Podczas testów Panasonica Z95A mieliśmy wrażenie, że trzymamy w rękach telewizor, który zasługuje na miano jednego z najlepszych na rynku. Jeżeli chodzi o jakość obrazu to jest ona rewelacyjna! OLED z nieskończonym kontrastem, idealną czernią i niesamowitą jasnością sprawia, że oglądanie filmów to czysta przyjemność. Technologia mikro soczewek (MLA) naprawdę zrobiła różnicę. Dzięki niej obraz zyskał nie tylko na jasności, osiągając spektakularne 1500 nitów w materiałach HDR ale również poprawiono kąty widzenia - które i tak w zwykłych matrycach WOLED są już całkiem niezłe. W efekcie każda scena wyglądała tak realistycznie, że mieliśmy wrażenie, jakbyśmy sami byli jej częścią. Sprawdziliśmy również, jak radzi sobie w różnych warunkach oświetleniowych – zarówno w ciemnych, jak i jasnych pomieszczeniach zachwycał bez wyjątku. Na dźwięk też nie mogliśmy narzekać. Wbudowany soundbar z Dolby Atmos zaskoczył nas przestrzennością i dynamiką, czego zwykle brakuje w głośnikach zintegrowanych z telewizorem. To naprawdę solidne wsparcie dla kinowych wrażeń. Panasonic Z95A nie zawodzi również graczy. Wypróbowaliśmy jego funkcje gamingowe – obsługa ALLM, VRR, matryca 144 Hz i granie w Dolby Vision przy 120 Hz to coś, co każdy zapalony gracz doceni. Do tego dochodzą praktyczne dodatki, takie jak możliwość nagrywania na zewnętrzny dysk i funkcja PiP, które uprzyjemniają codzienne korzystanie z telewizora. Oczywiście, zauważyliśmy też pewne minusy. System operacyjny Fire TV od Amazona, choć lepszy niż w starszych modelach, wciąż ma swoje wady. Brak niektórych popularnych aplikacji, takich jak Player.pl czy TVP VOD, i niedopracowane tłumaczenia w interfejsie mogą czasem irytować, szczególnie w telewizorze z tej półki cenowej. Panasonic Z95A to telewizor przez duże "P" jak premium. Zachwyca jakością obrazu, dźwięku i funkcjonalnością. Jednak jego wysoka cena może zniechęcić, zwłaszcza gdy na rynku są urządzenia oferujące podobne możliwości w znacznie niższej cenie. Jeśli jednak budżet nie stanowi problemu, Z95A to telewizor, który zapewnia wrażenia kinowe na absolutnie najwyższym poziomie.
Kiedy przyglądamy się Hisense E7NQ PRO w codziennym użytkowaniu, od razu widać, że to telewizor zaprojektowany z myślą o szerokim gronie odbiorców. Obraz, choć na pierwszy rzut oka nie powala na kolana, zyskuje sporo po odpowiedniej kalibracji. Kolory prezentują się wtedy naturalniej, a jasność na poziomie około 500 cd/m² sprawia, że spokojnie da się go komfortowo oglądać w nasłonecznionym salonie. Szerokie kąty widzenia oferowane przez matrycę IPS to dodatkowy plus – nie musimy już walczyć o najlepsze miejsce na kanapie. Dolby Vision potrafi podnieść ogólne wrażenia, a w trybie SDR telewizor pokazuje naprawdę przyjemny, obraz. Fani sportu i gier znajdą tu jeszcze więcej powodów do zadowolenia. Wysokie odświeżanie (144 Hz) gwarantuje płynne ruchy piłki po boisku, a niskie opóźnienia, VRR, ALLM czy kompatybilność z G-Sync i Dolby Vision w grach to ukłon w stronę tych, którzy cenią sobie responsywność i wciągające doświadczenia gamingowe. Przez to wszystko E7NQ PRO staje się interesującą propozycją także dla graczy komputerowych. System VIDAA działa całkiem sprawnie – aplikacji jest sporo, choć brakuje tych typowo muzycznych jak Spotify czy Tidal. Można jednak liczyć na nagrywanie, AirPlay, mirroring i niezłą współpracę z urządzeniami bezprzewodowymi. Owszem, są pewne braki i niedociągnięcia – zwłaszcza w kwestii obsługi napisów z USB czy perfekcyjnego zarządzania jasnością i kontrastem, a brak HGIG może rozczarować najbardziej wymagających graczy. Kiedy zbierzemy wszystkie wrażenia i doświadczenia, E7NQ PRO wyrasta na urządzenie, które sprawdzi się w wielu sytuacjach. Ma swoje zalety – chociażby szerokie kąty widzenia, przyjemny obraz po kalibracji, dużo funkcji dodatkowych i świetną płynność ruchu w sporcie czy grach. Jednocześnie trzeba pamiętać, że nie jest to telewizor przeznaczony dla tych, którzy poszukują perfekcyjnych wrażeń z wieczornych seansów w zupełnej ciemności. Przy słabym oświetleniu niedostatki kontrastu i czerni stają się bardziej wyraźne, dlatego osobom, które planują głównie wieczorne seanse, sugerujemy rozejrzeć się za alternatywami wśród konkurencji. Mimo to, jako uniwersalne rozwiązanie do codziennego użytku – od oglądania telewizji w jasnym salonie, przez granie w gry konsolowe i komputerowe – wtedy E7NQ PRO wypada naprawdę solidnie.