System Tizen w telewizorze DU8002 to duży plus. Działa płynnie, oferując sporo aplikacji do wyboru, choć znajdą się pewne ograniczenia, jak brak Canal+. Na plus zasługuje obsługa głosowa po polsku, co upraszcza codzienną nawigację. Tizen to także solidna podstawa do budowania inteligentnego domu dzięki integracji ze SmartThings – świetna opcja dla tych, którzy chcą zarządzać urządzeniami w domu z jednego miejsca.
Wśród funkcji użytkowych znajdziemy AirPlay i Miracast, które ułatwiają przesyłanie treści z telefonów czy laptopów na ekran telewizora. Możliwość podłączenia urządzeń przez Bluetooth to kolejny atut. Co do minusów – brak funkcji PiP (obraz w obrazie) oraz opcji nagrywania programów może być rozczarowujący. Na szczęście pilot Samsunga, choć mały i zgrabny, ma swoje zalety. Potrafi sterować zewnętrznymi urządzeniami, jak dekodery, które często oferują funkcję nagrywania, co może złagodzić ten brak.
Jeśli chodzi o design, DU8002 to prawdziwa perełka. To jedno z najsmuklejszych urządzeń dostępnych na rynku. Przy odpowiednim uchwycie można zamontować go na ścianie, tak aby przypominał zawieszoną ramkę z obrazem – efekt robi wrażenie i idealnie wpasowuje się w nowoczesne wnętrza. Dodatkowo, regulowana szerokość podstawy daje możliwość dopasowania go do różnych mebli, choć niestety ta opcja nie jest dostępna we wszystkich rozmiarach.
GoogleTV na OLED820
Philips OLED820 działa na systemie Google TV, a to od razu stawia go w gronie telewizorów, które naprawdę dają swobodę użytkowania. To rewelacyjna platforma, której nie trzeba nikomu przedstawiać – znajdziemy tu niemal nieskończoną liczbę aplikacji, od popularnych serwisów VOD po niszowe programy czy gry. Google TV pozwala też personalizować ekran główny, dopasowując treści pod nasze preferencje, więc telewizor faktycznie „uczy się” naszego stylu oglądania. Ogromnym plusem jest również asystent głosowy od Google – szybki, naturalny i skuteczny. Potrafi zrozumieć nawet mniej oczywiste pytania, a w praktyce działa znacznie lepiej niż wielu konkurentów. Niestety, nie obyło się bez zgrzytu – funkcja screen mirroringu w trakcie testów zwyczajnie nie działała. Można to uznać za drobiazg, ale w 2025 roku takie rzeczy po prostu nie powinny się zdarzać.
Klasyczne funkcje OLED820
Jeśli chodzi o klasyczne dodatki, OLED820 nie stara się grać w konserwatywne nuty. Z jednej strony dostajemy podświetlany pilot z klawiaturą numeryczną, który jest całkiem dobrze zorganizowany i wygodny w obsłudze. Z drugiej – trzeba nim celować w ekran, bo działa na podczerwień, a to bardziej przypomina sprzęt sprzed dekady niż nowoczesny telewizor. Brakuje też kilku funkcji, które u konkurencji są często spotykane – nie ma nagrywania na USB z tunerów ani trybu PiP. Miłym akcentem wśród klasycznych rozwiązań jest natomiast wejście analogowe mini jack na słuchawki. To dziś rzadkość, a może okazać się przydatne – czy to dla seniora z dodatkową stacją słuchawkową, czy dla kogoś, kto chciałby podłączyć starsze głośniki.
AmbilightTV OLED820
Nie można też pominąć Ambilight, czyli funkcji, która jest znakiem rozpoznawczym Philipsa. To rozwiązanie wpływa nie tylko na sam wygląd telewizora, ale także na odbiór treści. System podświetlenia można ustawić w różny sposób od wielokolorowego trybu dynamicznie śledzącego obraz po spokojniejsze, statyczne podświetlenie. My zdecydowanie polecamy tę drugą opcję, bo delikatne światło za ekranem sprawia, że oglądane treści w połączeniu z matrycą OLED wyglądają jeszcze głębiej i bardziej angażująco. To prosty, a zarazem bardzo efektowny dodatek, który od lat nadaje telewizorą Philipsa charakteru.