Hisense E7NQ PRO vs Philips OLED910

Porównanie bezpośrednie

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Hisense E7NQ PRO
9 999 

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Philips OLED910
9 999 

OLED910

Dostępne przekątne: 55”65”75”85”100”

Dostępne przekątne: 55”65”77”

Matryca: LCD IPS

Rozdzielczość: 3840x2160

System: VIDAA

Rok modelowy: 2024

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Matryca: WRGB OLED

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Google TV

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Ogólna ocena

7.0

8.5

  • Filmy i seriale w jakości UHD

    6.4

    8.9

  • Klasyczna telewizja, YouTube

    6.3

    8.8

  • Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)

    6.6

    8.5

  • Granie na konsoli

    8.0

    9.5

  • Telewizor jako monitor do komputera

    7.6

    6.5

  • Oglądanie przy mocnym świetle

    6.2

    7.3

  • Funkcje użytkowe

    8.9

    6.4

  • Aplikacje

    7.7

    9.6

  • Jakość dźwięku

    7.0

    9.5

Zalety

  • Szerokie kąty widzenia dzięki matrycy IPS

  • Dobry potencjał kolorystyczny po kalibracji

  • Wysokie odświeżanie (144 Hz), VRR, ALLM i G-Sync dla graczy

  • Wsparcie dla Dolby Vision

  • Spora liczba funkcji dodatkowych (nagrywanie, AirPlay, mirroring)

  • Obsługa najważniejszych formatów audio (Dolby Atmos, DTS:X)

  • Relatywnie niski input lag

  • Rewelacyjna jasnością, ponad 2000 nitów w HDR!

  • Idealna czerń i bardzo wysoki kontrast

  • Obsługa wszystkich ważnych formatów HDR: Dolby Vision i HDR10+

  • Bardzo niski input lag, rewelacyjny do grania

  • Świetna płynnoś ruchu, odświeżanie 144 Hz i wsparcie dla VRR oraz ALLM.

  • Czterostronny system Ambilight robiący ogromne wrażenie

  • Google TV z ogromną biblioteką aplikacji i sprawnym Asystentem Google.

  • Jeden z najlepiej grających telewizorów dzięki soundbarowi Bowers & Wilkins

  • Wsparcie dla formatów audio Dolby Atmos i DTS:X

Wady

No like
  • Przeciętny kontrast i czerń

  • Problemy z odtwarzaniem napisów z USB

  • Brak obsługi HGIG

  • W niektórych scenach problemy z zarządzaniem jasnością w HDR

  • Niedostępność niektórych popularnych aplikacji muzycznych (Spotify, Tidal)

  • Tylko dwa porty HDMI 2.1 zamiast czterech (może stanowić ograniczenie przy większej ilości konsol niż jedna)

  • Średnia czytelność czcionek przy pracy z PC przez brak pełnego chroma 4:4:4

  • Brak kilku funkcji klasycznych – PiP, nagrywania na USB, pilot na podczerwień

  • Cena względem konkurencji

Czy warto kupić? Werdykt

Kiedy przyglądamy się Hisense E7NQ PRO w codziennym użytkowaniu, od razu widać, że to telewizor zaprojektowany z myślą o szerokim gronie odbiorców. Obraz, choć na pierwszy rzut oka nie powala na kolana, zyskuje sporo po odpowiedniej kalibracji. Kolory prezentują się wtedy naturalniej, a jasność na poziomie około 500 cd/m² sprawia, że spokojnie da się go komfortowo oglądać w nasłonecznionym salonie. Szerokie kąty widzenia oferowane przez matrycę IPS to dodatkowy plus – nie musimy już walczyć o najlepsze miejsce na kanapie. Dolby Vision potrafi podnieść ogólne wrażenia, a w trybie SDR telewizor pokazuje naprawdę przyjemny, obraz. Fani sportu i gier znajdą tu jeszcze więcej powodów do zadowolenia. Wysokie odświeżanie (144 Hz) gwarantuje płynne ruchy piłki po boisku, a niskie opóźnienia, VRR, ALLM czy kompatybilność z G-Sync i Dolby Vision w grach to ukłon w stronę tych, którzy cenią sobie responsywność i wciągające doświadczenia gamingowe. Przez to wszystko E7NQ PRO staje się interesującą propozycją także dla graczy komputerowych. System VIDAA działa całkiem sprawnie – aplikacji jest sporo, choć brakuje tych typowo muzycznych jak Spotify czy Tidal. Można jednak liczyć na nagrywanie, AirPlay, mirroring i niezłą współpracę z urządzeniami bezprzewodowymi. Owszem, są pewne braki i niedociągnięcia – zwłaszcza w kwestii obsługi napisów z USB czy perfekcyjnego zarządzania jasnością i kontrastem, a brak HGIG może rozczarować najbardziej wymagających graczy. Kiedy zbierzemy wszystkie wrażenia i doświadczenia, E7NQ PRO wyrasta na urządzenie, które sprawdzi się w wielu sytuacjach. Ma swoje zalety – chociażby szerokie kąty widzenia, przyjemny obraz po kalibracji, dużo funkcji dodatkowych i świetną płynność ruchu w sporcie czy grach. Jednocześnie trzeba pamiętać, że nie jest to telewizor przeznaczony dla tych, którzy poszukują perfekcyjnych wrażeń z wieczornych seansów w zupełnej ciemności. Przy słabym oświetleniu niedostatki kontrastu i czerni stają się bardziej wyraźne, dlatego osobom, które planują głównie wieczorne seanse, sugerujemy rozejrzeć się za alternatywami wśród konkurencji. Mimo to, jako uniwersalne rozwiązanie do codziennego użytku – od oglądania telewizji w jasnym salonie, przez granie w gry konsolowe i komputerowe – wtedy E7NQ PRO wypada naprawdę solidnie.

Philips OLED910 to jeden z kandydatów do tytułu telewizora roku 2025 – i mówimy to z pełnym przekonaniem. Dzięki zastosowanej matrycy META, a dokładniej Tandem OLED produkcji LG Display, dostajemy topową, niespotykaną dotąd jasność w telewizorach WOLED. W połączeniu z idealnym kontrastem daje to niezrównane wrażenia z wieczornego oglądania, których trudno szukać gdzie indziej. A jeśli dorzucimy do tego czterostronny system Ambilight, to wieczorne seanse mogą wyglądać lepiej niż na jakimkolwiek innym telewizorze. OLED910 to nie tylko ekran do filmów, ale także świetny wybór dla graczy. Szybka matryca 144 Hz w duecie z pakietem funkcji dla graczy robi robotę i daje poczucie, że to sprzęt przygotowany z myślą o współczesnym gamingu. Na szczególną uwagę zasługuje również dźwięk – naszym zdaniem to najlepszy wbudowany system głośnikowy, jaki do tej pory spotkaliśmy w telewizorze. Soundbar stworzony we współpracy z Bowers & Wilkins pokazuje, że można obejść się bez zewnętrznego zestawu, a jeśli ktoś zechce, zawsze może dorzucić subwoofer i wskoczyć na poziom pełnoprawnego kina domowego. Oczywiście nie jest to model najtańszy i na tle konkurencji wymaga sięgnięcia głębiej do kieszeni. Ale ma też kilka asów w rękawie, które sprawiają, że dopłata może okazać się uzasadniona. Pytanie brzmi: czy jesteście gotowi wydać więcej, żeby mieć Ambilight, soundbar Bowers & Wilkins i matrycę Tandem OLED? To już każdy musi ocenić sam. My możemy powiedzieć jedno – wybierając OLED910, kupujecie jeden z najciekawszych telewizorów 2025 roku.

Wygląd telewizora

Wejścia HDMI
2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 (48Gbps)
2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 (48Gbps)
Inne wejścia
RCA (Chinch)
Wyjścia
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
Toslink (Optical audio), SPDIF (Coaxial audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
Podłączenie do sieci
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania
BuildQuality-Good
Super Premium
Rodzaj podstawy
Nogi
Nogi
Rodzaj podstawy
stand-type-Graphite
stand-type-Graphite
Regulacja podstawy
Stała
Stała
Akcesoria
Podstawa
Podstawa, Soundbar

Kontrast i czerń

5/10

10/10

Funkcja lokalnego wygaszania: Tak, ilość stref: 32 (4 x 8)

Kontrast:

Test Hisense E7NQ PRO Kontrast i detale w czerni

Wynik

7,850:1

Test Hisense E7NQ PRO Kontrast i detale w czerni

Wynik

4,150:1

Test Hisense E7NQ PRO Kontrast i detale w czerni

Wynik

4,400:1

Test Hisense E7NQ PRO Kontrast i detale w czerni

Wynik

2,500:1

Test Hisense E7NQ PRO Kontrast i detale w czerni

Wynik

1,550:1

Test Philips OLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Efekt halo i widoczność detali w czerni:

Testowany przez nas Hisense E7NQ PRO w wersji 65-calowej korzysta z matrycy IPS, która niestety nie słynie z wysokiego kontrastu. W efekcie czerń sprawia wrażenie lekko „wypranej” i wpada momentami w srebrzysty odcień, co wyraźnie widać na naszych zdjęciach. Producent starał się temu zaradzić, wyposażając telewizor w funkcję lokalnego wygaszania. Niestety w tym 65-calowym modelu mamy do dyspozycji tylko 32 strefy, co choć odrobinę pomaga, to zdecydowanie nie wystarcza, by wykręcić naprawdę imponujące wyniki – zwłaszcza że sama matryca nie jest w stanie zapewnić kosmicznie głębokiej czerni.

Podczas testów obserwowaliśmy mocno zróżnicowane rezultaty. W optymalnych warunkach udawało się sięgnąć w okolice 7800:1, co można uznać za przyzwoite, jednak przy trudniejszych scenach kontrast spadał nawet do około 2000:1. Takie wartości są w najlepszym razie przeciętne i po prostu nie przystoją telewizorowi z tej półki cenowej. Ostatecznie, choć lokalne wygaszanie nieco ratuje sytuację, brakuje tutaj naprawdę głębokiej, smolistej czerni oraz kontrastu, który robiłby na nas większe wrażenie.

Jak przystało na telewizor OLED, również Philips OLED910 oferuje absolutny poziom czerni i rewelacyjny kontrast. To naturalna przewaga technologii organicznych – każdy piksel jest sterowany niezależnie, więc w momencie, gdy ma być czarny, po prostu gaśnie. Obraz zyskuje głębię, której nie są w stanie odtworzyć nawet najlepsze telewizory Mini-LED, gdzie zawsze pozostaje ryzyko lekkiego „prześwitu” czy efektu halo wokół jasnych elementów. Na OLED910 nie ma o tym mowy – ciemne sceny są w pełni wiarygodne, a jednocześnie telewizor potrafi z dużą precyzją oddać detale w światłach, zachowując ich naturalną strukturę. W codziennym oglądaniu przekłada się to na wyjątkowe poczucie realizmu i kinowego charakteru. W tej kategorii OLED910 zasługuje bez wątpienia na najwyższe noty.

Jakość efektu HDR

5.1/10

8.8/10

Wspierane formaty
HDR10, HDR10+, Dolby Vision, Dolby Vision IQ, HLG
HDR10, Dolby Vision, HLG
Pokrycie palety barw
DCI P3: 97.0%, Bt.2020: 74.0%
DCI P3: 99.6%, Bt.2020: 82.5%

Pomiar jasności w HDR:

Test Hisense E7NQ PRO Jakość efektu HDR

Wynik

408 nit

Test Hisense E7NQ PRO Jakość efektu HDR

Wynik

299 nit

Test Hisense E7NQ PRO Jakość efektu HDR

Wynik

446 nit

Test Hisense E7NQ PRO Jakość efektu HDR

Wynik

215 nit

Test Hisense E7NQ PRO Jakość efektu HDR

Wynik

527 nit

Test Philips OLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

2008 nit

Test Philips OLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

2109 nit

Test Philips OLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

2214 nit

Test Philips OLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

2152 nit

Test Philips OLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

1382 nit

Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)

Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)

Statyczny HDR10

Dynamiczny: Dolby Vision

Dynamiczny: Dolby Vision

Wykres jasności HDR:

Philips OLED910

Luminancja HDR

Jasność barw RGB

Hisense E7NQ PRO

Luminancja HDR

Na podstawie wykresu luminancji, który wskazuje około 550 nitów, można uznać, że Hisense E7NQ PRO ma teoretycznie potencjał, by choć odrobinę „zaczarować” nas obrazem w HDR. Testując różne sceny z filmów, zauważyliśmy, że telewizor nieustannie stara się balansować między utrzymaniem odpowiedniej jasności a zachowaniem jak najgłębszej czerni. W korzystnych warunkach – chociażby przy scenie z „The Meg”, gdzie ekran wręcz zalewa jasne światło – ta jasność rzeczywiście potrafi zrobić na nas wrażenie. W takich momentach mamy poczucie, że HDR faktycznie dodaje obrazowi tego „czegoś”. Niestety, kiedy na ekranie pojawiają się trudniejsze ujęcia z drobnymi, jasnymi elementami na ciemnym tle, sytuacja wygląda znacznie gorzej. Jasność spada wtedy do 200-300 nitów, co jest zdecydowanie za mało, by faktycznie odróżnić HDR od zwykłego SDR.

Widać, że telewizor próbuje, ale ograniczenia sprzętowe – głównie niewielka liczba stref lokalnego wygaszania – nie pozwalają mu w pełni rozwinąć skrzydeł. Efekt końcowy bywa więc mocno nierówny i równie przeciętny, jak w przypadku testów kontrastu. Na plus zasługuje jednak imponujące pokrycie palety barw DCI-P3 na poziomie 97%. Dzięki temu telewizor potrafi zaprezentować naprawdę szeroką gamę kolorów, co przy odpowiednich scenach potrafi dać nam choć namiastkę prawdziwego efektu HDR. Szkoda tylko, że całość nie zostaje dopełniona lepszą kontrolą jasności i kontrastu.

OLED910 to po prostu absurdalnie jasny telewizor jak na OLED-a. Wszystko dzięki nowej matrycy od LG Display, czyli Tandem RGB OLED, którą Philips ochrzcił swoją nazwą „META OLED”. To właśnie ten panel pozwala wyciągnąć ponad 2000 nitów jasności w filmach, co jeszcze niedawno w OLED-ach było kompletnie nieosiągalne. Na dużą pochwałę zasługuje też to, jak telewizor radzi sobie z pełnoekranowymi scenami zalanymi jasnym światłem. Zwykle w OLED-ach jasność wtedy mocno spada, a tutaj nadal zostaje na świetnym poziomie – około 1400 nitów. To wartości niemal referencyjne, a w połączeniu ze świetnym odwzorowaniem palety barw na poziomie 99% DCI P3 oraz 82% BT.2020 daje nam efekt HDR, który śmiało można nazwać jednym z najlepszych na świecie.

Odwzorowanie barw fabrycznie

5/10

5.5/10

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Kiedy wyciągnęliśmy nasz egzemplarz Hisense E7NQ PRO z pudełka, oczywiście od razu zaczęliśmy sprawdzać dostępne tryby obrazu. Spośród nich tryb Filmmaker wydawał się najbardziej obiecujący, choć i on nie ustrzegł się wad. Przy standardowych treściach SDR zauważyliśmy wyraźną tendencję do zbyt mocnego podbicia czerwieni, co sprawiało, że obraz stawał się nienaturalnie ciepły. Szczególnie widać to na załączonym niżej zdjęciu porównawczym. Z kolei, kiedy przeszliśmy do treści HDR, sytuacja potoczyła się w odwrotnym kierunku. Tym razem dominował niebieski, a czerwieni było jak na lekarstwo, co dawało efekt chłodnego, momentami wręcz „sklepowego” wrażenia — chociaż nie aż tak drastycznego, jak w tych trybach, które faktycznie są przeznaczone do pokazywania na ekspozycjach. W efekcie, w naszych testach sprawdzających odwzorowanie kolorów, te zaburzenia w balansie barw przełożyły się na spore błędy.

Dodatkowo telewizor miał problemy z oddawaniem charakterystyki jasności. Przy niższej rozdzielczości wyraźnie rozjaśniał najciemniejsze elementy obrazu, a przy treściach HDR krzywa jasności (eotf) po prostu nie chciała ułożyć się tak, jak powinna. Na początku telewizor przesadnie przyciemniał najmniejsze detale, by następnie nadmiernie rozjaśnić większe obszary. Na szczęście E7NQ PRO daje nam do dyspozycji sporo narzędzi kalibracyjnych, więc wiedząc, że potencjał w nim drzemie, postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i spróbować ustawić go tak, by wyeliminować te problemy.

Niestety, jeśli chodzi o odwzorowanie barw prosto po wyjęciu z pudełka, to w trybie Filmmaker OLED910 wypada naprawdę słabo. Telewizor zbyt mocno eksponuje kolor niebieski i momentami wygląda to niemal jak tryb sklepowy. Sprawia to wrażenie, jakby producent nie do końca dobrze zestroił urządzenie. Efekt jest taki, że kolory wyglądają nienaturalnie, a całość przypomina nieco przesadną ekspozycję z wystawy w markecie. Dużo lepiej prezentują się treści HDR, gdzie poza lekką utratą detali w czerniach trudno się do czegokolwiek przyczepić. Problem w tym, że w codziennym oglądaniu to jednak materiały SDR mają największe znaczenie – a na OLED910 wyglądają po prostu kiepsko i mocno odstają od tego, czego byśmy oczekiwali od telewizora tej klasy.

Odwzorowanie barw po kalibracji

7.1/10

9.4/10

Dzięki narzędziom dostępnym w E7NQ PRO udało nam się wycisnąć z niego całkiem przyzwoity obraz, zwłaszcza w przypadku treści o niższej jakości. Po dopracowaniu balansu bieli materiałów SDR, kolory wyglądają o wiele bardziej naturalnie, a to, co widzimy na ekranie, wydaje się bliższe wizji, jaką zamierzał przedstawić producent. Do tego poprawiliśmy charakterystykę jasności (Gamma), przez co telewizor nie ma już skłonności do nadmiernego rozjaśniania, a wszystko prezentuje się wyraźnie lepiej niż przed naszą ingerencją.

W materiałach HDR również udało się coś zdziałać, choć tutaj nie jest już tak różowo. Owszem, balans bieli zbliżył się do akceptowalnego poziomu, ale problem leży gdzie indziej. Chodzi o krzywą EOTF, czyli sposób, w jaki telewizor zarządza jasnością i tonalnością obrazu. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że największy kłopot dotyczy tylko średnich partii obrazu, które są zbyt mocno rozświetlane. Jednak po dokładniejszych testach i włączeniu filtrów pokazywania krzywej EOTF widać, że odbiornik ma tendencję do rozjaśniania całego ekranu. Wygląda to na ograniczenie wynikające z niewielkiej liczby stref lokalnego wygaszania i ogólnie skromnych możliwości zarządzania jasnością. Takie ograniczenia sprzętowe są po prostu nie do przeskoczenia. Mimo tego, po naszej kalibracji obraz jest widocznie lepszy niż na starcie. Po prostu trzeba mieć świadomość, że w kwestii kontrastu i zarządzania jasnością ten model ma swoje granice, których nawet dobra kalibracja nie jest w stanie w pełni pokonać.

Na szczęście szybko okazało się, że to nie matryca jest winna problemom, tylko sposób, w jaki Philips zestroił OLED910 fabrycznie. Po kalibracji telewizor pokazał pełnię swoich możliwości i dopiero wtedy mogliśmy zobaczyć, na co naprawdę stać nowe panele produkcji LG Display. Skorygowaliśmy przede wszystkim balans bieli oraz charakterystykę jasności, dzięki czemu udało się ujarzmić przesadny błękit i nadać obrazowi naturalny wygląd. Efekt końcowy można określić jako świetny. Błędy na palecie Color Checker bardzo rzadko przekraczały wartość 3, co w praktyce oznacza obraz zbliżony do ideału i kolory prezentowane zgodnie z intencją twórców. W treściach SDR efekt był rewelacyjny, a w HDR poprawa była jeszcze bardziej zauważalna – gradienty stały się czystsze, a barwy pełniejsze i bardziej wiarygodne. Po kalibracji OLED910 zmienił się z telewizora sprawiającego rozczarowanie w sprzęt, który spokojnie można nazwać referencyjnym pod kątem kolorystyki.

Płynność przejść tonalnych

9.2/10

7.5/10

Musimy szczerze przyznać, że płynność przejść tonalnych w tym telewizorze to ścisła czołówka tego, co mieliśmy okazję testować w 2024 roku. Nawet w naprawdę wymagających scenach praktycznie nie zauważymy wyraźnych „schodków” pomiędzy kolorami. Owszem, przy wytężonym wzroku można doszukać się drobnych niedociągnięć, ale to już poziom wręcz mikroskopijny. Trzeba mieć naprawdę bardzo „czujne” oko, żeby je wyłapać. To z kolei sprawia, że oglądając nawet najbardziej skomplikowane ujęcia w pełnej palecie barw, można po prostu skupić się na historii i wrażeniach wizualnych bez irytującego, sztucznego efektu posterizacji.

Jeśli chodzi o łączenia kolorów, OLED910 radzi sobie całkiem dobrze. W jasnych scenach, zwłaszcza tam, gdzie dominują mocne jasne barwy, trudno dopatrzeć się poważnych problemów i obraz prezentuje się bardzo czysto. Gorzej wygląda to w ciemniejszych fragmentach, bliżej palety szarości – tam można zauważyć charakterystyczne ząbkowania, które po dłuższym oglądaniu mogą zacząć irytować bardziej wymagających widzów. Ogólnie jednak jest to poziom przyzwoity i w większości filmów czy seriali efekt nie powinien szczególnie przeszkadzać.

Upscaling i obróbka cyfrowa obrazu

6/10

7/10

Obraz bez overscanu na sygnale SD
OK
OK
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
OK
OK

Funkcja wygładzania przejść tonalnych

Obraz bez overscanu na sygnale SD

Jeśli chodzi o funkcję wygładzania przejść tonalnych w materiałach o niższej jakości, to funkcja „obraz gładki i gradientowy” w Hisense E7NQ PRO niestety nie zachwyca. Przy najniższym ustawieniu zmianę trudno w ogóle dostrzec – jest to raczej kosmetyczna poprawa. Przełączenie na tryb „Średni” daje już zauważalny efekt, ale wciąż nie jest to nic szczególnego, a przy okazji telewizor zaczyna nadmiernie ingerować w inne elementy obrazu, co może wyglądać nienaturalnie.

Również skalowanie obrazu stoi raczej na przeciętnym poziomie. Na planszy testowej, gdzie wyświetlany jest portret modelki oraz tekst, widać lekkie poszarpania krawędzi, co sprawia, że całość nie prezentuje się tak płynnie i estetycznie, jak byśmy oczekiwali w tej klasie urządzenia. Po prostu trudno tu mówić o naprawdę skutecznym poprawianiu jakości niższej rozdzielczości.

Widoczne wcześniej łączenia kolorów można w dużym stopniu zniwelować dzięki funkcji o nazwie „redukcja zniekształceń”. Podobnie jak w OLED820, najlepiej ustawić ją na poziom średni, bo wtedy daje całkiem przyzwoite rezultaty – wygładza niechciane przejścia tonalne, a jednocześnie nie zabiera zbyt wiele detali z obrazu. Choć czasem zdarzy się, że efekt będzie odrobinę zbyt agresywny, to w codziennym oglądaniu można spokojnie uznać tę funkcję za użyteczną.

Jeśli chodzi o skalowanie obrazu, OLED910 radzi sobie naprawdę dobrze. Testowy materiał z modelką miał charakterystyczny dla Philipsa miękki wygląd – momentami wręcz aż za miękki – ale w każdej chwili można to skorygować suwakiem ostrości i dostosować obraz do własnych preferencji. Na plus zasługuje też fakt, że telewizor nie ma problemów z overscanem, co nadal zdarza się w niektórych konstrukcjach konkurencji. To drobiazg, ale cieszy, bo oznacza, że całość treści nawet tych najstarszych jest wyświetlana tak, jak powinna.

Smużenie i płynność ruchu

7/10

8.5/10

Maksymalne odświeżanie matrycy
144Hz
144Hz
Opcja poprawy płynności filmów
OK
OK
Opcja redukcji smużenia
OK
OK
Funkcja BFI 60Hz
Nie
Nie
Funkcja BFI 120Hz
Nie
Nie
Spadek jasności przy użyciu BFI
-%
-%

Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):

Smużenie ():

Smużenie (4K@144Hz):

Dzięki zastosowaniu 144 Hz matrycy, E7NQ PRO sprawdza się znakomicie przy niemal każdym rodzaju treści. Niezależnie od tego, czy oglądamy szybkie mecze, dynamiczne gry czy kino akcji – płynność ruchu robi dobre wrażenie. Jeśli chodzi o filmy, producent wyposażył telewizor w dwa kluczowe narzędzia: „redukcję rozmycia” oraz „redukcję szarpania”. Każdą z tych funkcji możemy regulować w skali od 1 do 10.

Przy niższych wartościach obróbka jest subtelna, ledwo zauważalna i w delikatny sposób wygładza ruch, nie psując kinowego charakteru obrazu. Im wyżej przesuwamy się po skali, tym wyraźniej telewizor ingeruje w prezentowany materiał, wygładzając ruch mocniej, a co za tym idzie – minimalizując wszelkie szarpnięcia czy mikroprzycięcia. Z kolei najwyższe ustawienia mogą przypominać tak zwany „efekt opery mydlanej”, który sprawia, że obraz wygląda aż nadto płynnie, tracąc nieco na filmowym klimacie. Dzięki takiej skali możemy jednak znaleźć złoty środek, dopasowując płynność ruchu do własnych preferencji.

OLED910 to telewizor z odświeżaniem 144 Hz. Trochę szkoda, że Philips nie zdecydował się na 165 Hz, bo wiemy, że zastosowana w nim matryca jest do tego zdolna. Z drugiej strony, z takiego bonusu skorzystają głównie gracze PC, bo w codziennym użytkowaniu i tak najważniejsze jest odświeżanie 120 Hz, które w pełni wystarcza. W połączeniu z zaletami matrycy OLED – błyskawicznym czasem reakcji pikseli i brakiem smużenia, obraz jest nieskazitelnie ostry i szybki, nawet w dynamicznych scenach akcji. Na pochwałę zasługuje też tradycyjny już u Philipsa upłynniacz ruchu o nazwie „Style ruchu”. Możemy go łatwo dostosować do własnych preferencji: suwak „Płynność” odpowiada za filmy i pozwala wybrać pomiędzy bardziej „klatkowym”, kinowym charakterem a gładkim, teatralnym obrazem. Z kolei suwak „Redukcja rozmycia” przeznaczony jest do sportu, tutaj warto ustawić go na maksymalną wartość, żeby obraz był czytelny i wyraźny przy bardzo szybkich ujęciach.

Funkcje dla graczy

8.5/10

9.8/10

  • ALLM
    Yes
    Yes
  • VRR
    Yes
    Yes
  • Zakres VRR
    48 - 144Hz
    48 - 144Hz
  • Tryb Dolby Vision Gra
    Yes
    Yes
  • Poprawna implementacja HGiG
    No
    Yes
  • 1080p@120Hz
    Yes
    Yes
  • 1440p@120Hz
    Yes
    Yes
  • 4K@120Hz
    Yes
    Yes
  • Game bar
    Yes
    Yes

Jeśli lubimy czasem włączyć konsolę i wsiąknąć w świat gier na długie godziny, E7NQ PRO potrafi zrobić naprawdę niezłe wrażenie. Dzięki matrycy o częstotliwości 144 Hz rozgrywka jest zaskakująco płynna, a wsparcie dla HDMI 2.1 i VRR sprawia, że obraz nie „rwie” się nawet przy najbardziej dynamicznych akcjach. Do tego dochodzi ALLM, które automatycznie ustawia najniższe opóźnienie, gdy tylko przełączymy się na konsolę – nie musimy więc samodzielnie grzebać w opcjach.

Duży plus to także możliwość odpalenia gier w Dolby Vision, dzięki czemu kolory i kontrast wyglądają po prostu lepiej. Hisense dorzucił jeszcze czytelny „gamebar”, pozwalający nam na bieżąco podglądać najważniejsze parametry i zmieniać ustawienia bez wychodzenia z gry. Jedyne, czego możemy trochę żałować, to brak obsługi HGIG. Nie jest to może element kluczowy, ale dla niektórych graczy może mieć znaczenie, jeśli celują w jak najwierniejsze odwzorowanie wizji twórców. Niemniej jednak, w praktyce E7NQ PRO sprawdza się świetnie i dostarcza naprawdę przyjemnych wrażeń z rozgrywki.

Do grania OLED910 sprawdza się rewelacyjnie. Obsługuje 144 Hz, więc jeśli ktoś ma mocnego PC, to spokojnie wykorzysta ten potencjał. Na konsolach i tak najważniejsze jest 120 Hz i tutaj wszystko działa bez problemów. Jest VRR, jest automatyczny tryb gry, jest nawet Dolby Vision w grach i tryb HGiG, więc właściwie dostajemy pełen pakiet funkcji gamignowych. Philips dorzucił też Game Bar, czyli takie szybkie menu, które pokazuje podstawowe informacje i pozwala włączyć parę przydatnych rzeczy. Nie wygląda może tak nowocześnie jak u konkurencji, ale działa i spełnia swoje zadanie. Jedyny minus to liczba portów HDMI 2.1. Są tylko dwa, co w tej klasie telewizora spokojnie może być rozczarowywujące. Jeśli ktoś podłącza dwie konsolę, , i jeszcze coś dodatkowego pod eARC - no Sounbar (co w tym modelu za bardzo nie ma sensu ale o tym w akapicie o dźwieku), to będzie musiał trochę bardziej pokombinować. Poza tym jednak OLED910 ma wszystko, czego oczekujemy od telwizora do grania.

Input lag

9.9/10

10/10

SDR

1080p60
15 ms
13 ms
1080p120
6 ms
5 ms
2160p60
15 ms
13 ms
2160p120
6 ms
5 ms

HDR

2160p60
15 ms
13 ms
2160p120
6 ms
5 ms
4320p60

Dolby Vision

2160p60 DV
15 ms
13 ms
2160p120 DV
6 ms
5 ms

Pod tym względem Hisense E7NQ PRO naprawdę daje radę. Przy częstotliwości 60 Hz zanotowaliśmy około 15 ms, a przy 120 Hz opóźnienie spada nawet do 6 ms, co pozwala na bardzo szybką reakcję i płynne sterowanie w grach. Warto też wspomnieć, że nawet w trybie Dolby Vision input lag nie rośnie drastycznie. Dzięki temu możemy korzystać z lepszej jakości obrazu bez konieczności rezygnowania z responsywności, co z pewnością ucieszy każdego zapalonego gracza.

Pod względem input lagu OLED910 nie ma się czego wstydzić. W trybie 120 Hz opóźnienie wynosi około 5 ms, co jest wynikiem wręcz referencyjnym i gwarantuje błyskawiczną reakcję. Przy materiałach 60 Hz wartości rosną do około 13 ms, ale to nadal bardzo dobry rezultat, w zupełności wystarczający nawet dla wymagających graczy. Co ważne, również w Dolby Vision input lag pozostaje niski, więc można cieszyć się zarówno świetnym obrazem, jak i pełną responsywnością.

Współpraca z komputerem PC

7.6/10

6.5/10

Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie)
Tak
Nie
Czytelność czcionek
Bardzo dobra
Średnia
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów
Dobra
Bardzo dobra
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie)
6ms
5ms
Układ subpikseli matrycy
RGB
BWRG
Maksymalna częstotliwość odświeżania
144Hz
144Hz
G-Sync
Tak
Tak

Podłączając E7NQ PRO do komputera, nie będziemy mieli powodów do narzekań. Ogólna czytelność czcionek wypada całkiem dobrze, choć przy bardzo cienkich, poziomych liniach (tzw. „daszkach” liter) zauważyliśmy delikatne przygaszenie. Nie jest to wielki problem, ale warto o nim wspomnieć, jeśli planujemy spędzać długie godziny przy edytorach tekstu czy w przeglądarce.

Natomiast jeśli chodzi o granie na PC, telewizor pokazuje swój prawdziwy pazur. Wsparcie dla G-Sync, połączenie z 144 Hz matrycą oraz niski input lag sprawiają, że nawet najbardziej wymagające tytuły działają płynnie i responsywnie. W efekcie mamy tu ekran, który dobrze sprawdzi się nie tylko przy konsoli, ale też jako solidne „okno” do świata pecetowej rozrywki.

OLED910 podłączony do komputera sprawdza się świetnie w grach. Jest 144 Hz, bardzo niski input lag i obsługa G-Sync, więc wszystko działa płynnie i bez opóźnień. Do grania naprawdę trudno się do czegokolwiek przyczepić. Gorzej, jeśli ktoś chciałby na nim pracować z tekstem. Zwykłe czarno-białe czcionki wyglądają jeszcze w porządku, ale problem zaczyna się, gdy w dokumencie pojawią się kolorowe elementy. Brak pełnej obsługi chroma 4:4:4 sprawia, że takie napisy robią się lekko rozmyte. Do codziennej pracy biurowej to średnie rozwiązanie.

Kąty widzenia

6.5/10

7.6/10

spadek jasności pod kątem 45 stopni
69%
28%

W przypadku Hisense E7NQ PRO, kąty widzenia to zdecydowanie mocna strona, co zawdzięczamy matrycy IPS. Dzięki temu, gdy spoglądamy na ekran nawet pod sporym kątem, kolory i jasność nie „uciekają” tak bardzo, jak w telewizorach z matrycą VA. Oczywiście, w porównaniu do ekranów OLED czy QD-OLED, gdzie obraz pozostaje praktycznie niezmieniony z każdej strony, IPS nadal wypada skromniej. Mimo to, wśród telewizorów LCD trudno znaleźć rozwiązanie gwarantujące równie dobre kąty widzenia jak to, które oferuje nam IPS. Niestety, wszystko ma swoją cenę – w tym przypadku trzeba pogodzić się z przeciętną czernią i niższym kontrastem.

OLED910 pod tym względem wypada bardzo dobrze. Nowa matryca Tandem OLED RGB sprawiła, że nie mamy już tej przewagi, którą starsze panele MLA potrafiły wyciągnąć w starciu z QD-OLED-ami. Tutaj zamiast poziomu „rewelacyjnego” mamy po prostu „bardzo dobry”. Jasność przy patrzeniu pod kątem trochę spada, ale nasycenie kolorów zostaje zachowane i nawet przy większym odchyleniu obraz wygląda atrakcyjnie. Trudno będzie znaleźć sytuację, w której kąty widzenia w tym modelu faktycznie komuś przeszkodzą.

Sprawność telewizora w dzień

6.2/10

7.3/10

Powłoka matrycy
Satynowy
Błyszcząca
Tłumienie odbić
Dobre
Przyzwoite
Czerń w trakcie dnia
Bardzo dobra
Bardzo dobra

Jasność matrycy

Średnia jasność SDR

Philips OLED910: 614 cd/m2

Hisense E7NQ PRO: 478 cd/m2

W jasny dzień E7NQ PRO radzi sobie całkiem dobrze. „Satynowa” matryca dobrze rozprasza światło, dzięki czemu odbicia i refleksy nie zamieniają się w przeszkadzające „plamy” na ekranie. Przy średniej jasności na poziomie około 500 cd/m², spokojnie da się oglądać telewizję w nasłonecznionym pokoju bez większej walki o dostrzeżenie szczegółów czy wyraźną treść. Nie jest to może poziom najwyższych modeli premium, ale w codziennym użytkowaniu i tak sprawdzi się bardzo przyzwoicie.

Szczegóły dotyczące matrycy

Rodzaj widma podświetlenia
PFS LED
Wersja oprogramowania podczas testów
V0000.07.60K.O0411
TPM231WW_R.201.100.146.207
Procesor obrazu
MT5896 3GB RAM

Struktura subpikseli matrycy:

Jednorodność matrycy i termowizja:

Hisense E7NQ PRO

Philips OLED910

Funkcje telewizora

8.9/10

6.4/10

  • Wejścia HDMI
    2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 48Gbps
    2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 48Gbps
  • Inne wejścia
    RCA (Chinch)
  • Wyjścia
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
    Toslink (Optical audio), SPDIF (Coaxial audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
  • Podłączenie do sieci
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
  • Odbiór telewizji
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C

Funkcje klasyczne:

  • Nagrywanie na USB (TV naziemna)
    Tak
    Nie
  • Programowanie nagrań
    Tak
    Nie
  • Obraz w obrazie (PiP)
    Nie
    Nie
  • Pilot RF (bez konieczności celowania w ekran)
    Tak
    Nie
  • Podświetlany pilot
    Nie
    Tak
  • Telegazeta
    Tak
    Tak
  • Tryb tylko dźwięk
    Tak
    Tak
  • Podłączenie słuchawek bluetooth do telewizora
    Tak
    Tak
  • Słuchawki bluetooth i głośniki telewizora jednocześnie
    Tak
    Nie

Funkcje Smart:

  • AirPlay
    Tak
    Tak
  • Screen mirroring (Windows Miracast)
    Tak
    Nie
  • Wyszukiwanie głosowe
    Tak
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe po polsku
    Tak
    Tak
  • Możliwość podłączenia klawiatury i myszki
    Tak
    Tak

Hisense E7NQ PRO działa w oparciu o system VIDAA, który ostatnio zrobił spore postępy. Znajdziemy tutaj większość popularnych aplikacji, choć niestety brakuje części muzycznych platform, takich jak Spotify czy Tidal. Mimo to, poruszanie się po menu jest całkiem przyjemne, a responsywność stoi na zadowalającym poziomie. Owszem, czasem zdarzają się drobne „przycięcia”, ale nie jest to coś, co zdruzgocze nasze wrażenia z codziennego użytkowania.

Na plus możemy zaliczyć obsługę wyszukiwania głosowego w języku polskim, co ułatwia szukanie ulubionych treści bez mozolnego wpisywania liter po literze. Telewizor oferuje też sporo dodatkowych opcji: możemy nagrywać programy, korzystać z AirPlay i mirroringu, a także cieszyć się rozbudowanymi możliwościami bezprzewodowej łączności (Wi-Fi i Bluetooth). Brakuje może podświetlanego pilota czy trybu Picture-in-Picture (PiP), ale to funkcje raczej niszowe, więc mało kto naprawdę odczuje ich brak. W codziennym użytkowaniu mamy tu po prostu solidną bazę przydatnych narzędzi i wygodnych rozwiązań.

Google TV i funkcje smart

OLED910 działa na systemie Google TV i to zdecydowanie jego mocna strona. Mamy dostęp do ogromnej biblioteki aplikacji, od popularnych platform streamingowych po niszowe programy. Do tego dochodzi wyszukiwanie głosowe i Asystent Google, który działa naprawdę sprawnie rozumie nawet mniej oczywiste polecenia jak "sprawdź pogodę" albo "daj mi propozycję filmu na dzisiejszy wieczór typu horror". Jest też wsparcie dla AirPlay, co ułatwia współpracę z urządzeniami Apple. Niestety, klasyczny screen mirroring w naszych testach po prostu nie działał, więc tego elementu nie możemy zaliczyć na plus.

Funkcje klasyczne

Jeśli chodzi o bardziej tradycyjne rozwiązania, to OLED910 nie oferuje niczego specjalnego. Jest rzadko już spotykane gniazdo słuchawkowe mini-jack, które może przydać się seniorom albo osobom korzystającym ze starszych głośników. Pilot ma podświetlane przyciski, co jest wygodne, ale jednocześnie działa na podczerwień, więc trzeba celować w ekran, co w 2025 roku wydaje się anachronizmem. Co prawda można używać jednocześnie słuchawek i głośników w telewizorze, ale niestety tylko przewodowo – bezprzewodowo się nie da, co jest lekkim utrudnieniem no bo kto chciałby korzystać dzisiaj ze sluchawek przewodowych. Brakuje też funkcji PiP oraz nagrywania materiałów na USB.

4 stronny system Ambilight

No i oczywiście Ambilight. W OLED910 mamy już pełny, czterostronny system. To on sprawia, że telewizor wydaje się większy, a oglądane treści zyskują dodatkową głębię i bardziej efektowny charakter. Wrażenie jest naprawdę mocne, zwłaszcza gdy telewizor wisi na ścianie i światło wypełnia całe otoczenie. To jeden z tych dodatków, które trudno porzucić, kiedy raz się ich spróbuje.

Odtwarzanie plików z USB

5.2/10

9.5/10

Obsługiwane formaty zdjęć:

JPEG
Yes
Yes
HEIC
No
Yes
PNG
Yes
Yes
GIF
Yes
Yes
WebP
No
Yes
TIFF
No
No
BMP
Yes
Yes
SVG
No
No

Maksymalna rozdzielczość zdjęcia:

4 Mpix
No
Yes
6 Mpix
No
Yes
8 Mpix
Yes
Yes
10 Mpix
No
Yes
12 Mpix
No
Yes
16 Mpix
Yes
Yes
20 Mpix
No
Yes
24 Mpix
No
Yes
28 Mpix
No
Yes
32 Mpix
Yes
Yes

Jeśli liczymy na wygodne oglądanie filmów z napisami prosto z pendrive’a, możemy się niestety rozczarować. Podobnie jak w testowanym wcześniej A7NQ, tak i tutaj trafiamy na dość osobliwą sytuację: telewizor nie wyświetla napisów, nawet jeśli je poprawnie wrzucimy na nośnik i spróbujemy różnych formatów. Paradoksalnie znajdziemy opcje zmiany koloru i wyglądu czcionki, ale jak to mówią – co z tego, skoro i tak nic nie zobaczymy?

W przypadku pozostałych plików, takich jak zdjęcia czy muzyka, E7NQ PRO radzi sobie już bez większych problemów, odtwarzając najpopularniejsze formaty bez zająknięcia. Niestety, dla osób, które chciałyby korzystać z telewizora jak z odtwarzacza multimedialnego, brak działających napisów jest sporą niedogodnością.

OLED910 bez problemu radzi sobie z odtwarzaniem plików z pendrive’a czy dysku podpiętego pod USB. Obsługuje praktycznie wszystkie popularne formaty wideo, zdjęć i muzyki, więc raczej nie traficie na coś, czego nie otworzy. Sam odtwarzacz wygląda dość prosto, wręcz topornie, ale działa sprawnie. A jeśli komuś będzie brakowało bardziej rozbudowanych opcji, zawsze można pobrać VLC albo inny program ze sklepu Google Play.

Aplikacje

7.7/10

9.6/10

OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
No
Spotify
No
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
No
Kodi
No
Apple_music
No
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
No
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
No
Steam Link
OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
OK
Spotify
OK
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
OK
Kodi
No
Apple_music
OK
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
OK
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
OK
Steam Link

Dźwięk

7/10

9.5/10

  • Maksymalna głośność
    -
    88dB
  • Dolby Digital Plus 7.1
    Tak
    Tak
  • Dolby True HD 7.1
    Tak
    Nie
  • Dolby Atmos in Dolby Digital Plus (JOC)
    Tak
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby True HD
    Tak
    Nie
  • DTS:X in DTS-HD MA
    Tak
    Tak
  • DTS-HD Master Audio
    Tak
    Tak

Jeżeli chodzi o wbudowane głośniki, Hisense E7NQ PRO mile nas zaskoczył. Oczywiście, nie jest to poziom porządnego soundbara czy zestawu kina domowego, ale w codziennych warunkach radzi sobie naprawdę nieźle. Podczas naszych testów dialogi pozostawały czytelne, a dźwięk był wystarczająco czysty i przestrzenny, by nie czuć potrzeby natychmiastowej inwestycji w dodatkowe nagłośnienie.

Na plus zasługuje też obsługa wielu formatów audio – od Dolby Atmos po rzadziej spotykany DTS:X. Dzięki temu, jeżeli trafimy na odpowiednie materiały źródłowe, możemy liczyć na bardziej wciągające, przestrzenne wrażenia. Choć dźwiękowo to wciąż głównie poziom poprawnej podstawy, Hisense E7NQ PRO powinien zadowolić większość użytkowników, którzy po prostu chcą włączyć telewizor i usłyszeć wyraźne, niezakłócone brzmienie.

To jeden z najlepiej grających telewizorów, jakie mieliśmy okazję testować w redakcji. Wbudowany soundbar robi tutaj całą robotę i spokojnie można powiedzieć, że potrafi zastąpić podstawowe zewnętrzne zestawy audio. Dźwięk jest głęboki, czysty i naprawdę przyjemny, a współpraca z Bowers & Wilkins okazuje się nie tylko chwytem marketingowym, ale realnym wzmocnieniem jakości brzmienia. Jeśli ktoś chciałby pójść krok dalej, Philips daje możliwość podłączenia zewnętrznego subwoofera dzięki dedykowanemu wyjściu pre-out. Wtedy taki zestaw wchodzi już na poziom, którego trudno szukać w telewizorach – i śmiało można mówić o prawdziwie kinowych wrażeniach.

Pomiary akustyczne

Brak danych akustycznych

88dBC (Max)

75dBC