Samsung Q7F vs TCL C7K / QM7K 55"-85"

Porównanie bezpośrednie

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Samsung Q7F
2 799 

C7K / Q7C / MQLED85K / C79K / C71K / QM7K

Info

Dostępne przekątne: 43”50”55”65”75”85”

Dostępne przekątne: 55”65”75”85”

Matryca: LCD VA

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Tizen

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Matryca: LCD VA

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Google TV

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Ogólna ocena

5.7

7.4

  • Filmy i seriale w jakości UHD

    5.7

    7.2

  • Klasyczna telewizja, YouTube

    5.6

    6.9

  • Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)

    5.3

    6.8

  • Granie na konsoli

    6.3

    8.7

  • Telewizor jako monitor do komputera

    6.0

    8.4

  • Oglądanie przy mocnym świetle

    3.9

    6.4

  • Funkcje użytkowe

    6.6

    7.3

  • Aplikacje

    8.7

    9.6

  • Jakość dźwięku

    5.8

    7.7

Zalety

  • Solidny kontrast natywny (Matryca VA)

  • Żywe kolory dzięki filtrowi QLED

  • Niski input lag (około 10MS)

  • Rozbudowany i płynny system operacyjny Tizen

  • Mały zgrabny pliot z ładowaniem TypuC

  • Bardzo dobra czerń - Matryca VA z dużą ilością stref Mini-LED

  • Wysoka jasność w HDR - ponad 1000 nitów

  • Świetny dla graczy - HDMI 2.1, niski input lag, VRR, ALLM itd.

  • Dobra płynność ruchu - Matryca 144Hz

  • Obłsuga wielu formatów HDR: HDR10, HDR10+, Dolby Vision

  • System operacyjny Google TV z dostępem do ogromnej bazy aplikacji

  • Przyjemny dźwięk z wbudowanych głośników (6.2.2) Bang & Olufsen

Wady

No like
  • Bardzo niska jasność (tylko 250 nit w HDR)

  • Brak wielu funkcji dla graczy w tym VRR i HGiG – producent coś tam obiecywał, ale finalnie tych funkcji po prostu nie ma

  • Brak wielu klasycznych funkcji "telewizyjnych" np. nagrywania na USB czy też PIP

  • Brak Dolby Vision

  • Przeciętna jakość obróbki cyfrowej obrazu

  • Google TV potrafi działać z drobnymi przycięciami

  • Brak nagrywania na USB i funkcji PiP

Czy warto kupić? Werdykt

Samsung Q7F to najtańszy model producenta z linii QLED i trzeba przyznać, że kilka zalet da się tu bez problemu wskazać. Po kalibracji kolory wyglądają naprawdę dobrze, a dodatkowy filtr QLED sprawia, że barwy są bardziej nasycone niż w typowych budżetowych telewizorach LCD. Do tego dochodzi matryca VA, która oferuje całkiem niezły kontrast natywny. Nie jest to napewno poziom topowych konstrukcji, ale w codziennym oglądaniu daje radę. Największym plusem jest jednak system Tizen, czyli flagowa karta Samsunga. Działa płynnie, jest rozbudowany, daje dostęp do masy aplikacji i dodatków, a przy tym pozwala w prosty sposób podłączyć telewizor do ekosystemu SmartThings i sterować innymi urządzeniami w domu. I w zasadzie tutaj lista plusów się kończy, bo im dłużej korzysta się z Q7F, tym bardziej widać, że to produkt mocno niedopracowany. Nie chodzi nawet tylko o samą matrycę z jej niską jasnością i przeciętną jakością obrazu w filmach HDR, ale o brak funkcji, które zazwyczaj w Samsungach działały bez zarzutu. Producent deklaruje obecność VRR czy HGiG, a w praktyce nie ma z nich żadnego pożytku, co sprawia, że telewizor trudno polecić nawet niedzielnym graczom. Do zwykłej telewizji też nie wypada najlepiej bo cyfrowa obróbka obrazu jest co najwyżej przeciętna, a funkcja poprawy przejść tonalnych, która zwykle u Samsunga świetnie sobie radziła, tutaj praktycznie nie działa. Q7F to sprzęt, który można polecić tylko osobom szukającym telewizora z dwoma hasłami na pudełku: „QLED” i „dobry Smart TV”. Cała reszta dostaje produkt dość nijaki, któremu sporo brakuje do tego, żeby konkurować nawet z innymi bardziej budżetowymi propozycjami. A szkoda bo zazwyczaj słowo "QLED" w Samsungu oznaczało coś więcej niż zwykły telewizor.

Są takie telewizory, które trafiają do testów i na pierwszy rzut oka wydają się kolejnym „średniakiem”. TCL C7K właśnie tak wygląda – bez wielkich haseł o rewolucji, bez ambicji zdetronizowania OLED-ów. A jednak po kilku dniach spędzonych z tym modelem trudno nie dojść do wniosku, że to naprawdę udany sprzęt. Największe atuty? Bardzo dobry obraz w rozsądnej cenie. MiniLED w połączeniu z filtrem QLED daje żywe kolory, wysoką jasność i kontrast, który w tej klasie naprawdę robi wrażenie. Ruch w sporcie czy grach wygląda płynnie, a obecność HDMI 2.1 i odświeżania 144 Hz sprawia, że granie na tym modelu to czysta przyjemność. Do tego dochodzi system Google TV – oferuje ogrom możliwości: od sterowania głosowego, przez obsługę AirPlay, po dostęp do wszystkich najważniejszych aplikacji.

Czy są mankamenty? Owszem. MiniLED wciąż ma swoje ograniczenia i w najtrudniejszych scenach filmowych można zauważyć kompromisy w wygaszaniu. Google TV też nie zawsze działa idealnie płynnie. Ale są to raczej drobiazgi, które nie przesłaniają ogólnego obrazu – a ten jest naprawdę pozytywny. Warto też podkreślić różnicę między wariantami. Testowana przez nas wersja 50-calowa potrafi zaskoczyć, ale to modele 55–85 cali wypadają wyraźnie lepiej – mają więcej stref podświetlenia, jeszcze wyższą jakość kontrastu i lepsze nagłośnienie. Dlatego jeśli zastanawiacie się nad zakupem C7K, zdecydowanie warto sięgnąć po większy rozmiar.

Wygląd telewizora

Wejścia HDMI
3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 (48Gbps)
Inne wejścia
Wyjścia
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
Podłączenie do sieci
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania
BuildQuality-Good
BuildQuality-Good
Rodzaj podstawy
Nogi
Centralna
Rodzaj podstawy
stand-type-Graphite
stand-type-Graphite
Regulacja podstawy
Regulacja wysokości, regulacja szerokości
Stała
Akcesoria
Podstawa
Podstawa

Kontrast i czerń

4.7/10

8.1/10

Funkcja lokalnego wygaszania: Nie

Funkcja lokalnego wygaszania: Tak, ilość stref: 1008 (42 x 24)

Kontrast:

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

2,850:1

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

2,750:1

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

3,300:1

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

3,050:1

Test Samsung Q7F Kontrast i detale w czerni

Wynik

2,750:1

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Kontrast i detale w czerni

Wynik

256,000:1

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Kontrast i detale w czerni

Wynik

59,850:1

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Kontrast i detale w czerni

Wynik

22,200:1

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Kontrast i detale w czerni

Wynik

16,850:1

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Kontrast i detale w czerni

Wynik

11,400:1

Efekt halo i widoczność detali w czerni:

Samsung Q7F w testowanym przez nas rozmiarze 55 cali dostał matrycę VA, co od razu przekłada się na przyzwoity kontrast natywny. Wartości w okolicach 3000:1 może nie są rekordowe, bo wiemy, że obecnie produkuje się panele VA z ponad dwukrotnie wyższym kontrastem, ale i tak wypada to dużo lepiej niż w przypadku matryc IPS czy ADS, gdzie czerń szybko ucieka w odcienie szarości albo granatu. Nie znajdziemy tu niestety typowego lokalnego wygaszania stref, ale producent dorzucił coś na kształt global dimmingu – czyli przyciemnianie całego ekranu w stosunku do treści. Efekt? W większości scen czerń prezentuje się całkiem solidnie, choć w trakcie nocnych seansów nadal zobaczymy, że bardziej przypomina ciemny granat czy szarość niż prawdziwą smołę. Ogólnie jest okej, ale bez fajerwerków – szału nie ma, ale też nie ma dramatu.

Wyniki testów czerni i kontrastu w modelach od 55 do 85 cali są bardzo zbliżone, dlatego w głównej części oceny odnosimy się do wersji 65-calowej. Naturalnym zjawiskiem jest, że większe rozmiary oznaczają większą liczbę stref podświetlenia, a w przypadku 65 cali naliczyliśmy ich ponad 1000. Efekt jest bardzo dobry – kontrast stoi na wysokim poziomie i wypada zdecydowanie lepiej niż w najmniejszym, 50-calowym wariancie. Nadal widać typowe dla MiniLED ograniczenia, takie jak efekt halo czy nieco zbyt agresywne przygaszanie obrazu, jednak tutaj są one mniej odczuwalne niż w mniejszym modelu.

Dla porównania warto przypomnieć, że 50-calowy TCL C7K, mimo iż zaskakuje zastosowaniem aż 336 strefami wygaszania, w bardziej skomplikowanych scenach potrafił mieć trudności z zarządzaniem podświetleniem – pojawiały się prześwietlenia lub utrata detali. W większych rozmiarach problem ten nie znika całkowicie, ale dzięki większej liczbie stref jego wpływ na odbiór obrazu jest mniej dokuczliwy.

Jakość efektu HDR

3.7/10

6.2/10

Wspierane formaty
HDR10, HDR10+, HLG
HDR10, HDR10+, Dolby Vision, Dolby Vision IQ, HLG
Pokrycie palety barw
DCI P3: 92.4%, Bt.2020: 69.2%
DCI P3: 94.0%, Bt.2020: 73.5%

Pomiar jasności w HDR:

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

215 nit

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

225 nit

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

267 nit

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

113 nit

Test Samsung Q7F Jakość efektu HDR

Wynik

250 nit

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Jakość efektu HDR

Wynik

1108 nit

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Jakość efektu HDR

Wynik

405 nit

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Jakość efektu HDR

Wynik

865 nit

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Jakość efektu HDR

Wynik

290 nit

Test TCL C7K / QM7K 55"-85" Jakość efektu HDR

Wynik

848 nit

Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)

Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)

Statyczny HDR10

Dynamiczny: HDR10+

Dynamiczny: Dolby Vision

Wykres jasności HDR:

TCL C7K / QM7K 55"-85"

Luminancja HDR

Samsung Q7F

Luminancja HDR

Samsung Q7F niestety nie należy do jasnych telewizorów i ma to bezpośrednie przełożenie na jakość filmów HDR. Szczytowa jasność panelu to zaledwie około 250 nitów, a to zdecydowanie za mało, by mówić o prawdziwych wrażeniach kinowych. W praktyce obraz w treściach HDR nie różni się znacząco od klasycznego SDR, przez co trudno mówić o jakimkolwiek „efekcie wow”, który zazwyczaj towarzyszy nam podczas oglądania takich filmów. Podczas testów scen filmowych obraz wyglądał po prostu ciemno, a jasność niemal zawsze trzymała się w okolicach wspomnianych 250 nitów. Najgorzej wypadały ujęcia z małymi, intensywnie świecącymi elementami – zastosowana technika global dimmingu reagowała wtedy bardzo agresywnie, przyciemniając cały ekran, aby utrzymać efekt czerni. Na plus trzeba jednak odnotować obecność powłoki QLED poszerzającej paletę barw. Jak na budżetowy model QLED, Q7F wypada tutaj naprawdę przyzwoicie: pokrycie palety DCI-P3 wynosi około 93%, a BT.2020 sięga 70%. To sprawia, że kolory, mimo niskiej jasności, potrafią wyglądać całkiem żywo i atrakcyjnie.

Pod względem jasności modele od 55 do 85 cali z serii C7K prezentują się naprawdę imponująco. W najlepszych warunkach testowych ekran 65-calowy osiągnął ponad 1200 nitów, co w praktyce oznacza, że najjaśniejsze sceny potrafią olśnić niemal kinowym blaskiem. To nie są tylko suche liczby z pomiarów – podczas seansów białe niebo, wybuchy czy odbicia światła na wodzie wyglądały niezwykle efektownie, często dając wrażenie, jakby telewizor wykraczał poza swoją klasę cenową. Szczególnie dobrze sprawdza się to w scenach o dużej powierzchni świecenia, gdzie ekran wypełnia intensywna jasność – chociażby w ujęciach pełnych słońca czy podczas dynamicznych sekwencji akcji. Widzowie poszukujący mocnego HDR-u zdecydowanie będą usatysfakcjonowani.

Trudniejsze okazują się jednak sceny wymagające precyzyjnej kontroli podświetlenia – z drobnymi punktami światła na ciemnym tle. Tutaj C7K, mimo ponad tysiąca stref, wciąż potrafi przygasić jasność, aby utrzymać głęboką czerń. Efekt jest taki, że w filmach pokroju Sicario 2 czy Życie Pi niektóre detale, jak latarnia w oddali czy pojedyncze refleksy, bywają mniej wyraziste lub zlewają się z otoczeniem. To kompromis wpisany w technologię MiniLED – daje świetną plastykę obrazu i czernie na poziomie, którego nie oferują zwykłe LCD, ale okupione jest to ograniczoną widocznością najdrobniejszych świateł.

Odwzorowanie barw fabrycznie

5/10

6/10

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Odwzorowanie barw fabrycznych w Samsungu Q7F zdecydowanie nie należy do mocnych stron. W trybie Filmmaker, który teoretycznie powinien być najbardziej zbliżony do neutralnego, od razu rzuca się w oczy problem z balansem bieli. Na ekranie pojawia się zbyt dużo czerwieni, a jednocześnie brakuje niebieskiego. Skutki tego są bardzo łatwe do zauważenia – biel zamiast być neutralna, wpada w ciepłe, wręcz lekko pomarańczowe tony. Na dłuższą metę sprawia to, że cały obraz wygląda nieco nienaturalnie, a jasne partie scen mogą wydawać się nienaturalne Jeszcze wyraźniej problemy wychodzą w treściach HDR. Na wykresach widać, że telewizor ma spore błędy w palecie Color Checker, co przekłada się na widoczne przekłamania w realnym obrazie. W praktyce oznacza to, że barwy nie są prezentowane tak, jak powinny. Q7F bardzo mocno dodatkowo manipuluje jasnością, ciemniejsze elementy są zbyt mocno podbijane, przez co tracą swój filmowy klimat, a jasne fragmenty bywają przygaszone. Obraz wydaje się przez tospłaszczony, a kontrast, zamiast pomagać w wydobywaniu detali, tylko podkreśla własne ograniczenia. W materiałach HDR jest to szczególnie irytujące, bo tam każdy detal ma znaczenie. W scenach, gdzie powinno być czuć subtelną grę światła i cienii, Q7F albo przesadza z rozjaśnianiem, albo odwrotnie – tłumi elementy, które miały przyciągać wzrok. To powoduje, że obraz traci swoją głębię, a zamiast kinowego realizmu mamy raczej efekt uproszczenia.

Nowością w telewizorach TCL na 2025 rok jest długo wyczekiwany tryb Filmmaker, który do tej pory można było spotkać w większości konkurencyjnych marek. To świetna wiadomość, bo to właśnie ten tryb uznawany jest za najwierniejszy oryginalnej wizji twórców i często polecany przez entuzjastów dobrego obrazu. Niestety – jak to bywa – sam fakt jego obecności nie gwarantuje ideału. Tryb Filmmaker w TCL C7K nie jest wolny od błędów. Można się przyczepić do niepoprawnego balansu bieli, szczególnie do lekkiej dominacji koloru niebieskiego, która powodowała chłodne, nieco zszarzałe odcienie skóry. Ale to jeszcze nie był największy problem. Głównym zarzutem była nadmierna ekspozycja jasności, którą widać wyraźnie na wykresach gamma i EOTF. Obraz był po prostu zbyt jasny, miejscami aż przepalony, co wpływało nie tylko na plastykę scen, ale też na ogólne wrażenie z oglądania. Niektóre detale po prostu się gubiły, a cały obraz wyglądał, jakby ktoś nieco przesadził z suwakiem jasności. Jak zawsze – postanowiliśmy sprawdzić, co da się z tego wycisnąć po kalibracji. I tu zaczęło się robić naprawdę ciekawie…

Odwzorowanie barw po kalibracji

7.6/10

7.5/10

Po profesjonalnej kalibracji udało nam się doprowadzić Q7F do ładu – przynajmniej w zakresie treści SDR. Obraz w tym trybie prezentuje się naprawdę dobrze: balans bieli został ustawiony poprawnie, kolory wyglądają naturalnie, a błędy w palecie barw spadły do wartości praktycznie niewidocznych dla oka. Gamma zachowuje się wzorowo, a jedynym drobnym mankamentem pozostaje lekkie rozjaśnianie mniejszych elementów, co wynika z braku lokalnego wygaszania. Do codziennego oglądania telewizji czy filmów w standardowej jakości Q7F sprawdza się zaskakująco dobrze.

Znacznie trudniej było ujarzmić treści HDR. Pomimo korekty balansu bieli telewizor dalej mocno manipuluje jasnością, przez co sceny potrafią wyglądać nienaturalnie – to, co miało być subtelnie ciemniejsze, bywa zbyt mocno rozjaśnione, a jasne partie obrazu zdarza się, że są przygaszone. Efekt końcowy jest lepszy niż w ustawieniach fabrycznych, ale widać, że ograniczenia konstrukcyjne Q7F nie pozwalają w pełni wykorzystać potencjału materiałów HDR.

Po kalibracji TCL C7K pokazał się z naprawdę dobrej strony, szczególnie jeśli chodzi o treści SDR. Udało nam się tak precyzyjnie zestroić balans bieli, gamę kolorów i charakterystykę jasności, że błędy kolorystyczne na palecie ColorChecker spadły poniżej wartości 2. Dla niewtajemniczonych – to niemal perfekcyjny wynik, który oznacza, że obraz jest bardzo zbliżony do tego, co zamierzali twórcy. Niestety, gorzej wyglądało to już w treściach 4K HDR. Choć udało się delikatnie uspokoić balans bieli i skorygować jego wcześniejsze błędy, to nadal widać, że telewizor ma pewne "naleciałości MiniLED-owe", szczególnie w zarządzaniu jasnością. Kiedy sprawdziliśmy, jak C7K radzi sobie z krzywą EOTF na rzeczywistych scenach filmowych, a nie tylko na syntetycznych planszach testowych, okazało się, że ekran nadal ma tendencję do lekkiego rozjaśniania całego obrazu. Wpływa to na ogólne wrażenia – czerń traci nieco głębi, a obraz staje się mniej kontrastowy niż powinien. Mimo tych drobnych niedociągnięć w treściach HDR, ogólny odbiór materiałów – zwłaszcza w SDR – jest naprawdę bardzo dobry. Po kalibracji C7K potrafi wyświetlić obraz, który z powodzeniem może konkurować z dużo droższymi modelami. Dobre zestrojenie barw, naturalne odcienie skóry i przyjemna jasność sprawiają, że seanse filmowe i codzienne oglądanie treści wypadają więcej niż zadowalająco.

Płynność przejść tonalnych

9/10

8.6/10

Płynność przejść tonalnych w Q7F wypada naprawdę nieźle. Gradienty są gładkie, bez mocnych schodków czy sztucznych podziałów, które w tańszych telewizorach potrafią wręcz rzucać się w oczy. Nawet w trudniejszych fragmentach, jak scena ze Zjawy czy czerwone ujęcie z aktorem płynącym w wodzie, obraz trzymał poziom i wyglądał po prostu dobrze. Jeśli ktoś będzie się bardzo dokładnie przyglądał, to w ekstremalnie wymagających momentach można dostrzec lekkie niedoskonałości, ale są one na tyle delikatne, że większość osób ich nawet nie zauważy. Jak na tę półkę cenową, Q7F pod względem gradacji radzi sobie zaskakująco solidnie i trudno się do czegoś poważnego przyczepić.

TCL C7K radzi sobie bardzo dobrze z gradacją kolorów – w większości testowanych scen przejścia tonalne były płynne, a kolory łączyły się ze sobą bez widocznych konturów czy sztucznego efektu „plam”. Przy codziennym użytkowaniu trudno się tu do czegokolwiek przyczepić – obraz wygląda naturalnie, bez drażniących przejść czy cyfrowych artefaktów. Pewne ograniczenia pojawiają się dopiero w bardzo ciemnych tonach – szczególnie w mocno przygaszonej palecie szarości, gdzie telewizor może mieć trudność z odtworzeniem idealnej gradacji. Ale to absolutnie zrozumiałe, bo nawet sporo znacznie droższych modeli w tym zakresie po prostu się poddaje. Na szczęście są to sytuacje rzadkie i raczej nie wpływają na ogólny odbiór.

Upscaling i obróbka cyfrowa obrazu

4.5/10

5.5/10

Obraz bez overscanu na sygnale SD
No
OK
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
No
OK

Funkcja wygładzania przejść tonalnych

Obraz bez overscanu na sygnale SD

Upscaling i obróbka cyfrowa obrazu w Q7F to trochę sinusoida. Z jednej strony mamy naprawdę fajny upscaling – słabsze źródła wyglądają lepiej niż można by się spodziewać. Obraz robi się wyraźniejszy, ostrzejszy, i nawet starsze filmy czy telewizja naziemna dają radę. Tu Samsung od lat jest mocny i Q7F to potwierdza. Z drugiej strony… zaczynają się schody. Telewizor ma problem z overscanem – część obrazu jest po prostu przycinana i wygląda to średnio elegancko. Do tego zawiodła nas bardzo funkcja o nazwie "redukcja szumu", która powinna poprawiać płynność przejść tonalnych w słabszych materiałach. W innych Samsungach działa ona stosunkowo dobrze a, tutaj praktycznie nie robi żadnej różnicy – jak były ząbki w gradientach, tak nadal są. Trochę szkoda, bo można było liczyć na więcej od modelu, który raczej skierowany jest do użytkowników szukająych wyświetlacza do treści SDR.

TCL C7K ma na pokładzie funkcję, która według producenta ma wygładzać niechciane łączenia kolorów – coś w rodzaju ratunku dla mniej udanych przejść tonalnych. Nazywa się to „Stopniowe wygładzanie” i... no cóż, brzmi ambitnie, jednak w praktyce działa bardzo słabo. Bez względu na to, czy ustawimy ją na poziom niski czy wysoki, różnica jest minimalna. A co gorsza – funkcja potrafi wyciąć z obrazu elementy, które powinny tam zostać. Na szczęscie ziarno filmowe zostaje nietknięte, więc przynajmniej nie wygładza wszystkiego jak leci, ale mimo to – lepiej tę opcję po prostu wyłączyć.

Jeśli chodzi o skalowanie treści o niższej rozdzielczości, to jest już lepiej. Materiały SD i HD wyglądają całkiem przyzwoicie, choć czasem mieliśmy wrażenie, że obraz traci ostrość i robi się zbyt miękki – jakby coś odjęło mu wyrazistość. Na szczęście przy bardzo niskich źródłach (np. 576p) nie pojawił się efekt overscanu, czyli obraz nie był sztucznie przycinany – wszystko mieściło się na ekranie jak należy.

Smużenie i płynność ruchu

5.5/10

8.1/10

Maksymalne odświeżanie matrycy
60Hz
144Hz
Opcja poprawy płynności filmów
OK
OK
Opcja redukcji smużenia
No
OK
Funkcja BFI 60Hz
Tak, 60Hz (obraz migocze)
Tak, 120Hz (rozdwojone kontury)
Funkcja BFI 120Hz
-
Tak, 120Hz
Spadek jasności przy użyciu BFI
49%
31%

Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):

Smużenie (funkcja BFI włączona):

Obraz migocze w tym trybie

Smużenie ():

Smużenie (4K@144Hz):

Smużenie i płynność ruchu w Q7F to chyba najbardziej budżetowy element tego telewizora. Panel 60 Hz daje o sobie znać smużenie jest dość wyraźne, szczególnie w dynamicznych scenach, i raczej trudno traktować ten model jako sprzęt stworzony do oglądania sportu czy do grania w szybkie gry. W testach z ufoludkiem ciągnął się długi ogon, podobnie wyglądać będzie piłka w meczu piłkarskim zostawiała za sobą smugi.

Na plus trzeba jednak zaliczyć obecność upłynniacza ruchu. W filmach faktycznie robi on różnicę – szczególnie że większość materiałów nagrywanych jest w 24 klatkach. Tutaj możemy sami zdecydować, czy wolimy obraz bardziej „filmowy”, z lekkim szarpaniem charakterystycznym dla kina, czy płynniejszy, bardziej „telewizyjny”. To akurat działa całkiem dobrze i pozwala trochę poprawić komfort oglądania seriali czy też filmów.

TCL C7K radzi sobie z płynnością ruchu naprawdę bardzo dobrze. Zastosowana w nim matryca oferuje odświeżanie na poziomie 144 Hz, co samo w sobie już sugeruje, że ten telewizor to coś więcej niż zwykły panel "60 Hz". Mało tego – jeśli podłączymy C7K do komputera i ustawimy rozdzielczość Full HD. Ale o tym więcej napiszemy w akapicie o graczach i współpracy z PC. Wracając do codziennego użytkowania – zarówno sport, jak i filmy wyglądają tu bardzo dobrze. Dzięki szybkiemu panelowi i dobrze działającemu upłynniaczowi ruchu, C7K świetnie nadaje się do oglądania meczów, ale też do seansów filmowych. W menu znajdziemy dwa suwaki – redukcja rozmycia i redukcja migotania – które pozwalają dostosować efekt płynności do własnych preferencji. Na niższych ustawieniach otrzymujemy efekt bardziej kinowy, z lekkim klatkowym ruchem. Na wyższych – obraz robi się bardziej teatralny, płynny aż do przesady. Kto co lubi – każdy może ustawić to po swojemu.

Funkcje dla graczy

3.3/10

9.8/10

  • ALLM
    Yes
    Yes
  • VRR
    No
    Yes
  • Zakres VRR
    No
    48 - 240Hz
  • Tryb Dolby Vision Gra
    No
    Yes
  • Poprawna implementacja HGiG
    No
    Yes
  • 1080p@120Hz
    No
    Yes
  • 1440p@120Hz
    No
    Yes
  • 4K@120Hz
    No
    Yes
  • Game bar
    Yes
    Yes

Funkcje dla graczy w Samsungu Q7F to temat, który budzi sporo mieszanych emocji. Z jednej strony – nikt rozsądny nie oczekiwał tutaj cudów, bo to w końcu telewizor 60 Hz i od początku było jasne, że nie będzie to sprzęt do wyciskania maksimum z konsoli czy PC. Z drugiej jednak, skoro producent w materiałach promocyjnych obiecywał konkretne rozwiązania, to naturalne, że chcieliśmy je zobaczyć w praktyce. Na starcie jest całkiem nieźle. Działa automatyczny tryb gry (ALLM), więc nie trzeba ręcznie grzebać w ustawieniach konsola sama przełącza telewizor w tryb z niskim opóźnieniem. Do tego mamy Game Bar, który wygląda efektownie i pozwala podejrzeć kilka podstawowych parametrów bez wychodzenia z gry. I w tym miejscu dobre wiadomości się kończą.

Największym problemem Q7F jest VRR, a właściwie jego brak. Owszem, w menu pojawia się stosowna ikonka, można ją nawet zobaczyć w Game Barze, ale przez cały test funkcja pozostawała martwa i nie udało się jej w żaden sposób uruchomić. Jeszcze bardziej boli sprawa HGiG ta opcja faktycznie była dostępna na początku, ale po aktualizacji oprogramowania zniknęła całkowicie, co jest po prostu niepoważne. Dlatego Q7F nada się wyłącznie w absolutnych podstawach. Jasne, można włączyć konsolę, pograć w spokojniejsze tytuły i cieszyć się niskim input lagiem, ale jeśli ktoś liczy na bardziej zaawansowane funkcje, które obiecywał producent, to spotka go zawód. To nie jest telewizor, który kupuje się z myślą o gamingu i lepiej być tego świadomym przed zakupem.

TCL C7K to telewizor, który na papierze wygląda jak wymarzony sprzęt dla gracza – i co najważniejsze, w praktyce też się broni. Na początek dobra wiadomość: mamy tu dwa porty HDMI 2.1 o pełnej przepustowości, więc bez problemu podepniemy zarówno konsolę, jak i komputer, korzystając z pełni możliwości. Sam panel obsługuje odświeżanie 144 Hz, co daje sporą przewagę w dynamicznych grach. Do tego dochodzi pełen pakiet funkcji gamingowych: VRR (zmienna częstotliwość odświeżania), ALLM (automatyczne przełączanie w tryb gry) oraz obsługa Dolby Vision w grach. Jest też tryb HGiG, który pozwala uzyskać zgodny z intencją twórców efekt HDR. GameBar, czyli pasek informacyjny dla gracza. Działa szybko, wygląda czytelnie (jak konsola Nitendo👌) i pokazuje to, co najważniejsze: aktualną liczbę klatek, status VRR, a nawet parametry HDR.

Input lag

10/10

9.6/10

SDR

1080p60
13 ms
18 ms
1080p120
12 ms
2160p60
13 ms
18 ms
2160p120
12 ms

HDR

2160p60
12 ms
18 ms
2160p120
12 ms
4320p60

Dolby Vision

2160p60 DV
18 ms
2160p120 DV
12 ms

Input lag w Samsungu Q7F wypada naprawdę dobrze, jak na telewizor z matrycą 60 Hz. Pomiar pokazał wartości poniżej 12 ms, a to oznacza, że do zwykłego grania na konsoli ten model w zupełności wystarczy. Oczywiście nie jest to poziom topowych ekranów 120 Hz, które potrafią zejść poniżej 6–7 ms, ale w codziennej praktyce trudno tu mówić o odczuwalnym opóźnieniu. Pod tym względem Q7F nie odstaje od konkurencji w swoim segmencie i bez problemu można go traktować jako bezpieczny wybór do gier casualowych czy sportowych. Przynajmniej pod tym względem.

Jeśli chodzi o opóźnienia, C7K nie daje powodów do narzekań. W grach przy 120 Hz input lag wynosi około 10 ms, co oznacza, że telewizor reaguje naprawdę szybko. I co ciekawe – nawet w trybie Dolby Vision wynik jest bardzo zbliżony, co nie zawsze jest standardem. Dobra robota, TCL. Przy 60 Hz opóźnienie oczywiście trochę rośnie, ale to zupełnie normalne i dotyczy właściwie każdego telewizora z odświeżaniem 120Hz i większym. Najważniejsze, że całość nadal działa płynnie i nie ma wrażenia, że coś nie reaguje na nasze akcje.

Współpraca z komputerem PC

6/10

8.4/10

Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie)
Tak
Tak
Czytelność czcionek
Dobra
Dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów
Dobra
Dobra
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie)
13ms
12ms
Układ subpikseli matrycy
BGR
BGR
Maksymalna częstotliwość odświeżania
60Hz
144Hz
G-Sync
Nie
Tak

Współpraca z PC w Q7F wypada przyzwoicie, choć nie jest to telewizor, który zadowoli najbardziej wymagających użytkowników. Czcionki wyświetlane są czytelnie i ostro, więc spokojnie można na nim popracować – szczególnie przy codziennych zadaniach biurowych czy przeglądaniu internetu. Przy cienkich literach da się zauważyć delikatne cieniowanie, ale nie jest to coś, co przeszkadza w normalnym użytkowaniu. W mniejszym rozmiarze Q7F faktycznie może sprawdzić się jako ekran komputerowy, choć trzeba pamiętać o jego ograniczeniach. Brak zmiennej częstotliwości odświeżania oznacza, że nie skorzystamy z G-Sync ani FreeSync, a 60 Hz w praktyce zamyka drogę do bardziej wymagającej rozgrywki na PC. Do pracy i lekkiego użytkowania będzie okej, ale do poważnego grania zdecydowanie lepiej szukać czegoś wyżej w ofercie Samsunga.

Jeśli zamierzamy podłączyć C7K do komputera – szczególnie do grania – to naprawdę jest na czym grać. Mamy tutaj 4K przy 144 Hz, co już samo w sobie brzmi świetnie, ale jeśli zjedziemy z rozdzielczością, telewizor potrafi wyświetlić nawet 280 Hz. W e-sporcie, gdzie liczy się każdy ułamek sekundy, to naprawdę robi różnicę. Do tego dochodzi wsparcie dla G-Sync i FreeSync, więc bez względu na to, jaką kartę graficzną mamy – obraz będzie płynny, bez żadnych przycięć czy rwania.

Ale jeśli planujemy postawić C7K na biurku i korzystać z niego jak z monitora, to już trochę mniej "różowo". Owszem, wspiera chroma 4:4:4, więc czcionki powinny być ostre, ale przy bardzo ciemnych literach widać lekkie rozmycie i przygaszenie krawędzi. Nie jest to coś, co od razu rzuca się w oczy podczas grania czy oglądania, ale przy pracy z tekstem – może przeszkadzać. W codziennym użytku – raczej bez obaw, ale jeśli planujemy postawić 50 cali z metr od twarzy, warto mieć to z tyłu głowy.

Kąty widzenia

3.5/10

3/10

spadek jasności pod kątem 45 stopni
78%
78%

Kąty widzenia w Q7F są po prostu słabe – typowe dla matrycy VA. Wystarczy usiąść lekko z boku i od razu widać, że obraz traci na jakości. Kolory bledną, kontrast wyraźnie spada, a czernie zaczynają przypominać bardziej szarość niż cokolwiek głębokiego. To telewizor, który zdecydowanie najlepiej ogląda się na wprost, a każdy większy kąt odbioru wiąże się z kompromisami.

Tutaj niespodzianki nie ma – C7K ma klasyczne kąty widzenia dla matrycy VA. Czyli: siedzimy na wprost – jest świetnie. Kolory wyglądają dobrze, kontrast mocny, wszystko na miejscu. Ale wystarczy lekko przesunąć się na bok i zaczyna się robić gorzej – obraz traci nasycenie, czerń wpada w szarość i całe wrażenie trochę siada. Jeśli więc planujemy wspólne oglądanie w kilka osób albo mamy kanapę na pół salonu – warto posadzić wszystkich bardziej centralnie. Z boku da się oglądać, ale cudów nie ma – to po prostu cecha matrycy VA.

Sprawność telewizora w dzień

3.9/10

6.4/10

Powłoka matrycy
Satynowy
Satynowy
Tłumienie odbić
Przyzwoite
Dobre
Czerń w trakcie dnia
Dobra
Bardzo dobra

Jasność matrycy

Średnia jasność SDR

TCL C7K / QM7K 55"-85": 529 cd/m2

Samsung Q7F: 237 cd/m2

Sprawność Q7F w dzień niestety nie zachwyca. Ze względu na niską jasność ekran dość szybko kapituluje w bardzo nasłonecznionych pomieszczeniach. Trudno go więc polecić osobom, które planują oglądać telewizję w jasnym salonie z dużymi oknami. W umiarkowanie oświetlonych pokojach daje sobie jeszcze radę, ale w ostrym świetle obraz traci na czytelności. Do tego dochodzi fakt, że matryca nie zawsze skutecznie radzi sobie z tłumieniem odbić, więc w ciągu dnia mogą przeszkadzać refleksy. To raczej ekran do wieczornego oglądania niż do codziennych seansów w pełnym słońcu.

Na szczęście TCL C7K radzi sobie w jasnym pomieszczeniu całkiem nieźle. Zastosowana matryca ma satynowe wykończenie, które dobrze tłumi odbicia i sprawia, że nawet w słoneczny dzień nie musimy się denerwować odbiciami lamp czy okien. Co ważne – kolory zachowują swoją intensywność i nie wypłukują się, jak to bywa w słabszych panelach matowych. Jeśli chodzi o samą jasność, to średnia dla treści typu YouTube czy zwykła telewizja sięga trochę poniżej 500 nitów. Nie jest to rekordowy wynik – na przykład MQLED85 (C765) wypada tu lepiej.Jednak do codziennego oglądania w dzień powinien sprawdzić się bez większego problemu, o ile nie planujemy postawić go naprzeciwko południowego okna bez zasłon.

Szczegóły dotyczące matrycy

Rodzaj widma podświetlenia
QLED
Mini-LED QLED
Wersja oprogramowania podczas testów
T-RSLFDEUC-0090-1110.7, E2500007, BT-S
V8.0012T01-LF1V531.002396
Procesor obrazu
MT5896 2,5GB RAM

Struktura subpikseli matrycy:

Jednorodność matrycy i termowizja:

Samsung Q7F

TCL C7K / QM7K 55"-85"

Funkcje telewizora

6.6/10

7.3/10

  • Wejścia HDMI
    3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
    2 x HDMI 2.0, 2 x HDMI 2.1 48Gbps
  • Wyjścia
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
  • Podłączenie do sieci
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
  • Odbiór telewizji
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C

Funkcje klasyczne:

  • Nagrywanie na USB (TV naziemna)
    Nie
    Nie
  • Programowanie nagrań
    Nie
    Nie
  • Obraz w obrazie (PiP)
    Nie
    Nie
  • Pilot RF (bez konieczności celowania w ekran)
    Tak
    Tak
  • Podświetlany pilot
    Nie
    Nie
  • Telegazeta
    Tak
    Tak
  • Tryb tylko dźwięk
    Tak
    Tak
  • Podłączenie słuchawek bluetooth do telewizora
    Tak
    Tak
  • Słuchawki bluetooth i głośniki telewizora jednocześnie
    Tak
    Tak

Funkcje Smart:

  • AirPlay
    Tak
    Tak
  • Screen mirroring (Windows Miracast)
    Tak
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe
    Tak
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe po polsku
    Tak
    Tak
  • Możliwość podłączenia klawiatury i myszki
    Tak
    Tak

Smart TV – system Tizen

Tutaj Q7F pokazuje swoją najmocniejszą stronę. Samsung od lat rozwija system Tizen i widać, że mamy do czynienia z dojrzałą, dopracowaną platformą. Całość działa płynnie, menu nie przycina się nawet przy przełączaniu między cięższymi aplikacjami, a instalacja kolejnych programów z biblioteki jest szybka i bezproblemowa. Do tego dochodzi pełne wsparcie dla AirPlay, integracja z asystentami głosowymi, a także szeroki wachlarz dodatków – od współpracy z urządzeniami w ekosystemie SmartThings, aż po możliwość sterowania inteligentnym oświetleniem Philips Hue czy innymi smart gadżetami. Samsung mocno stawia na rozbudowane funkcje sieciowe i to widać – pod względem Smart TV Q7F absolutnie nie ma się czego wstydzić, a wręcz przeciwnie, potrafi zawstydzić droższe konstrukcje konkurencji.

Funkcje klasyczne

Po stronie klasycznych, „telewizyjnych” rozwiązań widać natomiast, że producent postawił wszystko na kartę smarta. Nie znajdziemy tutaj ani nagrywania na USB, ani trybu PiP, czyli funkcji, które kiedyś bywały standardem. Widać wyraźnie, że Q7F ma być przede wszystkim centrum multimedialnym, a nie urządzeniem dla osób przyzwyczajonych do bardziej tradycyjnych rozwiązań. Na szczęście nie zabrakło kilku praktycznych dodatków – mamy Bluetooth do sparowania słuchawek czy głośników oraz opcję zmiany wielkości czcionki w menu, co docenią użytkownicy ze słabszym wzrokiem,

SmartTV: GoogleTV

Największą siłą TCL C7K w codziennym użytkowaniu jest bez dwóch zdań system Google TV. To dzięki niemu mamy dostęp do niemal nieskończonej biblioteki aplikacji, w tym również tych bardziej niszowych, które często są niedostępne na innych platformach. Wbudowany Asystent Google rozumie język polski, więc bez problemu zapytamy, co leci w telewizji, jaka jest pogoda, a nawet wydamy kilka komend głosowych do sterowania telewizorem. Na plus trzeba też zaliczyć obecność Chromecasta i AirPlay, które działają sprawnie i ułatwiają życie.

Funkcje użytkowe

Trochę gorzej wypadają za to funkcje klasyczne. Znajdziemy tu oczywiście podstawy – telegazeta, EPG czy możliwość podłączenia słuchawek – ale na tym właściwie koniec. Brakuje funkcji nagrywania na USB czy trybu obraz w obrazie (PiP), które czasami można jeszcze spotkać u konkurencji. Warto też pamiętać, że Google TV w wydaniu TCL czasami potrafi mieć dziwnie przetłumaczone fragmenty menu albo drobne błędy w interfejsie. Nie są to rzeczy, które przeszkadzają na co dzień, ale osoby wyczulone na szczegóły mogą je zauważyć.

Odtwarzanie plików z USB

9/10

9.2/10

Obsługiwane formaty zdjęć:

JPEG
Yes
Yes
HEIC
No
No
PNG
No
Yes
GIF
No
Yes
WebP
No
Yes
TIFF
No
No
BMP
Yes
Yes
SVG
No
No

Maksymalna rozdzielczość zdjęcia:

4 Mpix
Yes
Yes
6 Mpix
Yes
Yes
8 Mpix
Yes
Yes
10 Mpix
Yes
Yes
12 Mpix
Yes
Yes
16 Mpix
Yes
Yes
20 Mpix
Yes
Yes
24 Mpix
Yes
Yes
28 Mpix
Yes
Yes
32 Mpix
Yes
Yes

W Q7F mamy wbudowany odtwarzacz plików i, jak to zwykle bywa w telewizorach Samsunga, działa on całkiem nieźle – większość popularnych filmów czy muzyki zadziała bez marudzenia. Do podstawowego użytku wystarczy i raczej nie trzeba sięgać po zewnętrzne rozwiązania jak np. podłączanie laptopa. Gorzej, jeśli ktoś będzie chciał wrzucić zdjęcia – tutaj potrafi się przyciąć, szczególnie przy applowskim HEIC czy PNG, które widoczne są w menu odtawrzacza ale niekoniecznie chcą zadziałać.

Wbudowany odtwarzacz plików w TCL C7K spisuje się naprawdę bardzo dobrze. Obsługuje większość najpopularniejszych formatów audio i wideo, więc jeśli chcemy szybko wrzucić coś z pendrive’a i odpalić – nie powinno być problemu. Oczywiście, jak to zwykle bywa, można znaleźć jakieś drobne braki – nie każdy egzotyczny kodek zadziała (applowski HEIC), nie wszystkie napisy będą idealnie zsynchronizowane (txt.). Lecz tu z pomocą przychodzi największy plus tego telewizora, czyli Google TV. Dzięki dostępowi do sklepu Google Play możemy bez problemu zainstalować alternatywny odtwarzacz, np. VLC i wtedy żadne pliki nam nie straszne.

Aplikacje

8.7/10

9.6/10

OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
OK
Spotify
No
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
No
Kodi
OK
Apple_music
No
Eleven_sports
OK
Xbox Game Pass
OK
GeForce Now!
OK
Amazon Luna
OK
Boosteroid
No
Steam Link
OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
OK
Spotify
OK
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
OK
Kodi
No
Apple_music
OK
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
OK
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
OK
Steam Link

Dźwięk

5.8/10

7.7/10

  • Maksymalna głośność
    80dB
    -
  • Dolby Digital Plus 7.1
    Tak
    Tak
  • Dolby True HD 7.1
    Nie
    Nie
  • Dolby Atmos in Dolby Digital Plus (JOC)
    Nie
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby True HD
    Nie
    Nie
  • DTS:X in DTS-HD MA
    Nie
    Tak
  • DTS-HD Master Audio
    Nie
    Tak

Samsung Q7F dostał zestaw głośników o mocy 20 W i… no cóż, nie ma co się czarować, nie jest to żadna rewelacja. Sam telewizor gra całkiem poprawnie, czyli seriale, wiadomości czy codzienne programy usłyszymy wyraźnie, dialogi nie giną, ale do głębi czy też przestrzeni dźwięku sporo tu brakuje. Basu praktycznie nie ma, niby coś tam dudni, ale bardziej przypomina to stukanie w pudełko niż prawdziwe niskie tony. Muzyka wypada płasko, filmy też nie robią żadnego większego wrażenia – nie poczujemy się jak w kinie. To taki dźwięk z kategorii „akceptowalny”, żeby było coś wbudowanego, ale jeżeli ktoś liczy na mocniejsze wrażenia, to i tak prędzej czy później sięgnie po soundbara. I szczerze mówiąc – nawet najprostszy model zrobi tu sporą różnicę a tych Samsung w ofercie ma całkiem sporo.

W większych wersjach C7K (od 55 cali wzwyż) dźwięk robi jeszcze lepsze wrażenie niż w najmniejszym, 50-calowym wariancie. Wynika to z większej liczby wbudowanych głośników i dodatkowych kanałów, które pozwalają uzyskać pełniejsze, bardziej przestrzenne brzmienie. Bas staje się wyraźniejszy, dialogi zyskują na klarowności, a efekty filmowe potrafią naprawdę wypełnić pomieszczenie.

Warto wspomnieć o współpracy TCL z marką Bang & Olufsen, która pojawiła się w modelach na 2025 rok. Nawet jeśli nie mamy stuprocentowej pewności, czy w środku pracują oryginalne przetworniki duńskiej firmy, końcowy efekt zaskakuje bardzo pozytywnie. Jak na telewizor bez dodatkowego soundbara, większe modele C7K oferują dźwięk, którego można słuchać z przyjemnością nawet podczas dłuższych seansów filmowych.

Pomiary akustyczne

80dBC (Max)

75dBC

Brak danych akustycznych