Philips PML8709 vs Samsung Q7F

Porównanie bezpośrednie

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Philips PML8709
2 466 

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Samsung Q7F
2 799 

Dostępne przekątne: 55”65”

Dostępne przekątne: 43”50”55”65”75”85”

Matryca: LCD VA

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Google TV

Rok modelowy: 2024

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Matryca: LCD VA

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Tizen

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Ogólna ocena

6.1

5.7

  • Filmy i seriale w jakości UHD

    6.3

    5.7

  • Klasyczna telewizja, YouTube

    6.6

    5.6

  • Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)

    5.6

    5.3

  • Granie na konsoli

    7.2

    6.3

  • Telewizor jako monitor do komputera

    3.5

    6.0

  • Oglądanie przy mocnym świetle

    4.8

    3.9

  • Funkcje użytkowe

    6.5

    6.6

  • Aplikacje

    9.6

    8.7

  • Jakość dźwięku

    5.1

    5.8

Zalety

  • System operacyjny Google TV – intuicyjny i wszechstronny

  • Bardzo dobry kontrast

  • Bardzo dobre pokrycie palety barw DCI-P3 i BT.2020

  • Niski input lag - około 13 ms

  • Obsługa ALLM, VRR oraz HGiG w trybie dla graczy

  • Solidny kontrast natywny (Matryca VA)

  • Żywe kolory dzięki filtrowi QLED

  • Niski input lag (około 10MS)

  • Rozbudowany i płynny system operacyjny Tizen

  • Mały zgrabny pliot z ładowaniem TypuC

Wady

No like
  • Jakość efektu HDR pozostawia wielki niesmak

  • Brak Dolby Vision

  • Nie nadaje się do pracy na PC

  • Brak systemu Ambilight

  • Bardzo niska jasność (tylko 250 nit w HDR)

  • Brak wielu funkcji dla graczy w tym VRR i HGiG – producent coś tam obiecywał, ale finalnie tych funkcji po prostu nie ma

  • Brak wielu klasycznych funkcji "telewizyjnych" np. nagrywania na USB czy też PIP

  • Brak Dolby Vision

  • Przeciętna jakość obróbki cyfrowej obrazu

Czy warto kupić? Werdykt

Philips PML8709 to model, który wyróżnia się na tle oferty chińsko-holenderskiego producenta swoją nietypowością. Zamiast klasycznego systemu operacyjnego Philipsa - TitanOS, znajdziemy tutaj znany już wcześniej Google TV, który zapewnia szerokie możliwości personalizacji i dostęp do rozbudowanej biblioteki aplikacji. To telewizor, który z jednej strony kusi bardzo dobrym kontrastem, a z drugiej – zaskakuje kilkoma nietypowymi decyzjami projektowymi. Jeżeli chodzi o jakość obrazu, to PML8709 oferuje bardzo dobry kontrast, który w połączeniu z szerokim pokryciem palety barw zapewnia świetną reprodukcję kolorów – szczególnie po przeprowadzeniu kalibracji. Mimo matrycy 60 Hz, telewizor sprawdzi się również w okazjonalnym graniu dzięki wsparciu funkcji takich jak ALLM, VRR oraz niskiemu input lagowi na poziomie około 13 ms. Z drugiej strony, Philips pozbawił ten model jednej z największych zalet swoich telewizorów – systemu Ambilight. To zaskakujące posunięcie, które może rozczarować wielu fanów marki. Kolejnym słabym punktem jest wydajność w HDR – mimo obiecujących wyników kontrastu, telewizor w tej kategorii wypada przeciętnie. Średnia jasność i problemy z detalami w jaśniejszych scenach sprawiają wrażenie, że coś ewidentnie poszło nie tak w implementacji tej funkcji. Philips PML8709 to telewizor pełen kontrastów. Z jednej strony oferuje solidną jakość czerni i ciekawe rozwiązania dla graczy, z drugiej – niektóre ograniczenia, jak brak Ambilight czy przeciętna jasność, sprawiają, że nie jest to model pozbawiony wad. To dobry wybór dla osób, które cenią wszechstronność Google TV i szukają telewizora do codziennego użytku.

Samsung Q7F to najtańszy model producenta z linii QLED i trzeba przyznać, że kilka zalet da się tu bez problemu wskazać. Po kalibracji kolory wyglądają naprawdę dobrze, a dodatkowy filtr QLED sprawia, że barwy są bardziej nasycone niż w typowych budżetowych telewizorach LCD. Do tego dochodzi matryca VA, która oferuje całkiem niezły kontrast natywny. Nie jest to napewno poziom topowych konstrukcji, ale w codziennym oglądaniu daje radę. Największym plusem jest jednak system Tizen, czyli flagowa karta Samsunga. Działa płynnie, jest rozbudowany, daje dostęp do masy aplikacji i dodatków, a przy tym pozwala w prosty sposób podłączyć telewizor do ekosystemu SmartThings i sterować innymi urządzeniami w domu. I w zasadzie tutaj lista plusów się kończy, bo im dłużej korzysta się z Q7F, tym bardziej widać, że to produkt mocno niedopracowany. Nie chodzi nawet tylko o samą matrycę z jej niską jasnością i przeciętną jakością obrazu w filmach HDR, ale o brak funkcji, które zazwyczaj w Samsungach działały bez zarzutu. Producent deklaruje obecność VRR czy HGiG, a w praktyce nie ma z nich żadnego pożytku, co sprawia, że telewizor trudno polecić nawet niedzielnym graczom. Do zwykłej telewizji też nie wypada najlepiej bo cyfrowa obróbka obrazu jest co najwyżej przeciętna, a funkcja poprawy przejść tonalnych, która zwykle u Samsunga świetnie sobie radziła, tutaj praktycznie nie działa. Q7F to sprzęt, który można polecić tylko osobom szukającym telewizora z dwoma hasłami na pudełku: „QLED” i „dobry Smart TV”. Cała reszta dostaje produkt dość nijaki, któremu sporo brakuje do tego, żeby konkurować nawet z innymi bardziej budżetowymi propozycjami. A szkoda bo zazwyczaj słowo "QLED" w Samsungu oznaczało coś więcej niż zwykły telewizor.

Wygląd telewizora

Wejścia HDMI
3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
Inne wejścia
Wyjścia
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
Podłączenie do sieci
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania
BuildQuality-Good
BuildQuality-Good
Rodzaj podstawy
Nogi
Nogi
Rodzaj podstawy
stand-type-Graphite
stand-type-Graphite
Regulacja podstawy
Stała
Regulacja wysokości, regulacja szerokości
Akcesoria
Podstawa
Podstawa

Kontrast i czerń

7/10

4.7/10

Funkcja lokalnego wygaszania: Tak, ilość stref: 96 (16 x 6)

Funkcja lokalnego wygaszania: Nie

Kontrast:

Test Philips PML8709 Kontrast i detale w czerni

Wynik

58,650:1

Test Philips PML8709 Kontrast i detale w czerni

Wynik

37,150:1

Test Philips PML8709 Kontrast i detale w czerni

Wynik

10,850:1

Test Philips PML8709 Kontrast i detale w czerni

Wynik

6,150:1

Test Philips PML8709 Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,100:1

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

2,850:1

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

2,750:1

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

3,300:1

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

3,050:1

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

2,750:1

Efekt halo i widoczność detali w czerni:

Nazwa modelu 8709 „PML” odnosi się do technologii Philips mini-LED, ale czy rzeczywiście możemy tak nazwać jego podświetlenie? W wersji 65-calowej naliczyliśmy jedynie 96 stref lokalnego wygaszania. W przypadku standardów mini-LED liczba ta wydaje się zbyt niska, co budzi pytania, czy mamy tu faktycznie do czynienia z pełnoprawnym mini-LEDem? Jeśli jednak spojrzymy na jakość czerni, telewizor radzi sobie całkiem dobrze. Na dwóch pierwszych planszach testowych, a także w mniej wymagających scenach, obraz prezentuje się bardzo przyzwoicie – czernie są głębokie, a kontrast zadowalający. Problemy zaczynają się jednak przy bardziej skomplikowanych scenach, takich jak trzy ostatnie plansze testowe, gdzie na ekranie pojawiają się drobne elementy świetlne. Algorytm lokalnego wygaszania wydaje się „gubić”, nie potrafiąc zdecydować, czy rozjaśnić, czy przyciemnić dany obszar. Efektem są widoczne błędy – obniżona jakość czerni i nierównomierność obrazu. Przykład działania lokalnych stref podświetlenia można zauważyć na scenie z filmu Sicario 2. Widać, jak strefy podświetlenia starają się odwzorować detale, ale jednocześnie prowadzi to do lekkiego rozjaśnienia wokół świateł helikoptera. Jednak, mimo tych niedociągnięć, czerń w Philips PML8709 wypada całkiem dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę jego klasę cenową.

Samsung Q7F w testowanym przez nas rozmiarze 55 cali dostał matrycę VA, co od razu przekłada się na przyzwoity kontrast natywny. Wartości w okolicach 3000:1 może nie są rekordowe, bo wiemy, że obecnie produkuje się panele VA z ponad dwukrotnie wyższym kontrastem, ale i tak wypada to dużo lepiej niż w przypadku matryc IPS czy ADS, gdzie czerń szybko ucieka w odcienie szarości albo granatu. Nie znajdziemy tu niestety typowego lokalnego wygaszania stref, ale producent dorzucił coś na kształt global dimmingu – czyli przyciemnianie całego ekranu w stosunku do treści. Efekt? W większości scen czerń prezentuje się całkiem solidnie, choć w trakcie nocnych seansów nadal zobaczymy, że bardziej przypomina ciemny granat czy szarość niż prawdziwą smołę. Ogólnie jest okej, ale bez fajerwerków – szału nie ma, ale też nie ma dramatu.

Jakość efektu HDR

4/10

3.7/10

Wspierane formaty
HDR10, HDR10+, HLG
HDR10, HDR10+, HLG
Pokrycie palety barw
DCI P3: 96.6%, Bt.2020: 83.1%
DCI P3: 92.4%, Bt.2020: 69.2%

Pomiar jasności w HDR:

Test Philips PML8709 Jakość efektu HDR

Wynik

367 nit

Test Philips PML8709 Jakość efektu HDR

Wynik

126 nit

Test Philips PML8709 Jakość efektu HDR

Wynik

309 nit

Test Philips PML8709 Jakość efektu HDR

Wynik

119 nit

Test Philips PML8709 Jakość efektu HDR

Wynik

348 nit

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

215 nit

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

225 nit

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

267 nit

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

113 nit

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

250 nit

Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)

Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)

Statyczny HDR10

Dynamiczny: HDR10+

Dynamiczny: HDR10+

Wykres jasności HDR:

Samsung Q7F

Luminancja HDR

Philips PML8709

Luminancja HDR

Patrząc na wyniki kontrastu, spodziewaliśmy się, że algorytmy odpowiedzialne za pracę stref w Philipsie PML8709 będą przynajmniej przyzwoite. Jednak to, co zastało nas podczas testów, trudno wytłumaczyć. Średnia jasność, jaką udało nam się osiągnąć, wynosiła zaledwie 350 nitów, to jest zdecydowanie za mało, aby w pełni cieszyć się efektami HDR. W praktyce, telewizor ledwo wyróżnia się na tle przeciętnego SDR. Sytuacja staje się jeszcze bardziej zaskakująca w przypadku testowych scen, takich jak druga z filmu Life of Pi czy Sicario 2. Małe elementy świetlne osiągają tam zaledwie 120 nitów, co sprawia, że stają się praktycznie niezauważalne. Taki poziom jasności zupełnie nie przystaje do współczesnych standardów HDR i znacząco obniża wrażenia z oglądania treści wysokiej jakości. Jedynym jasnym punktem w tej kategorii jest bardzo dobre pokrycie szerokich palet barw – DCI-P3 na poziomie 97% oraz BT.2020 na poziomie 83%. Dzięki temu kolory są nasycone i dobrze odwzorowane, co może choć trochę poprawić ogólne wrażenia z oglądania materiałów HDR. Jednak brak odpowiedniej jasności sprawia, że nawet to nie jest w stanie uratować Philipsa PML8709 w tej kategorii.

Samsung Q7F niestety nie należy do jasnych telewizorów i ma to bezpośrednie przełożenie na jakość filmów HDR. Szczytowa jasność panelu to zaledwie około 250 nitów, a to zdecydowanie za mało, by mówić o prawdziwych wrażeniach kinowych. W praktyce obraz w treściach HDR nie różni się znacząco od klasycznego SDR, przez co trudno mówić o jakimkolwiek „efekcie wow”, który zazwyczaj towarzyszy nam podczas oglądania takich filmów. Podczas testów scen filmowych obraz wyglądał po prostu ciemno, a jasność niemal zawsze trzymała się w okolicach wspomnianych 250 nitów. Najgorzej wypadały ujęcia z małymi, intensywnie świecącymi elementami – zastosowana technika global dimmingu reagowała wtedy bardzo agresywnie, przyciemniając cały ekran, aby utrzymać efekt czerni. Na plus trzeba jednak odnotować obecność powłoki QLED poszerzającej paletę barw. Jak na budżetowy model QLED, Q7F wypada tutaj naprawdę przyzwoicie: pokrycie palety DCI-P3 wynosi około 93%, a BT.2020 sięga 70%. To sprawia, że kolory, mimo niskiej jasności, potrafią wyglądać całkiem żywo i atrakcyjnie.

Odwzorowanie barw fabrycznie

3.9/10

5/10

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Choć teoretycznie tryb Filmmaker w Philips PML8709 powinien zapewniać naturalne odwzorowanie barw, w rzeczywistości bardziej przypomina tryb sklepowy. W balansie bieli, zarówno dla treści HD, jak i 4K, wyraźnie widać dominację koloru niebieskiego. Powoduje to, że obraz wygląda na wyblakły i zimny, co szczególnie rzuca się w oczy na zdjęciu porównawczym poniżej.

Charakterystyka jasności również pozostawia wiele do życzenia. Zarówno gamma, jak i krzywa EOTF wykazują nadmierne rozjaśnienie ekranu. Skutkiem tego jest utrata szczegółów w jaśniejszych jak i ciemniejszych partiach obrazu, co dodatkowo obniża jego wiarygodność i naturalność. Jasne elementy wydają się nienaturalnie płaskie i mało zróżnicowane.

Te znaczące problemy w balansie bieli i charakterystyce jasności prowadzą do zauważalnych błędów w odwzorowaniu barw, które łatwo dostrzec w filmach, jak i testcie Colour Checker. Kolory są nieprecyzyjne, wpływając na ogólną jakość obrazu i doświadczenia wizualne. Fabryczne ustawienia wymagają zdecydowanej poprawy, aby móc w pełni cieszyć się potencjałem tego telewizora.

Odwzorowanie barw fabrycznych w Samsungu Q7F zdecydowanie nie należy do mocnych stron. W trybie Filmmaker, który teoretycznie powinien być najbardziej zbliżony do neutralnego, od razu rzuca się w oczy problem z balansem bieli. Na ekranie pojawia się zbyt dużo czerwieni, a jednocześnie brakuje niebieskiego. Skutki tego są bardzo łatwe do zauważenia – biel zamiast być neutralna, wpada w ciepłe, wręcz lekko pomarańczowe tony. Na dłuższą metę sprawia to, że cały obraz wygląda nieco nienaturalnie, a jasne partie scen mogą wydawać się nienaturalne Jeszcze wyraźniej problemy wychodzą w treściach HDR. Na wykresach widać, że telewizor ma spore błędy w palecie Color Checker, co przekłada się na widoczne przekłamania w realnym obrazie. W praktyce oznacza to, że barwy nie są prezentowane tak, jak powinny. Q7F bardzo mocno dodatkowo manipuluje jasnością, ciemniejsze elementy są zbyt mocno podbijane, przez co tracą swój filmowy klimat, a jasne fragmenty bywają przygaszone. Obraz wydaje się przez tospłaszczony, a kontrast, zamiast pomagać w wydobywaniu detali, tylko podkreśla własne ograniczenia. W materiałach HDR jest to szczególnie irytujące, bo tam każdy detal ma znaczenie. W scenach, gdzie powinno być czuć subtelną grę światła i cienii, Q7F albo przesadza z rozjaśnianiem, albo odwrotnie – tłumi elementy, które miały przyciągać wzrok. To powoduje, że obraz traci swoją głębię, a zamiast kinowego realizmu mamy raczej efekt uproszczenia.

Odwzorowanie barw po kalibracji

7.6/10

7.6/10

Philips oferuje w swoich telewizorach zaawansowane narzędzia do kalibracji obrazu, które postanowiliśmy w pełni wykorzystać. Efekty? Choć udało się poprawić wiele aspektów, nie obyło się bez trudności. Balans bieli był jednym z największych wyzwań – mimo naszych starań można to nazwać walką z wiatrakami. Udało się go znacząco skorygować, dzięki czemu obraz wygląda teraz znacznie lepiej niż w fabrycznych ustawieniach, ale nadal jest daleki od ideału. Szczególnie w niektórych scenach widoczna jest subtelna dominacja niebieskiego, choć już nie tak intensywna jak wcześniej. Dużą poprawę osiągnęliśmy w przypadku charakterystyki jasności – gamma prezentuje się teraz znacznie stabilniej. Krzywa EOTF na pierwszy rzut oka wygląda poprawnie, jednak przy analizie treści filmowych widać, że telewizor ma problem z utrzymaniem odpowiedniej charakterystyki. Algorytmy "kombinują", próbując dostosować jasność, co może wynikać z ograniczonej liczby stref wygaszania, które nie zawsze radzą sobie z bardziej złożonymi scenami. Ogólnie obraz po kalibracji wygląda znacznie przyjemniej dla oka – kolory są bardziej naturalne, a błędy w odwzorowaniu barw zostały zminimalizowane. Choć wciąż nie jest idealnie, Philips PML8709 prezentuje się teraz znacznie lepiej niż w ustawieniach fabrycznych.

Po profesjonalnej kalibracji udało nam się doprowadzić Q7F do ładu – przynajmniej w zakresie treści SDR. Obraz w tym trybie prezentuje się naprawdę dobrze: balans bieli został ustawiony poprawnie, kolory wyglądają naturalnie, a błędy w palecie barw spadły do wartości praktycznie niewidocznych dla oka. Gamma zachowuje się wzorowo, a jedynym drobnym mankamentem pozostaje lekkie rozjaśnianie mniejszych elementów, co wynika z braku lokalnego wygaszania. Do codziennego oglądania telewizji czy filmów w standardowej jakości Q7F sprawdza się zaskakująco dobrze.

Znacznie trudniej było ujarzmić treści HDR. Pomimo korekty balansu bieli telewizor dalej mocno manipuluje jasnością, przez co sceny potrafią wyglądać nienaturalnie – to, co miało być subtelnie ciemniejsze, bywa zbyt mocno rozjaśnione, a jasne partie obrazu zdarza się, że są przygaszone. Efekt końcowy jest lepszy niż w ustawieniach fabrycznych, ale widać, że ograniczenia konstrukcyjne Q7F nie pozwalają w pełni wykorzystać potencjału materiałów HDR.

Płynność przejść tonalnych

9.1/10

9/10

Płynność przejść tonalnych w Philips PML8709 stoi na bardzo wysokim poziomie. Gradacja kolorów jest niezwykle płynna, a przejścia między odcieniami wyglądają naturalnie i szczegółowo. Nawet w bardziej wymagających scenach telewizor radzi sobie świetnie. Drobne problemy mogą pojawić się przy jasnych elementach, gdzie gradacja bywa delikatnie mniej precyzyjna. Są to jednak tak subtelne różnice, że dostrzegą je jedynie najbardziej wymagający puriści. Dla większości użytkowników efekty będą w pełni zadowalające, a obraz zachowa swoją imponującą jakość.

Płynność przejść tonalnych w Q7F wypada naprawdę nieźle. Gradienty są gładkie, bez mocnych schodków czy sztucznych podziałów, które w tańszych telewizorach potrafią wręcz rzucać się w oczy. Nawet w trudniejszych fragmentach, jak scena ze Zjawy czy czerwone ujęcie z aktorem płynącym w wodzie, obraz trzymał poziom i wyglądał po prostu dobrze. Jeśli ktoś będzie się bardzo dokładnie przyglądał, to w ekstremalnie wymagających momentach można dostrzec lekkie niedoskonałości, ale są one na tyle delikatne, że większość osób ich nawet nie zauważy. Jak na tę półkę cenową, Q7F pod względem gradacji radzi sobie zaskakująco solidnie i trudno się do czegoś poważnego przyczepić.

Upscaling i obróbka cyfrowa obrazu

6.9/10

4.5/10

Obraz bez overscanu na sygnale SD
OK
No
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
OK
No

Funkcja wygładzania przejść tonalnych

Obraz bez overscanu na sygnale SD

Funkcja redukcji zniekształceń w Philips PML8709 wygładza przejścia tonalne, jednak jej skuteczność pozostawia wiele do życzenia. Zalecamy ustawienie tej opcji na wartość „Średnio” – przy tym poziomie działanie jest zauważalne, ale nie przesadzone. Niestety, w porównaniu do innych modeli Philipsa, efekt wygładzania jest mniej skuteczny, co oznacza, że pewne przejścia tonalne nadal mogą wyglądać nieco nierówno. Dodatkową wadą jest to, że funkcja ta wygładza także inne szczegóły, na przykład tekstury materiałów takich jak koszula, co może wpływać na ostrość obrazu.

Jeśli chodzi o skalowanie obrazu, telewizor radzi sobie bardzo dobrze. Obraz wydaje się plastyczny i pozbawiony wyraźnego „ząbkowania”. Taki efekt może przypaść do gustu wielu użytkownikom, choć niektórzy mogą preferować bardziej wyrazisty wygląd. Na szczęście telewizor umożliwia dostosowanie parametru ostrości, a to pozwala nam dostosować obraz do indywidualnych preferencji.

Upscaling i obróbka cyfrowa obrazu w Q7F to trochę sinusoida. Z jednej strony mamy naprawdę fajny upscaling – słabsze źródła wyglądają lepiej niż można by się spodziewać. Obraz robi się wyraźniejszy, ostrzejszy, i nawet starsze filmy czy telewizja naziemna dają radę. Tu Samsung od lat jest mocny i Q7F to potwierdza. Z drugiej strony… zaczynają się schody. Telewizor ma problem z overscanem – część obrazu jest po prostu przycinana i wygląda to średnio elegancko. Do tego zawiodła nas bardzo funkcja o nazwie "redukcja szumu", która powinna poprawiać płynność przejść tonalnych w słabszych materiałach. W innych Samsungach działa ona stosunkowo dobrze a, tutaj praktycznie nie robi żadnej różnicy – jak były ząbki w gradientach, tak nadal są. Trochę szkoda, bo można było liczyć na więcej od modelu, który raczej skierowany jest do użytkowników szukająych wyświetlacza do treści SDR.

Smużenie i płynność ruchu

5/10

5.5/10

Maksymalne odświeżanie matrycy
60Hz
60Hz
Opcja poprawy płynności filmów
OK
OK
Opcja redukcji smużenia
No
No
Funkcja BFI 60Hz
Nie
Tak, 60Hz (obraz migocze)
Funkcja BFI 120Hz
Nie
-
Spadek jasności przy użyciu BFI
-%
49%

Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):

Smużenie (funkcja BFI włączona):

Obraz migocze w tym trybie

Philips PML8709 to jeden z nielicznych modeli z technologią mini-LED na rynku, który oferuje odświeżanie na poziomie 60 Hz. Choć nie jest to panel dla najbardziej wymagających graczy, powinien zadowolić osoby, które głównie oglądają filmy. Telewizor wyposażono w funkcję „Style ruchu”, czyli upłynniacz obrazu, który pozwala dostosować płynność ruchu według preferencji – od bardziej „plastycznego” wyglądu po kinową estetykę z wyraźnie widocznymi klatkami.

Smużenie i płynność ruchu w Q7F to chyba najbardziej budżetowy element tego telewizora. Panel 60 Hz daje o sobie znać smużenie jest dość wyraźne, szczególnie w dynamicznych scenach, i raczej trudno traktować ten model jako sprzęt stworzony do oglądania sportu czy do grania w szybkie gry. W testach z ufoludkiem ciągnął się długi ogon, podobnie wyglądać będzie piłka w meczu piłkarskim zostawiała za sobą smugi.

Na plus trzeba jednak zaliczyć obecność upłynniacza ruchu. W filmach faktycznie robi on różnicę – szczególnie że większość materiałów nagrywanych jest w 24 klatkach. Tutaj możemy sami zdecydować, czy wolimy obraz bardziej „filmowy”, z lekkim szarpaniem charakterystycznym dla kina, czy płynniejszy, bardziej „telewizyjny”. To akurat działa całkiem dobrze i pozwala trochę poprawić komfort oglądania seriali czy też filmów.

Funkcje dla graczy

6/10

3.3/10

  • ALLM
    Yes
    Yes
  • VRR
    Yes
    No
  • Zakres VRR
    48 - 60Hz
    No
  • Tryb Dolby Vision Gra
    No
    No
  • Poprawna implementacja HGiG
    Yes
    No
  • 1080p@120Hz
    No
    No
  • 1440p@120Hz
    No
    No
  • 4K@120Hz
    No
    No
  • Game bar
    Yes
    Yes

Philips PML8709 to telewizor skierowany raczej do okazjonalnych graczy, głównie ze względu na 60 Hz matrycę, która nie spełni oczekiwań najbardziej wymagających użytkowników. Dla osób, które cenią rozgrywkę w bardziej stonowanym tempie, model ten może jednak okazać się wystarczający.

Telewizor oferuje kilka funkcji przyjaznych graczom, takich jak ALLM (automatyczne przełączanie na tryb gry) oraz VRR (zmienna częstotliwość odświeżania), które pomagają w płynniejszym wyświetlaniu obrazu bez irytujących zacięć. Co więcej, w kwestii HDR znajdziemy tutaj implementację HGiG, która dostosowuje efekt HDR do specyfiki gier, zapewniając bardziej naturalny obraz w odpowiednio zoptymalizowanych tytułach. Niestety, zabrakło wsparcia dla trybu Dolby Vision, co może być odczuwalne w grach, które korzystają z tego formatu.

Miłym dodatkiem jest obecność podstawowego „Game Bar”, który pozwala na szybki podgląd i modyfikację najważniejszych ustawień związanych z graniem. To prosty, ale przydatny akcent, szczególnie dla osób, które często zmieniają konfigurację między różnymi typami rozgrywki. Mimo pewnych ograniczeń, Philips PML8709 oferuje solidny zestaw funkcji dla mniej wymagających graczy.

Funkcje dla graczy w Samsungu Q7F to temat, który budzi sporo mieszanych emocji. Z jednej strony – nikt rozsądny nie oczekiwał tutaj cudów, bo to w końcu telewizor 60 Hz i od początku było jasne, że nie będzie to sprzęt do wyciskania maksimum z konsoli czy PC. Z drugiej jednak, skoro producent w materiałach promocyjnych obiecywał konkretne rozwiązania, to naturalne, że chcieliśmy je zobaczyć w praktyce. Na starcie jest całkiem nieźle. Działa automatyczny tryb gry (ALLM), więc nie trzeba ręcznie grzebać w ustawieniach konsola sama przełącza telewizor w tryb z niskim opóźnieniem. Do tego mamy Game Bar, który wygląda efektownie i pozwala podejrzeć kilka podstawowych parametrów bez wychodzenia z gry. I w tym miejscu dobre wiadomości się kończą.

Największym problemem Q7F jest VRR, a właściwie jego brak. Owszem, w menu pojawia się stosowna ikonka, można ją nawet zobaczyć w Game Barze, ale przez cały test funkcja pozostawała martwa i nie udało się jej w żaden sposób uruchomić. Jeszcze bardziej boli sprawa HGiG ta opcja faktycznie była dostępna na początku, ale po aktualizacji oprogramowania zniknęła całkowicie, co jest po prostu niepoważne. Dlatego Q7F nada się wyłącznie w absolutnych podstawach. Jasne, można włączyć konsolę, pograć w spokojniejsze tytuły i cieszyć się niskim input lagiem, ale jeśli ktoś liczy na bardziej zaawansowane funkcje, które obiecywał producent, to spotka go zawód. To nie jest telewizor, który kupuje się z myślą o gamingu i lepiej być tego świadomym przed zakupem.

Input lag

10/10

10/10

SDR

1080p60
13 ms
13 ms
1080p120
2160p60
13 ms
13 ms
2160p120

HDR

2160p60
13 ms
12 ms
2160p120
4320p60

Dolby Vision

2160p60 DV
2160p120 DV

Philips PML8709 wypada bardzo dobrze pod względem input laga. W obsługiwanych rozdzielczościach wyniki na poziomie około 13 ms są więcej niż wystarczające, aby zapewnić komfortową rozgrywkę. Taki czas reakcji sprawia, że nawet bardziej dynamiczne gry nie powodują irytujących opóźnień. Dzięki temu gracze mogą cieszyć się płynną rozgrywką bez niepotrzebnego stresu.

Input lag w Samsungu Q7F wypada naprawdę dobrze, jak na telewizor z matrycą 60 Hz. Pomiar pokazał wartości poniżej 12 ms, a to oznacza, że do zwykłego grania na konsoli ten model w zupełności wystarczy. Oczywiście nie jest to poziom topowych ekranów 120 Hz, które potrafią zejść poniżej 6–7 ms, ale w codziennej praktyce trudno tu mówić o odczuwalnym opóźnieniu. Pod tym względem Q7F nie odstaje od konkurencji w swoim segmencie i bez problemu można go traktować jako bezpieczny wybór do gier casualowych czy sportowych. Przynajmniej pod tym względem.

Współpraca z komputerem PC

3.5/10

6/10

Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie)
Nie
Tak
Czytelność czcionek
Średnia
Dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów
Dobra
Dobra
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie)
13ms
13ms
Układ subpikseli matrycy
BGR
Maksymalna częstotliwość odświeżania
60Hz
60Hz
G-Sync
Nie
Nie

Philips PML8709 oferuje dedykowany tryb dla PC, jednak jego możliwości są mocno ograniczone. Telewizor nie obsługuje chromy 4:4:4, co znacząco wpływa na czytelność czcionek – teksty wyglądają rozmyte i trudno je odczytać, co dyskwalifikuje ten model dla osób planujących używać go jako monitora do pracy czy przeglądania dokumentów. Dodatkowo, mimo że w testach G-Sync telewizor wykazał kompatybilność, obraz podczas korzystania z tej funkcji jest bardzo niestabilny, z częstymi zrywami. Taka nieprzewidywalność eliminuje korzyści, jakie powinno zapewniać wsparcie dla synchronizacji adaptacyjnej.

Jedynym pozytywnym aspektem w kontekście współpracy z PC jest niski input lag, który może być zaletą dla osób korzystających z telewizora głównie do grania. Niemniej jednak, ograniczenia w obsłudze chromy i problemy z G-Sync sprawiają, że PML8709 nie jest najlepszym wyborem dla użytkowników PC.

Współpraca z PC w Q7F wypada przyzwoicie, choć nie jest to telewizor, który zadowoli najbardziej wymagających użytkowników. Czcionki wyświetlane są czytelnie i ostro, więc spokojnie można na nim popracować – szczególnie przy codziennych zadaniach biurowych czy przeglądaniu internetu. Przy cienkich literach da się zauważyć delikatne cieniowanie, ale nie jest to coś, co przeszkadza w normalnym użytkowaniu. W mniejszym rozmiarze Q7F faktycznie może sprawdzić się jako ekran komputerowy, choć trzeba pamiętać o jego ograniczeniach. Brak zmiennej częstotliwości odświeżania oznacza, że nie skorzystamy z G-Sync ani FreeSync, a 60 Hz w praktyce zamyka drogę do bardziej wymagającej rozgrywki na PC. Do pracy i lekkiego użytkowania będzie okej, ale do poważnego grania zdecydowanie lepiej szukać czegoś wyżej w ofercie Samsunga.

Kąty widzenia

2.9/10

3.5/10

spadek jasności pod kątem 45 stopni
43%
78%

Philips PML8709, wyposażony w matrycę VA, oferuje przeciętne kąty widzenia, typowe dla tego rodzaju paneli. Obraz traci na jakości, gdy patrzymy na ekran pod większym kątem – kolory blakną, a kontrast wyraźnie się obniża. Jest to cecha charakterystyczna matryc VA i warto ją mieć na uwadze, szczególnie jeśli planujemy oglądać telewizor z różnych miejsc w pomieszczeniu. Dla widzów siedzących na wprost obraz pozostaje jednak wyraźny i dobrze odwzorowany.

Kąty widzenia w Q7F są po prostu słabe – typowe dla matrycy VA. Wystarczy usiąść lekko z boku i od razu widać, że obraz traci na jakości. Kolory bledną, kontrast wyraźnie spada, a czernie zaczynają przypominać bardziej szarość niż cokolwiek głębokiego. To telewizor, który zdecydowanie najlepiej ogląda się na wprost, a każdy większy kąt odbioru wiąże się z kompromisami.

Sprawność telewizora w dzień

4.8/10

3.9/10

Powłoka matrycy
Satynowy
Satynowy
Tłumienie odbić
Średnie
Przyzwoite
Czerń w trakcie dnia
Bardzo dobra
Dobra

Jasność matrycy

Średnia jasność SDR

Samsung Q7F: 237 cd/m2

Philips PML8709: 337 cd/m2

Philips PML8709 został wyposażony w satynową matrycę, która średnio radzi sobie z tłumieniem odbić. W umiarkowanie oświetlonych pomieszczeniach odbicia nie będą zbyt uciążliwe, jednak w przypadku mocno nasłonecznionych warunków sytuacja może stać się problematyczna. Dodatkowym wyzwaniem jest stosunkowo niska jasność ekranu, wynosząca około 330 cd/m². Taki poziom może okazać się niewystarczający do zapewnienia komfortowego oglądania w jasnych pomieszczeniach, gdzie obraz może wydawać się zbyt ciemny i mało wyraźny. Telewizor sprawdzi się lepiej w warunkach kontrolowanego oświetlenia, ale dla osób szukających modelu dobrze radzącego sobie w dzień, może to być istotne ograniczenie.

Sprawność Q7F w dzień niestety nie zachwyca. Ze względu na niską jasność ekran dość szybko kapituluje w bardzo nasłonecznionych pomieszczeniach. Trudno go więc polecić osobom, które planują oglądać telewizję w jasnym salonie z dużymi oknami. W umiarkowanie oświetlonych pokojach daje sobie jeszcze radę, ale w ostrym świetle obraz traci na czytelności. Do tego dochodzi fakt, że matryca nie zawsze skutecznie radzi sobie z tłumieniem odbić, więc w ciągu dnia mogą przeszkadzać refleksy. To raczej ekran do wieczornego oglądania niż do codziennych seansów w pełnym słońcu.

Szczegóły dotyczące matrycy

Rodzaj widma podświetlenia
Mini-LED QLED
QLED
Wersja oprogramowania podczas testów
TPM242WW_R.001.001.053.210
T-RSLFDEUC-0090-1110.7, E2500007, BT-S
Procesor obrazu
MT5896 3gb raM

Struktura subpikseli matrycy:

Jednorodność matrycy i termowizja:

Funkcje telewizora

6.5/10

6.6/10

  • Wejścia HDMI
    3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
    3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
  • Wyjścia
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
  • Podłączenie do sieci
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
  • Odbiór telewizji
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C

Funkcje klasyczne:

  • Nagrywanie na USB (TV naziemna)
    Nie
    Nie
  • Programowanie nagrań
    Nie
    Nie
  • Obraz w obrazie (PiP)
    Nie
    Nie
  • Pilot RF (bez konieczności celowania w ekran)
    Nie
    Tak
  • Podświetlany pilot
    Tak
    Nie
  • Telegazeta
    Tak
    Tak
  • Tryb tylko dźwięk
    Tak
    Tak
  • Podłączenie słuchawek bluetooth do telewizora
    Tak
    Tak
  • Słuchawki bluetooth i głośniki telewizora jednocześnie
    Nie
    Tak

Funkcje Smart:

  • AirPlay
    Tak
    Tak
  • Screen mirroring (Windows Miracast)
    Tak
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe
    Tak
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe po polsku
    Tak
    Tak
  • Możliwość podłączenia klawiatury i myszki
    Tak
    Tak

Philips PML8709 działa na systemie operacyjnym Google TV. To dość zaskakujący wybór, zważywszy że nie jest to flagowy model marki. Na szczęście ominęło go wdrożenie mniej popularnego TitanOS, co można uznać za plus. Google TV oferuje dobrze znany, przejrzysty interfejs oraz szerokie możliwości w zakresie instalacji aplikacji, co czyni telewizor bardziej wszechstronnym.

Pod względem funkcji użytkowych telewizor wypada solidnie. Codzienne korzystanie z urządzenia jest przyjemne dzięki wsparciu wyszukiwania głosowego w języku polskim. Możliwość podłączenia urządzeń peryferyjnych, takich jak klawiatury, myszki czy słuchawki przez Bluetooth, zwiększa jego funkcjonalność. Niestety, PML8709 nie oferuje bardziej zaawansowanych opcji, takich jak nagrywanie na USB czy funkcja PiP (obraz w obrazie), co może rozczarować bardziej wymagających użytkowników.

Ciekawostką, a zarazem sporym zaskoczeniem, jest brak systemu Ambilight, z którego Philips jest powszechnie znany. Decyzja o pominięciu tej technologii w modelu PML8709 wydaje się niezrozumiała, szczególnie że Ambilight jest często wymieniany jako jeden z największych atutów telewizorów tej marki.

Smart TV – system Tizen

Tutaj Q7F pokazuje swoją najmocniejszą stronę. Samsung od lat rozwija system Tizen i widać, że mamy do czynienia z dojrzałą, dopracowaną platformą. Całość działa płynnie, menu nie przycina się nawet przy przełączaniu między cięższymi aplikacjami, a instalacja kolejnych programów z biblioteki jest szybka i bezproblemowa. Do tego dochodzi pełne wsparcie dla AirPlay, integracja z asystentami głosowymi, a także szeroki wachlarz dodatków – od współpracy z urządzeniami w ekosystemie SmartThings, aż po możliwość sterowania inteligentnym oświetleniem Philips Hue czy innymi smart gadżetami. Samsung mocno stawia na rozbudowane funkcje sieciowe i to widać – pod względem Smart TV Q7F absolutnie nie ma się czego wstydzić, a wręcz przeciwnie, potrafi zawstydzić droższe konstrukcje konkurencji.

Funkcje klasyczne

Po stronie klasycznych, „telewizyjnych” rozwiązań widać natomiast, że producent postawił wszystko na kartę smarta. Nie znajdziemy tutaj ani nagrywania na USB, ani trybu PiP, czyli funkcji, które kiedyś bywały standardem. Widać wyraźnie, że Q7F ma być przede wszystkim centrum multimedialnym, a nie urządzeniem dla osób przyzwyczajonych do bardziej tradycyjnych rozwiązań. Na szczęście nie zabrakło kilku praktycznych dodatków – mamy Bluetooth do sparowania słuchawek czy głośników oraz opcję zmiany wielkości czcionki w menu, co docenią użytkownicy ze słabszym wzrokiem,

Odtwarzanie plików z USB

7.6/10

9/10

Obsługiwane formaty zdjęć:

JPEG
Yes
Yes
HEIC
Yes
No
PNG
Yes
No
GIF
Yes
No
WebP
Yes
No
TIFF
No
No
BMP
Yes
Yes
SVG
No
No

Maksymalna rozdzielczość zdjęcia:

4 Mpix
Yes
Yes
6 Mpix
Yes
Yes
8 Mpix
Yes
Yes
10 Mpix
Yes
Yes
12 Mpix
Yes
Yes
16 Mpix
Yes
Yes
20 Mpix
Yes
Yes
24 Mpix
Yes
Yes
28 Mpix
Yes
Yes
32 Mpix
Yes
Yes

Philips PML8709 radzi sobie dobrze z odtwarzaniem plików multimedialnych z USB. Telewizor nie powinien mieć problemów z obsługą większości popularnych formatów wideo, audio i zdjęć, co czyni go uniwersalnym narzędziem do domowej rozrywki. Pliki odczytywane są płynnie, a interfejs wbudowanego odtwarzacza jest prosty i intuicyjny.

Jednak znaczącym minusem jest brak obsługi polskich znaków w napisach, co wynika z braku pełnej implementacji standardu UTF-8. Napisy z polskimi znakami są wyświetlane nieprawidłowo, co może być irytujące dla osób oglądających filmy w rodzimym języku. To niedociągnięcie sprawia, że użytkownicy poszukujący pełnej kompatybilności z napisami mogą być zmuszeni do skorzystania z zewnętrznych odtwarzaczy multimedialnych.

W Q7F mamy wbudowany odtwarzacz plików i, jak to zwykle bywa w telewizorach Samsunga, działa on całkiem nieźle – większość popularnych filmów czy muzyki zadziała bez marudzenia. Do podstawowego użytku wystarczy i raczej nie trzeba sięgać po zewnętrzne rozwiązania jak np. podłączanie laptopa. Gorzej, jeśli ktoś będzie chciał wrzucić zdjęcia – tutaj potrafi się przyciąć, szczególnie przy applowskim HEIC czy PNG, które widoczne są w menu odtawrzacza ale niekoniecznie chcą zadziałać.

Aplikacje

9.6/10

8.7/10

OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
OK
Spotify
OK
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
OK
Kodi
No
Apple_music
OK
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
OK
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
OK
Steam Link
OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
OK
Spotify
No
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
No
Kodi
OK
Apple_music
No
Eleven_sports
OK
Xbox Game Pass
OK
GeForce Now!
OK
Amazon Luna
OK
Boosteroid
No
Steam Link

Dźwięk

5.1/10

5.8/10

  • Maksymalna głośność
    -
    80dB
  • Dolby Digital Plus 7.1
    Tak
    Tak
  • Dolby True HD 7.1
    Nie
    Nie
  • Dolby Atmos in Dolby Digital Plus (JOC)
    Tak
    Nie
  • Dolby Atmos in Dolby True HD
    Nie
    Nie
  • DTS:X in DTS-HD MA
    Tak
    Nie
  • DTS-HD Master Audio
    Tak
    Nie

Jakość dźwięku w Philips PML8709 jest przeciętna i standardowa, jak na telewizor wyposażony w głośniki o mocy 2 x 10 W. Dźwięk jest wystarczający do codziennego oglądania, ale trudno oczekiwać głębi basów czy wyraźnych detali w bardziej wymagających scenach. Na plus można jednak zaznaczyć obsługę Dolby Atmos oraz DTS.

Samsung Q7F dostał zestaw głośników o mocy 20 W i… no cóż, nie ma co się czarować, nie jest to żadna rewelacja. Sam telewizor gra całkiem poprawnie, czyli seriale, wiadomości czy codzienne programy usłyszymy wyraźnie, dialogi nie giną, ale do głębi czy też przestrzeni dźwięku sporo tu brakuje. Basu praktycznie nie ma, niby coś tam dudni, ale bardziej przypomina to stukanie w pudełko niż prawdziwe niskie tony. Muzyka wypada płasko, filmy też nie robią żadnego większego wrażenia – nie poczujemy się jak w kinie. To taki dźwięk z kategorii „akceptowalny”, żeby było coś wbudowanego, ale jeżeli ktoś liczy na mocniejsze wrażenia, to i tak prędzej czy później sięgnie po soundbara. I szczerze mówiąc – nawet najprostszy model zrobi tu sporą różnicę a tych Samsung w ofercie ma całkiem sporo.

Pomiary akustyczne

Brak danych akustycznych

80dBC (Max)

75dBC