Sony BRAVIA 5 (XR5) vs Hisense E7Q / E79Q

Porównanie bezpośrednie

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Sony BRAVIA 5 (XR5)
6 999 

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Hisense E7Q / E79Q
1 798 

Bravia 5 / XR5

E7Q / E79Q

Info

Dostępne przekątne: 55”65”75”85”98”

Matryca: LCD VA

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Google TV

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Matryca: LCD VA

Rozdzielczość: 3840x2160

System: VIDAA

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Ogólna ocena

7.6

6.1

  • Filmy i seriale w jakości UHD

    7.0

    6.2

  • Klasyczna telewizja, YouTube

    7.4

    5.9

  • Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)

    7.3

    5.1

  • Granie na konsoli

    8.7

    7.1

  • Telewizor jako monitor do komputera

    8.0

    3.0

  • Oglądanie przy mocnym świetle

    6.9

    5.2

  • Funkcje użytkowe

    7.6

    8.7

  • Aplikacje

    9.6

    7.7

  • Jakość dźwięku

    7.0

    6.3

Zalety

  • Wzorowy upscaling i obróbka cyfrowa obrazu – autorski procesor Sony XR

  • Bardzo dobra jakość obrazu po kalibracji

  • Solidny kontrast jak na ekran Mini-LED

  • Świetne wsparcie dla treści HDR dzięki Dolby Vision i dynamicznemu mapowaniu tonów

  • Wysoka płynność ruchu 120Hz

  • Rewelacyjny input lag (7 ms w 120 Hz)

  • Bardzo dobra współpraca z PC – super czytelność czcionek, obsługa G-Sync i FreeSync Premium Pro.

  • Google TV w najlepszym wydaniu, szybki i bez irytujących błędów

  • 2 piloty w zestawie

  • Przyjemny, głośny dźwięk 40 W z systemu 2.2.

  • Dobra czerń i kontrast

  • QLED (PFS LED) – żywe i nasycone kolory, pokrycie palety DCI-P3 ok. 92%

  • Wiele funkcji dla graczy: ALLM, VRR, Niski-input lag, Game Bar

  • Obsługa 120Hz w 1080p!

  • System VIDAA – prosty w obsłudze, z AirPlay, Screen Mirroring i wyszukiwaniem głosowym

  • Nagrywanie na USB z wbudowanych tunerów

  • Wyjście jack 3,5 mm oraz wejścia komponentowe dla starszych urządzeń

  • Obsługa wielu formatów dźwieku w tym Dolby Atmos i DTS:X

  • Atrakcyjna cena

Wady

No like
  • Algorytmy wymagają dopracowania – mimo większej liczby stref wygaszania kontrast i jasność w trudnych scenach wypadają czasami gorzej niż w X90L

  • Screen mirroring praktycznie nie działał z Windows i Androidem

  • Tylko dwa porty HDMI 2.1 – trochę mało, szczególnie jeśli ktoś planuje podpiąć konsolę, soundbar i dodatkowe urządzenia

  • Dolby Vision mało wnosi ( a szkoda)

  • Kiepska obróbka cyforwa obrazu: brak funkcji poprawiających obraz, przeciętny upscaling

  • Mocny dithering przy podłączeniu PC (kolorowe czcionki)

  • Jakość wykonania naszego egzemplarza była bardzo przeciętna

Czy warto kupić? Werdykt

Sony Bravia 5 to kontynuacja kultowego modelu X90L i widać, że producent chciał zrobić krok naprzód. Zastosowano większą liczbę stref podświetlenia, dzięki czemu w wielu scenach kontrast wydaje się lepszy, a czernie głębsze niż w poprzedniku. Matryca 120 Hz i system MotionFlow pozwalają z kolei dopasować płynność obrazu do własnych upodobań – od lekkiej kinowej faktury po krystalicznie gładki ruch w sporcie i grach. To sprzęt, który nie boi się żadnych treści, bo niezależnie od tego, czy oglądamy mecz, film akcji czy koncert, obraz zachowuje klarowność i charakter. Prawdziwą siłą Bravii 5 pozostaje jednak procesor XR. To on sprawia, że starsze materiały wyglądają lepiej niż powinny – upscaling działa tu jak magia, wygładzając szumy, poprawiając gradację i nadając spójności nawet treściom o słabszej jakości. Dzięki temu w codziennym użytkowaniu Bravia 5 potrafi zaskoczyć, bo zamiast walczyć z niedoskonałościami sygnału, wyciąga z niego maksimum. Do tego dochodzi świetne odwzorowanie barw po kalibracji oraz dynamiczne mapowanie tonów wraz z trybem Dolby Vision, które pozwala cieszyć się detalami nawet w trudnych, kontrastowych scenach. Nie da się jednak ukryć, że w paru momentach Bravia 5 nas zawiodła i to bardzo. Mimo większej liczby stref, jasność i kontrast nie zawsze są lepsze niż w X90L – czasami wręcz wypadają gorzej. To budzi poczucie zmarnowanego potencjału, bo liczyliśmy na większy przeskok jakościowy. W końcu mówimy tutaj o prawdziwym telewizorze MINI-LED. Mimo to Bravia 5 pozostaje świetnym telewizorem dla tych, którzy chcą cieszyć się przede wszystkim jakością obrazu. Jeżeli szukacie modelu, który potrafi zachwycić płynnością ruchu, wydobywa detale z trudnych scen i działa cuda ze starszymi materiałami, Bravia 5 spokojnie spełni te oczekiwania. To telewizor, który czasami nie jest wstanie doskoczyć do konkurencji pod pewnymi względami, ale wciąż broni się tym, co Sony robi najlepiej – kinowym obrazem.

Hisense E7Q / E79Q to ten typ telewizora, który nie obiecuje cudów – i może właśnie dlatego potrafi pozytywnie zaskoczyć. Nie próbuje udawać sprzętu z wyższej półki, tylko po prostu robi swoje. Jeśli szukacie taniego ekranu do wszystkiego, który poradzi sobie i z Netfliksem, i z konsolą, i z porannym YouTube’em przy kawie, to ten model ma sporo sensu. System VIDAA od kilku lat dojrzewa i widać, że producent wyciąga wnioski. Mamy tu AirPlay, screen mirroring, wyszukiwanie głosowe po polsku – wszystko działa, może nie z błyskawiczną prędkością, ale wystarczająco płynnie, by nie irytować. Nie znajdziemy tu tysięcy aplikacji jak w Google TV, ale te najważniejsze są pod ręką. To system, który ma być prosty i praktyczny, a nie przeładowany zbędnymi bajerami – i w tym sensie naprawdę się broni. Dla graczy też znajdzie się coś ciekawego. E7Q / E79Q oferuje niski input lag, automatyczny tryb niskiego opóźnienia (ALLM), obsługę VRR do 60 Hz, a nawet tryb 120 Hz w rozdzielczości 1080p. Nie jest to ekran dla hardkorowych entuzjastów e-sportu, ale jeśli po prostu lubicie wieczorem odpalić konsolę i zagrać w kilka rund, ten telewizor spełni swoje zadanie bez marudzenia. A jak z jakością obrazu? Nie będziemy was oszukiwać – nie jest rewelacyjnie, ale też nie ma powodów do narzekania. Jasność rzędu 350 nitów nie zrobi wrażenia, jednak kontrast dzięki matrycy VA potrafi naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Czerń jest całkiem głęboka, a kolory mają przyjemną intensywność, szczególnie w trybie SDR. Trochę szkoda, że Dolby Vision niewiele wnosi – bo gdyby zadziałał tak, jak powinien, mielibyśmy telewizor, który śmiało można byłoby polecić również do seansów HDR. Z drugiej strony, trudno tego oczekiwać w tej półce cenowej. To po prostu uczciwy, dobrze wyceniony ekran, który nie robi z siebie gwiazdy, ale potrafi dostarczyć solidnego obrazu i zaskakująco dobrych funkcji. I choć nie jest perfekcyjny, to po kilku dniach używania trudno nie pomyśleć: „kurczę, ten tani Hisense naprawdę daje radę”.

Wygląd telewizora

Wejścia HDMI
2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 (48Gbps)
3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
Inne wejścia
Component (YPbPr)
Wyjścia
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
Podłączenie do sieci
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania
Premium
BuildQuality-Budget
Rodzaj podstawy
Nogi
Nogi
Kolor ramki
Grafitowa
Grafitowa
Regulacja podstawy
Regulacja wysokości
Stała
Akcesoria
Dwa piloty, Podstawa
Podstawa

Kontrast i czerń

7.5/10

5.7/10

Strefowe wygaszanie: Tak, ilość stref: 190 (10 x 19)

Strefowe wygaszanie: Nie

Kontrast:

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Kontrast i detale w czerni

Wynik

104,650:1

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Kontrast i detale w czerni

Wynik

23,850:1

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Kontrast i detale w czerni

Wynik

21,300:1

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Kontrast i detale w czerni

Wynik

9,350:1

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Kontrast i detale w czerni

Wynik

6,450:1

Test Hisense E7Q / E79Q Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,400:1

Test Hisense E7Q / E79Q Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,450:1

Test Hisense E7Q / E79Q Kontrast i detale w czerni

Wynik

3,800:1

Test Hisense E7Q / E79Q Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,000:1

Test Hisense E7Q / E79Q Kontrast i detale w czerni

Wynik

4,350:1

Efekt halo i widoczność detali w czerni:

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Kontrast i detale w czerni
Test Hisense E7Q / E79Q Kontrast i detale w czerni
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Kontrast i detale w czerni
Test Hisense E7Q / E79Q Kontrast i detale w czerni

Bravia 5 to podstawowy telewizor z serii Mini-LED w portfolio Sony na rok 2025, więc naturalnie zaczynamy od najważniejszego – jak radzi sobie z czernią i kontrastem. W końcu słowo „Mini-LED” brzmi dziś niemal jak magiczne zaklęcie. W teorii oznacza to tysiące drobnych diod ułożonych w strefy, które mają pracować w harmonii, przyciemniając i rozjaśniając obraz tak, by oko widza widziało więcej głębi niż w klasycznym LCD. W praktyce w 65-calowej Bravii 5 naliczyliśmy około 200 stref podświetlenia. Czy to dużo? Na pewno więcej niż w poprzedniku, legendarnym już modelu X90L, ale jeśli spojrzeć na chińskich producentów, którzy potrafią upchnąć kilkaset, a czasem i kilka tysięcy stref – wypada to raczej skromnie.

Można by więc oczekiwać, że połączenie większej liczby stref z dopracowanymi algorytmami wygaszania, do których Sony zdążyło nas przez lata przyzwyczaić, przełoży się na skok jakościowy względem X90L. Tymczasem – i tu przychodzi moment lekkiego rozczarowania – testy pokazały, że rezultaty są zaskakująco podobne do ubiegłorocznego modelu. Nie odbierajcie tego źle: kontrast jak na telewizor LCD z lokalnym wygaszaniem jest naprawdę solidny. W większości scen jasne elementy są oddzielane od ciemnych z chirurgiczną wręcz precyzją, a efekt potrafi zachwycić. Ale gdy na ekranie pojawiają się bardziej wymagające ujęcia – takie, które bezlitośnie weryfikują możliwości podświetlenia – widać, że sprzęt ma swoje ograniczenia.

Dlatego można powiedzieć, że w kwestii czerni i kontrastu Bravia 5 nie tyle zawodzi, co raczej nie spełnia nadziei, jakie rozbudziły pierwsze zapowiedzi. Liczyliśmy na choćby odrobinę lepszy wynik niż w poprzedniku, a dostaliśmy „tylko” dobry kontrast. I właśnie to „tylko” jest tutaj słowem kluczem – bo dobry kontrast w wydaniu Sony nadal oznacza poziom, z którego większość konkurentów mogłaby być dumna.

Hisense E7Q / E79Q w naszym testowym wariancie 58 cali został wyposażony w matrycę typu VA, a to ma ogromne znaczenie dla odbioru kontrastu i czerni w filmach czy serialach. Dzięki takiemu panelowi można liczyć na przyzwoity kontrast i stabilny efekt wizualny, który w większości scen sprawdza się naprawdę dobrze. W pomiarach uzyskaliśmy wartości dochodzące do około 6000:1, co w tej klasie cenowej należy uznać za wynik solidny. Trzeba jednak pamiętać, że to nie jest konstrukcja z lokalnym wygaszaniem, więc nie ma co oczekiwać głębokiej, „smołowatej” czerni znanej z droższych modeli. W niektórych ujęciach czerń może mieć delikatnie granatowy odcień, co jest zupełnie naturalne przy tej technologii i cenie. To jednak kompromis, który w codziennym oglądaniu nie przeszkadza – szczególnie jeśli oglądamy wieczorem przy lekko przygaszonym świetle.

Jakość efektu HDR

5.4/10

5.1/10

Wspierane formaty
HDR10, Dolby Vision, HLG
HDR10, Dolby Vision
Pokrycie palety barw
DCI P3: 96.6%, Bt.2020: 74.7%
DCI P3: 91.4%, Bt.2020: 73.2%

Pomiar jasności w HDR:

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Jakość efektu HDR

Wynik

637 nit

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Jakość efektu HDR

Wynik

320 nit

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Jakość efektu HDR

Wynik

550 nit

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Jakość efektu HDR

Wynik

251 nit

Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Jakość efektu HDR

Wynik

731 nit

Test Hisense E7Q / E79Q Jakość efektu HDR

Wynik

300 nit

Test Hisense E7Q / E79Q Jakość efektu HDR

Wynik

329 nit

Test Hisense E7Q / E79Q Jakość efektu HDR

Wynik

379 nit

Test Hisense E7Q / E79Q Jakość efektu HDR

Wynik

389 nit

Test Hisense E7Q / E79Q Jakość efektu HDR

Wynik

397 nit

Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Jakość efektu HDR
Test Hisense E7Q / E79Q Jakość efektu HDR

Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Jakość efektu HDR
Test Hisense E7Q / E79Q Jakość efektu HDR

Statyczny HDR10

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Jakość efektu HDR
Test Hisense E7Q / E79Q Jakość efektu HDR

Dynamiczny: Dolby Vision

Dynamiczny: Dolby Vision

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Jakość efektu HDR
Test Hisense E7Q / E79Q Jakość efektu HDR

Wykres jasności HDR:

Hisense E7Q / E79Q

Luminancja HDR

Sony BRAVIA 5 (XR5)

Luminancja HDR

Patrząc na podobne wyniki w zakresie czerni i kontrastu, spodziewaliśmy się równie stabilnej formy jak w zeszłorocznym modelu jeżeli chodzi o treści HDR. Niestety – i to trzeba powiedzieć wprost – tutaj pojawił się regres, którego trudno nie zauważyć. Paradoks polega na tym, że sama jasność szczytowa Bravii 5 potrafi robić wrażenie: w naszych testach syntetycznych telewizor wyciągnął około 1000 nitów w HDR. Brzmi świetnie, prawda? Problem w tym, że ta moc nie zawsze ma realne przełożenie na wszystkie sceny filmowe. Gdy na ekranie pojawiają się drobne, punktowe elementy, coś, co w przypadku Sony zazwyczaj było dopracowane z chirurgiczną precyzją, tym razem wyraźnie kuleje. Algorytmy starają się zachować głęboką czerń wokół małych obiektów, ale efekt uboczny jest taki, że detale bywają przygaszone do tego stopnia, że stają się ledwo widoczne. Wystarczy przywołać przykład filmu Sicario 2 – tam w niektórych scenach niewielkie źródła światła praktycznie ginęły, jakby ktoś zakrył je ciemną folią.

Oczywiście nie wszystko wygląda tak dramatycznie. W prostszych, jaśniejszych scenach, w których obraz wypełniony jest większą ilością światła, Bravia 5 pokazuje, że potrafi błyszczeć: dosłownie i w przenośni. Wtedy telewizor osiąga wartości w zakresie 600–800 nitów, co widzieliśmy zarówno w testach syntetycznych, jak i podczas seansów filmowych. Wrażenie jest naprawdę pozytywne, jasność dodaje dynamiki, a kolory prezentują się żywo i świeżo. Pozostaje jednak pewien dysonans. Czujemy lekkie zmieszanie, bo ewidentnie coś poszło nie w tę stronę, w którą powinno. Postęp technologiczny – większa ilość stref, większa moc podświetlenia – nie został wsparty tak dopracowanym zarządzaniem obrazem, jakie zwykle kojarzymy z Sony. Na szczęście są elementy, które nie zostały pogorszone, a wręcz stoją na bardzo wysokim poziomie. Mowa o odwzorowaniu barw. Dzięki zastosowaniu filtra PFS, pokrycie palety kolorów jest znakomite – około 97% DCI-P3 i 75% BT.2020. To wartości, które pozwalają na naprawdę szerokie odwzorowanie barw, nadające filmom naturalność i filmowy charakter.

Hisense E7Q / E79Q to telewizor o średniej jasności, którego szczytowy poziom luminancji wynosi około 350-380 nitów. To takie absolutne minimum, które pozwala oglądać treści HDR w sposób zbliżony do zamierzeń twórców, choć bez wyraźnego efektu „wow”. Wyniki testów syntetycznych na białych planszach znalazły potwierdzenie w praktyce – w filmowych scenach jasne partie obrazu są stabilne i dość równomierne, ale trudno mówić tu o prawdziwym „uderzeniu światła”. W codziennym użytkowaniu, np. podczas oglądania Netflixa czy YouTube’a, efekt HDR jest akceptowalny i większości użytkowników w zupełności wystarczy. Trzeba jednak jasno powiedzieć – to nie jest poziom topowych ekranów, i nie ma co tego oczekiwać w tej cenie. Na szczęście Hisense E7Q / E79Q ma atut, który pozwala mu zyskać sporo punktów: to panel QLED typu PFS LED, wykorzystujący dodatkową warstwę fosforową poprawiającą odwzorowanie barw. Zmierzony zakres palety DCI-P3 wynosi około 92%, co oznacza, że kolory w większości scen są żywe, dobrze nasycone i przyjemne dla oka, szczególnie jak na tę półkę cenową.

Barwy fabrycznie

5.5/10

5.2/10

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Barwy fabrycznie
Test Hisense E7Q / E79Q Barwy fabrycznie

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Barwy fabrycznie
Test Hisense E7Q / E79Q Barwy fabrycznie

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Sony Bravia 5 testowaliśmy oczywiście w najlepszym możliwym trybie, czyli Filmowym. Już z pudełka daje on najbardziej naturalne kolory, zdecydowanie lepsze niż cokolwiek, co oferują tryby „eko” czy „dynamiczny”, które bardziej nadają się na wystawę sklepową niż do salonu. Jednak sam tryb Filmowy nie oznacza jeszcze, że zawsze możemy liczyć na kinową jakość obrazu. W treściach SDR właściwie nie mieliśmy większych zastrzeżeń – lekko ocieplony balans bieli sprawiał, że sceny nabierały nieco złocistego tonu, ale nie było to nic, co kłułoby w oczy. Problem pojawił się jednak przy materiałach HDR. Tutaj odwzorowanie kolorów wyglądało po prostu źle. Balans bieli był mocno rozjechany – z nadmiarem niebieskiego i wyraźnym brakiem czerwieni. Momentami przypominało to wręcz tryb sklepowego „super jaskrawego obrazu”, gdzie wszystko jest prześwietlone i sztucznie podbite.

Taki stan rzeczy sprawiał, że zarządzanie jasnością również wydawało się zbyt agresywne. Wykres EOTF jasno pokazał, że telewizor ma problem z prześwietlaniem wielu scen prosto po wyjęciu z pudełka. I choć wiemy, do czego zwykle zdolne są telewizory Sony, tutaj trudno było pozostać obojętnym – dlatego szybko zdecydowaliśmy się sięgnąć po kalibrację.

W trybie Filmmaker telewizor Hisense E7Q / E79Q potrafił naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Już po pierwszych pomiarach okazało się, że balans bieli jest całkiem nieźle zestrojony, a jedynym drobnym odchyleniem była lekka tendencja do fioletowego tonu, o której wspominaliśmy wcześniej. Nie wpływała ona jednak znacząco na ogólny charakter obrazu – ten pozostał spójny i przyjemny w odbiorze. Znacznie większym problemem okazała się charakterystyka jasności (gamma) w treściach SDR oraz krzywa EOTF w filmach HDR. Telewizor wyraźnie rozjaśniał obraz, spłaszczając kontrast i odbierając mu głębię. Wartości gamma potrafiły spaść z referencyjnych 2.4 aż do około 1.9, przez co obraz wyglądał tak, jakby przykryto go cienką, mleczną warstwą. Na szczęście to problem, który można stosunkowo łatwo skorygować za pomocą kalibracji.

Barwy po kalibracji

8.9/10

7.4/10

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Barwy po kalibracji
Test Hisense E7Q / E79Q Barwy po kalibracji
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Barwy po kalibracji
Test Hisense E7Q / E79Q Barwy po kalibracji

Po kalibracji sytuacja zmieniła się diametralnie. Udało nam się zestroić balans bieli tak, że całe sceny zaczęły wyglądać bardziej naturalnie, a obraz nabrał spójności i elegancji. W HDR pozbyliśmy się wreszcie tego niechcianego efektu przepaleń, który wcześniej psuł niektóre ujęcia. Nagle okazało się, że Bravia 5 potrafi wyciągnąć z filmów znacznie więcej niż sugerował pierwszy kontakt „prosto z pudełka”. Owszem, jeśli przyjrzymy się wykresom i porównamy je z wzorcami, można dostrzec, że początek krzywej EOTF delikatnie ucieka poza linię odniesienia. To jednak nie tyle błąd kalibracji, co raczej naturalne ograniczenie technologii Mini-LED, której nie da się przeskoczyć. Sony, zamiast kurczowo trzymać się idealnej czerni, woli priorytetyzować widoczność detali – i w praktyce trudno się z tym nie zgodzić. Wolimy zobaczyć strukturę materiału na ekranie niż smolistą plamę, w której giną wszystkie niuanse.

Sama kalibracja dała naprawdę dużo. Po około godzinie spędzonej na ustawieniach mieliśmy wrażenie, że obraz przypomina ten z najlepszych sal kinowych – oczywiście na skalę domową, ale z tym samym poczuciem jakości i dopracowania. I w takich chwilach przypominamy sobie, za co lubimy telewizory Sony: za to, że gdy już je dopieścimy, potrafią odwdzięczyć się obrazem, który wciąga na długie godziny.

Największym beneficjentem kalibracji w przypadku Hisense E7Q / E79Q okazał się bez wątpienia tryb SDR. Udało się tam uzyskać obraz niemal perfekcyjny – większość błędów w teście Color Checker spadła poniżej wartości 3, a często nawet 2, co jak na tę klasę sprzętu jest rezultatem rewelacyjnym. Największą poprawę przyniosło wyrównanie charakterystyki jasności (gamma), dzięki czemu obraz przestał wyglądać na przepalony i odzyskał naturalną głębię. W treściach HDR również udało się poprawić kolory i pozbyć fioletowego zabarwienia, o którym wspominaliśmy wcześniej, ale błędy w pomiarach Color Checker wciąż były zauważalne. Wynika to z faktu, że – jak to często bywa w telewizorach Hisense – ekran dość mocno manipuluje jasnością, przejaskrawiając niektóre barwy. Wskazywała na to także krzywa EOTF, która znajdowała się lekko powyżej wartości referencyjnych, sugerując właśnie te drobne problemy z nadmiernym rozjaśnieniem. Mimo tej wady i ograniczeń konstrukcyjnych, które wychodzą przy treściach HDR, Hisense E7Q / E79Q po kalibracji zyskał naprawdę sporo. W codziennym użytkowaniu telewizor prezentuje obraz spójny, naturalny i przyjemny dla oka, a różnica względem ustawień fabrycznych jest wręcz ogromna.

Płynność przejść tonalnych

8.8/10

8.5/10

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Płynność przejść tonalnych
Test Hisense E7Q / E79Q Płynność przejść tonalnych
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Płynność przejść tonalnych
Test Hisense E7Q / E79Q Płynność przejść tonalnych
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Płynność przejść tonalnych
Test Hisense E7Q / E79Q Płynność przejść tonalnych
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Płynność przejść tonalnych
Test Hisense E7Q / E79Q Płynność przejść tonalnych

Przejścia tonalne to nic innego jak sposób, w jaki telewizor radzi sobie z łączeniem kolorów i odcieni – od jasnych po ciemne, od nasyconych po pastelowe. Jeśli urządzenie ma z tym problem, widać charakterystyczne „schodki” zamiast płynnych przejść, a obraz traci naturalność. To właśnie te momenty, gdy zamiast wciągnąć się w film, zaczynamy zerkać na ekran z myślą: „hej, coś tu nie gra”. Na szczęście w Sony Bravia 5 takich sytuacji praktycznie nie ma. To ogromna zaleta, bo nic nie odciąga naszej uwagi od fabuły czy sportowych emocji. Telewizor najlepiej wypada w jasnych scenach, gdzie przejścia barw są gładkie, a łączenia kolorów niemal niewidoczne. Efekt jest na tyle dobry, że czasami można odnieść wrażenie, jakby obraz został namalowany jednym pociągnięciem pędzla. Oczywiście nie obyło się bez drobnych potknięć. W ciemniejszych scenach da się zauważyć pewne niedoskonałości – lekkie schodkowanie czy minimalne problemy z gradacją. Za to Bravia 5 dostała od nas kilka ujemnych punktów. Niemniej jednak w zdecydowanej większości sytuacji telewizor radzi sobie znakomicie i wychodzi z tej próby obronną ręką.

Jak na tak budżetowy telewizor, Hisense E7Q / E79Q radzi sobie naprawdę dobrze z tak trudnym elementem jak płynność przejść tonalnych. W większości scen kolory łączą się ze sobą naturalnie, bez widocznych skoków czy sztucznych krawędzi. Jaśniejsze fragmenty obrazu wypadają szczególnie dobrze – przejścia są gładkie i przyjemne dla oka. Drobne problemy pojawiają się dopiero przy bardzo ciemnych odcieniach szarości, gdzie można zauważyć delikatne schodkowanie. To jednak detal, który nie wpływa na ogólny odbiór obrazu. Jak na telewizor z tej półki wynik jest więcej niż tylko przyzwoity.

Upscaling i obróbka cyfrowa obrazu

8.5/10

5/10

Obraz bez overscanu na sygnale SD
OK
OK
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
OK
No

Funkcja wygładzania przejść tonalnych

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych
Test Hisense E7Q / E79Q Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych

Obraz bez overscanu na sygnale SD

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych
Test Hisense E7Q / E79Q Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych

Bravia 5 nosi w sobie geny Sony, które pozostały nienaruszone – i chwała za to, bo mówimy o absolutnie rewelacyjnej obróbce cyfrowej obrazu. Nie bez powodu od lat uważa się, że to właśnie telewizory tej marki wyznaczają standard, jak ekran powinien radzić sobie z materiałami gorszej jakości. Jeśli ktoś wciąż ogląda klasyczną telewizję, stare filmy czy YouTube w niższej rozdzielczości, tutaj dostaje sprzęt, który potrafi zamienić takie treści w doświadczenie zaskakująco przyjemne. Na pokładzie znajdziemy kilka narzędzi, które warto włączyć. Pierwsze z nich to „cyfrowa redukcja zakłóceń”. Ustawiona na poziomie średnim działa wręcz wzorowo – wygładza przejścia tonalne, które zwykle najbardziej doskwierają w materiałach o niskiej jakości, a przy tym nie wprowadza żadnych sztucznych artefaktów. Co ważne, nie usuwa też filmowego charakteru, czyli naturalnego ziarna, które w wielu produkcjach jest elementem zamierzonym. Kolejnym atutem Bravii 5 są możliwości upscalingu procesora XR. Obraz prezentowany po skalowaniu jest miękki, ale jednocześnie ostry i przejrzysty. Kontury postaci są dobrze widoczne, a tła zachowują swoją strukturę bez przesadnego sztucznego wyostrzania. Trudno o lepszy telewizor do oglądania materiałów o słabszej jakości – Bravia 5 tylko potwierdza, dlaczego Sony w tej dziedzinie uchodzi za wzorzec.

W przypadku Hisense E7Q / E79Q upscaling i obróbka cyfrowa obrazu nie należą do najmocniejszych stron tego telewizora. Widać, że producent postawił tu raczej na prostotę niż na zaawansowane algorytmy przetwarzające obraz. Telewizor nie oferuje żadnych funkcji wygładzających przejścia tonalne ani systemów poprawiających czystość obrazu, przez co materiały o niższej rozdzielczości wyglądają po prostu bardzo surowo. Na ekranie można zauważyć delikatne krawędzie kompresji, które lepsze procesory w innych modelach potrafią skutecznie ukryć.

Podczas testów materiałów HD zauważyliśmy, że E7Q próbuje sztucznie podbijać szczegółowość, co czasami działa, a czasami daje odwrotny efekt – obraz staje się miękki, lekko rozlany, momentami wręcz „leisty”. Nie ma tu agresywnego wyostrzania, które psuje naturalność, ale też nie widać tej finezji w łączeniu szczegółów, którą oferują lepsze przetworniki obrazu.

Smużenie i płynność ruchu

7.9/10

4.8/10

Maksymalne odświeżanie matrycy
120Hz
60Hz
Opcja poprawy płynności filmów
OK
OK
Opcja redukcji smużenia
OK
No
Funkcja BFI 60Hz
Tak, 120Hz (rozdwojone kontury)
Nie
Funkcja BFI 120Hz
Tak, 240Hz (rozdwojone kontury)
Nie
Spadek jasności przy użyciu BFI
49%
-%

Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):

Smużenie (funkcja BFI włączona):

Smużenie (MotionFlow ON):

Smużenie (1080p@120Hz):

Bravia 5 dostała matrycę 120 Hz, a to już samo w sobie brzmi jak zaproszenie do oglądania sportu, szybkich meczów czy widowiskowych filmów akcji. Jednak prawdziwa magia zaczyna się dopiero wtedy, gdy do gry wchodzi MotionFlow – autorski upłynniacz Sony. Dzięki niemu możemy dostosować charakter obrazu do własnych preferencji. Suwak „gładkość” pozwala przechodzić od kinowego klimatu z lekkim „szarpnięciem” klatki filmowej do wręcz teatralnej płynności, gdzie każda piłka w meczu sunie po ekranie jak po sznurku. Im wyższa wartość, tym bardziej gładko i płynnie, im niższa – tym bardziej filmowo i naturalnie. W opcjach znajdziemy też dodatkowe ustawienie, które Sony nazwało „czystość”. To nic innego jak funkcja BFI (czyli wstawianie czarnych klatek), która ma poprawiać ostrość ruchu. Brzmi świetnie w teorii, ale w praktyce trzeba korzystać z niej z dużą ostrożnością. Dlaczego? Bo wszystkie wyższe ustawienia powodują spadki jasności nawet o połowę, a w niektórych przypadkach pojawia się też podwajanie konturów. Dlatego jeśli już chcemy z niej korzystać, zalecamy maksymalnie najniższy poziom – „1” z dostępnych dziesięciu. Wtedy zyskujemy odrobinę lepszej ostrości ruchu, a nie ryzykujemy utraty połowy jasności obrazu.

Hisense E7Q / E79Q to telewizor z ekranem 60 Hz, więc fani sportu w 4K mogą poczuć lekkie rozczarowanie – po prostu nie zobaczymy tu tak płynnego obrazu, jak w droższych konstrukcjach z wyższym odświeżaniem. Na szczęście w przypadku filmów sytuacja wygląda znacznie lepiej. Materiały kinowe nagrywane w 24 klatkach na sekundę można tu wyświetlać z wykorzystaniem funkcji poprawiającej płynność ruchu, dzięki czemu użytkownik może dostosować obraz do własnych preferencji – bardziej filmowy z widoczną klatką lub płynniejszy, w stylu teatralnym.

Funkcje dla graczy

9.8/10

6.3/10

  • ALLM
    Yes
    Yes
  • VRR
    Yes
    Yes
  • Zakres VRR
    48 - 120Hz
    48 - 60Hz
  • Tryb Dolby Vision Gra
    Yes
    Yes
  • Poprawna implementacja HGiG
    Yes
    No
  • 1080p@120Hz
    Yes
    Yes
  • 1440p@120Hz
    Yes
    No
  • 4K@120Hz
    Yes
    No
  • Game bar
    Yes
    Yes

W Bravii 5 widać ogromny postęp względem modelu X90L sprzed dwóch lat. Telewizor oferuje dosłownie wszystko, co miał jego poprzednik, ale tym razem naprawiono błędy, które potrafiły irytować graczy. Zniknęły problemy z ustawieniem zmiennej częstotliwości odświeżania (VRR), nie ma już też kłopotów z konfiguracją treści HDR w trybie HGiG. Krótko mówiąc: dostajemy sprzęt, który bez kombinacji po prostu działa tak, jak powinien. Bravia 5 ma więc wszystko, czego można oczekiwać od nowoczesnego telewizora dla graczy – i bez przesady można go reklamować hasłem „gotowy na PS5”. To zdanie, którego o modelu X90L nie mogliśmy powiedzieć. Szapo ba, Sony!

Szkoda tylko, że w tak stosunkowo wysoko wycenionym modelu zabrakło kompletu czterech portów HDMI 2.1. W codziennym użytkowaniu dla większości osób nie będzie to problem, ale jeśli ktoś ma konsolę, soundbar i dodatkowy sprzęt podpięty pod HDMI, w pewnym momencie pojawi się konieczność wyboru albo żonglowania kablami.

Hisense E7Q / E79Q to naprawdę udany telewizor dla graczy, nawet mimo tego, że nie obsługuje sygnału 4K przy 120 Hz. Producent zadbał tu jednak o zestaw funkcji, które jeszcze do niedawna można było znaleźć wyłącznie w droższych modelach. Jest ALLM, czyli automatyczne przełączanie w tryb niskiego opóźnienia, dzięki czemu telewizor sam aktywuje tryb gry z bardzo niskim input lagiem. Mamy też VRR, działający do 60 Hz – może to nie robić wrażenia na papierze, ale w praktyce w pełni wystarcza, bo większość gier na konsolach i tak nie przekracza tej granicy. Wszystkie te ustawienia można szybko znaleźć w panelu Game Bar, czyli wygodnym menu stworzonym specjalnie dla graczy. Z jego poziomu da się zmieniać tryby obrazu, włączyć licznik klatek czy nawet… celownik na ekranie – w systemie Vidaa nazwany nieco zabawnie „punktem docelowym”, co jest efektem niezręcznego tłumaczenia ze strony chinskiego producenta.

Na szczególną pochwałę zasługuje możliwość grania w 1080p przy 120 Hz, co realnie poprawia płynność i responsywność obrazu. Dzięki temu, jeśli ktoś ma ochotę pograć w kilka tytułów w wyższym odświeżaniu, może po prostu obniżyć rozdzielczość i cieszyć się znacznie płynniejszym ruchem. Mimo braku 4K@120Hz, Hisense E7Q / E79Q naprawdę dobrze sprawdza się w roli telewizora dla graczy – zwłaszcza tych, którzy nie szukają ideału, ale solidnego i szybkiego ekranu do codziennego grania.

Input lag

9.9/10

10/10

SDR

1080p60
16 ms
13 ms
1080p120
7 ms
8 ms
2160p60
16 ms
12 ms
2160p120
7 ms

HDR

2160p60
15 ms
12 ms
2160p120
7 ms
4320p60

Dolby Vision

2160p60 DV
15 ms
12 ms
2160p120 DV
7 ms

Jeśli chodzi o input lag, Bravia 5 zasługuje na gromkie brawa. Wyniki na poziomie około 7 ms w treściach 120 Hz to rezultat wręcz rewelacyjny – trudno wyobrazić sobie, żeby gracz mógł narzekać na taką responsywność. Nawet przy 60 Hz, gdzie opóźnienie wzrasta do około 15 ms, wciąż mówimy o wartościach, które absolutnie nie psują zabawy i nie dają się odczuć w praktyce. Co więcej, Sony wreszcie okiełznało tryb Dolby Vision. W X90L był on praktycznie niegrywalny – opóźnienia rosły do poziomu nawet 150ms. Tymczasem w Bravii 5 input lag pozostaje na tak samo niskim poziomie jak w przypadku innych treści. To ogromna zmiana na plus i kolejny dowód na to, że ten telewizor naprawdę można nazwać „przyjaznym graczom”.

W grach najłatwiej wychodzi, jak szybki (albo wolny) jest telewizor – i Hisense E7Q / E79Q ten test przechodzi bez potknięć. Już po kilku minutach grania czuć, że reakcja na ruchy kontrolera jest błyskawiczna, bez tego charakterystycznego opóźnienia, które potrafi zepsuć nawet najlepszy mecz w FIFA czy decydującą wymianę w bijatyce. W trybie gry E7Q / E79Q działa z opóźnieniem poniżej 15 ms, co oznacza, że między naciśnięciem przycisku a reakcją na ekranie praktycznie nie ma żadnej przerwy. To poziom, którego nie powstydziłyby się droższe konstrukcje. I właśnie za tę responsywność – może bardziej niż za obraz czy dodatki – ten telewizor naprawdę warto pochwalić.

Współpraca z komputerem

8/10

3/10

Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie)
Tak
Tak
Czytelność czcionek
Bardzo dobra
Dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów
Bardzo dobra
Słaba
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie)
7ms
13ms
Układ subpikseli matrycy
BGR
BGR
Maksymalna częstotliwość odświeżania
120Hz
60Hz
G-Sync
Tak
Tak
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Współpraca z komputerem
Test Hisense E7Q / E79Q Współpraca z komputerem

W tej kategorii Bravia 5 zasługuje na ocenę wręcz wzorową. Idealna czytelność czcionek dzięki obsłudze chroma 4:4:4 sprawia, że praca z komputerem na tym telewizorze to czysta przyjemność. Niezależnie, czy otwieramy Excela, przeglądamy dokumenty, czy po prostu surfujemy po sieci – tekst jest ostry, wyraźny i pozbawiony tej charakterystycznej „mgiełki”, która w wielu telewizorach potrafi skutecznie odebrać radość z użytkowania. Litery wyglądają tak, jak powinny: wyraźne, ostre, czytelne nawet z bliska.

Dla graczy pecetowych też mamy dobre wieści. Bravia 5 nie ma najmniejszych problemów z obsługą 120 Hz, działa zarówno z kartami Nvidii, jak i AMD, wspierając technologie G-Sync oraz FreeSync Premium Pro. Efekt jest taki, że obraz jest nie tylko płynny, ale też pozbawiony rozdarć czy mikroprzycięć, które potrafią zepsuć wrażenie nawet w najlepiej zoptymalizowanej grze. Można więc spokojnie podpiąć mocny komputer i cieszyć się gamingiem na dużym ekranie – bez kompromisów, bez frustracji i z pełnym komfortem. Jedynie do czego możemy się przyczepić to braku dodatkowych trybów dla graczy z wyższym odświeżaniem.

W kwestii współpracy z komputerem PC Hisense E7Q / E79Q niestety nie zachwyca. Owszem, telewizor obsługuje pełne próbkowanie chroma 4:4:4, więc tekst i czcionki są dość czytelne, ale na tym lista zalet właściwie się kończy. Ekran ma spory problem z ditheringiem, który w praktyce wygląda bardzo nieprzyjemnie – jakby powierzchnia obrazu delikatnie mieniła się kolorami. Najlepiej widać to przy ciemnych literach na szarym tle – zamiast neutralnych odcieni czcionek pojawiają się delikatne przebłyski niebieskiego, zielonego i czerwonego, przypominające efekt tęczy. Przy dłuższej pracy przy komputerze potrafi to męczyć wzrok i odbierać komfort. Na plus można odnotować obecność synchronizacji klatek oraz możliwość działania w 120 Hz przy niższej rozdzielczości, co może być małym pocieszeniem dla graczy. Jednak w roli typowego monitora do PC E7Q / E79Q sprawdza się raczej przeciętnie.

Kąty widzenia

3.2/10

3.2/10

Spadek jasności pod kątem 45 stopni
62%
73%

Bravia 5 korzysta z klasycznej matrycy VA, a to oznacza jedno – kąty widzenia nie należą do jej najmocniejszych stron. Dla posiadaczy mniejszych przekątnych nie będzie to problemem, bo siedząc na wprost, obraz prezentuje się znakomicie. Jednak przy większych rozmiarach, szczególnie 85 calach, sytuacja robi się mniej komfortowa. Wystarczy usiąść nieco poza środkiem kanapy, by dostrzec drobne niedoskonałości: obraz zaczyna tracić na nasyceniu, kontrast słabnie, a czerń nabiera niechcianych szarości. Szkoda, że Sony nie zdecydowało się na zastosowanie dodatkowych powłok, które w przypadku matryc VA potrafią zbliżyć ich możliwości do poziomu IPS-ów. Takie rozwiązania istnieją i niektórzy konkurenci z nich korzystają. Tutaj ich zabrakło, więc trzeba się liczyć z tym, że Bravia 5 najlepiej pokazuje swoje atuty wtedy, gdy patrzymy na nią wprost.

Hisense E7Q / E79Q ma typowe dla matrycy VA słabe kąty widzenia. Na wprost obraz wygląda bardzo dobrze – czerń jest głęboka, a kontrast wysoki. Wystarczy jednak usiąść lekko z boku, by sytuacja szybko się zmieniła. Przy odchyleniu o około 45 stopni jasność spada aż o około 73%, a kolory wyraźnie tracą nasycenie. Jest to typowy komromis jaki przyjdzie nam zapłacić za wybór telewizora z tego typu matrycą zamiast matrycy IPS. Tam kąty widzenia są dużo lepsze, ale za to czerń dużo gorsza.

Sprawność ekranu w dzień

6.9/10

5.2/10

Powłoka matrycy
Satynowy
Satynowy
Tłumienie odbić
Dobre
Przyzwoite
Czerń w trakcie dnia
Dobra
Dobra
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Sprawność ekranu w dzień
Test Hisense E7Q / E79Q Sprawność ekranu w dzień
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Sprawność ekranu w dzień
Test Hisense E7Q / E79Q Sprawność ekranu w dzień

Jasność matrycy

Średnia jasność SDR

Hisense E7Q / E79Q: 371 cd/m2

Sony BRAVIA 5 (XR5) : 641 cd/m2

Bravia 5 to sprzęt, który naprawdę dobrze radzi sobie w trudnych warunkach oświetleniowych. Wysoka jasność sprawia, że nawet w środku dnia, przy szeroko otwartych roletach i słońcu wpadającym przez okna, obraz pozostaje czytelny i wyrazisty. Nie ma tu wrażenia, że oglądamy „wyprany” ekran. Dużą rolę odgrywa także satynowa powłoka matrycy, która skutecznie tłumi odbicia światła. Owszem, pojawiają się pewne refleksy, ale nie są one na tyle mocne, by przeszkadzały w oglądaniu. To raczej subtelne łuny, które da się zauważyć, gdy świadomie je wypatrujemy, niż realny problem na co dzień. Dzięki temu Bravia 5 sprawdzi się nie tylko wieczorem w przyciemnionym pokoju, ale też w jasnych salonach, gdzie inne telewizory potrafią skapitulować. Można więc powiedzieć, że to model „uniwersalny świetlnie” – nada się zarówno do seansów po zmroku, jak i do oglądania wiadomości czy sportu w pełnym słońcu.

Hisense E7Q / E79Q najlepiej sprawdza się w umiarkowanie jasnych salonach. Jego jasność waha się w granicach 350–380 nitów, więc w typowych warunkach domowych obraz wygląda dobrze, ale w bardzo nasłonecznionych pomieszczeniach zaczyna tracić na wyrazistości. To po prostu nie jest ekran do wnętrz z dużymi oknami czy mocnym światłem dziennym. Na plus warto wspomnieć o satynowej powłoce matrycy, która całkiem skutecznie tłumi odbicia – zarówno od lamp, jak i od okien. Dzięki temu, nawet jeśli w pokoju nie panuje półmrok, obraz nadal pozostaje dość czytelny.

Szczegóły dotyczące matrycy

Rodzaj widma podświetlenia
PFS LED
PFS LED
Wersja oprogramowania podczas testów
BRAVIA_AE2_eu-user 12 STT2.231117.001 632050 release-keys
Procesor obrazu
MT5897 6GB RAM

Struktura subpikseli matrycy:

Jednorodność matrycy i termowizja:

Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Szczegóły dotyczące matrycy
Test Hisense E7Q / E79Q Szczegóły dotyczące matrycy
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Szczegóły dotyczące matrycy
Test Hisense E7Q / E79Q Szczegóły dotyczące matrycy

Sony BRAVIA 5 (XR5)

Hisense E7Q / E79Q

Funkcje telewizora

7.6/10

8.7/10

  • Wejścia HDMI
    2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 48Gbps
    3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
  • Inne wejścia
    Component (YPbPr)
  • Wyjścia
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
  • Podłączenie do sieci
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
  • Odbiór telewizji
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C

Funkcje klasyczne:

  • Nagrywanie na USB (TV naziemna)
    Tak
    Tak
  • Programowanie nagrań
    Tak
    Tak
  • Obraz w obrazie (PiP)
    Nie
    Nie
  • Pilot RF (bez konieczności celowania w ekran)
    Tak
    Tak
  • Podświetlany pilot
    Nie
    Nie
  • Telegazeta
    Tak
    Tak
  • Tryb tylko dźwięk
    Tak
    Tak
  • Podłączenie słuchawek bluetooth do telewizora
    Tak
    Tak
  • Słuchawki bluetooth i głośniki telewizora jednocześnie
    Tak
    Tak

Funkcje Smart:

  • AirPlay
    Tak
    Tak
  • Screen mirroring (Windows Miracast)
    Nie
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe
    Tak
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe po polsku
    Tak
    Tak
  • Możliwość podłączenia klawiatury i myszki
    Tak
    Tak
Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Funkcje telewizora
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Funkcje telewizora
Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Funkcje telewizora
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Funkcje telewizora
Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Funkcje telewizora
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Funkcje telewizora
Test Sony BRAVIA 5 (XR5)  Funkcje telewizora
Test Sony BRAVIA 5 (XR5) Funkcje telewizora
Test Hisense E7Q / E79Q Funkcje telewizora
Test Hisense E7Q / E79Q Funkcje telewizora
Test Hisense E7Q / E79Q Funkcje telewizora
Test Hisense E7Q / E79Q Funkcje telewizora
Test Hisense E7Q / E79Q Funkcje telewizora
Test Hisense E7Q / E79Q Funkcje telewizora
Test Hisense E7Q / E79Q Funkcje telewizora
Test Hisense E7Q / E79Q Funkcje telewizora

GoogleTV i funkcje SmartTV

Sony Bravia 5 pracuje na Google TV i trzeba przyznać, że to jeden z najlepiej zoptymalizowanych systemów właśnie w wydaniu tej marki. Interfejs działa płynnie, nie ma tu irytujących błędów czy dziwacznych tłumaczeń, a poruszanie się po menu nie przypomina spaceru po polu minowym. Owszem, zdarzają się momenty, w których całość łapie lekką zadyszkę – jakby system miał swoje „słabsze chwile” – ale są one na tyle rzadkie, że nie psują ogólnego wrażenia. Do dyspozycji mamy pełne wsparcie AirPlay, wyszukiwanie głosowe z pomocą asystenta Google AI oraz możliwość pobrania praktycznie każdej aplikacji, jaka tylko przyjdzie nam do głowy. Jedynym zgrzytem w testach okazała się funkcja screen mirroring, która teoretycznie powinna działać z laptopami i telefonami, a w praktyce okazała się niemal bezużyteczna – na Windowsie i Androidzie nie udało się uzyskać stabilnego obrazu.

Funkcje użytkowe

Od strony klasycznych funkcji Bravia 5 wypada solidnie i praktycznie. Dużym plusem jest obecność dwóch pilotów – jeden to smukły, nowoczesny pilot smart, a drugi, choć działający na podczerwień, ma klasyczną klawiaturę numeryczną. Dzięki temu zawsze możemy wybrać, który bardziej pasuje do sytuacji. EPG, czyli elektroniczny przewodnik po programach, jest przejrzysty i pozwala zaprogramować nagranie na dysk USB – rozwiązanie niby proste, ale niezwykle przydatne. Do tego telewizor obsługuje podłączenie różnorodnych urządzeń: od amplitunera czy soundbara przez HDMI eARC, po słuchawki i inne akcesoria bezprzewodowe przez Bluetooth. To zestaw, który sprawia, że telewizor nie jest tylko ekranem, ale dobrze przemyślanym centrum domowej rozrywki.

Funckje SmartTV: Vidaa

Jeśli chodzi o funkcje Smart TV, Hisense E7Q / E79Q działa na systemie VIDAA, który od kilku lat jest rozwijany przez chińskiego producenta. Widać, że oprogramowanie dojrzewa – jest tu AirPlay, Screen Mirroring, a także wyszukiwanie głosowe w wielu językach, w tym po polsku. Niestety, w naszym egzemplarzu działało ono dość powoli, co trochę nas zaskoczyło, bo w innych modelach Hisense ten system reagował znacznie szybciej. Na minus trzeba też zaliczyć ograniczoną bibliotekę aplikacji. Oczywiście są te najważniejsze – Netflix, Disney+ i YouTube – ale przed zakupem warto sprawdzić, czy znajdziecie tam wszystko, czego używacie na co dzień.

Funckje klasyczne

W kwestii funkcji typowo telewizyjnych E7Q wypada już znacznie lepiej. Mamy tu praktycznie wszystko, czego można oczekiwać od klasycznego telewizora: nagrywanie z wbudowanych tunerów na USB, wyjście słuchawkowe jack, a nawet wejście komponentowe dla starszego sprzętu audio. Do tego pełna obsługa dźwięku przez eARC, więc można mieć pewność, że niezależnie od sytuacji, soundbar zawsze „zagra jak trzeba”. Pilot jest też dość klasyczny, dobrze zaprojektowany z dużą ilością przycisków ( w tym numerycznych) co może spodobać się osobą, które jeszcze oglądaja zwyklą telewizję na telewizorze. 😉

Odtwarzanie plików z USB

8.9/10

8.2/10

Obsługiwane formaty zdjęć:

JPEG
Yes
Yes
HEIC
Yes
No
PNG
No
Yes
GIF
No
Yes
WebP
No
Yes
TIFF
No
Yes
BMP
No
Yes
SVG
No
No

Maksymalna rozdzielczość zdjęcia:

4 Mpix
Yes
Yes
6 Mpix
Yes
Yes
8 Mpix
Yes
Yes
10 Mpix
Yes
No
12 Mpix
Yes
No
16 Mpix
Yes
Yes
20 Mpix
Yes
No
24 Mpix
Yes
No
28 Mpix
Yes
No
32 Mpix
Yes
Yes

Bravia 5 radzi sobie z odtwarzaniem multimediów z USB całkiem sprawnie. W praktyce działa prawie wszystko – filmy, muzyka, zdjęcia – choć oczywiście trafiliśmy na drobne problemy. Niektóre napisy potrafią sprawiać kłopoty, podobnie jak egzotyczne formaty zdjęciowe, które nie zawsze były poprawnie rozpoznawane. To jednak standard w świecie telewizorów i trudno się na to poważnie obrażać. Dużym atutem jest natomiast fakt, że dzięki Androidowi nie jesteśmy zdani wyłącznie na systemowy odtwarzacz. Wystarczy zainstalować zewnętrzną aplikację, choćby VLC, i wszystkie ograniczenia znikają. To właśnie przewaga tego systemu – producent nie zamyka nas w swoim ekosystemie, tylko daje swobodę wyboru.

Odtwarzacz multimedialny w Hisense E7Q / E79Q działa poprawnie, ale potrafi być kapryśny. Największy problem dotyczy obsługi zdjęć – telewizor radzi sobie tylko z wybranymi formatami, a część plików po prostu się nie otwiera. To dość zaskakujące, bo nawet tańsze modele innych producentów zwykle nie mają z tym problemu. Filmy i muzyka odtwarzają się bez większych kłopotów, jednak trzeba liczyć się z tym, że E7Q nie jest mistrzem wszechstronności, jeśli chodzi o pliki z pendrive’a. To raczej podstawowy odtwarzacz, który działa – o ile nie próbujemy go czymś „zaskoczyć”.

Aplikacje

9.6/10

7.7/10

OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
OK
Spotify
OK
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
OK
Kodi
No
Apple_music
OK
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
OK
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
OK
Steam Link
OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
No
Spotify
No
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
No
Kodi
No
Apple_music
No
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
No
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
No
Steam Link

Dźwięk

7/10

6.3/10

  • Maksymalna głośność
    84dB
    83dB
  • Dolby Digital Plus 7.1
    Tak
    Tak
  • Dolby True HD 7.1
    Nie
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby Digital Plus (JOC)
    Tak
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby True HD
    Nie
    Tak
  • DTS:X in DTS-HD MA
    Tak
    Tak
  • DTS-HD Master Audio
    Tak
    Tak

Dźwięk w Bravii 5 jest przyjemny i zaskakująco pełny, z delikatnie zaznaczonym basem. Producent postawił na cztery głośniki o łącznej mocy 40 W w układzie 2.2, umieszczone po bokach obudowy. Dzięki temu całość gra głośno, czysto i daje poczucie przestrzeni, którego zwykle brakuje w telewizorach. Rozmieszczenie głośników sprawia, że dźwięk rozlewa się po pomieszczeniu, a wrażenie „sceny” jest wyraźnie lepsze niż w standardowych konstrukcjach. Trzeba jednak pamiętać, że to wciąż nie jest poziom nawet podstawowego soundbara. W codziennym użytkowaniu Bravia 5 sprawdzi się znakomicie, ale dla osób oczekujących mocniejszego brzmienia i kinowego efektu dodatkowe nagłośnienie będzie naturalnym wyborem. Zwłaszcza te z serii BRAVIA Theatre.

Dźwięk w Hisense E7Q / E79Q wypada dokładnie tak, jak można się spodziewać po telewizorze z tej półki cenowej – raczej płasko, ale całkiem głośno. Podczas pomiarów maksymalna głośność sięgała około 83 dB, więc do codziennego oglądania w zupełności wystarczy. Dialogi są dobrze słyszalne, co w pewnym stopniu rekompensuje brak wyraźnego basu i głębi. Nie ma tu rewelacji: to po prostu solidne minimum, które da się zaakceptować. Na plus można jednak zaliczyć szeroką obsługę formatów dźwięku. Telewizor radzi sobie z Dolby TrueHD, Dolby Atmos, a nawet z coraz rzadziej spotykanym DTS:X. To akurat miły dodatek, bo przynajmniej mamy pewność, że niezależnie od źródła – wszystko zagra tak, jak trzeba. (Napewno wtedy kiedy podłączymy go do zewnętrznego źródła audio jakim jest np. soundbar).

Test jakości dźwięku

Brak wideo testu dźwięku

Pomiary akustyczne

84dBC (Max)

75dBC

83dBC (Max)

75dBC