
Wielu z Was regularnie pyta nas: jaki kabel HDMI kupić do PS5, do Xboxa, do dekodera czy nowego telewizora? I nic dziwnego – temat niby prosty, a jednak wyjątkowo łatwo się w nim pogubić. W sklepach doradcy z zapałem opowiadają o „kablach grubszych od palca”, „końcówkach pozłacanych tytanem” i „gamingowych przewodach 8K z prędkością światła” 😉. Na pudełkach dumnie krzyczą hasła w stylu: HDMI 2.1 ULTRA GAMING SUPER MEGA 8K, a w środku… zwykły przewód, który w chińskim sklepie kosztuje jedną dziesiątą ceny. I choć brzmi to jak żart, to niestety – wielu z Was wciąż się na to nabiera.
Dlatego postanowiliśmy jasno pokazać: jakich kabli HDMI używamy u siebie podczas testów telewizorów, które z nich podłączamy do konsol i dekoderów, oraz dlaczego to właśnie je polecamy każdemu, kto nie chce walczyć z zanikającym sygnałem.
Jakie kable faktycznie wykorzystujemy?
Pewnie nikogo nie zaskoczymy – w naszej codziennej pracy najczęściej korzystamy z kabli HDMI, bo to właśnie one odpowiadają za większość połączeń: od PS5 i Xboxa, przez Apple TV, aż po dekodery i oczywiście same telewizory. Ale HDMI to nie wszystko. Do niektórych laptopów i smartfonów podłączanych do telewizorów używamy kabli USB-C z obsługą przesyłu obrazu (czyli trybu DisplayPort Alt Mode), a jeśli chodzi o dostęp do internetu – zdecydowanie stawiamy na połączenie kablowe LAN. Wi-Fi może i bywa szybkie, ale w praktyce często jest mniej stabilne, zwłaszcza przy testach treści 4K HDR czy grania w chmurze.


Od dłuższego czasu używamy kabli marki Purelink, a od niedawna – konkretnie z serii FlexInstall. I jeśli mielibyście oceniać je po opakowaniu, to pewnie przeszlibyście obok nich obojętnie. Nie ma tu kolorowych grafik, neonowych napisów ani wielkich haseł o złotych końcówkach. Jest za to prosty kartonik z napisem "for professional" – i dokładnie takie te kable są: działają bezproblemowo, tam gdzie inne często zawodzą.
Jak sama nazwa wskazuje, FlexInstall to seria bardzo elastyczna. W przeciwieństwie do wielu kabli z marketów, które przypominają węże ogrodowe w grubym oplocie, te są lekkie, giętkie i łatwe do ułożenia za telewizorem czy w meblach RTV. Można je wygodnie poprowadzić, zagiąć (oczywiście z rozsądkiem), bez stresu, że coś się złamie lub rozłączy.
Jaki kabel HDMI 10 m wybrać?
Odpowiedź jest prosta: światłowodowy. Pewnie wielu z Was złapie się za głowę, ale jeśli zastanawiacie się, jaki kabel HDMI 10 metrów faktycznie działa, to odpowiedź brzmi: światłowodowy. Tak, wiemy – ich ceny potrafią sięgnąć tyle, co podstawowy soundbar, ale niestety taka jest rzeczywistość. Przy takiej długości klasyczne kable miedziane po prostu się nie sprawdzają – tracą sygnał, gubią obraz albo nie radzą sobie z 4K 120 Hz. Światłowód to jedyny pewny wybór, jeśli nie chcemy kompromisów. W naszych testach używamy właśnie takiego przewodu – Purelink FlexInstall FIH150-100. To zaawansowany kabel HDMI 2.1 o przepustowości 48 Gb/s, który bez problemu obsługuje rozdzielczość do 8K przy 60 Hz oraz 4K 120 Hz z pełnym wsparciem dla Dolby Vision, HDR10, VRR i wszystkiego, co aktualnie jest potrzebne.
W środku znajdziemy kilka autorskich rozwiązań, jak np. technologia Active Optical Cable, która odpowiada za stabilny przesył światłowodowy, oraz system SLS, dzięki któremu złącza trzymają się mocno i pewnie. Mimo długości 10 metrów, kabel jest zaskakująco elastyczny i łatwy do ułożenia – bez sztywnego oplotu, który pamięta każdy zakręt. Producent zadbał też o solidne ekranowanie i porządną jakość wykonania, co w praktyce oznacza jedno: ten kabel po prostu działa – i to zawsze.
Jaki kabel HDMI 1 m lub 2 m wybrać? Taki, który po prostu działa.
Nie każdy potrzebuje kabla światłowodowego na długość 10 metrów. W większości przypadków wystarczy po prostu dobry, krótki kabel HDMI, żeby podłączyć konsolę, dekoder czy laptopa stojącego obok telewizora. My w takich sytuacjach najczęściej sięgamy po Purelink FlexInstall FIH100-010 – to kabel o długości 1 metra, który obsługuje wszystko, co trzeba: 4K 120 Hz, Dolby Vision, VRR i całą resztę.
Nie ma tu żadnych cudów – po prostu działa zawsze wtedy, kiedy ma działać. Jest elastyczny, nie wypycha sprzętu z szafki, dobrze się układa i nie trzeba z nim walczyć, żeby zmieścić go za telewizorem. I w sumie tyle – właśnie dlatego go lubimy.
Jaki kabel USB-C do podłączenia laptopa lub smartfona do telewizora?
Coraz więcej laptopów ma tylko port USB-C, a tym bardziej smartfony, więc jeśli chcemy je podłączyć do telewizora, potrzebujemy kabla, który potrafi przesyłać nie tylko prąd, ale też obraz i dźwięk. W naszym przypadku najlepiej sprawdza się Purelink FlexInstall FIU400-010 – solidny kabel USB-C 4.0 z obsługą DisplayPort Alt Mode i ładowaniem nawet do 100 W.
To taki przewód, który przydaje się w wielu sytuacjach – raz do laptopa, innym razem do smartfona, a czasem do testów z monitorem. Elastyczny, dobrze wykonany, nie sprawia problemów z kompatybilnością.
Jaki kabel do internetu do telewizora?
Postaw na kabel LAN. Większość telewizorów ma Wi-Fi, które często okazuje się być szybsze niż to po przewodzie ale jeśli zależy Wam na stabilnym połączeniu – lepiej postawić na kabel LAN. Szczególnie przy streamingu filmów w 4K, Dolby Vision a tym bardziej przy graniu w chmurze, połączenie przewodowe po prostu działa pewniej.
U siebie najczęściej korzystamy z Purelink FI-PC110-010 – to krótki, porządny kabel Ethernet Cat.6a, z dobrym ekranowaniem i solidnym wykonaniem. Idealny, gdy telewizor stoi blisko routera i nie chcemy się martwić o zrywanie sygnału czy buforowanie. Wpinamy, zapominamy – i mamy spokój.
Na koniec: gdzie kupujemy nasze kable?
Wszystkie przewody PureLink, które opisaliśmy wyżej z serii Flexinstall – od HDMI, przez USB-C, po LAN – kupujemy w profesjonalnym sklepie hcx.com.pl. To sprawdzone źródło, gdzie można znaleźć dokładnie te same modele, które opisaliśmy wyżej. Pracownicy też znają się na rzeczy więc jeżeli potrzebujecie pomocy naprawde warto do nich zajrzeć.
Q&A: Jakim kablem podłączyć poszczególne urządzenia do telewizora?
Telefon do telewizora: najczęściej przez kabel USB-C → HDMI z obsługą DP Alt Mode (lub przez bezprzewodowe połączenie, jeśli TV i telefon wspierają np. Miracast).
Dekoder do telewizora: kabel HDMI, najlepiej zgodny z HDMI 2.0 lub 2.1.
Laptop/komputer do telewizora: HDMI do HDMI, lub USB-C do HDMI, jeśli laptop nie ma wyjścia HDMI.
Głośniki / kino domowe / soundbar do telewizora: najczęściej HDMI z eARC, kabel optyczny Toslink albo analogowy jack/RCA – w zależności od urządzeń.
Router do telewizora: kabel LAN (Ethernet) – jeśli TV ma złącze RJ45, będzie to połączenie stabilniejsze niż Wi-Fi.