Samsung Q60D działa na autorskim systemie Tizen, który, mimo że nie jest tak otwarty jak system Google i ma pewne ograniczenia dotyczące dostępnych aplikacji, powinien zadowolić większość użytkowników. Interfejs jest przejrzysty i intuicyjny, co pozwala na łatwy dostęp do popularnych platform streamingowych, takich jak Netflix, YouTube czy Prime Video. Użytkownicy docenią również możliwość personalizacji ekranu startowego, co umożliwia szybkie przeskakiwanie do ulubionych aplikacji i treści. Jednakże brak funkcji nagrywania może być pewnym problemem dla tych, którzy chcieliby archiwizować swoje ulubione programy lub filmy na później. Z drugiej strony, miłym zaskoczeniem jest obecność funkcji AirPlay, która pozwala na bezproblemowe przesyłanie treści z urządzeń Apple, takich jak iPhone czy iPad. Dzięki temu użytkownicy mogą łatwo dzielić się zdjęciami, filmami i innymi materiałami bez konieczności stosowania kabli.
Dodatkowo, telewizor umożliwia podłączenie różnych urządzeń peryferyjnych za pomocą Bluetooth, co znacznie zwiększa jego funkcjonalność. Użytkownicy mogą korzystać z bezprzewodowych słuchawek, soundbarów, a także innych akcesoriów, co przekłada się na większy komfort użytkowania. Pilot dołączony do telewizora jest smukły, elegancki i ergonomiczy. Wyposażony jest w wewnętrzny akumulator, który można ładować za pomocą portu USB-C lub energii słonecznej, co jest wygodnym rozwiązaniem, eliminującym konieczność wymiany baterii. Dodatkowo, pozwala on sterować innymi urządzeniami taki jak dekoder zewnetrzny NC+ / Canal +.
Co więcej, aplikacja SmartThings na smartfony oraz iPhone umożliwia zintegrowanie telewizora z innymi inteligentnymi urządzeniami w domu. Dzięki temu użytkownicy mogą zdalnie sterować różnymi elementami swojego domu, takimi jak inteligentne oświetlenie Philips Hue, Yeelight, a także innymi produktami kompatybilnymi z tym systemem. Samsung Q60D staje się centralnym punktem w inteligentnym domu, umożliwiając łatwe zarządzanie codziennymi obowiązkami oraz rozrywką.
Philips PML8709 działa na systemie operacyjnym Google TV. To dość zaskakujący wybór, zważywszy że nie jest to flagowy model marki. Na szczęście ominęło go wdrożenie mniej popularnego TitanOS, co można uznać za plus. Google TV oferuje dobrze znany, przejrzysty interfejs oraz szerokie możliwości w zakresie instalacji aplikacji, co czyni telewizor bardziej wszechstronnym.
Pod względem funkcji użytkowych telewizor wypada solidnie. Codzienne korzystanie z urządzenia jest przyjemne dzięki wsparciu wyszukiwania głosowego w języku polskim. Możliwość podłączenia urządzeń peryferyjnych, takich jak klawiatury, myszki czy słuchawki przez Bluetooth, zwiększa jego funkcjonalność. Niestety, PML8709 nie oferuje bardziej zaawansowanych opcji, takich jak nagrywanie na USB czy funkcja PiP (obraz w obrazie), co może rozczarować bardziej wymagających użytkowników.
Ciekawostką, a zarazem sporym zaskoczeniem, jest brak systemu Ambilight, z którego Philips jest powszechnie znany. Decyzja o pominięciu tej technologii w modelu PML8709 wydaje się niezrozumiała, szczególnie że Ambilight jest często wymieniany jako jeden z największych atutów telewizorów tej marki.