Philips PML8709 to model, który wyróżnia się na tle oferty chińsko-holenderskiego producenta swoją nietypowością. Zamiast klasycznego systemu operacyjnego Philipsa - TitanOS, znajdziemy tutaj znany już wcześniej Google TV, który zapewnia szerokie możliwości personalizacji i dostęp do rozbudowanej biblioteki aplikacji. To telewizor, który z jednej strony kusi bardzo dobrym kontrastem, a z drugiej – zaskakuje kilkoma nietypowymi decyzjami projektowymi. Jeżeli chodzi o jakość obrazu, to PML8709 oferuje bardzo dobry kontrast, który w połączeniu z szerokim pokryciem palety barw zapewnia świetną reprodukcję kolorów – szczególnie po przeprowadzeniu kalibracji. Mimo matrycy 60 Hz, telewizor sprawdzi się również w okazjonalnym graniu dzięki wsparciu funkcji takich jak ALLM, VRR oraz niskiemu input lagowi na poziomie około 13 ms. Z drugiej strony, Philips pozbawił ten model jednej z największych zalet swoich telewizorów – systemu Ambilight. To zaskakujące posunięcie, które może rozczarować wielu fanów marki. Kolejnym słabym punktem jest wydajność w HDR – mimo obiecujących wyników kontrastu, telewizor w tej kategorii wypada przeciętnie. Średnia jasność i problemy z detalami w jaśniejszych scenach sprawiają wrażenie, że coś ewidentnie poszło nie tak w implementacji tej funkcji. Philips PML8709 to telewizor pełen kontrastów. Z jednej strony oferuje solidną jakość czerni i ciekawe rozwiązania dla graczy, z drugiej – niektóre ograniczenia, jak brak Ambilight czy przeciętna jasność, sprawiają, że nie jest to model pozbawiony wad. To dobry wybór dla osób, które cenią wszechstronność Google TV i szukają telewizora do codziennego użytku.
Philips OLED909 to z pewnością popis inżynieryjny holenderskiego producenta na rok 2024. Jeśli chodzi o jakość obrazu, telewizor prezentuje to, czego można oczekiwać od technologii OLED – głęboką czerń i nieskończony kontrast. Dodatkowo został wyposażony w technologię META (mikrosoczewki MLA), a ta znacząco podnosi jego jasność i dodatkowo poprawia i tak już świetnę kąty widzenia telewizorów z matrycą organiczną. Dzięki temu efekty HDR wyglądają fenomenalnie, a telewizor zadowoli większość użytkowników, szukających świetnego obrazu w tej klasie urządzeń. Pod względem płynności ruchu OLED909 również nie zawodzi. Matryca o częstotliwości 144 Hz, w połączeniu z pełnym zestawem funkcji dla graczy, takich jak HDMI 2.1, ALLM i VRR, sprawiają, że to idealny wybór dla miłośników gier. Zarówno dynamiczne strzelanki, jak i widowiskowe wyścigi będą wyglądać płynnie i responsywnie. W kwestii użytkowania telewizor wyposażono w system operacyjny Google TV, tak jak model OLED809. To rozwiązanie jest znacznie lepsze od TitanOS, który znajdziemy w najniżej serii OLED 769 holenderskiego producenta. Zapewnia dostęp do ogromnej liczby aplikacji, łatwą obsługę i wsparcie dla głosowego asystenta. Do tego dochodzi czterostronny system Ambilight, który dodaje magii każdemu wieczorowi filmowemu, tworząc niepowtarzalny klimat. Nie jest to jednak urządzenie bez wad. Największym problemem w kwestii obrazu jest przeciętna płynność przejść tonalnych – widoczne są łączenia kolorów w subtelnych gradientach, co może przeszkadzać bardziej wymagającym widzom. W kontekście współpracy z PC, choć dla graczy jest to sprzęt fenomenalny, to do pracy z tekstem czy grafiką może nie być najlepszym wyborem, ze względu na brak wsparcia chromy 4:4:4. Pod względem użytkowym warto wspomnieć o kilku rozczarowaniach. Pilot w tym modelu naprawdę przypadł nam do gustu – jest dobrze zaprojektowany, a podświetlana klawiatura numeryczna to świetny dodatek, szczególnie gdy korzystamy z telewizora wieczorem. Niestety, działa głównie na podczerwień, więc zdarzało nam się kilka razy irytować, kiedy musieliśmy precyzyjnie celować w ekran. To trochę dziwne, biorąc pod uwagę, że w tej klasie cenowej spodziewaliśmy się bardziej nowoczesnych rozwiązań. Brak funkcji nagrywania czy obrazu w obrazie (PiP) też nas zaskoczył – to funkcje, które w tym segmencie często są standardem. Mimo tych wad, Philips OLED909 to telewizor, który zachwyca jakością obrazu, funkcjami dla graczy i unikalnymi dodatkami, jak Ambilight. Największe pytanie, jakie trzeba sobie zadać, brzmi: czy warto? To świetny sprzęt, ale jego wysoka cena sprawia, że nasuwa się pytanie czy jest to najlepszy wybór w stosunku ceny do jakości.