QNED85A / QNED86A / QNED87A / A6A / A6B / A6C
Dostępne przekątne:
Wypełnij ankietę aby poznać wynik
Matryca: LCD IPS Odświeżanie: 120Hz Producent: LG Rozdzielczość: 3840x2160 System: WebOS Rok modelowy: 2025
LG QNED86A6A to telewizor, który w pewnym stopniu ma zrewolucjonizować rynek – a przynajmniej tak LG chce go pozycjonować. Dostajemy tutaj technologię Mini-LED w budżetowym wydaniu, matrycę 120 Hz i pełen zestaw funkcji dla graczy. To właśnie do nich kierowany jest ten model – do osób, które szukają możliwie taniego telewizora z szybkim odświeżaniem i wsparciem dla nowoczesnych standardów. Pytanie tylko, czy faktycznie mamy do czynienia z rewolucją, czy raczej z dobrze nam znaną konstrukcją, która wygląda jak odświeżona wersja ubiegłorocznego QNED87T? O tym przekonacie się w naszej recenzji.
7.0
Ogólna ocena
QNED86A6A to telewizor, który w swojej klasie cenowej naprawdę robi świetną robotę, jeśli chodzi o sport, gry i codzienne oglądanie telewizji. Matryca 120 Hz sprawia, że obraz jest płynny, a ruch ostry, co docenią zarówno kibice, jak i gracze. Do tego dochodzi niski input lag wraz z pełnym pakietem funkcji gamingowych takich jak HGiG, VRR czy ALLM. Telewizor równie dobrze współpracuje z komputerem jak i z konsolą, więc w biurze czy na biurku w wersji 43” sprawdzi się świetnie w roli monitora do pracy. Drugim mocnym punktem jest system webOS. Jest to szybki, stabilny i bogaty w aplikacje system opracyjny, który w parze z pilotem Magic daje bardzo wygodną obsługę. Nowa wersja pilota jest smuklejsza i lepiej leży w dłoni, a sam kursor na ekranie to rozwiązanie, którego brakuje wielu konkurentom. Do tego dochodzą klasyczne funkcje – nagrywanie na USB, Bluetooth do słuchawek i pełny zestaw HDMI 2.1 z obsługą eARC i Dolby Atmos. To sprawia, że telewizory z serii QNED85 są jednymi z najbardziej „multimedialnych” telewizorów w swojej klasie. Ale nie ma co owijać w bawełnę ten model ma też swoje spore wady. Największą jego wadą jest bez wątpienia kontrast, a raczej jego brak. Matryca IPS w połączeniu z krawędziowym „mini-LED-em” to po prostu bardzo zły pomysł. Ekran poprstu nie nadaje się do oglądania filmów w ciemnym salonie. Czernie są szarogranatowe, a lokalne wygaszanie potrafi wygenerować paski światła przypominające lasery, które skutecznie psują chęci z oglądania. Do kina domowego to nie jest wybór, który można polecać z pełnym przekonaniem. Drugi problem być może nie jest związany bezpośrednio z samym telewizorem a jego sprzedażą. Chodzi o chaos w nazewnictwie i róznice w wersjach derywatywnych. Ten sam model nawet z tym samym oznaczniem, w zależności od sklepu może mieć, inny kolor rami czy podstawę. To naprawdę potrafi być frustrujące dla kupującego i wzbudzić w nim poczucie zmieszania. Podsumowując krótko: LG QNED86A6A to świetny telewizor do sportu, gier i codziennej telewizji, z wygodnym systemem i dużą funkcjonalnością. Ale jeśli szukacie ekranu stricte do filmów czy seriali i wymagacie głębokiej czerni, to lepiej zerknąć w stronę telewizorów, które faktycznie można nazwać Mini-LEDami z pełnym przekonaniem.
Matryca 120 Hz, dobra do sportu i gier
Bardzo niski input lag
Świetny dla graczy (VRR, ALLM, HGiG itp.)
Pełny zestaw portów HDMI 2.1
Dobra współpraca z PC (świetna czytelność czcionek)
Jasny obraz (około 700 nitów w HDR), sprawdzi się w umiarkowanie jasnych pomieszczeniach
Dobre kąty widzenia (IPS)
Wsparcie dla Dolby Vision
Wygodny w obsłudze system operacyjny webOS z pilotem Magic Remote z asystentem głosowym
Możliwość nagrywania programów na USB
Bardzo słaba czerń i kontrast przez matrycę IPS
Brak deklarowanych 144 Hz w trybie PC
Agresywne „pasy świetlne” przy włączonym wygaszaniu (krawędziowe lokalne wygaszanie psują wieczorne seanse filmowe)
Zamieszanie w oznaczeniach i wersjach – nawet telewizory o tej samej nazwie w różnych sklepach potrafią mieć inne podstawy (centralna lub dwie nóżki) lub kolory ramek, co może mocno wprowadzać w błąd przy zakupie.
Filmy i seriale w jakości UHD
6.4
Klasyczna telewizja, YouTube
6.2
Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)
7.2
Granie na konsoli
8.4
Telewizor jako monitor do komputera
8.0
Oglądanie przy mocnym świetle
5.8
Funkcje użytkowe
8.4
Aplikacje
9.1
Jakość dźwięku
6.0
Wypełnij ankietę aby poznać dopasowanie do Twoich preferencji
Wejścia HDMI: 0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 (48Gbps) Wyjścia: Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI) Podłączenie do sieci: Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania: BuildQuality-Good
Rodzaj podstawy: Centralna
Kolor ramki: Grafitowa
LG QNED86A prezentuje się całkiem ładnie i na pewno nie odstaje od konkurencji w swojej klasie. Najbardziej wyróżnia go jego smukłość. Dzięki temu, przy odpowiednim uchwycie, można powiesić go naprawdę blisko ściany, co daje efekt niemal zintegrowanej instalacji. Ciekawym i praktycznym dodatkiem jest centralna, metalowa stopa dołączona do zestawu. Co ważne, jest ona regulowana także na wysokość, więc bez problemu zmieścimy pod telewizorem soundbar. Nieco gorzej wypada kwestia prowadzenia przewodów. Z Zabrakło nam większej liczby organizerów na kable, co może trochę psuć minimalistyczny efekt. Ramka w testowanym egzemplarzu QNED86A6A była smukła, choć wykończona plastikiem, który nie daje aż tak premium odczucia. Warto też pamiętać, że w zależności od wersji i rozmiaru, QNED86A może występować z dwiema szeroko rozstawionymi nóżkami zamiast centralnej stopy. Problem w tym, że nie do końca wiadomo, które oznaczenie odpowiada za który wariant. Wygląda na to, że sam producent i dystrybutorzy się w tym pogubili, a najlepiej świadczą o tym zdjęcia z ofert sklepów, które pokazują różne wersje przy tej samej nazwie modelu.
Wybierz rozmiar:
3.7/10
Funkcja lokalnego wygaszania: Tak, ilość stref: 6 (1 x 6)
Wynik
4,050:1
Wynik
1,750:1
Wynik
4,800:1
Wynik
1,850:1
Wynik
1,350:1
Widoczność detali w światłach:
Choć producent określa QNED86A mianem telewizora Mini-LED, próżno szukać tu wielostrefowego systemu lokalnego wygaszania znanego z droższych modeli. W praktyce mamy do czynienia z klasycznym podświetleniem krawędziowym, które pozwala jedynie na gaszenie poziomych pasów ekranu od góry do dołu. W połączeniu z matrycą IPS/ADS o niskim kontraście efekt wypada po prostu słabo. Jeśli zdecydujemy się zostawić lokalne wygaszanie włączone, pojawia się problem – telewizor potrafi rozświetlać wybrane fragmenty w taki sposób, że wygląda to jak „latające lasery” przecinające ekran. Jest to bardzo rozpraszające i ciężko w takich warunkach mówić o prawdziwie kinowych wrażeniach. Dlatego naszym zdaniem lepiej tę funkcję wyłączyć. Trzeba jednak liczyć się z tym, że kontrast spada wtedy do okolic 1500:1, ale przynajmniej obraz nie irytuje sztucznymi rozbłyskami.
6/10
Wspierane formaty: HDR10, Dolby Vision, HLG Pokrycie palety barw: DCI P3: 95.4%, Bt.2020: 73.4%
Pomiar jasności w HDR:
Wynik
602 nit
Wynik
524 nit
Wynik
690 nit
Wynik
512 nit
Wynik
500 nit
Na tle kontrastu i czerni, dużo lepiej wypada jasność QNED86A i ogólny efekt HDR. To telewizor, który potrafi wyciągnąć około 700 nitów w najlepszych warunkach, więc pod względem samej luminancji nie ma się czego wstydzić. Dzięki temu sceny z mocnymi światłami, eksplozje, błyski czy jasne fragmenty krajobrazu – wyglądają wyraźnie i potrafią zrobić wrażenie. Co ciekawe, nawet w trudniejszych momentach z małymi, kontrastowymi elementami na ekranie, telewizor dobrze sobie radzi z ich podświetleniem i szczegóły są całkiem dobrze widoczne. Problem wraca wtedy, gdy pojawia się dużo ciemnych tonów. Brak skutecznego lokalnego wygaszania sprawia, że czerń praktycznie znika, a zamiast niej dostajemy szarą poświatę rozlewającą się po całym ekranie. To zabija efekt głębi i sprawia, że obraz wygląda spłaszczony, jakby pozbawiony kinowego charakteru. W jasnych animacjach czy kolorowych filmach familijnych nie będzie to przeszkadzać, bo tam dominują barwy i jasne światło. Ale przy horrorach czy produkcjach rozgrywających się w mroku, te ograniczenia są bardzo mocno odczuwalne. Na pocieszenie warto dodać, że QNED86A to tak naprawdę telewizor QLED z filtrem PFS LED, co daje mu bardzo dobre pokrycie szerokich gam kolorów. Zarówno paleta DCI-P3, jak i szersze BT.2020 wypadają tu naprawdę solidnie. To sprawia, że barwy w filmach HDR są nasycone, soczyste i mają odpowiednią głębię – nawet jeśli sama czerń zawodzi, to kolory potrafią uratować wrażenie z oglądania i sprawić, że obraz wygląda atrakcyjnie.
Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)
Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)
Porównując QNED86A do najdroższych ekranów na rynku, trzeba przyznać, że stanął przed sporym wyzwaniem. I choć bardzo słaba czerń często psuła efekt, wrażenia z oglądania niektórych produkcji były całkiem przyzwoite. Najlepiej wypadła scena z filmu Pan, pełna jasnych barw i dynamicznych efektów. Tam telewizor radził sobie naprawdę nieźle i trudno było mu coś poważnego zarzucić – poza wspomnianą wcześniej szarawą czernią, szczególnie widoczną na pasach filmowych w formacie 21:9. Gorzej wyszła natomiast scena z Billy Lynn’s Long Halftime Walk. W teorii prostsza, a jednak bardziej wymagająca – fajerwerki zostały oddane poprawnie, ale szczegóły w ciemnych fragmentach albo całkowicie znikały, albo były sztucznie rozjaśniane przez agresywne wygaszanie z krawędzi ekranu. To sprawiało, że obraz tracił spójność i naturalność. QNED86A z pewnością nie jest ekranem, który można polecić z przekonaniem każdemu kinomaniakowi. W ciemnych warunkach jego ograniczenia wychodzą na wierzch bardzo szybko i psują klimat, który w innych telewizorach Mini-LED jest znacznie lepiej zachowany.
Wykres jasności HDR:
Luminancja HDR
Jak już pewnie zauważyliście, QNED86A nie radzi sobie najlepiej ze statycznym mapowaniem HDR10. Obraz w tym trybie bywa spłaszczony, przejaskrawiony i brakuje mu naturalnej głębi. W takich warunkach oglądanie filmu potrafi szybko stracić sens, bo wszystko wygląda jakby ktoś przesadził z suwakiem jasności. Na szczęście LG w 2025 roku zrobiło krok w dobrą stronę i przywróciło obsługę dynamicznych metadanych Dolby Vision, których zabrakło w ubiegłorocznym QNED87T. To naprawdę duża zmiana, bo dzięki Dolby Vision telewizor jest w stanie pokazać znacznie więcej szczegółów i zachować lepszą spójność obrazu w trudnych scenach. Oczywiście, do najlepszej konkurencji w tym budżecie nadal sporo mu brakuje ale różnica między HDR10 a Dolby Vision w tym modelu jest wyraźna i często ratuje QNED86A z opresji.
Statyczny HDR10
Dynamiczny: Dolby Vision
5.6/10
QNED86A testowaliśmy przede wszystkim w trybie Filmmaker, czyli tym, który z założenia ma dawać najwierniejszy obraz. Niestety, zaraz po wyjęciu z pudełka widać było sporo niedociągnięć. Najbardziej rzucał się w oczy źle zestrojony balans bieli – brakowało niebieskiego, przez co całość wpadała w lekko żółtawy, a czasem wręcz pomarańczowy odcień. Jeszcze większym problemem okazał się sposób, w jaki telewizor zarządza jasnością. Przez swoje ograniczenia techniczne – czyli lokalne wygaszanie działające tylko wzdłuż krawędzi ekranu – QNED86A ma tendencję do przejaskrawiania całych scen. To właśnie stąd bierze się efekt spłaszczenia obrazu, o którym wspominaliśmy wcześniej. Zamiast wyraźnej głębi i kontrastu dostajemy coś w rodzaju „podbitej jasności”, która na dłuższą metę może męczyć oko.
7.6/10
To, co udało się uratować w QNED86A6A, to bez dwóch zdań kolory. Po kalibracji balans bieli został ustawiony z dużą precyzją, dzięki czemu odchylenia na palecie Colour Checker w większości przypadków nie przekraczały progu widzialności dla ludzkiego oka. Innymi słowy – barwy w końcu wyglądały naturalnie, bez dziwnych żółtych czy pomarańczowych tonów, które wcześniej psuły odbiór. Niestety, nawet najlepsza kalibracja nie jest w stanie obejść ograniczeń konstrukcyjnych. Wspomniana już bardzo skromna liczba stref lokalnego wygaszania i ich niefortunne umiejscowienie sprawiają, że analiza krzywej EOTF w filmach nadal pokazywała wyraźne przejaskrawienia scen. Obraz miał tendencję do spłaszczania, przez co brakowało mu kinowej głębi. Na szczęście efekt ten nie jest aż tak mocno widoczny w starszych produkcjach ani w treściach SDR. Tam kalibracja naprawdę robi swoje i pozwala ujarzmić QNED-a tak, że obraz może się podobać. Jednak specyfiki tej konstrukcji – zwłaszcza problemów z kontrastem – nie da się całkowicie przeskoczyć.
8.9/10
Łączenia kolorów to jedna z mocniejszych stron QNED86A. W codziennym oglądaniu obraz prezentuje się naprawdę gładko, bez wyraźnych „schodków” czy nagłych przejść między kolorami. Telewizor radzi sobie z łączeniem barw w sposób całkiem naturalny, więc przy większości materiałów trudno dopatrzeć się problemów z gradacją. Ewentualne niedoskonałości pojawiają się dopiero w ekstremalnych warunkach – na przykład w najciemniejszych fragmentach filmów, gdzie nawet dużo droższe telewizory potrafią mieć problemy. Tam można zauważyć lekkie zabkowanie albo charakterystyczne pasy, ale to sytuacje marginalne, które nie powinny przeszkadzać podczas zwykłego użytkowania. Ogólnie rzecz biorąc, QNED86A w tej kategorii wypada po prostu dobrze i nie ma się czego wstydzić na tle konkurencji.
7.8/10
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
Obraz bez overscanu na sygnale SD
Jeśli ktoś martwi się o ewentualne „schodki” przy łączeniu kolorów, to w QNED86A jest na to prosty sposób. Wystarczy włączyć funkcję o nazwie Płynna gradacja i ustawić ją na poziom średni. Wtedy telewizor naprawdę nieźle wygładza te wszystkie niechciane przejścia – zwłaszcza w starszych produkcjach – i robi to w taki sposób, że nie znika filmowe ziarno, ani nie pojawiają się dziwne artefakty. Innymi słowy, można jejużywać bez obaw.
Sam upscaling też wypada całkiem nieźle. Oczywiście, cudów tutaj nie ma – przy gorszej jakości źródłach można dostrzec charakterystyczne ząbkowanie. Na szczęście w menu jest suwak ostrości i jak ktoś woli bardziej „miekki” obraz, to da się to szybko podregulować pod własny gust.
7.9/10
Maksymalne odświeżanie matrycy: 120Hz
Opcja poprawy płynności filmów: Tak
Opcja redukcji smużenia: Tak
Funkcja BFI 60Hz: Tak, 60Hz (obraz migocze)
Funkcja BFI 120Hz: Tak, 240Hz (rozdwojone kontury)
Spadek jasności przy użyciu BFI: 62%
QNED86A został wyposażony w matrycę o odświeżaniu 120 Hz, więc już na starcie można powiedzieć, że nadaje się i do sportu, i do grania. I faktycznie tak jest – obraz wygląda płynnie, a smużenie nie daje się mocno we znaki. Matryce IPS zawsze miały z tym trochę problemu i tutaj też można czasami zauważyć delikatne rozmycia, zwłaszcza w bardzo dynamicznych fragmentach, ale nie jest to coś, co psuje oglądanie meczu czy szybkiej gry. Dla fanów kina i sportu LG dorzuciło tradycyjny upłynniacz TruMotion. W menu mamy dwa suwaki – jeden do filmów (De-Judder), drugi do sportu (De-Blur). Pierwszy dodaje brakujących klatek i można nim dopasować charakter ruchu – od surowego, kinowego do bardziej płynnego, „teatralnego”. Drugi poprawia ostrość przy dynamicznych akcjach, więc warto go trochę podkręcić, jeśli oglądacie dużo sportu.
Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):
Smużenie (funkcja BFI włączona):
9.8/10
Pod kątem grania LG QNED86A6A to kompletne narzędzie. Mamy tu cztery porty HDMI 2.1 o pełnej przepustowości 48 Gb/s, a to oznacza, że bez względu na to, czy podłączycie PlayStation 5, Xboxa Series X, czy mocnego PC – wszystko zadziała w pełnym 4K 120 Hz z obsługą wszystkich funkcjii. To spory plus, bo u części konkurencji nadal spotyka się tylko dwa takie porty, co bywa kłopotliwe przy większej liczbie urządzeń. Na pokładzie znalazło się też VRR, czyli zmienna częstotliwość odświeżania eliminująca rwanie obrazu, oraz ALLM, który sam włącza tryb gry, gdy konsola się odpali. Nie zabrakło również Dolby Vision Gaming czy też poprawnej implementacji foramtu HGiG, więc tytuły obsługujące te format wyglądają żywiej i bardziej szczegółowo. Do tego wszystkiego dochodzi Game Optimizer – swoiste centrum sterowania dla gracza. Z jego poziomu można podejrzeć parametry obrazu w czasie rzeczywistym, szybko zmienić tryb, aktywować dodatkowe funkcje czy dopasować ustawienia obrazu do własnych preferencji. LG QNED86A6A ma w zasadzie wszystko, czego można oczekiwać od nowoczesnego telewizora dla gracza.
9.9/10
Tutaj naprawdę nie ma się do czego przyczepić. QNED86A6A osiąga świetne wyniki – około 5 ms przy treściach 120 Hz i mniej więcej 15 ms przy 60 Hz. To wartości, które spokojnie zadowolą zarówno graczy konsolowych, jak i tych, którzy podłączą do telewizora PC. Reakcja na ruchy jest błyskawiczna, więc o opóźnieniach między obrazem a okcją na padzie, można zapomnieć.
SDR | HDR | Dolby Vision |
---|---|---|
1080p60: 15 ms | 2160p60: 14 ms | 2160p60 DV: 15 ms |
1080p120: 6 ms | 2160p120: 6 ms | 2160p120 DV: 6 ms |
2160p60: 14 ms | ||
2160p120: 6 ms |
8/10
Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie): Tak
Czytelność czcionek: Bardzo dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów: Bardzo dobra
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie): 6ms
Układ subpikseli matrycy: RGB
Maksymalna częstotliwość odświeżania: 120Hz
G-Sync: Tak
LG QNED86A dzięki zastosowanej matrycy IPS, pełnemu układowi subpikseli RGB i poprawnej implementacji chroma 4:4:4 – czcionki wyglądają na QNED86A6A rewelacyjnie. Tekst jest ostry, wyraźny i czytelny, więc telewizor świetnie nadaje się do pracy biurowej. To ważne, bo w tym roku model debiutuje także w rozmiarze 43", a taki wariant spokojnie może wylądować na biurku i pełnić rolę dużego monitora. Oczywiście część z użytkowników, którzy sięgną po 43", to będą gracze i tu również nie ma powodów do narzekań. Telewizor obsługuje 4K przy 120 Hz, więc rozgrywka jest płynna i przyjemna. Trochę szkoda, że zabrakło trybu z wyższym odświeżaniem jak np. 144Hz deklarowane przez producenta, bo gracze PC na pewno by to docenili. Mimo tego QNED86A6A w roli monitora do grania i pracy spisuje się naprawdę dobrze.
6.9/10
spadek jasności pod kątem 45 stopni: 61%
QNED86A6A wypada pod tym względem bardzo dobrze. Zastosowana tutaj matryca IPS sprawia, że obraz zachowuje swoją jasność i nasycenie kolorów nawet wtedy, gdy patrzymy na ekran pod kątem. Nie ma tu takiego efektu wyblaknięcia, jaki często pojawia się w tańszych telewizorach z matrycą VA. Oczywiście – nie ma co porównywać tego z poziomem, jaki oferują panele organiczne, gdzie kolory i kontrast trzymają się perfekcyjnie niemal pod każdym kątem. Ale jak na telewizor LCD, to zdecydowanie jeden z lepszych wyników i spokojnie wystarczy do wspólnego oglądania filmów czy sportu z kanapy w większym gronie.
5.8/10
Powłoka matrycy: Satynowy
Tłumienie odbić: Przyzwoite
Czerń w trakcie dnia: Dobra
QNED86A6A nie jest mistrzem jasności, ale daje sobie radę. Dzięki umiarkowanie wysokiej jasności panelu i całkiem przyzwoitemu tłumieniu odbić, telewizor sprawdzi się w typowych, średnio oświetlonych salonach. Obraz pozostaje czytelny, a kolory nie tracą swojej intensywności przy dziennym świetle. Nie ma jednak co się oszukiwać, to nie jest ekran, który poradzi sobie w ekstremalnie jasnych warunkach, gdzie słońce wpada przez ogromne okna i mocno zalewa pokój.
Jasność matrycy
Średnia jasność SDR
LG QNED86A / QNED85A / QNED87A: 462 cd/m2
8.4/10
System: WebOS
Szybkość działania: Dobra
QNED86A6A pracuje na dobrze znanym webOS-ie – systemie, który od lat jest mocną stroną telewizorów LG. Wszystko działa szybko i stabilnie, aplikacje uruchamiają się bez większych opóźnień, choć interfejs momentami potrafi być nieco przeładowany reklamami. Na szczęście na co dzień bardziej czuć wygodę niż niedociągnięcia. Dużym ułatwieniem jest pilot Magic Remote, którym można sterować kursorem niczym myszką – to jedno z tych rozwiązań, do których łatwo się przyzwyczaić i później trudno z nich zrezygnować. W nowej wersji pilot jest smuklejszy, bo pozbawiono go klawiatury numerycznej. Jedni docenią prostotę, inni będą tęsknić za klasycznym zestawem przycisków, to już raczej kwestia przyzwyczajenia.
Na pokładzie znajdziemy też kilka rozwiązań, które w 2025 roku nie zawsze są oczywiste. Jest możliwość nagrywania programów z wbudowanych tunerów DVB-T2 na USB, więc można spokojnie wrócić do meczu czy serialu w dowolnym momencie. Wieczorem przyda się obsługa słuchawek Bluetooth – szczególnie jeśli ktoś w domu zasypia szybciej niż my. Do tego pełen zestaw portów HDMI 2.1 z obsługą eARC oraz formatów audio takich jak Dolby Digital czy Dolby Atmos.
9.1/10
8.9/10
Maksymalna rozdzielczość zdjęcia: | Obsługiwane formaty zdjęć: |
---|---|
Wbudowany odtwarzacz multimedialny w QNED86A6A radzi sobie całkiem nieźle z najpopularniejszymi formatami audio i wideo. Podczas testów nie mieliśmy problemu z uruchamianiem plików MP4, MKV czy MP3 wszystko odtwarzało się płynnie i bez zacięć. Telewizor poradził sobie też z większością zdjęć, choć tutaj natknęliśmy się na typową dla wielu producentów barierę – brak pełnej obsługi formatu HEIC od Apple. Jeśli więc korzystacie na co dzień z iPhone’a i przechowujecie zdjęcia w tym standardzie, trzeba będzie je wcześniej przekonwertować albo najlepiej przerzucić za pomocą AirPlaya. Poza tym jednak trudno się do czegoś przyczepić jak na wbudowane rozwiązanie jest naprawdę przyzwoicie.
6/10
84dB
Maksymalna głośność
Wspierane kodeki
(głośniki telewizora)
Dolby Digital Plus 7.1
Dolby True HD 7.1
Dolby Atmos w Dolby Digital Plus (JOC)
Dolby Atmos w Dolby True HD
DTS:X w DTS-HD MA
DTS-HD Master Audio
Pod względem brzmienia QNED86A6A wypada całkiem przyzwoicie, ale nie ma co ukrywać – nie jest to poziom, który zachwyci miłośników kina domowego. Głos jest czysty i wyraźny, dialogi słychać bez problemu, ale całość brzmi raczej płasko i zdecydowanie brakuje tu solidnych niskich tonów. Do codziennego oglądania telewizji, serwisów streamingowych czy wiadomości to poziom akceptowalny, jednak jeśli planujecie częściej oglądać filmy czy grać w gry, to nawet podstawowy soundbar zrobi sporą różnicę.
84dBC (Max)
75dBC
Wersja oprogramowania podczas testów: 33.20.74
Jednorodność matrycy i termowizja:
Rodzaj widma podświetlenia: PFS LED
Założyciel i pomysłodawca portalu "Wybierz TV"
Dziennikarz, recenzent i felietonista portalu "Wybierz TV"
5/19/2025
Przeglądy zakupowe
Najlepsze telewizory LG 2024 / 2025! Który telewizor LG wybr... 5/9/2025
10/9/2024
4/28/2025
5/14/2025
12/22/2024
11/16/2024
6/20/2025