Samsung QN990F to telewizor, który robi ogromne wrażenie już od pierwszej chwili. To prawdopodobnie jeden z najładniejszych modeli na rynku – ultracienki, z niemal niewidoczną ramką i podstawą, która sprawia wrażenie, jakby ekran lewitował nad stolikiem. Do tego dochodzi futurystyczny moduł Wiraless One Connect, tym razem w wersji bezprzewodowej, który pozwala ograniczyć liczbę kabli w salonie i nadaje całości nowoczesnego charakteru. Ale na designie się nie kończy. QN990F to także potężna specyfikacja. Mini-LED z ponad tysiącem stref wygaszania potrafi generować kontrast, który momentami ociera się o poziom OLED-ów.„Do tego dochodzi bardzo wysoka jasność HDR oraz nowość w postaci matowej matrycy, która skutecznie eliminuje refleksy. A gdy dodamy jeszcze świetną płynność ruchu z częstotliwością odświeżania sięgającą nawet 240 Hz w 4K, mamy zestaw funkcji, który naprawdę robi wrażenie. Samsung nie zapomniał też o graczach – mamy Game Bar, VRR, ALLM, aż pięć portów HDMI 2.1 i fenomenalny input lag na poziomie 10–15 ms (przy połączeniu przez micro HDMI).
I właśnie tu dochodzimy do sedna. Bo choć QN990F imponuje na papierze i w wielu testach, to w praktyce niektóre rozwiązania wciąż wymagają dopracowania. Bezprzewodowy moduł One Connect podnosi input lag do wartości nieakceptowalnych dla graczy, Mini-LED potrafi zgubić się w trudnych scenach z dużą ilością detali, a brak Dolby Vision czy DTS:X przypomina, że Samsung idzie w zaparte swoją drogą, czasem kosztem użytkownika. Mimo tego QN990F to telewizor, który pokazuje kierunek rozwoju branży. To nie jest model dla każdego – ale dla osób, które kochają gadżety, nowinki technologiczne i chcą mieć w salonie ekran wyglądający jak przybysz z przyszłości. Jeśli jednak ktoś szuka wyłącznie najlepszej jakości obrazu, to nawet w portfolio Samsunga znajdzie modele, które poradzą sobie znacznie lepiej – może bez 8K, ale z bardziej dopracowanym kontrastem czy kolorami. Bo 8K wciąż pozostaje technologią, która patrzy mocno w przyszłość a QN990F pokazuje, jak mogą wyglądać telewizory jutra. Tylko czy my – widzowie – jesteśmy już gotowi, żeby zapłacić za tę wizję tak wysoką cenę i zaakceptować kompromisy, które się z nią wiążą?
QNED86A6A to telewizor, który w swojej klasie cenowej naprawdę robi świetną robotę, jeśli chodzi o sport, gry i codzienne oglądanie telewizji. Matryca 120 Hz sprawia, że obraz jest płynny, a ruch ostry, co docenią zarówno kibice, jak i gracze. Do tego dochodzi niski input lag wraz z pełnym pakietem funkcji gamingowych takich jak HGiG, VRR czy ALLM. Telewizor równie dobrze współpracuje z komputerem jak i z konsolą, więc w biurze czy na biurku w wersji 43” sprawdzi się świetnie w roli monitora do pracy. Drugim mocnym punktem jest system webOS. Jest to szybki, stabilny i bogaty w aplikacje system opracyjny, który w parze z pilotem Magic daje bardzo wygodną obsługę. Nowa wersja pilota jest smuklejsza i lepiej leży w dłoni, a sam kursor na ekranie to rozwiązanie, którego brakuje wielu konkurentom. Do tego dochodzą klasyczne funkcje – nagrywanie na USB, Bluetooth do słuchawek i pełny zestaw HDMI 2.1 z obsługą eARC i Dolby Atmos. To sprawia, że telewizory z serii QNED85 są jednymi z najbardziej „multimedialnych” telewizorów w swojej klasie. Ale nie ma co owijać w bawełnę ten model ma też swoje spore wady. Największą jego wadą jest bez wątpienia kontrast, a raczej jego brak. Matryca IPS w połączeniu z krawędziowym „mini-LED-em” to po prostu bardzo zły pomysł. Ekran poprstu nie nadaje się do oglądania filmów w ciemnym salonie. Czernie są szarogranatowe, a lokalne wygaszanie potrafi wygenerować paski światła przypominające lasery, które skutecznie psują chęci z oglądania. Do kina domowego to nie jest wybór, który można polecać z pełnym przekonaniem. Drugi problem być może nie jest związany bezpośrednio z samym telewizorem a jego sprzedażą. Chodzi o chaos w nazewnictwie i róznice w wersjach derywatywnych. Ten sam model nawet z tym samym oznaczniem, w zależności od sklepu może mieć, inny kolor rami czy podstawę. To naprawdę potrafi być frustrujące dla kupującego i wzbudzić w nim poczucie zmieszania. Podsumowując krótko: LG QNED86A6A to świetny telewizor do sportu, gier i codziennej telewizji, z wygodnym systemem i dużą funkcjonalnością. Ale jeśli szukacie ekranu stricte do filmów czy seriali i wymagacie głębokiej czerni, to lepiej zerknąć w stronę telewizorów, które faktycznie można nazwać Mini-LEDami z pełnym przekonaniem.