Ta gra podbija internet. Czym tak właściwie jest „Peak”?

Kalendarz 6/23/2025

"Peak" od Landfall sprzedaje się jak świeże bułeczki – milion kopii w 6 dni! Sprawdź, dlaczego ta niezależna gra wspinaczkowa podbija internet.

Milion sprzedanych egzemplarzy w sześć dni. Brzmi jak sukces wielkiego hitu AAA? Tym razem nie. To wyczyn niezależnego studia Landfall Games, które zdołało rozpalić wyobraźnię graczy na całym świecie grą… za mniej niż cztery funty.

„Peak” — czyli wspinaczka pełna chaosu i śmiechu

Gra, która z pozoru wygląda jak mała zabawka stworzona dla kilku przyjaciół, okazała się jednym z największych wirali tego lata. „Peak” to kooperacyjna przygoda dla maksymalnie czterech graczy, w której wspólnie próbujemy wspiąć się na górski szczyt, mierząc się z fizyką, przeszkodami i – przede wszystkim – z koordynacją (a raczej jej brakiem).

Jeśli grałeś w „Human: Fall Flat” albo „Totally Reliable Delivery Service”, to klimat „Peak” nie będzie dla Ciebie obcy. Tutaj liczy się współpraca, ale równie często – przeszkadzanie sobie nawzajem. Wszystko w pastelowej, minimalistycznej oprawie, która zamiast odciągać uwagę, skupia ją na najważniejszym: interakcji między graczami.

Milion kopii w sześć dni. Jak to możliwe?

Odpowiedź jest prosta: niskoprogowa, zabawna, tania i idealna na streamy. W dniu premiery gra kosztowała zaledwie 3,96 GBP na Steam (w promocji), a jej standardowa cena to 6,39 GBP. To mniej niż jedno piwo w londyńskim pubie – a zapewnia godziny śmiechu i frustracji.

Deweloperzy z Landfall Games świętowali milestone wyjątkowo skromnie. Po prostu wrzucili na media społecznościowe grafikę z napisem: "Peak". Minimalizm, który idealnie oddaje styl samej gry.

Gra idealna na lato

„Peak” nie próbuje być czymś więcej, niż jest. To lekka, momentami absurdalna produkcja idealna na wspólne wieczory – czy to lokalnie, czy online. Nie wymaga tłumaczenia zasad, nie trzeba znać lore, nie ma tu cinematiców ani craftingów. Po prostu – biegasz, wspinasz się, śmiejesz i próbujesz nie spaść w przepaść.

To trochę jak planszówka imprezowa, ale w wersji cyfrowej i z większą dawką chaosu.

Czy warto?

Jeśli szukasz czegoś, co:

  • rozluźni atmosferę,

  • jest idealne na imprezę lub streama,

  • nie kosztuje fortuny,
    to tak – „Peak” jest dokładnie tym, czego potrzebujesz. W świecie, gdzie gry coraz częściej stają się ogromnymi, przytłaczającymi projektami na dziesiątki godzin, ten tytuł udowadnia, że prostota nadal się sprzedaje. Zwłaszcza, jeśli dostarcza czystą frajdę.

Katarzyna Petru Avatar
Katarzyna Petru

Dziennikarz, recenzent i felietonista portalu "Wybierz TV"