Katarzyna Petru
Apple nie zwalnia tempa. Po spokojnych premierach końca lata, firma z Cupertino szykuje niespodziankę – i to nie jedną. Jak donosi Mark Gurman w swoim najnowszym newsletterze Power On, już w najbliższym tygodniu możemy zobaczyć nawet trzy nowe urządzenia – wszystko wskazuje na iPada Pro, odświeżonego Apple Vision Pro i 14-calowego MacBooka Pro, wszystkie oparte na układzie Apple M5.
iPad Pro z M5 i 12 GB RAM. Subtelne zmiany, większa moc
Nowy iPad Pro z M5 ma być klasycznym przykładem tego, jak Apple podnosi poprzeczkę bez zmiany filozofii produktu. Z zewnątrz – niemal identyczny jak poprzednik z M4, z jednym wyjątkiem: z obudowy zniknie napis “iPad Pro”. W środku jednak dzieje się znacznie więcej.
Tablet ma startować od 12 GB RAM, a nowy układ M5 oferuje o 12% wyższą wydajność CPU i aż 36% lepsze osiągi GPU w porównaniu do M4. Materiały wideo, które wyciekły pod koniec września z rosyjskiego kanału technologicznego, nie zdradziły większych zmian konstrukcyjnych, ale potwierdziły, że Apple szykuje ewolucję, nie rewolucję.
Vision Pro z M5 i nową opaską. “Space Black” na horyzoncie
Wśród nowości znajdzie się również odświeżony Apple Vision Pro. Urządzenie ma otrzymać układ M5, a być może także nowy chip R2, który odpowiadałby za dokładniejsze śledzenie ruchu użytkownika. Apple ma też ulepszyć opaskę na głowę – bardziej ergonomiczna konstrukcja ma wreszcie poprawić komfort podczas długiego użytkowania. Do oferty ma również dołączyć wariant “Space Black”, co ucieszy tych, którzy lubią bardziej stonowaną estetykę.
Nie wiadomo jednak, czy Apple nazwie ten model Vision Pro 2, bo – jak donosi Gurman – firma zawiesiła prace nad pełnoprawnym następcą oraz lżejszym Vision Air. Priorytetem mają być teraz inteligentne okulary, które zadebiutują dopiero za kilka lat.
MacBook Pro 14” z M5. Premiera “z dnia na dzień”?
Ostatnią z nowości może być 14-calowy MacBook Pro, który – według Gurmana – może trafić do sklepów dosłownie w każdej chwili. Nowy model nie ma żadnych zmian wizualnych ani konstrukcyjnych. Jego głównym (i jedynym) punktem programu jest układ M5, który ma zapewnić skok wydajności przy mniejszym zużyciu energii.
Na mocniejsze konfiguracje z M5 Pro i M5 Max poczekamy do początku 2026 roku. Apple szykuje jednak coś większego – kolejna generacja z układem M6 (2 nm) ma przynieść OLED-y, dotykowe ekrany, wbudowaną łączność komórkową i jeszcze cieńszy design.
Co nas czeka w tym tygodniu?
Jeśli Gurman się nie myli – a rzadko się myli – to Apple może zapowiedzieć te urządzenia jeszcze przed końcem tygodnia. Najbardziej prawdopodobny scenariusz? Ciche premiery na stronie Apple, bez osobnego eventu.
To nie są sprzęty, które mają zrewolucjonizować rynek – ale jeśli Apple rzeczywiście wprowadzi M5 w trzech różnych kategoriach jednocześnie, to może być początek nowej fazy integracji całego ekosystemu.
