Samsung S85F z matrycą QD-OLED potrafi zaskoczyć – i to zaskoczyć bardzo pozytywnie. Jeszcze przed testami nie sądziliśmy, że w przypadku telewizorów, o których mówi się w kontekście „loterii matryc”, można trafić na coś, co wyjdzie użytkownikowi na dobre. A jednak, w tym przypadku, szczególnie w wersji 55-calowej, udało się to w pełni. Panel QD-OLED, jak przystało na technologię organiczną, oferuje perfekcyjną niemal, że idealną czerń i kontrast w warunkach kinowych. Różnica tkwi jednak w sposobie odwzorowania barw – tu jest po prostu wybitnie. Pokrycie palety barw jest imponujące, a po delikatnej kalibracji kolory stają się niemal wzorcowe. Płynność ruchu stoi na równie wysokim poziomie. Matryca 120 Hz radzi sobie doskonale zarówno ze sportem, jak i z filmami akcji. A jeśli ktoś planuje podłączyć do S85F konsolę, to otrzyma komplet atutów: niski input lag, zmienną częstotliwość odświeżania, Game Bar oraz pełne wsparcie HDMI 2.1. W codziennym użytkowaniu wspomagał nas system Tizen – zamknięty, ale niezwykle dopracowany. Szybko reaguje, oferuje bogaty wybór aplikacji, a dodatki takie jak AirPlay czy sterowanie głosowe sprawiają, że trudno szukać w tej kategorii czegoś bardziej kompletnego. Owszem, S85F nie jest pozbawiony wad. Jednak bilans zalet i wad wypada tu wyjątkowo korzystnie. Można wręcz odnieść wrażenie, że to jeden z najlepszych telewizorów w swoim segmencie cenowym.