Dostępne przekątne:
Przekątne z inną matrycą: , ,
Wypełnij ankietę aby poznać wynik
Matryca: LCD IPS Odświeżanie: 60Hz Producent: LG Rozdzielczość: 3840x2160 System: WebOS Rok modelowy: 2025
LG QNED80A6A to model, który otwiera tegoroczne portfolio serii QNED. Podobnie jak jego odpowiedniki, jest to konstrukcja stworzona z myślą o przystępności cenowej, mająca stanowić rozsądną alternatywę w gąszczu niedrogich telewizorów LCD. Jednak w przypadku tego modelu sytuacja jest ciekawa, bo występuje on w dwóch, technologicznie różnych odsłonach. Tym razem na nasz warsztat trafia wariant wyposażony w matrycę IPS. To rozwiązanie, z którego LG słynie od lat – stawiające na naturalność i szerokie kąty widzenia, kosztem głębokiej czerni. Czy w 2025 roku, w segmencie budżetowym, takie podejście nadal pozwala stworzyć uniwersalne centrum domowej rozrywki? Zapraszamy do recenzji modelu LG QNED80A6A w wersji IPS.
5.9
Ogólna ocena
Wariant QNED80A oparty na matrycy IPS to propozycja celująca w zupełnie innego odbiorcę. Jeśli szukacie telewizora do miejsca, gdzie życie tętni przez cały dzień, a domownicy oglądają TV z różnych miejsc – to będzie dobry wybór. Szerokie kąty widzenia i nasycone kolory sprawiają, że obraz wygląda dobrze niezależnie od tego, czy siedzimy na wprost, czy przy stole w jadalni. Oczywiście, nie jest to sprzęt idealny, bo w tym segmencie cenowym takich poprostu nie ma. Matryca IPS nie zaoferuje Wam smolistej czerni, więc wieczorne seanse horrorów mogą być lekko szarawe, a krawędziowe wygaszanie w ciemnych scenach potrafi stworzyć widoczne pasy świetlne. Mimo tych wad, QNED80A nadrabia punktami za ogólną kulturę obrazu. Na ogromne uznanie zasługuje praca procesora – zarówno skalowanie zwykłej telewizji do 4K, jak i prezentacja detali w materiałach HDR wypadają tu znakomicie. Obraz jest czysty, ostry i bogaty w szczegóły, nawet jeśli sam ekran nie bije rekordów jasności. W połączeniu z rewelacyjnym systemem WebOS, który działa szybko i stabilnie, jest to bardzo bezpieczny, solidny wybór do codziennej, rodzinnej rozrywki w stosunkowo niskiej cenie.
Szerokie kąty widzenia – obraz wygląda tak samo dobrze z każdego miejsca na kanapie
Bogate i żywe kolory dzięki filtrowi PFS (QNED)
Płynny i nowoczesny system WebOS 25
Pilota Magic ( z kursorem)
Dobre odwzorowanie detali w HDR
Skuteczny upscaling i funkcja wygładzania przejść tonalnych
Niski input lag
Przyzwoite funkcje dla graczy (VRR, ALLM, HGiG), mimo matrycy 60Hz
Płynne przejścia tonalne – brak widocznych "schodków" na gradientach kolorów
Słaby kontrast i szarawa czerń – matryca IPS nie sprawdza się przy zgaszonym świetle
Problematyczne lokalne wygaszanie – pionowe pasy podświetlenia są mocno widoczne na ciemnym tle
Matryca 60Hz
Brak obsługi Dolby Vision
Dźwięk pozbawiony głębi – soundbar jest zalecany
Filmy i seriale w jakości UHD
5.7
Klasyczna telewizja, YouTube
5.6
Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)
5.5
Granie na konsoli
6.8
Telewizor jako monitor do komputera
5.0
Oglądanie przy mocnym świetle
4.7
Funkcje użytkowe
6.8
Aplikacje
9.1
Jakość dźwięku
6.0
Wypełnij ankietę aby poznać dopasowanie do Twoich preferencji
Wejścia HDMI: 3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1 Wyjścia: Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI) Podłączenie do sieci: Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania: Dobre
Rodzaj podstawy: Nogi
Kolor ramki: Grafitowa
Regulacja podstawy: Stała
Montaż na płasko: Tak
Akcesoria: Podstawa
W kwestii wizualnej LG QNED80A wygląda naprawdę dobrze. Choć cenowo celuje w bardziej ekonomiczną półkę, na szafce RTV prezentuje się bardzo nowocześnie i schludnie. Producent zastosował tu wąskie, czarne ramki, które nie odwracają uwagi od ekranu. Oczywiście, gdy dotkniemy obudowy, czuć, że to plastik innej klasy niż w topowych modelach QNED, ale bądźmy szczerzy – z perspektywy kanapy ta różnica jest w zasadzie niedostrzegalna. Dużym atutem konstrukcji jest jej smukły profil. Telewizor jest na tyle płaski, że świetnie nadaje się do powieszenia na ścianie – nie odstaje przesadnie od powierzchni i wygląda to bardzo estetycznie. Musimy jednak wspomnieć o jednym mankamencie użytkowym: tył urządzenia nie oferuje zbyt wielu rozwiązań pomagających w zarządzaniu okablowaniem. Brakuje tam przemyślanych uchwytów czy rynienek, więc jeśli podpinacie konsolę, dekoder i soundbar, musicie sami zadbać o opaski zaciskowe, żeby uniknąć bałaganu z przewodami.
Wybierz rozmiar:
2.7/10
Strefowe wygaszanie: Tak, ilość stref: 6 (1 x 6)
Wynik
2,400:1
Wynik
1,350:1
Wynik
2,450:1
Wynik
1,200:1
Wynik
1,150:1
Widoczność detali w światłach:
Jeśli traficie na egzemplarz wyposażony w matrycę IPS, sytuacja zmienia się diametralnie i nie będziemy tu owijać w bawełnę – kontrast jest po prostu słaby. To naturalna cecha tej technologii, która w starciu z matrycami VA wypada blado. Czerń, zwłaszcza podczas wieczornych seansów przy zgaszonym świetle, rzadko bywa smoliście czarna – częściej wpada w odcienie ciemnej szarości lub granatu. Prawdziwym problemem w tym wariancie jest jednak sposób, w jaki działa system lokalnego wygaszania. Ponieważ mamy tu do czynienia z podświetleniem krawędziowym na matrycy, która z natury "puszcza" więcej światła, system ten zamiast pomagać, często wręcz szkodzi. Gdy na ciemnym tle pojawia się jasny obiekt, telewizor próbuje go doświetlić, aktywując odpowiednią strefę. Efekt? Zamiast punktowego światła, widzimy rozświetlone, pionowe pasy ciągnące się przez cały ekran. Wygląda to niestety gorzej niż w wersji VA. Przez niższy kontrast natywny matrycy, te „świetlne pasy” (tzw. blooming) są znacznie bardziej widoczne i mocniej odcinają się od tła. W wielu przypadkach te skoki jasności są tak agresywne, że zamiast cieszyć się seansem, skupiamy się na pracy podświetlenia.
Efekt halo i widoczność detali w czerni:
4.8/10
Wspierane formaty: HDR10, HLG Pokrycie palety barw: DCI P3: 91.3%, Bt.2020: 66.5%
Pomiar jasności w HDR:
Wynik
369 nit
Wynik
325 nit
Wynik
434 nit
Wynik
342 nit
Wynik
318 nit
Jeśli chodzi o dynamikę obrazu i jasność, QNED80A twardo stąpa po ziemi. Nie jest to „świetlna bestia” – podczas naszych pomiarów w szczytowych momentach luminancja oscylowała w granicach 350-400 nitów. Trzeba powiedzieć wprost: to wartości, które nie pozwolą w pełni rozwinąć skrzydeł formatom HDR. Nie spodziewajcie się więc, że błysk słońca czy reflektory samochodów w filmach Was oślepią. Telewizor ten ma jednak potężnego asa w rękawie, który ratuje ogólny odbioru obrazu – są nim kolory. Inżynierowie LG zastosowali tu zaawansowany system filtracji (technicznie oparty najpewniej o luminofor PFS, marketingowo znany jako QNED/NanoCell), który robi fantastyczną robotę. Dzięki niemu, mimo przeciętnej jasności, ekran jest w stanie wygenerować wyjątkowo nasycone i czyste barwy. Nasze przyrządy pokazały pokrycie szerokiej palety kinowej DCI-P3 na poziomie 93-94%. To wynik, który deklasuje większość standardowych telewizorów LCD. W praktyce oznacza to, że oglądając materiały 4K HDR, obraz – choć niezbyt jasny – jest bardzo plastyczny, żywy i cieszy oko głębią kolorów.
Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)
Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)
Często zdarza się, że suche dane techniczne sugerują jedno, a rzeczywistość pokazuje drugie. Tak jest w przypadku QNED80A i treści HDR. Teoretycznie, przy takiej jasności, nie powinniśmy spodziewać się fajerwerków, a jednak finalny obraz jest bardzo przyjemny dla oka. Wszystko za sprawą dopracowanej funkcji dynamicznego mapowania tonów. Telewizor doskonale „wie”, jak przetworzyć sygnał, aby wyciągnąć z niego maksimum detali, nie przekraczając swoich możliwości sprzętowych. Podczas naszych testów, zarówno w bardzo jasnych scenach z filmu Pan, jak i w trudnych ujęciach z Billy Lynn, obraz pozostawał wzorowo szczegółowy. Tam, gdzie tańsze modele gubią detale w jasnych partiach (tworząc tzw. białe plamy), QNED80A zachowuje pełną czytelność. Może i ten telewizor nie "wypali" Wam oczu jaskrawością efektów HDR, ale z pewnością zaoferuje obraz niezwykle kulturalny, bogaty w detale i po prostu ładny.
Wykres jasności HDR:
Luminancja HDR
W specyfikacji QNED80A rzuca się w oczy brak wsparcia dla formatów premium, takich jak Dolby Vision czy HDR10+. Telewizor obsługuje jedynie standardowy HDR10 i HLG. W świecie streamingu, gdzie Netflix czy Disney+ opierają się na Dolby Vision oraz od niedawna na HDR10+, mogłoby się to wydawać poważnym błędem – zwłaszcza że przy jasności rzędu 350-400 nitów, każda pomoc w sterowaniu kontrastem oraz jasnością jest na wagę złota. Praktyka pokazuje jednak, że nie taki diabeł straszny jakby mogło się wydawać. Inżynierowie LG doskonale wiedzieli, co robią, implementując w oprogramowaniu własny algorytm – dynamiczne mapowanie tonów. Funkcja ta w pewnym sensie „zastępuje” brakujące formaty, analizując obraz klatka po klatce i dopasowując jasność do możliwości matrycy. Dzięki temu zabiegowi, brak Dolby Vision nie jest tak odczuwalny, a materiały wideo prezentują się nad wyraz korzystnie, zachowując plastyczność i detale.
Statyczny HDR10
4.4/10
Tutaj, niezależnie od tego, czy traficie na wersję VA czy IPS, sytuacja wygląda identycznie. Inżynierowie LG po raz kolejny zaserwowali nam swoją wizję "gamingowego looku", która niestety ma niewiele wspólnego z poprawnością. Po przełączeniu na konsolę, balans bieli automatycznie wędruje w bardzo zimne rejony. Obraz jest zdominowany przez kolor niebieski, przez co wydaje się sztucznie wyostrzony, a biel jest tak agresywna, że wręcz przepalona. Daje to efekt, który kojarzymy z jaskrawymi trybami sklepowymi – wszystko ma się błyszczeć i krzyczeć "jestem cyfrowy". Choć niektórym może się to podobać, musimy powiedzieć wprost: nie jest to obraz poprawny. Jeśli zależy Wam na naturalności, sugerujemy od razu zajrzeć do ustawień i zmienić temperaturę barw na cieplejszą.
7.4/10
Po przeprowadzeniu profesjonalnej kalibracji, QNED80A w wersji IPS zmienił się nie do poznania, szczególnie w "zwykłych" treściach (SDR). Udało nam się wyeliminować zielonkawy zafarb i uspokoić zbyt jasną gammę. W klasycznej telewizji czy starszych grach błędy kolorów (DeltaE) spadły poniżej progu zauważalności (wartość < 2). Obraz jest teraz spójny, naturalny i naprawdę cieszy oko. Sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana w trybie HDR. Choć kolory są już na swoim miejscu, to telewizor ma problem z idealnym wysterowaniem jasności (krzywa EOTF). Ze względu na ograniczenia krawędziowego podświetlenia i dość ubogie opcje regulacji, jakie udostępnia LG w tym zakresie, oprogramowanie telewizora momentami "robi co chce", byle tylko zamaskować niedoskonałości czerni i kontrastu. Nie jest to jednak powód do niepokoju – mimo tych technicznych ograniczeń, obraz po kalibracji jest o klasę lepszy niż to, co widzieliście po wyjęciu z pudełka.
9.2/10
Kolejnym, bardzo mocnym punktem tego modelu jest sposób, w jaki radzi sobie z przejściami tonalnymi. Często w tańszych konstrukcjach LCD widzimy tzw. banding – czyli sytuację, w której telewizor nie potrafi płynnie wyświetlić gradientu, tworząc widoczne „schody” między odcieniami. W przypadku QNED80A inżynierowie odrobili pracę domową. Niezależnie od tego, czy oglądamy błękitne niebo, mgłę, czy mroczne sceny pełne szarości, przejścia między kolorami są niezwykle płynne i miękkie. Nie widać tu sztucznych odcięć ani poszarpanych krawędzi kolorów. Dzięki temu obraz jest bardzo spójny i naturalny, co wcale nie jest standardem w tym segmencie cenowym.
7/10
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
Obraz bez overscanu na sygnale SD
Często zdarza się, że tanie telewizory 4K bezlitośnie obnażają wady materiałów o niskiej rozdzielczości. Tutaj jest inaczej. QNED80A to świetny sprzęt do oglądania treści, które nie są idealne. Procesor wykonuje kawał dobrej roboty przy skalowaniu obrazu, sprawiając, że nawet starsze nagrania wyglądają na ekranie 4K bardzo przyzwoicie – są spójne i pozbawione cyfrowego szumu. Ciekawostką jest funkcja redukcji gradacji dostępna w ustawieniach. Jest ona nadwyraz skuteczna w walce z tzw. bandingiem (pasmowaniem kolorów) w materiałach o niskim bitrate. Oczywiście, trzeba podchodzić do niej z pewną rezerwą. Ze względu na mniejszą moc obliczeniową układu (względem serii premium), włączenie tej opcji może czasami skutkować pojawieniem się niechcianych artefaktów czy rozmyć. Mimo tego ryzyka, zachęcamy do eksperymentów, bo w wielu przypadkach funkcja ta potrafi uratować seans słabej jakości.
4.6/10
Maksymalne odświeżanie matrycy: 60Hz
Opcja poprawy płynności filmów: Tak
Opcja redukcji smużenia: Nie
Funkcja BFI 60Hz: Nie
Funkcja BFI 120Hz: Nie
W kwestii odwzorowania ruchu QNED80A ma niestety pod górkę. Telewizor oparto na matrycy o odświeżaniu 60Hz, co w 2025 roku w serii QNED jest sporym rozczarowaniem. Jeśli szukacie idealnej ostrości w dynamicznych meczach piłkarskich, możecie poczuć pewien niedosyt. Ratunkiem w tej sytuacji jest system TruMotion. Pozwala on na sztuczne dorabianie klatek, co wygładza obraz w filmach i serialach. W menu znajdziecie suwak De-Judder – polecamy ustawić go na wartość 2, 3 lub 4. To "złoty środek", który poprawia płynność, nie robiąc z filmu opery mydlanej.
Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):
W kwestii smużenia, mamy tu jednak do czynienia z pewnym paradoksem. Zazwyczaj to matryce IPS uchodzą za te szybsze, z krótszym czasem reakcji piksela. W przypadku QNED80A jest... odwrotnie. Testowany egzemplarz IPS smużył delikatnie bardziej niż wersja VA. Za szybko poruszającymi się obiektami ciągnął się lekki "duch" . Choć nie dyskwalifikuje to telewizora podczas normalnego oglądania, to wrażliwi widzowie mogą to zauważyć.
6/10
W sekcji gamingowej nie będziemy Wam mydlić oczu – QNED80A nie jest sprzętem do e-sportu. Brak obsługi sygnału 120Hz to fakt, z którym trzeba się pogodzić. Jednak inżynierowie LG zrobili wszystko, by wycisnąć z tej 60-hercowej matrycy maksimum możliwości, oddając w ręce graczy zestaw porządanych funkcji. Przede wszystkim, telewizor obsługuje VRR (w przedziale 48-60Hz) oraz ALLM. Oznacza to, że obraz jest płynny, nie rwie się, a telewizor sam przechodzi w tryb niskiego opóźnienia, gdy tylko chwycimy za pada. Dostęp do tych opcji jest banalnie prosty dzięki dedykowanej nakładce systemowej – Game Dashboard.nWarto też docenić obsługę formatu HGiG. To ukłon w stronę posiadaczy nowoczesnych konsol. Mimo że ekran nie obsługuje gamingowego Dolby Vision, HGiG sprawia, że telewizor „rozumie”, jak wyświetlać gry w HDR. Dzięki temu unikamy efektu przepalonych chmur, co na tańszych telewizorach LCD jest niestety plagą.
9.8/10
A jak wygląda kwestia responsywności? Nasze pomiary wykazały opóźnienie (input lag) na poziomie ok. 15 ms. W świecie gamingu, gdzie topowe monitory schodzą do 1 ms, może się to wydawać wynikiem przeciętnym, ale w kategorii telewizorów do salonu jest to bardzo dobry rezultat. W praktyce oznacza to, że grając na konsoli, nie odczujecie żadnego dyskomfortu. Nie ma tu mowy o sytuacji, w której postać reaguje z zauważalnym poślizgiem po wciśnięciu przycisku na padzie. Telewizor "słucha się" pada bez zwłoki, co pozwala cieszyć się rozgrywką bez zbędnej irytacji. Do rekreacyjnego grania po pracy – wynik jak najbardziej akceptowalny.
| SDR | HDR | Dolby Vision |
|---|---|---|
| 1080p60: 15 ms | 2160p60: 15 ms | |
| 2160p60: 15 ms |
5/10
Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie): Tak
Czytelność czcionek: Bardzo dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów: Średnia
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie): 15ms
Układ subpikseli matrycy: RGB
Maksymalna częstotliwość odświeżania: 60Hz
G-Sync: Nie
W kwestii współpracy z pecetem czeka nas kolejna niespodzianka. Teoretycznie to właśnie matryce IPS, ze względu na swoją strukturę pikseli, powinny królować w wyświetlaniu statycznych treści biurowych. Tymczasem QNED80A ponownie wyłamuje się ze schematów. Podczas testów zauważyliśmy dziwne zachowanie przy wyświetlaniu tekstu. O ile klasyczne, grube czcionki są czytelne i wyglądają poprawnie, o tyle schody zaczynają się przy drobnych, cienkich literach. Mają one tendencję do "rozdwajania się" na konturach i rzucania dziwnego cienia. Powoduje to, że drobny tekst staje się mniej wyraźny i przy dłuższej pracy może być to męczące dla oczu. Jeśli więc szukacie telewizora, który ma służyć głównie do wyświetlania tabelek w Excelu czy dokumentów Worda, ten konkretny wariant może Was nieco rozczarować.
6/10
Spadek jasności pod kątem 45 stopni: 69%
Pamiętacie, jak narzekaliśmy na słabszy kontrast? To teraz czas na rewanż. To właśnie w kwestii kątów widzenia matryca IPS pokazuje swoją wyższość i sens istnienia. Jeśli macie szeroki salon, a domownicy oglądają telewizję z różnych miejsc – np. z fotela w rogu czy znad stołu w jadalni – ten wariant będzie strzałem w dziesiątkę. W przeciwieństwie do matryc VA, tutaj obraz zachowuje swoje właściwości nawet pod dużym kątem. Kolory pozostają żywe, nie zmieniają odcieni, gdy patrzymy na niego z boku. To sprawia, że QNED80A w tej wersji jest świetnym wyborem do wspólnego oglądania meczów z kumplami czy bajek z dziećmi, gdzie nie każdy ma luksus siedzenia idealnie na wprost ekranu.
4.7/10
Powłoka matrycy: Satynowy
Tłumienie odbić: Przyzwoite
Czerń w trakcie dnia: Dobra
QNED80A nie jest "świetlnym potworem", więc w pełnym, bezpośrednim słońcu obraz może wydawać się nieco wyblakły. Nie jest to sprzęt dedykowany do walki z ostrym światłem słonecznym padającym prosto na ekran. Ma jednak asa w rękawie, który znacznie poprawia komfort użytkowania: powłokę matrycy. Zamiast taniego, błyszczącego wykończenia, LG zastosowało tu strukturę satynową. Działa ona bardzo skutecznie, "zmiękczając" odbicia otoczenia. Nie widzimy więc w ekranie swojego idealnego odbicia jak w lustrze, co bywa szalenie irytujące w ciemniejszych scenach. Więc do ekstremalnie jasnych pomieszczeń może to być za mało, ale w standardowych, umiarkowanych warunkach domowych, QNED80A sprawdzi się idealnie.
Jasność matrycy
Średnia jasność SDR
LG QNED80A6A (IPS): 310 cd/m2
6.8/10
System: WebOS
Szybkość działania: Dobra
Jedną z największych zalet modelu QNED80A jest jego "mózg", czyli system operacyjny. LG zaimplementowało tu pełnoprawny WebOS w wersji na rok 2025, który pod względem płynności i kultury pracy nie ustępuje droższym modelom. Aplikacje uruchamiają się sprawnie, a nawigacja po menu to czysta przyjemność. Wszystko to za sprawą unikalnego pilota z funkcją wskaźnika (kursora), który w tym roku przeszedł wizualny lifting. Producent postawił na minimalizm – nowy "Magic" jest znacznie mniejszy i bardziej ergonomiczny. W dłoni leży doskonale, ale ta zmiana ma też drugą stronę medalu. Z obudowy zniknęła fizyczna sekcja numeryczna. Dla młodszych, przyzwyczajonych do streamingu, to żaden problem, ale starsi domownicy przywiązani do wpisywania numerów kanałów z pamięci, będą musieli zmienić swoje przyzwyczajenia.
W kwestii funkcji, które nazwalibyśmy "klasycznymi", QNED80A stawia na sprawdzony standard. Nie jest to kombajn multimedialny, który zaskoczy Was jakimiś egzotycznymi dodatkami, ale w codziennym, telewizyjnym rzemiośle sprawdza się bezbłędnie. Obsługa klasycznej telewizji, w tym Telegazety, jest poprawna i bezproblemowa. Na pochwałę zasługuje też bezprzewodowa komunikacja – moduł Bluetooth działa pewnie, pozwalając na szybkie podłączenie pada od konsoli czy bezprzewodowych głośników. To telewizor, który po prostu "działa" – stabilnie, przewidywalnie i bez zbędnych komplikacji.
9.1/10
8.2/10
| Maksymalna rozdzielczość zdjęcia: | Obsługiwane formaty zdjęć: |
|---|---|
Wielu z nas wciąż lubi oglądać filmy czy zdjęcia z własnych nośników USB. Tutaj QNED80A spisuje się bardzo przyzwoicie, obsługując szeroki wachlarz kodeków wideo i audio. Większość filmowych bibliotek ruszy "od strzała". Należy jednak pamiętać o specyfice systemu WebOS. Ponieważ jest to środowisko zamknięte, jesteśmy skazani na to, co przygotował dla nas producent – nie ma tu możliwości doinstalowania alternatywnych odtwarzaczy (np. popularnego VLC), gdy natrafimy na błąd odczytu. A na jakie błędy możemy natrafić? Przede wszystkim na brak wsparcia dla plików HEIC. Jeśli więc robicie zdjęcia iPhone'em i chcecie je wyświetlić na dużym ekranie prosto z pendrive'a – telewizor ich nie zobaczy. Warto odrazu w telefonie zmienić zapis zdjęć na JPG. Zauważyliśmy też, że odtwarzacz ma trudności z przetworzeniem bardzo dużych plików graficznych. Zdjęcia o rozdzielczości rzędu 20-28 Mpix mogą się nie wczytać lub powodować błędy. Poza tymi wyjątkami – obsługa jest bezproblemowa.
6/10
81dB
Maksymalna głośność
Wspierane kodeki
(głośniki telewizora)
Dolby Digital Plus 7.1
Dolby True HD 7.1
Dolby Atmos w Dolby Digital Plus (JOC)
Dolby Atmos w Dolby True HD
DTS:X w DTS-HD MA
DTS-HD Master Audio
Jeśli chodzi o brzmienie, QNED80A wpisuje się w rynkowy standard średniej półki. Mamy tu do czynienia z klasycznym zestawem 2.0 o mocy 20 watów. Nie będziemy ukrywać – fizyki nie da się oszukać. Dźwięk jest pozbawiony niskich tonów (basu) i tej specyficznej głębi, która buduje atmosferę w filmach akcji czy podczas słuchania muzyki. Telewizor ma jednak jeden istotny plus, który docenią użytkownicy klasycznej telewizji np. seriali i programów informacyjnych. Jest nim reprodukcja mowy. Dialogi są zaskakująco wyraźne i naturalne. Dźwięk nie jest „zbasowany” ani sztucznie podbity, dzięki czemu nie męczy ucha i pozwala zrozumieć każde słowo lektora bez konieczności podgłaśniania.
Test jakości dźwięku:
Pomiary akustyczne
Brak danych akustycznych
Wersja oprogramowania podczas testów: 33.21.62
Jednorodność matrycy i termowizja:
Rodzaj widma podświetlenia: Mini-LED PFS LED
Założyciel i pomysłodawca portalu "Wybierz TV"
Dziennikarz, recenzent i felietonista portalu "Wybierz TV"
11/19/2025
11/30/2025
Przeglądy zakupowe
Najlepsze telewizory LG 2024 / 2025! Który telewizor LG wybr... 5/9/2025
4/28/2025
10/9/2024
5/14/2025
6/20/2025
5/19/2025