Samsung QN900D to bez dwóch zdań topowy model na 2024 rok. Telewizor ten został wyposażony w technologie Mini LED, dzięki której oferuje świetną jakość obrazu – głęboka czerń i wysoka jasność sprawiają, że filmy oraz treści w wysokiej rozdzielczości wyglądają fantastycznie. Podczas oglądania dynamicznych scen w filmach kolory i detale prezentowały się wyjątkowo dobrze – zwłaszcza po kalibracji. HDR także nie zawodzi – jasne elementy mają świetny poziom szczegółów, a barwy są żywe i naturalne. Jednym z najmocniejszych punktów QN900D jest płynność ruchu. Obsługa częstotliwości odświeżania 240 Hz w rozdzielczości 4K to rzadkość na rynku. Dynamiczne sceny w sporcie czy grach wyglądają niesamowicie płynnie, bez śladu rozmyć. Warto jednak dodać, że pełnię możliwości tej funkcji wykorzystają głównie użytkownicy zaawansowanych komputerów PC. Input lag na poziomie 9 ms dodatkowo zapewnia bardzo responsywną rozgrywkę, co na pewno ucieszy graczy. Tizen działa płynnie i oferuje dostęp do wszystkich popularnych aplikacji, takich jak Netflix, YouTube czy Disney+. Co więcej, funkcje SmartThings oraz wsparcie dla AirPlay pozwalają łatwo połączyć telewizor z innymi urządzeniami w domu. To świetne rozwiązanie, jeśli zależy Ci na wygodnym sterowaniu swoim inteligentnym domem. Dodatkowym smaczkiem jest Ambient Mode – telewizor potrafi wtopić się w wystrój salonu, wyświetlając dekoracyjne grafiki. QN900D nie tylko dobrze działa, ale też świetnie wygląda. Smukłe ramki, centralna noga i moduł One Connect, który pozwala ukryć kable, sprawiają, że telewizor prezentuje się elegancko. Jeśli zależy nam na estetyce, trudno będzie znaleźć coś lepszego. Jak na flagowy model przystało, QN900D jest poprostu drogi. Niestety, brak zgody miedzy Samsungiem a Dolby Vision może być nadal sporym minusem. Zwłaszcza jeśli oglądamy treści na platformach, które korzystają z tego formatu. W najbardziej wymagających scenach HDR zdarza się też, że kontrast nie jest tak doskonały, jak moglibyśmy oczekiwać. A co z rozdzielczością 8K? Na razie trudno znaleźć treści, które w pełni ją wykorzystają, chyba że jesteśmy zapaleńcami technologii przyszłości. Samsung QN900D to z pewnością telewizor dla tych, którzy szukają urządzenia z najwyższej półki i są gotowi za nie zapłacić. Jeśli jednak szukamy podobnej jakości w sporo niższej cenie, to warto tutaj wspomnieć o równie dobrym QN95D – oferuje on zbliżoną jakość obrazu, bez rozdzielczości 8K, która wciąż jest bardziej ciekawostką niż standardem
LG QNED93A to telewizor, który na pierwszy rzut oka wygląda jak solidny krok naprzód względem poprzednich modeli LCD tej marki. Na papierze dostajemy sporo: znacznie większą liczbę stref wygaszania, odświeżanie 144 Hz dla graczy, wsparcie dla wszystkich formatów HDR, w tym Dolby Vision, a do tego WebOS z nowym pilotem Magic, który wciąż należy do najwygodniejszych systemów obsługi. Najmocniej QNED93A błyszczy właśnie w zastosowaniach gamingowych. Cztery pełnoprawne porty HDMI 2.1 pozwalają podłączyć konsole i komputer bez żadnych ograniczeń, a niski input lag utrzymuje się zarówno przy 120, jak i 60 Hz. Dla pecetowców dodatkowym atutem będzie tryb 144 Hz oraz pełna kompatybilność z G-Sync i FreeSync. Można więc śmiało powiedzieć, że pod względem funkcji dla graczy QNED93A nie ma kompleksów wobec konkurencji. Drugą mocną stroną jest WebOS. System LG od lat uchodzi za jeden z najwygodniejszych w codziennym użyciu i tutaj to się potwierdza. Wszystko jest przejrzyste, a pilot Magic pozwala obsługiwać telewizor jak wskaźnikiem myszy – szybko i intuicyjnie. Na plus można też zaliczyć jasność. W szczycie udało się uzyskać wyniki bliskie 1400 nitów. To wystarcza, by obraz nie gasł w jaśniejszych pomieszczeniach i by efekty specjalne w filmach czy grach wyglądały przekonująco. Procesor obrazu dobrze radzi sobie ze skalowaniem starszych treści – telewizja czy filmy w niższej rozdzielczości prezentują się wyraźniej i ostrzej niż na wielu konkurencyjnych ekranach.
Nie da się jednak ukryć, że największym problemem QNED93A są algorytmy lokalnego wygaszania. W scenach pełnych czerni ekran potrafi mocno przyciemniać, przez co wiele szczegółów zwyczajnie ginie. Efekt jest taki, że kontrast wygląda lepiej na pierwszy rzut oka, ale kosztem informacji, które powinny być widoczne. Dodakowym problemem jest też tryb Dolby Vision, który zazwyczaj poprawia pewne aspekty ekranów, a w tym przypadku niewiele zmienia. Różnice między dynamicznymi a statycznymi metadanymi trzeba dosłownie wyszukiwać lupą. To poprostu rozczarowuje, bo sam sprzęt liczba stref wygaszania czy mocniejsze podświetlenie – daje podstawy do lepszego efektu. Więc dla kogo jest LG QNED93A? To telewizor, który świetnie sprawdzi się w roli centrum domowej rozrywki, zwłaszcza jeśli myślicie o graniu na konsoli czy PC. W codziennym oglądaniu telewizji i filmów w dobrze oświetlonych warunkach też da sporo satysfakcji dzięki wysokiej jasności i niezłemu procesorowi obrazu. Trzeba jednak zaakceptować, że w scenach z dużą ilością czerni i w pełnym wykorzystaniu HDR model ten nie dorównuje swoim konkurentą. LG pokazało, że potrafi stworzyć bardzo solidny ekran LCD, ale widać też, że nie wszystko udało się dopracować tak, jak w ich telewizorach OLED.