Sharp GP7 vs Philips OLED770

Porównanie bezpośrednie

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Sharp GP7
1 899 

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Philips OLED770
4 499 

GP7265E / GP7465E / GP7765E

Info

Dostępne przekątne: 55”65”75”

Dostępne przekątne: 48”55”65”

Matryca: LCD VA

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Google TV

Rok modelowy: 2024

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Matryca: WRGB OLED

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Titan OS

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Ogólna ocena

6.2

7.5

  • Filmy i seriale w jakości UHD

    6.5

    8.0

  • Klasyczna telewizja, YouTube

    6.3

    8.6

  • Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)

    5.5

    8.4

  • Granie na konsoli

    6.0

    9.2

  • Telewizor jako monitor do komputera

    5.7

    7.6

  • Oglądanie przy mocnym świetle

    5.3

    4.8

  • Funkcje użytkowe

    5.5

    5.5

  • Aplikacje

    9.6

    6.7

  • Jakość dźwięku

    6.6

    7.0

Zalety

  • System Google TV – intuicyjny, rozbudowany interfejs

  • Dobra jakość HDR z Dolby Vision

  • Solidny kontrast

  • Niezła jasność

  • Dobre skalowanie obrazu

  • Łagodne przejścia tonalne

  • Świetna jakość obrazu typowa dla OLED – idealna czerń, nieskończony kontrast

  • System AmblightTV

  • Wsparcie dla wielu formatów HDR w tym Dolby Vision i HDR10+

  • Świetna jakość obrazu po kalibracji

  • Niezłe kąty widzenia

  • Świetna płynność ruchu – matryca OLED 120Hz!

  • Wiele funkcji dla graczy: VRR, ALLM, Dolby Vision Gaming

  • Niski inputlag

  • 4 porty HDMI 2.1!

Wady

No like
  • Przeciętny wybór dla graczy

  • Brak AirPlay

  • Brak nagrywania / funkcji PiP

  • TitanOS ma bardzo mało aplikacji i posiada irytujące błędy

  • Pilot działa na podczerwień

  • Nie najlepsza jakość upscalingu

  • Przeciętne tłumienie odbić – ekran zachowuje się jak lekko przyciemnione lustro

Czy warto kupić? Werdykt

Sharp GP7 to telewizor, który na pewno ma swoje mocne strony, ale też nie ucieknie od kilku wad. Czy jest idealny? Nie, ale w swojej cenie robi naprawdę niezłą robotę i w wielu domach sprawdzi się jako całkiem fajny wybór. Największy plus? System Google TV. Tutaj Sharp GP7 pokazuje klasę – mamy ogromny wybór aplikacji, chyba największy na rynku. Nieważne, czy chcemy oglądać Netflixa, YouTube’a czy coś mniej znanego – wszystko znajdziemy w jednym miejscu. Do tego interfejs jest prosty i intuicyjny, a jeśli nie chce nam się klikać, wystarczy powiedzieć do pilota, czego szukaszmy, bo obsługuje komendy głosowe po polsku. Google TV to zdecydowanie coś, co podnosi wartość tego telewizora, bo nie czujemy, że czegoś nam brakuje. Po prostu działa. Jeśli chodzi o jakość obrazu, to też jest całkiem dobrze. Jasność na poziomie 500 nitów w połączeniu z Dolby Vision daje radę – filmy wyglądają naprawdę solidnie, jak na ten przedział cenowy. Kolory dzięki powłoce PFS (QLED) są żywe, kontrast z matrycy VA sprawia, że ciemne sceny mają głębię, a całość po prostu "gra". Nie jest to poziom premium, ale jak na tę cenę, nie można się specjalnie czepiać. To dobry obraz, który spokojnie zadowoli większość użytkowników. Oczywiście, są też słabsze strony. Telewizor średnio sobie radzi z dynamicznymi scenami – sport czy gry wideo nie będą tu wyglądały idealnie. Matryca 60 Hz i czas reakcji matrycy nie są w stanie zapewnić najwyższej płynności. Dodatkowo, producent wspomina o HDMI 2.1, ale jedyne, co tu znajdziemy, to funkcja ALLM. Brakuje VRR, G-Synca czy innych dodatków, które mogłyby przyciągnąć graczy.

Podsumowując – Sharp GP7 to solidny telewizor do codziennego oglądania filmów i seriali. Nie jest dla graczy ani dla fanów sportowych transmisji, ale do uniwersalnego użytku – jak najbardziej. Jeśli cenimy sobie dostęp do bogatego ekosystemu aplikacji i dobrą jakość obrazu za rozsądną cenę, ten model może być właśnie dla nas.

Philips OLED770 to telewizor, który na pierwszym planie wybija się oczywiście jakość obrazu – charakterystyczna dla OLED-ów perfekcyjna czerń i nieskończony kontrast sprawiają, że nawet zwykłe wieczorne oglądanie serialu potrafi zamienić się w małe kinowe doświadczenie. Po kalibracji kolory nabierają naturalności i spójności, a szczegóły w ciemnych scenach są oddzielone od świateł z chirurgiczną precyzją. To ekran, który daje poczucie obcowania z technologią klasy premium, mimo że formalnie jest to budżetowy OLED w portfolio Philipsa. Drugim filarem, na którym OLED770 stoi bardzo mocno, jest gaming. Tutaj producent naprawdę odrobił lekcję. VRR działa do 120 Hz, mamy automatyczny tryb dla gracza (ALLM), a input lag w standardowych trybach HDR10 czy SDR przy 120 Hz potrafi spaść do poziomu 5 ms – to wyniki, które spokojnie zadowolą nawet wymagających graczy. I wreszcie system Ambilight – dla wielu to gadżet, ale przy dłuższych sesjach naprawdę robi różnicę. Kolorowe diody za ekranem dynamicznie reagują na to, co dzieje się w grze, i potrafią wciągnąć w świat wirtualny jeszcze bardziej. Właśnie dlatego można zaryzykować stwierdzenie, że OLED770 jest jednym z ciekawszych budżetowych telewizorów gamingowych na rynku.

Nie wszystko jednak błyszczy tak jasno, bo gdy dochodzimy do kwestii Smart TV… TitanOS to największy hamulcowy tego modelu. Teoretycznie mamy tu wszystko, czego potrzeba: dostęp do aplikacji, obsługę AirPlay czy komendy głosowe. W praktyce jednak lista aplikacji jest ograniczona, screen mirroring często w ogóle nie działa, a wyszukiwanie głosowe nie wspiera języka polskiego. Do tego pilot, mimo że dobrze zaprojektowany i podświetlany – działa na podczerwień, co w 2025 roku brzmi wręcz anachronicznie. System jest niby szybki, ale potrafi zirytować błędami i zamiast zachęcać do korzystania, momentami raczej wręcz zachęca nas do jego wyłączenia. I tu dochodzimy do sedna: OLED770 jest telewizorem, który świetnie sprawdza się jako ekran do filmów i gier, ale niekoniecznie jako centrum multimedialnego domu. Dla kogoś, kto korzysta głównie z konsoli, kina domowego czy dekodera operatora – będzie to wybór trafiony. Dostajemy fantastyczny obraz, pełen zestaw nowoczesnych funkcji gamingowych i oczywiście autorski system podświetlenia AmbilightTV! Ale jeśli ktoś szuka telewizora, który ma zastąpić wszystko i być multimedialnym kombajnem, lepiej spojrzeć w stronę droższych modeli Philipsa, które oferują bardziej dopracowane rozwiązania systemowe jakim jest GoogleTV.

Wygląd telewizora

Wejścia HDMI
4 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 (48Gbps)
Inne wejścia
RCA (Chinch)
Wyjścia
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
Podłączenie do sieci
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania
BuildQuality-Good
BuildQuality-Good
Rodzaj podstawy
Centralna
Nogi
Kolor ramki
Srebrna
Grafitowa
Regulacja podstawy
Stała
Stała
Akcesoria
Podstawa
Podstawa

Kontrast i czerń

5.8/10

10/10

Funkcja lokalnego wygaszania: Nie

Kontrast:

Test Sharp GP7 Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,250:1

Test Sharp GP7 Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,450:1

Test Sharp GP7 Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,950:1

Test Sharp GP7 Kontrast i detale w czerni

Wynik

5,950:1

Test Sharp GP7 Kontrast i detale w czerni

Wynik

4,000:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Efekt halo i widoczność detali w czerni:

Test Sharp GP7 Kontrast i detale w czerni
Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Sharp GP7 wykorzystuje matrycę VA, dzięki czemu może pochwalić się całkiem przyzwoitym kontrastem. W naszych pomiarach uzyskaliśmy mniej więcej 5000:1, co jak na tę półkę cenową jest solidnym wynikiem. Przykładowo, oglądając jasne, kontrastowe sceny w Oblivion, nie mieliśmy wrażenia, że światła tracą się w jednej plamie. Nadal widoczne są wyraźne granice między poszczególnymi źródłami światła. Z drugiej strony, brak lokalnego wygaszania sprawia, że w ciemnych partiach obrazu czerń często wpada w granatowe tony. Jest to zjawisko, które nas nie zaskoczyło, bo na tym poziomie cenowym trudno oczekiwać absolutnej perfekcji w tym zakresie. Jednak warto mieć to na uwadze, jeżeli oczekujemy od telewizora smolistej czerni a nie taką jaką możemy uświadczyc podczas testowanej planszy z Sicario 2.

W kwestii czerni i kontrastu Philips OLED770 nie wprowadza żadnej rewolucji – ale w przypadku OLED-ów trudno byłoby się jej spodziewać. Matryca organiczna pozwala na całkowite wygaszanie pojedynczych pikseli, co w praktyce daje nam niemal idealną czerń i kontrast sięgający nieskończoności. Niezależnie od tego, czy oglądamy nocne ujęcia w filmach, czy sceny pełne drobnych jasnych punktów, telewizor precyzyjnie oddziela detale od tła. Nie występują tutaj efekty halo ani inne artefakty typowe dla telewizorów LCD z podświetleniem strefowym. Wybierając OLED-a – również w wydaniu modelu 770 – można być spokojnym, że w tej kategorii obraz będzie prezentował się znakomicie.

Jakość efektu HDR

5.5/10

6/10

Wspierane formaty
HDR10, Dolby Vision, HLG
HDR10, Dolby Vision, HLG
Pokrycie palety barw
DCI P3: 95.2%, Bt.2020: 73.0%
DCI P3: 99.0%, Bt.2020: 74.5%

Pomiar jasności w HDR:

Test Sharp GP7 Jakość efektu HDR

Wynik

428 nit

Test Sharp GP7 Jakość efektu HDR

Wynik

448 nit

Test Sharp GP7 Jakość efektu HDR

Wynik

492 nit

Test Sharp GP7 Jakość efektu HDR

Wynik

471 nit

Test Sharp GP7 Jakość efektu HDR

Wynik

499 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

546 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

657 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

726 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

704 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

275 nit

Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)

Test Sharp GP7 Jakość efektu HDR
Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)

Test Sharp GP7 Jakość efektu HDR
Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Statyczny HDR10

Test Sharp GP7 Jakość efektu HDR
Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Dynamiczny: Dolby Vision

Dynamiczny: Dolby Vision

Test Sharp GP7 Jakość efektu HDR
Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wykres jasności HDR:

Philips OLED770

Luminancja HDR

Jasność barw RGB

Sharp GP7

Luminancja HDR

Pod względem HDR Sharp GP7 potrafi miło nas zaskoczyć. Maksymalna jasność w okolicach 500 nitów to próg, przy którym zaczyna być widać realne zalety wysokiej dynamiki obrazu. W trakcie naszych testów osiągaliśmy stabilne wartości między 430 a 500 nitów, co przekładało się na wyraźniejsze rozróżnienie elementów zarówno w jasnych, jak i nieco mroczniejszych scenach. Do tego dochodzi pokrycie palety DCI-P3 na poziomie około 95%, co pozwala cieszyć się intensywnymi, przyjemnymi dla oka barwami. Oczywiście, nie jest to najwyższa liga, ale jak na taki pułap cenowy – duży plus.

Philips OLED770 nie próbuje rywalizować z najjaśniejszymi OLED-ami na rynku i właściwie trudno byłoby tego oczekiwać, bo to najniższy model w serii Philipsa na rok 2025. W naszych pomiarach osiągnął maksymalnie około 700 nitów, co pozwala cieszyć się efektami HDR w scenach, gdzie światło pojawia się punktowo – na przykład w błysku reflektorów czy rozgwieżdżonym niebie. W takich momentach obraz potrafi naprawdę zachwycić. Inaczej jest jednak wtedy, gdy jasnych elementów na ekranie robi się więcej. Telewizor, jak wiele tańszych OLED-ów, ogranicza wtedy luminancję i cały obraz wyraźnie przygasa. Najlepiej było to widać w scenie z filmu The Meg, w której za platformą wiertniczą wychodzi słońce – jasność spadła wówczas do około 250 nitów, czyli niemal trzykrotnie mniej. Efekt HDR wciąż pozostaje przyjemny dla oka, ale warto mieć świadomość, że ten model najlepiej wypada w scenach z mniejszą ilością intensywnego światła. Na szczęście OLED770 ma też asa w rękawie – pokrycie palety barw DCI-P3 wynosi aż 99%, więc kolory w filmach i grach są nasycone i bardzo bliskie temu, co chciał przekazać twórca.

Odwzorowanie barw fabrycznie

7.1/10

6.2/10

Test Sharp GP7 Odwzorowanie barw fabrycznie
Test Philips OLED770 Odwzorowanie barw fabrycznie

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Test Sharp GP7 Odwzorowanie barw fabrycznie
Test Philips OLED770 Odwzorowanie barw fabrycznie

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Po wyjęciu z pudełka, w trybie filmowym, GP7 wcale nie wypada źle. W materiałach HD zauważyliśmy lekkie zaburzenia w balansie bieli – spadki w czerwieni i niebieskim, które sprawiały, że obraz miał nieco zielonkawą dominantę. Widać to np. na twarzach postaci, które stają się mniej plastyczne. Gamma miejscami jest nieco rozjaśniona, co przekłada się na mniej głęboką czerń. W treściach 4K HDR dodatkowo wychodzi na wierzch chłodniejsza, niebieskawa tonacja, przez co kolory odbieramy jako mniej naturalne. Z drugiej strony, patrząc z perspektywy "prosto z pudełka", te ustawienia nie są złe – wystarczą drobne korekty, a my dzięki specjanym narzędzią postaramy się je poprawić.

Już pierwsze pomiary pokazują, że fabryczne ustawienia Philipsa OLED770 mają sporo do poprawy nawet w trybie Filmmaker. Na wykresie balansu bieli widać wyraźny brak niebieskiego, przez co obraz ma lekko żółtawy odcień. W praktyce biel nie jest śnieżna, tylko wpada w cieplejsze barwy – co niektórym może się nawet spodobać, ale z punktu widzenia dokładności jest to odstępstwo od normy. Gamma z kolei trzyma się raczej ciemniejszej strony – średnia wartość to około 2.6 zamiast referencyjnych 2.4. W średnich tonach obraz sprawia wrażenie przygaszonego i mocniej nasyconego, co może wyglądać zbyt "filmowo", ale odbiera nieco naturalności. Najwięcej problemów widać jednak w odwzorowaniu kolorów. Średni błąd jest stosukowo wysoki, a część barw – szczególnie odcienie szarości – wyraźnie odbiega od tego, co powinno się zobaczyć. W codziennym oglądaniu oznacza to, że czasem kolory mogą wyglądać mniej naturalnie, niżbyśmy sobie tego życzyli.

Odwzorowanie barw po kalibracji

7.5/10

9/10

Test Sharp GP7 Odwzorowanie barw po kalibracji
Test Philips OLED770 Odwzorowanie barw po kalibracji
Test Sharp GP7 Odwzorowanie barw po kalibracji
Test Philips OLED770 Odwzorowanie barw po kalibracji

Kalibracja naprawdę robi różnicę w Sharp GP7. Po wprowadzeniu poprawek uzyskaliśmy lepszy balans bieli w treściach HD, a kolory zaczęły prezentować się znacznie naturalniej, z minimalnymi odchyłami i bez wyraźnej dominacji poszczególnych barw. W 4K HDR zmiana nie jest aż tak spektakularna, ale wciąż zauważalna. Gamma została doprowadzona do bardziej neutralnego poziomu, choć nadal widoczny jest problem z delikatnym podbiciem najjaśniejszych drobiazgów na ekranie. Brak możliwości sterowania dynamicznym mapowaniem tonów ogranicza nasze pole manewru, ale mimo wszystko jest to duży krok naprzód względem fabrycznych ustawień.

Philips OLED770 od początku dawał sygnały, że drzemie w nim spory potencjał, ale w fabrycznych ustawieniach trudno było to w pełni zobaczyć. Obraz bywał zbyt ciepły, a niektóre kolory wyglądały, jakby zgubiły po drodze naturalność. Kalibracja pokazała jednak, że to telewizor bardzo wdzięczny do pracy – reagował na każdą korektę i niemal od razu odsłaniał kolejną warstwę swoich możliwości. Balans bieli udało się ustawić zarówno w SDR, jak i HDR tak, by zniknęła żółtawa poświata i pojawiła się neutralna, klarowna biel. Gamma ustabilizowała się bliżej ideału, dzięki czemu średnie tony odzyskały naturalność, a cienie przestały być sztucznie przyciemnione być może nawet z lekkim efektem rozjaśnienia. Efekt był oczywisty... Filmy ogląda się z większą swobodą obraz ma kinową głębię, ale bez poczucia, że coś jest przesadzone przyciemnione. Najciekawsza była jednak praca nad kolorami. Fabrycznie błędy nie były dramatyczne, ale lekko zauważalne – skóra bywała zbyt ciepła, a szarość nie zawsze miała ten odcień, którego oczekiwaliśmy. Po kalibracji wartości błędów spadły jednak w okolice 2, a w wielu przypadkach nawet poniżej 1. To poziom zdecydowanie niższy niż próg dostrzegalności dla ludzkiego oka. Innymi słowy, po korekcie kolory wreszcie „kliknęły” na swoje miejsce. Patrząc na ekran, mieliśmy wrażenie, że telewizor zaczął mówić pełnym głosem. Tak jak instrument, który wreszcie został dobrze nastrojony.

Płynność przejść tonalnych

9/10

7.6/10

Test Sharp GP7 Płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Płynność przejść tonalnych
Test Sharp GP7 Płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Płynność przejść tonalnych
Test Sharp GP7 Płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Płynność przejść tonalnych
Test Sharp GP7 Płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Płynność przejść tonalnych

Płynność przejść tonalnych to mocny punkt GP7 Sharp. Odcienie kolorów przechodzą gładko, bez wyraźnych linii czy plam. Niezależnie od tego, czy oglądaliśmy dynamiczne sceny akcji, czy spokojne, malownicze ujęcia krajobrazów, nie widzieliśmy większych problemów z tzw. bandingiem. Ewentualne niedociągnięcia są na tyle subtelne, że większość z nas ich nawet nie zarejestruje. Jedyną skazą jest średnia równomierność podświetlenia, która miejscami może zaburzyć idealny efekt.

W tej kategorii widać wyraźną poprawę względem ubiegłorocznych modeli Philipsa. OLED770 radzi sobie z gradacją kolorów zdecydowanie lepiej, a mocno widoczne przejścia czy sztuczne pasy pojawiają się rzadziej niż wcześniej. Co ciekawe, najlepsze wyniki uzyskaliśmy w ciemnych scenach – tam, gdzie większość telewizorów, zwłaszcza z matrycami WOLED, miewa największe trudności. Dobrym przykładem jest ujęcie z aktorem płynącym w czerwonej wodzie – przejście z intensywnej czerwieni do czerni wygląda tu niemal idealnie, bez typowych „schodków”. Nieco gorzej sprawa wygląda w przypadku jasnych fragmentów obrazu. Przy ekstremalnie jasnych gradientach, szczególnie blisko bieli, telewizor ma problemy z utrzymaniem gładkości. Można to zauważyć choćby w scenie z filmu Kingsman, gdzie w tle jasnego nieba ze słońcem pojawiają się subtelne pasy wschodu słońca zamiast płynnego rozmycia. Na szczęście są to sytuacje stosunkowo rzadkie, a w codziennym oglądaniu OLED770 prezentuje się bardzo solidnie i nie wybija z immersji jak to miało miejsce w ubiegorocznych modelach.

Upscaling i obróbka cyfrowa obrazu

7.1/10

7/10

Obraz bez overscanu na sygnale SD
OK
OK
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
OK
OK

Funkcja wygładzania przejść tonalnych

Test Sharp GP7 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych

Obraz bez overscanu na sygnale SD

Test Sharp GP7 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych

Telewizor potrafi całkiem nieźle skalować treści niższej jakości. Nasze plansze testowe były dobrze odwzorowane, a choć przy drobnych, delikatnych kształtach (na przykład cienkich gałęziach) pojawiało się minimalne ząbkowanie, to nadal prezentowało się to zadowalająco. Dodatkowo Sharp GP7 oferuje funkcję „10-bitowej reprodukcji kolorów” do wygładzania przejść tonalnych w kiepskiej jakości materiałach. Jest przydatna, ale kosztem niektórych detali, dlatego polecamy włączać ją tylko, gdy naprawdę oglądamy coś słabego.

Problem wspomnianych wcześniej łączeń kolorów można w dużej mierze zniwelować dzięki funkcji „redukcja zniekształceń”, czyli algorytmowi wygładzania przejść tonalnych w Philipsie. Najlepiej sprawdza się on na poziomie niskim – wtedy skutecznie eliminuje niechciane pasy kolorów, a jednocześnie nie wprowadza dziwnych artefaktów ani nie gubi szczegółów obrazu. To jedna z tych funkcji, które faktycznie warto zostawić włączone.

Nieco gorzej wypada kwestia upscalingu. Obraz z niższej rozdzielczości bywa zbyt miękki, a jednocześnie w niektórych fragmentach pojawia się charakterystyczne „ząbkowanie”. Wrażenie jest takie, jakby algorytm próbował pogodzić dwa sprzeczne kierunki – wygładzanie i wyostrzanie – i ostatecznie nie znalazł złotego środka. Na pocieszenie można dodać, że telewizor nie ma problemów z overscanem, czyli nie obcina krawędzi obrazu, co czasami zdarza się w innych konkurencyjnych konstrukcjach.

Smużenie i płynność ruchu

4.8/10

8.4/10

Maksymalne odświeżanie matrycy
60Hz
120Hz
Opcja poprawy płynności filmów
OK
OK
Opcja redukcji smużenia
No
OK
Funkcja BFI 60Hz
Nie
Nie
Funkcja BFI 120Hz
Nie
Nie
Spadek jasności przy użyciu BFI
-%
-%

Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):

Smużenie ():

Smużenie (4K@144Hz):

Z matrycą 60 Hz i średnim czasem reakcji trudno liczyć na cudowną płynność. W dynamicznych testach, jak ten z „ufoludkiem”, widać, że obraz potrafi smużyć i chwilami tracić ostrość. Do oglądania filmów i seriali jest to akceptowalne, tym bardziej że można skorzystać z upłynniacza ruchu o trzy stopniowej regulacji. Jeśli jednak zależy nam na ultra płynnych transmisjach sportowych czy super responsywnej rozgrywce, możemy poczuć niedosyt.

Kwestia matrycy w Philipsie OLED770 nie jest do końca oczywista. Producent deklaruje panel 120 Hz, ale nasze pomiary pokazały, że ekran potrafi przyjąć sygnał 4K nawet przy 144 Hz. Brzmi to jak świetna wiadomość – bo kto by nie chciał dodatkowego trybu dla graczy PC w tej cenie? Rzeczywistość okazała się jednak bardziej złożona. Przy materiałach 120 Hz telewizor zachowuje się tak, jak większość OLED-ów – obraz jest absolutnie czysty, bez śladu smużenia czy rozmyć, idealny zarówno do dynamicznych gier, jak i transmisji sportowych. Problem pojawia się dopiero przy 144 Hz. W odróżnieniu od modeli z oficjalnym wsparciem tej częstotliwości, tutaj widać zjawisko tzw. frame skippingu. Oznacza to, że telewizor nie jest w stanie wyświetlić wszystkich klatek – część z nich jest pomijana, przez co ruch traci płynność, a na ekranie pojawiają się podwójne kontury. Efekt przypomina działanie funkcji BFI, której Philips w tym modelu i tak nie oferuje.

Funkcje dla graczy

3.4/10

10/10

  • ALLM
    Yes
    Yes
  • VRR
    No
    Yes
  • Zakres VRR
    No
    40 - 120Hz
  • Tryb Dolby Vision Gra
    Warning Tak (wysoki input lag)
    Yes
  • Poprawna implementacja HGiG
    No
    Yes
  • 1080p@120Hz
    No
    Yes
  • 1440p@120Hz
    No
    Yes
  • 4K@120Hz
    No
    Yes
  • Game bar
    No
    Yes

Nie oszukujmy się – GP7 Sharp nie jest telewizorem dla najbardziej wymagających graczy konsolowych. Owszem, mamy ALLM, który automatycznie przełączy telewizor w tryb niskiego opóźnienia, ale brakuje VRR czy G-Sync. Nie znajdziemy też żadnego zaawansowanego menu ułatwiającego dobór ustawień w trakcie gry. Dolby Vision w grach? Jest, ale z tak dużym input lagiem, że trudno mówić o komforcie. Jeśli gramy okazjonalnie i nie celujemy w najwyższe standardy, da się przeżyć, ale fanów nowinek technicznych czeka rozczarowanie.

Jeśli ktoś szuka telewizora do grania, Philips OLED770 to kandydat, którego trudno zignorować. Sam fakt, że mamy tu OLED-a, daje świetny punkt wyjścia – idealna czerń i nieskończony kontrast sprawiają, że wieczorne sesje w klimatycznych grach wyglądają jak żywcem wyjęte z kina. Do tego dochodzi system Ambilight, czyli LED-y na plecach telewizora, które rozszerzają obraz na ścianę za ekranem. Efekt jest taki, że nawet zwykłe granie w FIFĘ potrafi wyglądać jak małe widowisko, a w horrorach atmosfera staje się naprawdę gęsta. Od strony technicznej też jest nieźle. Philips OLED770 obsługuje zmienną częstotliwość odświeżania (VRR) w zakresie do 120 Hz, działa tryb automatyczny dla gracza (ALLM), a jeśli ktoś korzysta z Xboxa Series X, to może liczyć również na wsparcie Dolby Vision w grach. Trzeba tylko wiedzieć, że w tym trybie input lag jest odrobinę wyższy niż standardowo, choć nadal na poziomie akceptowalnym. Na deser dostajemy jeszcze panel „Game Bar”, czyli specjalny pasek narzędzi dla gracza. Nie jest to najwygodniej zaprojektowane rozwiązanie, ale pozwala podejrzeć kluczowe parametry bez wychodzenia z gry. W sumie daje to obraz telewizora, który z jednej strony ma wszystkie najważniejsze funkcje gamingowe, a z drugiej potrafi dodać coś unikalnego – Ambilighta. I to właśnie ten miks techniki i efektu wizualnego sprawia, że OLED770 wyrasta na jeden z lepszych ekranów do grania w domowych warunkach.

Input lag

8.6/10

9.8/10

SDR

1080p60
37 ms
14 ms
1080p120
5 ms
2160p60
13 ms
13 ms
2160p120
5 ms

HDR

2160p60
13 ms
13 ms
2160p120
5 ms
4320p60

Dolby Vision

2160p60 DV
30 ms
2160p120 DV

Pod względem input laga mamy mieszane uczucia. W 4K osiągamy około 13 ms, co jest świetnym wynikiem i dla większości z nas w zupełności wystarczy. Niestety, Dolby Vision podnosi go do poziomu, który czyni granie praktycznie niemożliwym, a w Full HD około 37 ms to już wartość odczuwalna dla tych z nas, którzy stawiają na szybkie reakcje. Najlepiej więc korzystać z 4K, jeśli zależy nam na jak największej responsywności.

Tak jak wspominaliśmy wcześniej, jedyną anomalią, którą udało się wychwycić podczas testów, jest tryb Dolby Vision Gaming. W tym ustawieniu opóźnienie potrafi sięgnąć nawet 30 ms. Nie jest to wynik szczególnie imponujący i bardziej wymagający gracze mogą kręcić nosem, ale w praktyce – przy casualowych sesjach – różnica nie będzie mocno odczuwalna. Dużo lepiej wypadają natomiast standardowe tryby HDR10 i SDR. W przypadku sygnału 120 Hz input lag spada tutaj do minimalnych 5 ms, co jest wynikiem wręcz rewelacyjnym i stawia OLED770 w czołówce telewizorów nadających się do dynamicznego grania. Innymi słowy, jeśli ktoś nie upiera się przy Dolby Vision na Xboxie, to wrażenia z rozgrywki będą szybkie, płynne i bez zbędnych opóźnień!

Współpraca z komputerem PC

5.7/10

7.6/10

Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie)
Tak
Tak
Czytelność czcionek
Dobra
Dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów
Dobra
Bardzo dobra
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie)
13ms
5ms
Układ subpikseli matrycy
BGR
RWBG
Maksymalna częstotliwość odświeżania
60Hz
120Hz
G-Sync
Nie
Tak
Test Sharp GP7 Współpraca z komputerem PC
Test Philips OLED770 Współpraca z komputerem PC

Jako monitor do pracy biurowej czy przeglądania internetu Sharp GP7 sprawdzi się całkiem dobrze. Chroma 4:4:4 zapewnia czytelność tekstów, chociaż przy bardzo małych czcionkach na ciemnym tle zauważyliśmy drobne problemy. Do grania na PC trudno go polecić z powodu braku zaawansowanych funkcji i wyższego odświeżania, ale do prostej pracy biurowej czy oglądania filmów wieczorem – czemu nie?

Philips wyciągnął lekcję z poprzednich modeli i w końcu poprawił implementację chroma 4:4:4. To ważna wiadomość dla osób planujących podłączyć telewizor do komputera, bo oznacza brak problemów z ostrością i czytelnością czcionek. Tekst wygląda wyraźnie i przejrzyście, więc OLED770 można bez przesady nazwać świetnym ekranem do pracy biurowej czy przeglądania internetu. Oczywiście bardzo wymagający użytkownicy mogą dostrzec pewne niedoskonałości wynikające z układu pikseli WRGB typowego dla matryc WOLED, ale w praktyce nie wpływa to znacząco na komfort . Równie dobrze telewizor sprawdza się w grach uruchamianych z PC. Panel pozwala na realne odświeżanie do 120 Hz, a przy niskim input lagu daje to bardzo płynny obraz bez widocznych zacięć. Brakuje jedynie wsparcia dla G-Sync i – jak już wspominaliśmy – poprawnego trybu 144 Hz, ale mimo tego całość wypada naprawdę solidnie. Dla osób szukających uniwersalnego ekranu do komputera i konsoli, OLED770 to wybór, którego trudno nie docenić.

Kąty widzenia

3.3/10

7.7/10

spadek jasności pod kątem 45 stopni
71%
28%

W kwestii kątów widzenia mamy typowe ograniczenia matrycy VA. Jeśli siedzimy centralnie przed ekranem, wszystko wygląda dobrze, ale wystarczy się mocniej odchylić, a kolory i kontrast zaczynają słabnąć. To nic niezwykłego dla tego typu matryc, więc warto mieć świadomość, że przy oglądaniu w większym gronie, skrajne miejsca na kanapie będą miały gorszy widok.

Pod względem kątów widzenia Philips OLED770 prezentuje typowy dla OLED-ów bardzo wysoki poziom. Obraz pozostaje czytelny i nasycony nawet wtedy, gdy patrzymy na ekran z boku – praktycznie nie widać spadku kontrastu ani blaknięcia kolorów. W tej kategorii ustępuje jedynie matrycom QD-OLED, które znajdziemy albo w bardzo drogich modelach premium, albo w jednym wyjątkowym przypadku – w 55-calowym Samsungu S85F. W codziennym użytkowaniu różnice są jednak trudne do wychwycenia, a OLED770 i tak radzi sobie niemal idealnie. Dopiero przy naprawdę ekstremalnych kątach można zauważyć lekką degradację kolorów.

Sprawność telewizora w dzień

5.3/10

4.8/10

Powłoka matrycy
Satynowy
Błyszcząca
Tłumienie odbić
Średnie
Przyzwoite
Czerń w trakcie dnia
Dobra
Bardzo dobra
Test Sharp GP7 Sprawność telewizora w dzień
Test Philips OLED770 Sprawność telewizora w dzień
Test Sharp GP7 Sprawność telewizora w dzień
Test Philips OLED770 Sprawność telewizora w dzień

Jasność matrycy

Średnia jasność SDR

Philips OLED770: 249 cd/m2

Sharp GP7: 427 cd/m2

Satynowa matryca nie niweluje odbić tak skutecznie, jak byśmy chcieli, więc w jasnym, mocno nasłonecznionym pomieszczeniu możemy zobaczyć trochę refleksów. Na szczęście telewizor ma całkiem przyzwoitą jasność (około 430 cd/m²), co pozwala używać go bez zasłaniania okien, o ile nie mamy słońca padającego wprost na ekran. W ekstremalnie nasłonecznionych wnętrzach może być trudniej, ale w standardowych warunkach wciąż jest użyteczny.

OLED770 nie należy do najjaśniejszych telewizorów, więc trudno polecić go do bardzo nasłonecznionych salonów. W jasnym pomieszczeniu szybko widać jego ograniczenia – ekran przyjmuje na siebie refleksy i działa raczej jak lekko przyciemnione lusterko. Tłumienie odbić jest przeciętne, a w bezpośrednim świetle ekran radzi sobie słabo. Na szczęście powłoka matrycy nie zniekształca kolorów, więc nawet w dzień barwy pozostają naturalne, a czerń nie traci dramatycznie swojej głębi. Mimo to trudno mówić, że OLED770 jest telewizorem stworzonym do jasnych przestrzeni – zdecydowanie lepiej odnajdzie się w przyciemnionym salonie albo w sypialni, gdzie jego mocne strony mogą w pełni wybrzmieć.

Szczegóły dotyczące matrycy

Rodzaj widma podświetlenia
PFS LED
Wersja oprogramowania podczas testów
RTM7.230903.178
TPN258E_VO58.002.179.041
Procesor obrazu
m7632 2gb ram

Struktura subpikseli matrycy:

Jednorodność matrycy i termowizja:

Test Sharp GP7 Szczegóły dotyczące matrycy
Test Philips OLED770 Szczegóły dotyczące matrycy

Sharp GP7

Philips OLED770

Funkcje telewizora

5.5/10

5.5/10

  • Wejścia HDMI
    4 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1
    0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 48Gbps
  • Inne wejścia
    RCA (Chinch)
  • Wyjścia
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
  • Podłączenie do sieci
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
  • Odbiór telewizji
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C

Funkcje klasyczne:

  • Nagrywanie na USB (TV naziemna)
    Nie
    Nie
  • Programowanie nagrań
    Nie
    Nie
  • Obraz w obrazie (PiP)
    Nie
    Nie
  • Pilot RF (bez konieczności celowania w ekran)
    Tak
    Nie
  • Podświetlany pilot
    Nie
    Tak
  • Telegazeta
    Tak
    Tak
  • Tryb tylko dźwięk
    Tak
    Tak
  • Podłączenie słuchawek bluetooth do telewizora
    Tak
    Tak
  • Słuchawki bluetooth i głośniki telewizora jednocześnie
    Nie
    Nie

Funkcje Smart:

  • AirPlay
    Nie
    Tak
  • Screen mirroring (Windows Miracast)
    Tak
    Nie
  • Wyszukiwanie głosowe
    Tak
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe po polsku
    Tak
    Nie
  • Możliwość podłączenia klawiatury i myszki
    Tak
    Tak
Test Sharp GP7 Funkcje telewizora
Test Sharp GP7 Funkcje telewizora
Test Sharp GP7 Funkcje telewizora
Test Sharp GP7 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora

Sharp GP7 działa na systemie Google TV, który zapewnia dostęp do bogatej biblioteki aplikacji i usług streamingowych. Jego główną zaletą jest przejrzysty interfejs, który integruje treści z różnych źródeł w jednym miejscu, ułatwiając wyszukiwanie i zarządzanie. Obsługa głosowa w języku polskim działa bez zarzutu, a dzięki pilotowi z wbudowanym mikrofonem możemy szybko znaleźć interesujące nas treści, np. filmy, seriale czy muzykę. Regularne aktualizacje systemu sprawiają, że Google TV pozostaje na czasie, dostosowując się do nowych potrzeb użytkowników i wprowadzając kolejne funkcje. To wygodne i nowoczesne rozwiązanie, które sprawia, że korzystanie z telewizora jest intuicyjne i przyjemne.


Choć Google TV to mocny punkt GP7, pozostałe funkcje telewizora nie są już tak imponujące. Brakuje nagrywania programów czy trybu obrazu w obrazie (PiP), a użytkownicy Apple mogą odczuć brak wsparcia dla AirPlay. Jest za to Miracast dla Windowsa oraz Bluetooth, umożliwiający podłączenie słuchawek czy klawiatury. To wystarczająca baza dla mniej wymagających użytkowników, choć osoby oczekujące bardziej zaawansowanych funkcji mogą poczuć niedosyt. Sharp GP7 skupia się głównie na możliwościach smart oferowanych przez Google TV, pozostawiając tradycyjne rozwiązania na dalszym planie.

Funcje użytkowe

Zacznijmy od podstaw, czyli klasycznych funkcji telewizora. Philips OLED770 nie wywraca tu stolika, mamy standardowy interfejs EPG, możliwość podłączenia urządzeń przez Bluetooth i kilka prostych opcji konfiguracyjnych w tym telegazetę. Ciekawostką jest obecność złącza jack, które w dzisiejszych czasach należy już do rzadkości. Docenią je jednak posiadacze starszych amplitunerów czy przewodowych słuchawek. Pilot sprawia dobre wrażenie – jest ergonomiczny i z podświetleniem klawiatury numerycznej – ale tu też czuć pewien krok wstecz. Działa na podczerwień, więc trzeba celować w telewizor, a przecież w 2025 roku oczekiwalibyśmy raczej pełnej obsługi bezprzewodowej. Wyjątkiem są komendy głosowe, które korzystają z Bluetooth, ale i tu nie ma powodów do euforii.

Funkcje SmartTV – TitanOS

No właśnie, a skoro jesteśmy przy głosie – przechodzimy do systemu Smart TV, czyli elementu, który dziś w dużej mierze definiuje codzienny komfort korzystania z telewizora. I tutaj OLED770 wyraźnie odstaje od konkurencji. TitanOS działa na tyle szybko, że trudno mówić o tragedii, ale codzienne użytkowanie potrafi frustrować drobnymi błędami i niedociągnięciami. Teoretycznie dostajemy wsparcie dla AirPlay, ale z drugiej strony screen mirroring w praktyce nie działał w ogóle. Wyszukiwanie głosowe? Jest, ale tylko przez Amazon Alexę i bez obsługi języka polskiego. Innymi słowy funkcje są, ale gdy próbujemy z nich skorzystać, okazuje się, że ich przydatność jest mocno ograniczona wręcz nieprzydatna. I to właśnie Smart TV staje się największym hamulcowym OLED770. Obraz potrafi zachwycić, granie wypada świetnie, Ambilight daje unikalny klimat – a gdy przechodzimy do codziennego korzystania z aplikacji i usług, czujemy niedosyt.

Ambilight – Philips OLED770

Choć w kwestii funkcjonalności smart Philips OLED770 wypada raczej przeciętnie, to ma w zanadrzu coś, czego konkurencja mu szczerze zazdrości. Mowa oczywiście o trójstronnym systemie Ambilight, który od lat jest znakiem rozpoznawczym telewizorów tej marki. Diody LED umieszczone z tyłu obudowy dynamicznie podświetlają ścianę w kolorach dopasowanych do tego, co w danej chwili dzieje się na ekranie. Efekt jest prosty, ale bardzo sugestywny – obraz zdaje się wychodzić poza ramy telewizora, a my dostajemy wrażenie, jakby ekran nagle urósł o dodatkowe cale. Podczas seansu filmowego potrafi to zbudować klimat, w grach zwiększa immersję, a przy codziennym oglądaniu telewizji po prostu cieszy oko. To właśnie ten dodatek sprawia, że mimo ograniczeń TitanOS, OLED770 ma coś, co może przyciągnąć uwagę i nadać mu charakteru.

Odtwarzanie plików z USB

9/10

8.5/10

Obsługiwane formaty zdjęć:

JPEG
Yes
Yes
HEIC
Yes
No
PNG
Yes
Yes
GIF
Yes
Yes
WebP
Yes
No
TIFF
No
No
BMP
Yes
Yes
SVG
No
No

Maksymalna rozdzielczość zdjęcia:

4 Mpix
Yes
Yes
6 Mpix
Yes
Yes
8 Mpix
Yes
Yes
10 Mpix
Yes
No
12 Mpix
Yes
No
16 Mpix
Yes
Yes
20 Mpix
Yes
No
24 Mpix
Yes
No
28 Mpix
Yes
No
32 Mpix
Yes
Yes

Odtwarzacz multimedialny radzi sobie naprawdę nieźle, obsługując większość popularnych formatów. Jedyny drobny minus to brak możliwości zmiany koloru czcionki w napisach, choć dla części z nas to szczegół. Zawsze możemy doinstalować inny odtwarzacz ze sklepu Google Play i dostosować go do własnych preferencji.

Wbudowany odtwarzacz multimedialny w Philipsie OLED770 działa całkiem nieźle, zwłaszcza jeśli chodzi o napisy – praktycznie każdy format, jaki wrzuciliśmy, był poprawnie obsługiwany, co z pewnością ucieszy osoby oglądające filmy z własnej biblioteki. Pewne zastrzeżenia pojawiają się natomiast przy obsłudze zdjęć. Nie wszystkie rozdzielczości są rozpoznawane, co może zaskoczyć użytkowników przyzwyczajonych do przeglądania fotografii z klasycznych aparatów czy starszych kart pamięci. Poza tym jednak całość działa poprawnie – warto po prostu upewnić się, że telewizor radzi sobie z plikami, które faktycznie chcemy na nim odtwarzać.

Aplikacje

9.6/10

6.7/10

OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
OK
Spotify
OK
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
OK
Kodi
No
Apple_music
OK
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
OK
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
OK
Steam Link
OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
No
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
No
Apple_TV_Plus
No
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
No
Spotify
No
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
No
Kodi
No
Apple_music
No
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
No
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
No
Steam Link

Dźwięk

6.6/10

7/10

  • Maksymalna głośność
    -
    80dB
  • Dolby Digital Plus 7.1
    Tak
    Tak
  • Dolby True HD 7.1
    Nie
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby Digital Plus (JOC)
    Tak
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby True HD
    Nie
    Tak
  • DTS:X in DTS-HD MA
    Nie
    Tak
  • DTS-HD Master Audio
    Nie
    Tak

Mimo współpracy z Harman Kardon, głośniki wypadają raczej przeciętnie. Dźwięk jest poprawny, ale nie ma w nim nic, co by nas naprawdę zaskoczyło. Nie obsługuje DTS:X, jednak Dolby Atmos jest na pokładzie, co w połączeniu z dobrym materiałem potrafi lekko poprawić wrażenia. Jeśli zależy nam na lepszej jakości audio, zapewne i tak rozważymy zakup zewnętrznego soundbara lub systemu audio.

Jeśli chodzi o brzmienie, Philips OLED770 radzi sobie całkiem dobrze, choć nie ma co liczyć na mocny bas. Do zwykłego oglądania telewizji, serwisów streamingowych czy seriali jego możliwości są w pełni wystarczające – dialogi są wyraźne, a ogólna równowaga tonalna stoi na przyzwoitym poziomie. Kiedy jednak chcemy poczuć prawdziwe uderzenie w kinowych produkcjach czy grach, szybko okazuje się, że brakuje solidnego dołu pasma. W takiej sytuacji naturalnym uzupełnieniem staje się dodatkowy soundbar albo system audio, który pozwoli wykorzystać potencjał świetnego obrazu.

Na plus trzeba natomiast zapisać wszechstronność w obsłudze formatów. OLED770 radzi sobie praktycznie ze wszystkimi popularnymi kodekami, w tym Dolby Atmos, DTS:X czy Dolby TrueHD. Dzięki temu podłączając zewnętrzny sprzęt audio, można liczyć na pełnię wrażeń dźwiękowych, nawet jeśli same głośniki wbudowane w telewizor nie robią spektakularnego wrażenia.

Pomiary akustyczne

Brak danych akustycznych

80dBC (Max)

75dBC