Sony X85L vs PHILIPS MLED920 / MLED910

Porównanie bezpośrednie

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Sony X85L
5 999 

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

PHILIPS MLED920 / MLED910
4 999 

X85L

MLED920 / MLED910

Info

Dostępne przekątne: 55”65”75”

Dostępne przekątne: 55”65”75”85”

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Google TV

Rok modelowy: 2023

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Matryca: LCD VA

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Titan OS

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Ogólna ocena

6.9

6.5

  • Filmy i seriale w jakości UHD

    6.4

    6.4

  • Klasyczna telewizja, YouTube

    6.3

    6.8

  • Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)

    6.6

    6.9

  • Granie na konsoli

    7.8

    8.5

  • Telewizor jako monitor do komputera

    5.6

    4.0

  • Oglądanie przy mocnym świetle

    6.5

    5.5

  • Funkcje użytkowe

    7.7

    5.5

  • Aplikacje

    9.6

    6.7

  • Jakość dźwięku

    6.9

    6.2

Zalety

  • Rozbudowany System Google TV

  • Niezły kontrast

  • Dobra jasność

  • Funkcje dla graczy - VRR, Game Bar i G-Sync

  • Podstawa z reglulowanymi nóżkami

  • Solidna czerń i wysoki kontrast dzięki podświetleniu mini-LED

  • Jasność HDR sięgająca 700–800 nitów w realnych scenach filmowych

  • Obsługa wielu foramtów HDR w tym Dolby Vision i HDR10+

  • Ambilight – element, który dodaje atmosfery, szczególnie wieczorem

  • Sporo obsługiwanych formatów audio: DTS:X, Dolby Atmos, Dolby True HD 7.1

  • Matryca 144 Hz z obsługą VRR, ALLM i Dolby Vision Gaming

  • Głośne brzmienie (do 88 dB)

  • Podświetalny pilot

Wady

No like
  • Brak wsparcia dla HGiG, Dolby Vision z wysokim input lagiem

  • Problemy z czytelnością czcionek na PC przy 120 Hz

  • Tylko 2 porty HDMI 2.1 - w tym jeden służy jako eARC

  • Titan OS jest dość mocno niedopracowany – zdarzają się spore błędy i braki w aplikacjach

  • Mało funkcji użytkowych

  • Hybrydowy pilot na podczerwień

  • Problemy z płynnością przejść tonalnych w ciemnych scenach

  • Telewizor nie nadaje się (poza graniem) do współpracy z PC – mocny dithering i słaba czytelność czcionek, szczególnie kolorowych i na ciemnym tle

Czy warto kupić? Werdykt

Sony X85L to model z 2023 roku, który będzie kontynuowany w ofercie na 2024 przez japońskiego producenta. Jego największą zaletą jest system Google TV. Zapewnia aktualnie największy dostęp do aplikacji więc nie musimy się bać, że którejś z ulubionych aplikacji w nim zabraknie. Intuicyjny interfejs i funkcja sterowania głosowego za pomocą Asystenta Google sprawiają, że codzienne korzystanie z telewizora staje się wygodne i nowoczesne. Jeśli chodzi o jakość obrazu, Sony X85L radzi sobie dobrze. Dzieki lokalnemu wygaszaniu (choć z bardzo przeciętną liczbą stref), czerń wygląda naprawde przyzwoicie. A dodatkowo jego całkiem wysoka jasność pozwala na komfortowe oglądanie telewizji w ciągu dnia, nawet w dobrze oświetlonych pomieszczeniach. Dodatkowo, telewizor oferuje funkcję nagrywania programów z wbudowanych tunerów, co stanowi świetne udogodnienie dla osób chcących kontrolować, co i kiedy oglądają. Pod względem płynności ruchu, X85L również nie zawodzi. Matryca 120 Hz i system Motionflow zapewniają płynne wyświetlanie dynamicznych scen, co zadowoli zarówno kinomanów, jak i fanów sportu. Telewizor wyposażono też w szereg funkcji dla graczy, w tym VRR, Game Bar i wsparcie G-Sync, co czyni go atrakcyjnym wyborem dla entuzjastów gier. Oczywiście, telewizor nie jest pozbawiony wad. Brak wsparcia HGiG oraz wysoki input lag w trybie Dolby Vision mogą być rozczarowujące dla bardziej wymagających graczy. Dodatkowo, kompromis między czytelnością czcionek a płynnością obrazu przy podłączeniu do PC może nie wszystkim przypaść do gustu. Mimo to, Sony X85L to przyzwoity sprzęt, który szczególnie wart jest uwagi, jeśli uda się go kupić na promocji.

Philips MLED920 to naturalna kontynuacja ubiegłorocznego modelu PML9000, ale nie jest to powtórka z rozrywki. Widać, że producent odrobił lekcję – przede wszystkim poprawiono algorytmy lokalnego wygaszania, które w zeszłym roku potrafiły mocno psuć odbiór. Teraz czerń i kontrast prezentują się zdecydowanie lepiej, a w połączeniu z obecnym tutaj Dolby Vision nawet treści HDR wyglądają naprawdę przyzwoicie. Obraz potrafi czasami błyszczeć tam, gdzie powinien, i nie męczy przy tym oka w trudniejszych scenach. Bez dwóch zdań największym atutem MLED920 jest jednak jego unikalny system Ambilight. Trójstronne podświetlenie potrafi nadać filmom i grom zupełnie nowego klimatu – ekran jakby wychodził poza swoje granice, a całe pomieszczenie staje się częścią seansu. To coś, co docenią nie tylko kinomani, ale też gracze, którzy oprócz światełek dostają cały zestaw funkcji typowych dla nowoczesnych TV gamingowych: 144 Hz, VRR, ALLM czy Dolby Vision Gaming. Pod tym kątem Philips ma naprawdę sporo do zaoferowania. Ale. No właśnie, jest duże ale – tutaj dochodzimy do najtrudniejszej części tego werdyktu – to wciąż sprzęt dwojaki. Z jednej strony mamy mocny obraz i unikalną funkcję Ambilight, z drugiej ograniczenia sprzętowe, które trudno zignorować. Titan OS w obecnej formie to duży hamulec, pełen błędów i braków, które sprawiają, że telewizor odstaje od konkurencji. Do tego dochodzi cena, która wcale nie niska jak na oferowane możliwości. Dlatego ciężko polecić go jednoznacznie każdemu. Jeśli jednak szukacie najjaśniejszego ekranu Philipsa w rozsądnej cenie, z Ambilightem, całym zestawem funkcji dla graczy i podstawowymi aplikacjami – MLED920 będzie wyborem całkiem trafionym.

Wygląd telewizora

Wejścia HDMI
2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 (48Gbps)
0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 (48Gbps)
Inne wejścia
RCA (Chinch)
Wyjścia
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
Podłączenie do sieci
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania
BuildQuality-Good
BuildQuality-Good
Rodzaj podstawy
Nogi
Nogi
Kolor ramki
Grafitowa
Grafitowa
Regulacja podstawy
regulacja szerokości
Stała
Akcesoria
Podstawa
Podstawa

Kontrast i czerń

6.7/10

7.9/10

Funkcja lokalnego wygaszania: Tak, ilość stref: 24 (4 x 6)

Funkcja lokalnego wygaszania: Tak, ilość stref: 144 (12 x 12)

Kontrast:

Test Sony X85L Kontrast i detale w czerni

Wynik

8,700:1

Test Sony X85L Kontrast i detale w czerni

Wynik

7,800:1

Test Sony X85L Kontrast i detale w czerni

Wynik

19,200:1

Test Sony X85L Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,750:1

Test Sony X85L Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,150:1

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

298,900:1

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

38,500:1

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

23,950:1

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

16,850:1

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Kontrast i detale w czerni

Wynik

8,000:1

Efekt halo i widoczność detali w czerni:

Test Sony X85L Kontrast i detale w czerni
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Kontrast i detale w czerni
Test Sony X85L Kontrast i detale w czerni
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Kontrast i detale w czerni

Telewizor Sony X85L wyposażony jest w matrycę VA, która sama w sobie oferuje całkiem niezły kontrast. Dodatkowo model ten posiada technologię lokalnego wygaszania – w wersji 55-calowej obejmuje ona 24 strefy. Chociaż ta liczba nie jest imponująca to naturalnie zwiększa się wraz z rozmiarem telewizora. Kontrast w X85L jest dobry, choć nie najlepszy, zwłaszcza w porównaniu z innymi telewizorami również wyposażonymi w zaawansowaną technologię lokalnego wygaszania. Wyniki na poziomie 8000:1 są zadowalające, ale na tle konkurencji prezentują się średnio. W niektórych przypadkach, takich jak trzecia scena z filmu Arrival, kontrast jest obiecujący i wypada całkiem nieźle. Jest to zasługa bardzo dobrego algorytmu wygaszania, który Sony stosuje w swoich telewziorach od lat. Niestety, z uwagi na ograniczoną liczbę stref lokalnego wygaszania, telewizor zmaga się z widocznym bloomingiem, co można dostrzec np. w scenach z helikopterem z filmu Sicario 2.

Philips MLED920 w wersji 55 cali, którą mieliśmy okazję testować, korzysta z matrycy VA o wysokim kontraście. Sama matryca to jedno, ale prawdziwym wyróżnikiem tego modelu jest podświetlenie mini-LED. To ono w dużej mierze decyduje o tym, jak wygląda czerń i kontrast – i trzeba przyznać, że Philips zrobił tu duży krok naprzód względem modeli z 2024 roku, gdzie algorytmy lokalnego wygaszania wypadały po prostu przeciętnie. W nowej odsłonie jest znacznie lepiej, a kontrast prezentowany przez MLED920 potrafi naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Momentami przypomina to wręcz poziom znany z najlepszych telewizorów LCD na rynku – czerń potrafi być głęboka, obraz nabiera trójwymiarowości, a seanse w ciemnym pokoju robią świetne wrażenie. Oczywiście, jak na każdy telewizor mini-LED przystało, nie jest to obraz całkowicie wolny od kompromisów. Przy dużej ilości drobnych elementów na ekranie algorytmy lokalnego wygaszania potrafią czasem się pogubić – raz przygaszając detale mocniej, niż byśmy chcieli, a innym razem rozjaśniając tło, co skutkuje lekkimi, jasnogranatowymi poświatami wokół obiektów (tzw. efekt halo). Mimo tych niedoskonałości musimy podkreślić, że czerń i kontrast to naprawdę mocna strona Philipsa MLED920 i zdecydowanie jeden z argumentów, dla których warto go brać pod uwagę w średniej półce.

Jakość efektu HDR

5.8/10

5/10

Wspierane formaty
HDR10, Dolby Vision, HLG
Dolby Vision, HDR10, HLG, HDR10+
Pokrycie palety barw
DCI P3: 95.0%, Bt.2020: 71.5%
DCI P3: 89.9%, Bt.2020: 65.6%

Pomiar jasności w HDR:

Test Sony X85L Jakość efektu HDR

Wynik

736 nit

Test Sony X85L Jakość efektu HDR

Wynik

415 nit

Test Sony X85L Jakość efektu HDR

Wynik

535 nit

Test Sony X85L Jakość efektu HDR

Wynik

249 nit

Test Sony X85L Jakość efektu HDR

Wynik

599 nit

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

722 nit

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

177 nit

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

775 nit

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

131 nit

Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Jakość efektu HDR

Wynik

677 nit

Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)

Test Sony X85L Jakość efektu HDR
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Jakość efektu HDR

Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)

Test Sony X85L Jakość efektu HDR
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Jakość efektu HDR

Statyczny HDR10

Test Sony X85L Jakość efektu HDR
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Jakość efektu HDR

Dynamiczny: Dolby Vision

Dynamiczny: Dolby Vision

Test Sony X85L Jakość efektu HDR
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Jakość efektu HDR

Wykres jasności HDR:

PHILIPS MLED920 / MLED910

Luminancja HDR

Sony X85L

Luminancja HDR

Telewizor Sony X85L oferuje solidną wydajność HDR z jasnością na poziomie 750 nitów, co jest wystarczające, aby cieszyć się wyrazistymi efektami. W scenach o umiarkowanej trudności, takich jak pierwsza, trzecia czy piąta scena testowa, jasność około 600 nitów pozwala poczuć efekt HDR w pełni. Niestety, przy bardziej wymagających fragmentach, jak scena z filmu Sicario 2, telewizor pokazuje swoje ograniczenia. Spadki jasności do 250 nitów sprawiają, że efekt HDR traci na swojej imponującej jakości i przypomina raczej zwykły SDR. Mimo to, warto podkreślić bardzo dobre pokrycie palety barw DCI-P3 na poziomie 95%, a to zdecydowanie zasługuje na pochwałę i wpływa pozytywnie na ogólną jakość obrazu.

Philips MLED920 w naszych pomiarach w statycznych testach osiągnął nawet okolice 900 nitów, co jak na średnią półkę jest naprawdę solidnym wynikiem. W praktyce przekłada się to na sporo satysfakcji podczas seansów – w scenach bogatych w jasne światło, takich jak pierwsza, trzecia czy piąta plansza testowa, ekran potrafił wygenerować około 700 nitów, a więc poziom wystarczający, by poczuć prawdziwy „efekt HDR”. Nie da się jednak ukryć, że ograniczona liczba stref podświetlenia i charakterystyczne dla mini-LED-ów kompromisy algorytmów wygaszania w bardziej wymagających scenach ujawniają swoje oblicze. W sekwencjach z niewielkimi źródłami światła – jak księżyc czy scena z filmu Sicario 2 – telewizor wyraźnie stawia na utrzymanie głębszej czerni kosztem jasności tych drobnych elementów. Dla wiekszości widzów to wciąż rozsądny kompromis, bo ciemne tło wygląda wtedy znacznie lepiej, choć trzeba mieć świadomość, że same detale mogą nie zachwycać intensywnością. Pewien niedosyt pozostawia także kwestia kolorów. Choć zastosowany filtr PFS (odpowiednik kropek kwantowych znanych z QLED-ów) robi swoje i barwy prezentują się całkiem żywo, to jednak pokrycie palety DCI-P3 sięga „zaledwie” 90%. W codziennym oglądaniu będzie to wystarczające, ale w ekstremalnie kolorowych produkcjach – jak najnowsze animacje Disneya – można dostrzec, że część tonów nie jest aż tak soczysta, jak mogłoby być w innych konstrukcjach.

Odwzorowanie barw fabrycznie

5.8/10

5/10

Test Sony X85L Odwzorowanie barw fabrycznie
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Odwzorowanie barw fabrycznie

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Test Sony X85L Odwzorowanie barw fabrycznie
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Odwzorowanie barw fabrycznie

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Telewizor Sony X85L został sprawdzony w trybie IMAX Enhanced, który, choć kojarzy się ze światowej klasy kinem, nie gwarantuje obrazu zgodnego z zamysłem reżysera. Głównym problemem jest balans bieli – zauważalna jest silna dominacja koloru niebieskiego oraz znaczne braki czerwieni. W rezultacie obraz staje się nienaturalnie chłodny i wygląda sztucznie. Błędy w odwzorowaniu kolorów potwierdził test Colour Checker, który wykazał znaczne rozbieżności – kolory były „rozrzucone” niczym strzały z karabinu, a tylko nieliczne próbki trafiły w docelowe wartości. To wyraźnie pokazuje, że precyzja odwzorowania kolorów pozostawia wiele do życzenia.

Jasność obrazu to jedna z pozytywnych cech telewizora. Gamma dla treści HD jest na poprawnym poziomie, choć pojawiają się drobne błędy, ale generalnie jest całkiem dobrze. Problemem pozostaje jednak charakterystyka jasności dla materiałów 4K, kontrolowana przez krzywą EOTF. Widać tutaj, że bardzo małe, jasne elementy obrazu są zbyt przyciemnione, co jest efektem ograniczonej liczby stref podświetlenia, wynikającej z konstrukcji telewizora.

Podobnie jak każdy testowany przez nas telewizor Philipsa, MLED920 sprawdziliśmy przede wszystkim w trybie Filmmaker – to właśnie on ma być tym „najuczciwszym” trybem, stworzonym z myślą o filmach i jak najwierniejszym oddaniu intencji twórców. Faktycznie, pod względem kolorystyki wypada on najlepiej spośród wszystkich trybów dostępnych w telewizorze, ale nie jest wolny od wad. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to balans bieli. Obraz ma delikatną tendencję do wpadających w fioletowo-różowe tony, co nadaje mu nieco nienaturalny charakter. Jeszcze większym problemem okazało się jednak to, o czym wspominaliśmy wcześniej – przepalanie obrazu. Wystarczy spojrzeć na wykresy gammy czy EOTF, żeby zobaczyć, że linia mocno odjeżdża poza normę, spadając poniżej wartości 1,8. W praktyce oznacza to "przelewanie" najjaśniejszych bieli, gdzie obraz staje się wręcz mleczny. Na szczęście większość tych problemów da się skorygować – MLED920 reaguje na kalibrację i z pomocą kilku poprawek można znacząco poprawić odbiór obrazu.

Odwzorowanie barw po kalibracji

7.5/10

7.5/10

Test Sony X85L Odwzorowanie barw po kalibracji
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Odwzorowanie barw po kalibracji
Test Sony X85L Odwzorowanie barw po kalibracji
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Odwzorowanie barw po kalibracji

Dzięki zastosowaniu narzędzi kalibracyjnych, które oferuje Sony X85L, udało się znacząco poprawić jakość obrazu. Po kalibracji balans bieli dla treści HD jest znacznie bardziej stabilny, co sprawia, że kolory wyglądają bardziej naturalnie, a obraz zyskuje na autentyczności. Choć nie jest on idealny, zmiany te sprawiają, że widzowie mogą cieszyć się bardziej realistycznym odwzorowaniem barw, eliminując wcześniejszą, chłodną tonację. Gamma, która już wcześniej prezentowała się przyzwoicie, została skorygowana do jeszcze lepszej wersji. Dzięki temu przejścia tonalne i jasność są bardziej spójne, co pozytywnie wpływa na głębię i szczegółowość obrazu.

Jeśli chodzi o treści 4K, mimo starań balans bieli wciąż ma problem z niedoborem czerwieni, co może powodować za ciepłe barwy, w niektórych scenach. Testy syntetyczne pokazały, że krzywa EOTF w HDR jest dość stabilna, z lekkim wzmocnieniem w średnio jasnych scenach. Jednak w rzeczywistych materiałach filmowych telewizor nadal bywa zbyt jasny przy drobnych, świetlnych detalach, co jest efektem ograniczeń technologii dużych stref wygaszania.

Mimo wszystko kalibracja przyniosła znaczące korzyści, szczególnie w zakresie dokładności kolorów, poprawiając ogólną jakość obrazu i zapewniając bardziej naturalną i spójną wizje reżyserską.

Po kalibracji udało nam się w dużym stopniu okiełznać balans bieli – do tego stopnia, że przeciętny widz nie będzie w stanie wychwycić przekłamań w kolorach. Zniknęła też charakterystyczna różowo-fioletowa poświata, która wcześniej zaburzała naturalność obrazu. Paleta barw została uporządkowana, a kolory prezentują się bardziej spójnie i neutralnie. Gamma w treściach SDR po kalibracji wygląda już naprawdę dobrze – nie ma mowy o wcześniejszym efekcie „przelania” jasnych scen. Obraz stał się bardziej kontrastowy i pozbawiony tej mleczności, która wcześniej mocno psuła odbiór. W przypadku treści HDR poprawa również jest zauważalna, choć tutaj nadal widać, że telewizor idzie „w swoją stronę”. Krzywa EOTF nie daje się w pełni ułożyć, bo Philips w swoich ustawieniach po prostu nie oferuje narzędzi pozwalających na precyzyjne sterowanie tym parametrem. W wielu filmach telewizor poprostu nadal eksponuje obraz „po swojemu”. Mimo tych ograniczeń kalibracja przyniosła sporo dobrego – udało się zminimalizować większość przekłamań kolorystycznych i znacząco poprawić ogólną równowagę obrazu. Trzeba jednak pamiętać, że pewne bariery wynikają z samej konstrukcji sprzętowej i ich po prostu nie da się przeskoczyć.

Płynność przejść tonalnych

7.1/10

6.5/10

Test Sony X85L Płynność przejść tonalnych
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Płynność przejść tonalnych
Test Sony X85L Płynność przejść tonalnych
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Płynność przejść tonalnych
Test Sony X85L Płynność przejść tonalnych
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Płynność przejść tonalnych
Test Sony X85L Płynność przejść tonalnych
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Płynność przejść tonalnych

Płynność przejść tonalnych w Sony X85L jest na dobrym poziomie – gradacja kolorów jest łagodna, nawet w bardziej wymagających miejscach, co sprawia, że odbiór scen jest pozytywny i naturalny. Największe problemy pojawiają się w okolicach cieni, gdzie mogą być widoczne subtelne łączenia kolorów. Mimo tego, telewizor radzi sobie na tyle dobrze, że większość widzów nie powinna dostrzegać tych drobnych niedoskonałości.

Płynność przejść tonalnych w Philipsie MLED920 nie jest jego najmocniejszą stroną. W naszych testach szybko zauważyliśmy, że telewizor miewa wyraźne problemy w ciemniejszych scenach – przykładem mogą być fragmenty z filmu The Green Knight czy testowe palety szarości. Widać tam charakterystyczne schodkowanie kolorów i zbyt ostre łączenia odcieni, co w produkcjach utrzymanych w mroczniejszej stylistyce potrafi rzucać się w oczy. Na szczęście sytuacja wygląda lepiej w jaśniejszych scenach – tam obraz prezentuje się gładko i bez większych artefaktów.

Upscaling i obróbka cyfrowa obrazu

6/10

7/10

Obraz bez overscanu na sygnale SD
OK
OK
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
No
OK

Funkcja wygładzania przejść tonalnych

Test Sony X85L Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych

Obraz bez overscanu na sygnale SD

Test Sony X85L Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych

W kwestii wygładzania przejść tonalnych telewizor Sony X85L nie oferuje żadnych dedykowanych opcji poprawy, co jest pewnym minusem. Z drugiej strony, skalowanie obrazu wypada całkiem nieźle – telewizor dodaje odrobinę sztucznej ostrości, co może sprawiać, że detale, takie jak gałęzie drzew, są bardziej wyraziste, choć czasem z widocznymi poszarpaniami. Tego typu efekt może przypaść do gustu niektórym widzom, którzy preferują bardziej szczegółowy obraz.

Producent wyposażył ten model w kilka funkcji poprawiających jakość sygnału i choć zwykle podchodzimy do takich „ulepszaczy” z dystansem, tutaj okazują się one naprawdę pomocne. Kluczowa jest opcja nazwana „redukcją zniekształceń” – na średnim poziomie działa najlepiej, bo z jednej strony skutecznie wygładza niechciane schodki i łączenia kolorów, a z drugiej nie wycina przesadnie detali, przez co obraz nadal wygląda naturalnie.

Trochę gorzej sprawa wygląda z upscalingiem. Materiały o niższej jakości – choćby testowe wideo z modelką – prezentowały się miękko i pozbawione ostrości. Owszem, można to w pewnym stopniu skorygować suwakiem ostrości w menu, ale efekt wciąż pozostaje daleki od tego, co oferują konkurenci w podobnej cenie. Philips musi więc jeszcze popracować nad tym elementem, bo na tle udanej poprawy przejść tonalnych skalowanie wypada poprostu słabo.

Smużenie i płynność ruchu

8/10

7.8/10

Maksymalne odświeżanie matrycy
120Hz
144Hz
Opcja poprawy płynności filmów
OK
OK
Opcja redukcji smużenia
OK
OK
Funkcja BFI 60Hz
Tak, 120Hz (rozdwojone kontury)
Nie
Funkcja BFI 120Hz
Tak, 120Hz
Nie
Spadek jasności przy użyciu BFI
52%
-%

Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):

Smużenie (funkcja BFI włączona):

Smużenie ():

Smużenie (4K@144Hz):

Sony X85L, wyposażony w matrycę 120 Hz, spełni oczekiwania szerokiego grona użytkowników – od fanów sportu i gier po kinomanów. Kinomaniacy z pewnością docenią obecność jednego z najlepszych systemów upłynniaczy obrazu, jakim jest Motionflow. System ten oferuje regulację za pomocą suwaków gładkości i czystości – gładkość odpowiada za płynność ruchu, eliminując efekt szarpania, podczas gdy czystość poprawia wyrazistość szybkich scen, redukując rozmycia.

Philips MLED920 ma na pokładzie matrycę 144 Hz, co od razu sugeruje, że w kategorii płynności ruchu nie powinniśmy narzekać. I faktycznie – jak na panel VA smużenie jest tutaj stosunkowo niskie, a choć na ciemniejszych tłach można czasem dostrzec delikatne problemy, nie są one czymś, co większości osób rzuci się w oczy podczas zwykłego oglądania.

Dużym plusem jest też obecność upłynniacza ruchu o nazwie „Style ruchu”. To on pozwala dostosować wrażenie płynności do własnych preferencji – jeśli ktoś lubi bardziej „teatralny”, wręcz telewizyjny charakter obrazu, może podbić suwaki, a jeśli woli zachować naturalne „szarpnięcia” kinowej klatki, wystarczy ustawić niższe wartości. Dzięki temu każdy może znaleźć złoty środek.

Funkcje dla graczy

7.8/10

9.8/10

  • ALLM
    Yes
    Yes
  • VRR
    Yes
    Yes
  • Zakres VRR
    48 - 120Hz
    48 - 144Hz
  • Tryb Dolby Vision Gra
    Warning Tak (wysoki input lag)
    Yes
  • Poprawna implementacja HGiG
    No
    Yes
  • 1080p@120Hz
    Yes
    Yes
  • 1440p@120Hz
    No
    Yes
  • 4K@120Hz
    Yes
    Yes
  • Game bar
    Yes
    Yes

Sony X85L oferuje całkiem solidny zestaw funkcji dla graczy, co czyni go atrakcyjnym wyborem dla entuzjastów gamingu. Przede wszystkim, telewizor posiada matrycę 120 Hz, co przekłada się na płynne i dynamiczne wyświetlanie obrazu, idealne zarówno do szybkich gier akcji, jak i bardziej wymagających tytułów sportowych. Wyposażony jest w dwa porty HDMI 2.1 o pełnej przepustowości 48 Gb/s, co pozwala na wykorzystanie wszystkich możliwości konsol nowej generacji. Dodatkowo, Sony X85L wspiera technologię VRR (zmienną częstotliwość odświeżania), która pomaga zredukować zacięcia i artefakty podczas gry, zapewniając płynne wrażenia. Telewizor obsługuje również G-Sync, co jest szczególnie korzystne dla graczy korzystających z kart graficznych NVIDIA, pozwalając na synchronizację odświeżania ekranu z wydajnością GPU, co eliminuje efekt rozrywania obrazu. Warto wspomnieć o funkcji Game Bar, która ułatwia szybki dostęp do najważniejszych ustawień związanych z grą, takich jak VRR, poziomy jasności czy tryby wyświetlania, co jest wygodne i przydatne w trakcie rozgrywki.

Niemniej jednak, są pewne ograniczenia. Telewizor nie obsługuje HGiG, co dla niektórych graczy może być minusem, ponieważ HGiG optymalizuje odwzorowanie efektów HDR w grach, zapewniając bardziej autentyczne wrażenia wizualne. Dodatkowo, tryb Dolby Vision, choć dostępny, nie jest praktyczny do gier ze względu na bardzo wysoki input lag.

Dla graczy Philips MLED920 to naprawdę kompletne narzędzie. Producent zadbał o wszystko, co dziś uchodzi za standard w telewizorach z myślą o konsolach i PC. Jest ALLM, więc konsola sama przełącza ekran w tryb gry, jest VRR i odświeżanie 144 Hz, które gwarantuje płynną rozgrywkę nawet w szybkich tytułach. Obsługiwane są wszystkie kluczowe formaty HDR – w tym HGiG i Dolby Vision Gaming dla Xboxa – co sprawia, że niezależnie od tego, w co gracie i na jakiej konsoli, telewizor będzie potrafił wycisnąć z obrazu maksimum możliwości. W codziennym graniu przydatny okazuje się też Game Bar – stosukowo prosty w wykonaniu Philipsa, ale funkcjonalny panel, w którym można szybko podejrzeć parametry obrazu, włączyć VRR czy dostosować szczegóły bez wychodzenia z gry. Nie jest tak rozbudowany jak u konkurencji, ale swoje zadanie spełnia bez zarzutu. No i na koniec coś, co wyróżnia Philipsa na tle konkurencji – Ambilight. Trójstronne podświetlenie LED potrafi zrobić ogromne wrażenie w grach, szczególnie wieczorem. To też sposób na lekkie „rozszerzenie” ekranu i poczucie większej imersji. A że kolorowe LED-y stały się ostatnio niemal obowiązkowym elementem pokoju gracza, to MLED920 wpisuje się w ten trend idealnie.

Input lag

9.1/10

9.6/10

SDR

1080p60
18 ms
18 ms
1080p120
9 ms
9 ms
2160p60
18 ms
17 ms
2160p120
9 ms
9 ms

HDR

2160p60
18 ms
17 ms
2160p120
9 ms
9 ms
4320p60

Dolby Vision

2160p60 DV
95 ms
35 ms
2160p120 DV
9 ms

Ogólnie rzecz biorąc, input lag w Sony X85L jest bardzo dobry, co jest kluczowe dla płynnej rozgrywki i szybkich reakcji w grach. W trybach standardowych, zwłaszcza przy korzystaniu z HDMI 2.1 i graniu w rozdzielczości 4K przy 120 Hz, input lag jest minimalny.

Niestety, tryb Dolby Vision to wyjątek od tej reguły. W tym przypadku input lag sięga aż 95 ms. Tak wysoki poziom opóźnienia powoduje, że tryb Dolby Vision staje się praktycznie niegrywalny, ponieważ reakcje na polecenia są zauważalnie opóźnione.

Input lag w Philipsie MLED920 wypada naprawdę bardzo dobrze – w trybie 120 Hz zmierzyliśmy wartości poniżej 10 ms, co stawia ten model w absolutnej czołówce telewizorów LCD, jeśli chodzi o responsywność. Nawet przy 60 Hz rezultat na poziomie około 18 ms jest w pełni akceptowalny i nie będzie przeszkadzał w żadnym typie rozgrywki. Pewnym wyjątkiem jest tryb Dolby Vision w 60 klatkach, gdzie opóźnienie potrafi wzrosnąć nawet do 35 ms. To wynik, który esportowców może już odrobinę kłuć w oczy, ale trzeba uczciwie przyznać – dla większości tzw. „casualowych graczy” będzie to absolutnie nieodczuwalne. Szczególnie że mówimy o wartościach, które i tak w praktyce pozwalają na komfortowe granie bez większych kompromisów.

Współpraca z komputerem PC

5.6/10

4/10

Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie)
Nie
Tak
Czytelność czcionek
Słaba
Średnia
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów
Słaba
Słaba
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie)
9ms
9ms
Układ subpikseli matrycy
BGR
BGR
Maksymalna częstotliwość odświeżania
120Hz
144Hz
G-Sync
Tak
Tak
Test Sony X85L Współpraca z komputerem PC
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Współpraca z komputerem PC

Współpraca telewizora Sony X85L z komputerem PC to trochę balansowanie pomiędzy jakością obrazu a komfortem użytkowania. Jeśli chcemy korzystać z telewizora do pracy, gdzie liczy się wyraźna czcionka, musimy ustawić odświeżanie na 60 Hz. W tym trybie tekst wygląda dobrze i nie męczy oczu, co jest kluczowe, jeśli zamierzamy spędzać przed ekranem dłuższy czas.

Z kolei, jeśli telewizor ma służyć do grania, gdzie możemy wykorzystać pełnię jego możliwości przy 120 Hz, trzeba się liczyć z tym, że czytelność czcionek wyraźnie spada. Obraz staje się mniej ostry, a tekst trudniejszy do odczytania, co może być irytujące. Mówiąc krótko – Sony X85L dobrze sprawdzi się przy okazjonalnym podłączeniu do komputera, ale jeśli potrzebujemy go na co dzień do pracy i do gier, ten kompromis może nie każdemu przypaść do gustu.

Jeśli chodzi o współpracę z komputerem PC, Philips MLED920 budzi dość mocno mieszane odczucia. Z jednej strony na papierze wygląda imponująco – mamy 144 Hz, obsługę G-Sync i FreeSync, więc pod kątem grania na PC telewizor nie zawodzi. Każdy, kto szuka dużego ekranu do gier komputerowych, dostaje tu solidny pakiet funkcji. Kiedy jednak spróbujemy wykorzystać go jako typowy monitor do codziennej pracy, szybko wychodzą jego ograniczenia. Czcionki nie prezentują się najlepiej – widać mocny dithering, kolorowe litery bywają poszarpane, a w przypadku bardzo ciemnych tekstów pojawiają się wręcz dziwne anomalie, jakby panel gubił cienkie linie i miał problem z ich prawidłowym odwzorowaniem. W dużym skrócie: Do gier PC tak. Do jakiejkolwiek pracy i czytania tekstu: stanowcze nie.

Kąty widzenia

3/10

3.2/10

spadek jasności pod kątem 45 stopni
67%
68%

Kąty widzenia w Sony X85L, jak to bywa z matrycami VA, nie należą do najlepszych. Obraz prezentuje się świetnie, kiedy patrzymy na telewizor na wprost, ale wystarczy przesunąć się na bok, aby zauważyć, że kolory tracą intensywność, a kontrast wyraźnie słabnie. To może być problem, jeśli telewizor ma służyć do oglądania w większym gronie, gdzie widzowie siedzą pod różnymi kątami. Dla tych, którzy zazwyczaj oglądają solo lub z jednego, centralnego miejsca, nie będzie to duży minus, ale przy oglądaniu z boku jakość obrazu niestety spada.

Kąty widzenia w MLED920 to klasyka gatunku przy matrycy typu VA – już lekkie odejście od środka sprawia, że obraz zaczyna tracić kolory, kontrast słabnie, a całość robi się dość płaska i mało atrakcyjna. Nie ma tu żadnych cudów. Jeśli więc oglądacie filmy w większym gronie i każdy siedzi trochę z boku, będzie to lekko zauważalne. Z drugiej strony coś za coś: właśnie dzięki tej matrycy MLED920 potrafi wyświetlić dużo głębszą czerń niż telewizory na panelach IPS.

Sprawność telewizora w dzień

6.5/10

5.5/10

Powłoka matrycy
Satynowy
Satynowy
Tłumienie odbić
Średnie
Przyzwoite
Czerń w trakcie dnia
Bardzo dobra
Dobra
Test Sony X85L Sprawność telewizora w dzień
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Sprawność telewizora w dzień
Test Sony X85L Sprawność telewizora w dzień
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Sprawność telewizora w dzień

Jasność matrycy

Średnia jasność SDR

PHILIPS MLED920 / MLED910: 421 cd/m2

Sony X85L: 571 cd/m2

Sprawność telewizora Sony X85L w ciągu dnia jest całkiem przyzwoita. Jego satynowa powłoka ekranu średnio radzi sobie z odbijaniem światła, co oznacza, że w jasnych pomieszczeniach mogą pojawić się refleksy, ale nie są one na tyle uciążliwe, żeby znacząco przeszkadzać. Jasność w trybie SDR na poziomie 570 nitów jest wystarczająca, aby komfortowo oglądać telewizję w ciągu dnia, nawet przy naturalnym świetle wpadającym przez okna. Dzięki temu kolory pozostają wyraźne i obraz jest dobrze widoczny, co sprawia, że telewizor sprawdza się w codziennym użytkowaniu.

Philips MLED920 w codziennym użytkowaniu radzi sobie nieźle. Zastosowana satynowa powłoka na matrycy całkiem skutecznie tłumi odbicia i w większości umiarkowanie nasłonecznionych salonów poradzi sobie z niechcianymi refleksami. Trzeba jednak pamiętać, że to nie jest telewizor, który powala jasnością – średnia wartość w SDR oscyluje w okolicach 450 nitów. W bardzo jasnych pomieszczeniach, szczególnie z dużymi południowymi oknami, ekran nie zawsze przebije się przez intensywne światło dzienne. W takich sytuacjach warto wspomóc go choćby delikatnymi zasłonami, żeby komfort oglądania mocno nie ucierpiał.

Szczegóły dotyczące matrycy

Rodzaj widma podświetlenia
PFS LED
Mini-LED PFS LED
Wersja oprogramowania podczas testów
PKG6.7612.0875EUA
TPN258E_V058.002.179.041
Procesor obrazu
mt5895 3gb ram

Struktura subpikseli matrycy:

Jednorodność matrycy i termowizja:

Test Sony X85L Szczegóły dotyczące matrycy
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Szczegóły dotyczące matrycy

Funkcje telewizora

7.7/10

5.5/10

  • Wejścia HDMI
    2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 48Gbps
    0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 48Gbps
  • Inne wejścia
    RCA (Chinch)
  • Wyjścia
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
  • Podłączenie do sieci
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
  • Odbiór telewizji
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C

Funkcje klasyczne:

  • Nagrywanie na USB (TV naziemna)
    Tak
    Nie
  • Programowanie nagrań
    Tak
    Nie
  • Obraz w obrazie (PiP)
    Nie
    Nie
  • Pilot RF (bez konieczności celowania w ekran)
    Tak
    Nie
  • Podświetlany pilot
    Nie
    Tak
  • Telegazeta
    Tak
    Tak
  • Tryb tylko dźwięk
    Tak
    Tak
  • Podłączenie słuchawek bluetooth do telewizora
    Tak
    Tak
  • Słuchawki bluetooth i głośniki telewizora jednocześnie
    Nie
    Nie

Funkcje Smart:

  • AirPlay
    Tak
    Tak
  • Screen mirroring (Windows Miracast)
    Tak
    Nie
  • Wyszukiwanie głosowe
    Tak
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe po polsku
    Tak
    Nie
  • Możliwość podłączenia klawiatury i myszki
    Tak
    Tak
Test Sony X85L Funkcje telewizora
Test Sony X85L Funkcje telewizora
Test Sony X85L Funkcje telewizora
Test Sony X85L Funkcje telewizora
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Funkcje telewizora
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Funkcje telewizora
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Funkcje telewizora
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Funkcje telewizora
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Funkcje telewizora
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Funkcje telewizora
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Funkcje telewizora
Test PHILIPS MLED920 / MLED910 Funkcje telewizora

Sony X85L działa na systemie Google TV, który dla wielu użytkowników stanowi dużą zaletę. Telewizor oferuje szeroki dostęp do aplikacji, a korzystanie z platform streamingowych jest płynne i przyjazne dla użytkownika. Interfejs jest intuicyjny i łatwy do opanowania, umożliwiając szybkie przełączanie się między aplikacjami oraz wyszukiwanie ulubionych treści. Google TV pozwala na personalizację ekranu startowego, dzięki czemu każdy użytkownik może dostosować go do swoich preferencji. Asystent Google dodatkowo wzbogaca doświadczenie, oferując sterowanie głosowe i szybkie zmiany ustawień czy wyszukiwanie filmów bez użycia pilota.

Pod względem funkcji użytkowych Sony X85L oferuje wiele przydatnych opcji. Telewizor posiada możliwość nagrywania programów, co stanowi dużą wygodę dla osób chcących oglądać ulubione treści o dowolnej porze. Obsługa AirPlay pozwala na bezproblemowe przesyłanie treści z urządzeń Apple, co docenią posiadacze iPhone'ów i iPadów. Ponadto, dzięki wbudowanemu Bluetooth, można podłączać różne urządzenia, takie jak słuchawki czy klawiatury. Jednym z braków jest jednak funkcja PiP (obraz w obrazie), co może rozczarować użytkowników preferujących wielozadaniowość na ekranie.

Design telewizora Sony X85L, choć może nie należy do najcieńszych, jest solidny i elegancki. Metalowa podstawa z regulowanymi nóżkami to jeden z jego mocniejszych punktów, pozwalając na dopasowanie wysokości i szerokości telewizora do różnych mebli i przestrzeni. To praktyczne rozwiązanie wzbogaca wnętrze i dodaje mu nowoczesnego charakteru.

Smart TV – Titan OS

Philips MLED920 korzysta z autorskiego systemu Titan OS, który dopiero zaczyna swoją przygodę na rynku telewizorów i niestety widać to na każdym kroku. Z jednej strony mamy podstawowe funkcje – jak chociażby obsługę AirPlay czy możliwość zrzucenia obrazu ze smartfona, z drugiej jednak szybko wychodzą jego ograniczenia. Screen mirroring działa tylko z telefonem, ale już nie z laptopem. Wyszukiwanie głosowe? Jest, ale obsługiwane wyłącznie przez Amazon Alexę i to w językach wspieranych przez tego asystenta. System działa w miarę szybko, ale co jakiś czas potrafi „zawieść” i sprawia wrażenie czegoś niedopracowanego, co dopiero się rozwija.

Klasyczne funkcje TV

Titan OS nie rozpieszcza również w zakresie klasycznych funkcji telewizyjnych. Poza hybrydowym pilotem z klawiaturą numeryczną – który co prawda jest podświetlany i pomysłowo zaprojektowany w dwóch trybach, to niestety działa na podczerwień – nie znajdziemy tu nic, co mogłoby faktycznie wyróżnić MLED920 na tle konkurencji. Brakuje nagrywania na USB czy funkcji PiP, a takie rozwiązania w tej klasie mogłyby się przydać. Z nietypowych dodatków mamy natomiast wyjście analogowe w formie jacka, które pozwoli podłączyć słuchawki lub starsze głośnik. To taki mały ukłon w stronę użytkowników, którzy nadal korzystają ze starszego sprzętu.

Ambilight TV

To, co jednak zdecydowanie odwraca uwagę od niedostatków Titan OS, to unikalny, trójstronny system Ambilight. Tutaj Philips wciąż gra w swojej lidze i potrafi zachwycić osoby, które nie miały do czynienia z tym dodatkiem. Kolorowe podświetlenie reagujące na treść ekranu nadaje seansom wyjątkowego klimatu i jest czymś, czego konkurencja nie oferuje w podobnej formie. To właśnie Ambilight ma sprawić, że inne bolączki – zarówno systemowe, jak i funkcjonalne – schodzą na dalszy plan.

Odtwarzanie plików z USB

8.7/10

8.5/10

Obsługiwane formaty zdjęć:

JPEG
Yes
Yes
HEIC
Yes
No
PNG
No
Yes
GIF
No
Yes
WebP
No
No
TIFF
No
No
BMP
No
Yes
SVG
No
No

Maksymalna rozdzielczość zdjęcia:

4 Mpix
Yes
Yes
6 Mpix
Yes
Yes
8 Mpix
Yes
Yes
10 Mpix
Yes
No
12 Mpix
Yes
No
16 Mpix
Yes
Yes
20 Mpix
Yes
No
24 Mpix
Yes
No
28 Mpix
Yes
No
32 Mpix
Yes
Yes

Sony X85L bez problemu radzi sobie z odtwarzaniem większości popularnych formatów plików z USB, co jest dużym plusem dla osób, które często sięgają po treści zewnętrzne. Trzeba jednak wspomnieć o drobnym minusie – wbudowany odtwarzacz nie pozwala na zmianę koloru czcionki w napisach, co może być kłopotliwe dla niektóych. Na szczęście, dzięki rozbudowanemu systemowi Google TV, użytkownicy mają szerokie pole manewru. Można łatwo zainstalować alternatywne odtwarzacze multimediów, które oferują więcej opcji personalizacji.

Wbudowany odtwarzacz w Philipsie MLED920 działa całkiem nieźle i bez większych problemów radzi sobie z większością popularnych plików audio i wideo – dokładnie tak, jak możecie zobaczyć w naszej tabeli testowej. Nie ma więc obaw o typowe formaty filmów czy muzyki. My możemy się przyczepić jedynie do dość wybiórczej obsługi formatów zdjęciowych i niektórych rozdzielczości.

Aplikacje

9.6/10

6.7/10

OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
OK
Spotify
OK
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
OK
Kodi
No
Apple_music
OK
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
OK
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
OK
Steam Link
OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
No
Player_TVN
No
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
No
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
No
Spotify
No
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
No
Kodi
No
Apple_music
No
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
No
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
No
Steam Link

Dźwięk

6.9/10

6.2/10

  • Maksymalna głośność
    -
    88dB
  • Dolby Digital Plus 7.1
    Tak
    Tak
  • Dolby True HD 7.1
    Nie
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby Digital Plus (JOC)
    Tak
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby True HD
    Nie
    Tak
  • DTS:X in DTS-HD MA
    Tak
    Tak
  • DTS-HD Master Audio
    Tak
    Tak

Dźwięk w Sony X85L wypada dobrze – jest czysty w całym zakresie skali, co pozwala cieszyć się zarówno dialogami, jak i muzyką. Bas, choć lekki, jest wyczuwalny i dodaje trochę głębi do ogólnego brzmienia. Trzeba jednak podkreślić, że to subiektywna ocena – jednych taki profil dźwiękowy zadowoli, a inni mogą potrzebować dodatkowego sprzętu audio, żeby w pełni poczuć mocniejsze tony i bardziej przestrzenne brzmienie.

Dźwięk w Philipsie MLED920 raczej nie będzie tym elementem, który zrobi na Was największe wrażenie. Brzmi dość płasko, brakuje mu głębi i wyraźniejszego basu, przez co filmy czy koncerty nie mają tej dodatkowej warstwy immersji, jaką potrafi dać lepszy system audio. Trzeba jednak oddać, że głośność stoi na naprawdę przyzwoitym poziomie – telewizor potrafi rozkręcić się nawet do 88 decybeli. Dużym plusem MLED920 jest nie tyle sama jakość brzmienia, ile obsługa formatów audio. Philips zadbał o kompatybilność z praktycznie wszystkimi najważniejszymi standardami, w tym Dolby Atmos, DTS czy Dolby TrueHD 7.1. Dzięki temu, jeśli ktoś zdecyduje się podłączyć zewnętrzny soundbar czy amplituner, nie napotka żadnych ograniczeń i będzie mógł cieszyć się pełnią kinowego dźwięku.

Test jakości dźwięku

Brak wideo testu dźwięku

Pomiary akustyczne

Brak danych akustycznych

88dBC (Max)

75dBC