To, na co fani „Gwiezdnych wojen” czekali od dekad, właśnie stało się faktem. Oryginalny, kinowy cut „Star Wars: A New Hope” z 1977 r. wraca na ekrany – bez późniejszych zmian George’a Lucasa, z Hanem strzelającym jako pierwszym i bez żadnych „poprawek” z edycji specjalnych.
Lucasfilm potwierdził, że premiera odbędzie się 19 lutego 2027 r., czyli dokładnie w 50. rocznicę kultowego filmu. Powrót do kin ma być ograniczony czasowo, ale wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek.
Oryginał, o który walczyli fani
Od 1997 r. widzowie musieli pogodzić się z wersją „Special Edition”, która zmieniała kluczowe sceny, dodawała CGI i przestawiała akcenty fabularne. George Lucas wielokrotnie powtarzał, że nie planuje wydawać oryginału, nawet pomimo presji fanów. Teraz jednak rządzi Disney – i jak widać, podejmuje inne decyzje. Lucasfilm otwarcie potwierdza, że to wersja z 1977 r. wróci na wielki ekran. Co ciekawe, Harrison Ford już wcześniej publicznie popierał przywrócenie oryginału.
Odtworzone w 4K? Wyciek sugeruje więcej
Choć szczegółów technicznych jeszcze nie podano, branżowe przecieki mówią jedno:
Disney przygotował pełną restaurację 4K z oryginalnych negatywów filmu.
W sieci krążą nawet rzekome wewnętrzne zrzuty ekranu potwierdzające tę jakość. Jeśli to prawda, re-release do kin to dopiero pierwszy krok. Wydaje się nierealne, aby Disney inwestował tak wiele w wersję przeznaczoną jedynie na krótki pokaz. Dlatego bardzo prawdopodobne jest, że oryginał trafi również na Disney+ oraz w formie kolekcjonerskiego wydania na UHD Blu-ray. Być może już 4 maja – w Star Wars Day?
Disney buduje nową erę „Gwiezdnych wojen”
Powrót do korzeni doskonale wpisuje się w większą strategię studia. Nadciąga bowiem nowa fala filmów Star Wars:
The Mandalorian & Grogu – premiera w maju 2026 r.
Star Wars: Starfighter z Ryanem Goslingiem – 2027 r.
Ostatni film kinowy – „The Rise of Skywalker” – zadebiutował w 2019 r. Od tego czasu marka przeżywała fazę przeorganizowania i licznych zmian kierunku. Przywrócenie oryginalnego „Star Wars” może być symbolicznym otwarciem jubileuszu i nowego etapu całej franczyzy.
Po 50 latach fani dostają to, o co prosili od dawna:
1977 „Star Wars” wraca w swojej najczystszej formie.
Bez zmian, bez CGI, z Hanem strzelającym pierwszy – tak, jak widzieli to pierwsi kinowi widzowie. A jeśli zapowiedzi o restauracji 4K okażą się prawdziwe, to może być najważniejsze wydanie filmu od czasu jego premiery.
Katarzyna Petru












