Technologia matrycy: LCD VA Producent: PHILIPS Rozdzielczość: 3840x2160 System operacyjny: Google TV Rok modelowy: 2024
6.1
Ogólna ocena
Philips PML8709 to model, który wyróżnia się na tle oferty chińsko-holenderskiego producenta swoją nietypowością. Zamiast klasycznego systemu operacyjnego Philipsa - TitanOS, został wyposażony w znany już wcześniej Google TV, który zapewnia szerokie możliwości personalizacji i dostęp do rozbudowanej biblioteki aplikacji. To telewizor, który z jednej strony kusi bardzo dobrym kontrastem, a z drugiej – zaskakuje kilkoma nietypowymi decyzjami projektowymi. Jeżeli chodzi o jakość obrazu, to PML8709 oferuje bardzo dobry kontrast, który w połączeniu z szerokim pokryciem palety barw zapewnia świetną reprodukcję kolorów – szczególnie po przeprowadzeniu kalibracji. Mimo matrycy 60 Hz, telewizor sprawdzi się również w okazjonalnym graniu dzięki wsparciu funkcji takich jak ALLM, VRR oraz niskiemu input lagowi na poziomie około 13 ms. Z drugiej strony, Philips pozbawił ten model jednej z największych zalet swoich telewizorów – systemu Ambilight. To zaskakujące posunięcie, które może rozczarować wielu fanów marki. Kolejnym słabym punktem jest wydajność w HDR – mimo obiecujących wyników kontrastu, telewizor w tej kategorii wypada przeciętnie. Maksymalna jasność i problemy z detalami w jaśniejszych scenach sprawiają wrażenie, że coś ewidentnie poszło nie tak w implementacji tej funkcji. Philips PML8709 to telewizor pełen kontrastów. Z jednej strony oferuje solidną jakość czerni i ciekawe rozwiązania dla graczy, z drugiej – niektóre ograniczenia, jak brak Ambilight czy przeciętna jasność, sprawiają, że nie jest to model pozbawiony wad. To dobry wybór dla osób, które cenią wszechstronność Google TV i szukają telewizora do codziennego użytku.
System operacyjny Google TV – intuicyjny i wszechstronny
Bardzo dobry kontrast
Bardzo dobre pokrycie palety barw DCI-P3 i BT.2020
Niski input lag - około 13 ms
Obsługa ALLM, VRR oraz HGiG w trybie dla graczy
Jakość efektu HDR pozostawia wielki niesmak
Brak Dolby Vision
Nie nadaje się do pracy na PC
Brak systemu Ambilight
Filmy i seriale w jakości UHD
6.0
Klasyczna telewizja, YouTube
6.6
Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)
5.6
Granie na konsoli
7.2
Telewizor jako monitor do komputera
2.0
Jasność matrycy
4.8
Funkcje użytkowe
7.1
Aplikacje
10.0
Jakość dźwięku
5.1
Wypełnij ankietę aby poznać dopasowanie do Twoich preferencji
Wejścia HDMI: 3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1 Wyjścia: Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI) Podłączenie do sieci: Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
7/10
Funkcja lokalnego wygaszania: Tak, ilość stref: 96 (16 x 6)
Kontrast pomiędzy czarnym tłem i jaskrawym reflektorem oświetlającym Jack'a. Scena pochodzi z filmu Oblivion (Universal Pictures).
Wynik
58,650:1
Kontrast pomiędzy blaskiem na skórze kameleona, a czernią blisko brzegu ekranu pod spodem. Scena pochodzi z płyty testowej Spears&Munsil.
Wynik
37,150:1
Kontast pomiędzy odbiciem na skafanrze a czernią na czarnej kaszecie filmowej. Scena pochodzi z filmu Arrival (Paramount Pictures).
Wynik
10,850:1
Kontrast pomiędzy twarzą aktorki, a kaszetą filmową na górnej krawędzie telewizora. Scena pochodzi z filmu Gravity (Warner Bros. Pictures)
Wynik
6,150:1
Kontrast pomiędzy kolorym balonem, a wycinkiem czerni pomiędzy spadającymi obiektami. Scena pochodzi z płyty testowej Pioneer Kuro (2008)
Wynik
5,100:1
Nazwa modelu 8709 „PML” odnosi się do technologii Philips mini-LED, ale czy rzeczywiście możemy tak nazwać jego podświetlenie? W wersji 65-calowej naliczyliśmy jedynie 96 stref lokalnego wygaszania. W przypadku standardów mini-LED liczba ta wydaje się zbyt niska, co budzi pytania, czy mamy tu faktycznie do czynienia z pełnoprawnym mini-LED? Jeśli jednak spojrzymy na jakość czerni, telewizor radzi sobie całkiem dobrze. Na dwóch pierwszych planszach testowych, a także w mniej wymagających scenach, obraz prezentuje się bardzo przyzwoicie – czernie są głębokie, a kontrast zadowalający. Problemy zaczynają się jednak przy bardziej skomplikowanych scenach, takich jak trzy ostatnie plansze testowe, gdzie na ekranie pojawiają się drobne elementy świetlne. Algorytm lokalnego wygaszania wydaje się „gubić”, nie potrafiąc zdecydować, czy rozjaśnić, czy przyciemnić dany obszar. Efektem są widoczne błędy – obniżona jakość czerni i nierównomierność obrazu. Przykład działania lokalnych stref podświetlenia można zauważyć na scenie z filmu Zjawa, gdzie jasne napisy na ciemnym tle wywołują efekt halo. Widać, jak strefy podświetlenia starają się odwzorować detale, ale jednocześnie prowadzi to do lekkiego rozjaśnienia otoczenia napisu. Jednak, mimo tych niedociągnięć, czerń w Philips PML8709 wypada całkiem dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę jego klasę cenową.
Efekt halo i widoczność detali w czerni:
3.3/10
Wspierane formaty: HDR10, HDR10+, HLG Pokrycie palety barw: DCI P3: 96.6%, Bt.2020: 83.1%
Pomiar jasności w HDR:
Mierzonym punktem jest zachodzące słońce na tle jasnego nieba. Scena pochodzi z filmu Life of Pi (20th Century Fox).
Wynik
367 nit
Mierzonym punktem jest księżyc na tle ciemnego, gwieździstego nieba. Scena pochodzi z filmu Life of Pi (20th Century Fox).
Wynik
126 nit
Mierzonym punktem jest światło latarki na karabinie, która świeci bezpośrednio w kamerę. Scena pochodzi z filmu Gemini Man (Paramount Pictures).
Wynik
309 nit
Mierzonym punktem jest światło na ogonie helikoptera lecącego w nocy. To bardzo mały punkt świetlny, będący esencją efektu HDR. Scena pochodzi z filmu Sicario 2: Soldado (Lionsgate).
Wynik
119 nit
Mierzonym punktem jest słońce widoczne bezpośrednio pomiędzy chmurami. Scena jest bardzo jaskrawa i powinna oślepiać widza jak w naturze. Scena pochodzi z filmu The Meg (Warner Bros. Pictures).
Wynik
348 nit
Patrząc na wyniki kontrastu, spodziewaliśmy się, że algorytmy odpowiedzialne za pracę stref w Philipsie PML8709 będą przynajmniej przyzwoite. Jednak to, co zastało nas podczas testów, trudno wytłumaczyć. Maksymalna jasność, jaką udało nam się osiągnąć, wynosiła zaledwie 350 nitów, to jest zdecydowanie za mało, aby w pełni cieszyć się efektami HDR. W praktyce, telewizor ledwo wyróżnia się na tle przeciętnego SDR. Sytuacja staje się jeszcze bardziej zaskakująca w przypadku testowych scen, takich jak druga z filmu Life of Pi czy Sicario 2. Małe elementy świetlne osiągają tam zaledwie 120 nitów, co sprawia, że stają się praktycznie niezauważalne. Taki poziom jasności zupełnie nie przystaje do współczesnych standardów HDR i znacząco obniża wrażenia z oglądania treści wysokiej jakości. Jedynym jasnym punktem w tej kategorii jest bardzo dobre pokrycie szerokich palet barw – DCI-P3 na poziomie 97% oraz BT.2020 na poziomie 83%. Dzięki temu kolory są nasycone i dobrze odwzorowane, co może choć trochę poprawić ogólne wrażenia z oglądania materiałów HDR. Jednak brak odpowiedniej jasności sprawia, że nawet to nie jest w stanie uratować Philipsa PML8709 w tej kategorii.
Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)
Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)
Biorąc pod uwagę problemy Philips PML8709 z jasnością, postanowiliśmy sprawdzić, jak radzi sobie w bardzo wymagających scenach filmowych, zaprojektowanych, aby pokazać najwyższe efekty świetlne. Niestety, wyniki są mieszane. W pierwszej scenie z filmu Pan cała sekwencja wydaje się zbyt jasna, co powoduje, że detale, takie jak odcienie słońca w oddali czy struktura chmur, zlewają się w jednolitą plamę. Efekt przypomina prześwietlenie, które znacząco obniża jakość obrazu. Podobny problem można zauważyć przy fajerwerkach w filmie Billy Lynn, choć tutaj ogólny obraz prezentuje się lepiej. Scena nie jest aż tak przesadnie przejaskrawiona, co sprawia, że wygląda bardziej naturalnie. Telewizor wyposażono w funkcję dynamicznego mapowania tonów, która teoretycznie powinna poprawiać jakość takich scen. Niestety, jej działanie pozostawia wiele do życzenia – często zamiast poprawiać, jeszcze bardziej pogarsza efekt. Dlatego zalecamy ustawienie tej funkcji w trybie statycznym, co może ograniczyć dodatkowe problemy i pozwolić na bardziej spójny obraz.
Wykres luminacji HDR:
Telewizor obsługuje zarówno statyczny HDR10, jak i dynamiczny HDR10+, które teoretycznie powinny oferować różnice w jakości obrazu w zależności od rodzaju zastosowanych metadanych. W praktyce jednak, ze względu na niską jasność maksymalną, trudno dostrzec wyraźne różnice między dynamicznymi a statycznymi metadanymi. Możliwe, że implementacja Dolby Vision poprawiłaby jakość HDR, jednak tego formatu niestety w tym modelu brakuje.
Statyczny HDR10
Dynamiczny: HDR10+
3.9/10
Choć teoretycznie tryb Filmmaker w Philips PML8709 powinien zapewniać naturalne odwzorowanie barw, w rzeczywistości bardziej przypomina tryb sklepowy. W balansie bieli, zarówno dla treści HD, jak i 4K, wyraźnie widać dominację koloru niebieskiego. Powoduje to, że obraz wygląda na wyblakły i zimny, co szczególnie rzuca się w oczy na zdjęciu porównawczym poniżej.
Charakterystyka jasności również pozostawia wiele do życzenia. Zarówno gamma, jak i krzywa EOTF wykazują nadmierne rozjaśnienie ekranu. Skutkiem tego jest utrata szczegółów w jaśniejszych jak i ciemniejszych partiach obrazu, co dodatkowo obniża jego wiarygodność i naturalność. Jasne elementy wydają się nienaturalnie płaskie i mało zróżnicowane.
Te znaczące problemy w balansie bieli i charakterystyce jasności prowadzą do zauważalnych błędów w odwzorowaniu barw, które łatwo dostrzec w filmach, jak i testcie Colour Checker. Kolory są nieprecyzyjne, wpływając na ogólną jakość obrazu i doświadczenia wizualne. Fabryczne ustawienia wymagają zdecydowanej poprawy, aby móc w pełni cieszyć się potencjałem tego telewizora.
7.6/10
Philips oferuje w swoich telewizorach zaawansowane narzędzia do kalibracji obrazu, które postanowiliśmy w pełni wykorzystać. Efekty? Choć udało się poprawić wiele aspektów, nie obyło się bez trudności. Balans bieli był jednym z największych wyzwań – mimo naszych starań można to nazwać walką z wiatrakami. Udało się go znacząco skorygować, dzięki czemu obraz wygląda teraz znacznie lepiej niż w fabrycznych ustawieniach, ale nadal jest daleki od ideału. Szczególnie w niektórych scenach widoczna jest subtelna dominacja niebieskiego, choć już nie tak intensywna jak wcześniej. Dużą poprawę osiągnęliśmy w przypadku charakterystyki jasności – gamma prezentuje się teraz znacznie stabilniej. Krzywa EOTF na pierwszy rzut oka wygląda poprawnie, jednak przy analizie treści filmowych widać, że telewizor ma problem z utrzymaniem odpowiedniej charakterystyki. Algorytmy "kombinują", próbując dostosować jasność, co może wynikać z ograniczonej liczby stref wygaszania, które nie zawsze radzą sobie z bardziej złożonymi scenami. Ogólnie obraz po kalibracji wygląda znacznie przyjemniej dla oka – kolory są bardziej naturalne, a błędy w odwzorowaniu barw zostały zminimalizowane. Choć wciąż nie jest idealnie, Philips PML8709 prezentuje się teraz znacznie lepiej niż w ustawieniach fabrycznych.
9.1/10
Płynność przejść tonalnych w Philips PML8709 stoi na bardzo wysokim poziomie. Gradacja kolorów jest niezwykle płynna, a przejścia między odcieniami wyglądają naturalnie i szczegółowo. Nawet w bardziej wymagających scenach telewizor radzi sobie świetnie. Drobne problemy mogą pojawić się przy jasnych elementach, gdzie gradacja bywa delikatnie mniej precyzyjna. Są to jednak tak subtelne różnice, że dostrzegą je jedynie najbardziej wymagający puriści. Dla większości użytkowników efekty będą w pełni zadowalające, a obraz zachowa swoją imponującą jakość.
6.9/10
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
Obraz bez overscanu na sygnale SD
Funkcja redukcji zniekształceń w Philips PML8709 wygładza przejścia tonalne, jednak jej skuteczność pozostawia wiele do życzenia. Zalecamy ustawienie tej opcji na wartość „Średnio” – przy tym poziomie działanie jest zauważalne, ale nie przesadzone. Niestety, w porównaniu do innych modeli Philipsa, efekt wygładzania jest mniej skuteczny, co oznacza, że pewne przejścia tonalne nadal mogą wyglądać nieco nierówno. Dodatkową wadą jest to, że funkcja ta wygładza także inne szczegóły, na przykład tekstury materiałów takich jak koszula, co może wpływać na ostrość obrazu.
Jeśli chodzi o skalowanie obrazu, telewizor radzi sobie bardzo dobrze. Obraz wydaje się plastyczny i pozbawiony wyraźnego „ząbkowania”. Taki efekt może przypaść do gustu wielu użytkownikom, choć niektórzy mogą preferować bardziej wyrazisty wygląd. Na szczęście telewizor umożliwia dostosowanie parametru ostrości, a to pozwala nam dostosować obraz do indywidualnych preferencji.
5/10
Maksymalne odświeżanie matrycy: 60Hz
Opcja poprawy płynności filmów: Tak
Opcja redukcji smużenia: Nie
Funkcja BFI 60Hz: Nie
Funkcja BFI 120Hz: Nie
Philips PML8709 to jeden z nielicznych modeli z technologią mini-LED na rynku, który oferuje odświeżanie na poziomie 60 Hz. Choć nie jest to panel dla najbardziej wymagających graczy, powinien zadowolić osoby, które głównie oglądają filmy. Telewizor wyposażono w funkcję „Style ruchu”, czyli upłynniacz obrazu, który pozwala dostosować płynność ruchu według preferencji – od bardziej „plastycznego” wyglądu po kinową estetykę z wyraźnie widocznymi klatkami.
Smużenie (natywna rozdzielczość, maks odświeżanie):
Jeśli jednak chodzi o smużenie, wyniki są przeciętne. W teście UFO wyraźnie widać, że obiekt traci ostrość, a w bardziej dynamicznych scenach telewizor zostawia za sobą lekkie smugi. Jest to szczególnie odczuwalne w szybkich sekwencjach jak np. gry.
6/10
Philips PML8709 to telewizor skierowany raczej do okazjonalnych graczy, głównie ze względu na 60 Hz matrycę, która nie spełni oczekiwań najbardziej wymagających użytkowników. Dla osób, które cenią rozgrywkę w bardziej stonowanym tempie, model ten może jednak okazać się wystarczający.
Telewizor oferuje kilka funkcji przyjaznych graczom, takich jak ALLM (automatyczne przełączanie na tryb gry) oraz VRR (zmienna częstotliwość odświeżania), które pomagają w płynniejszym wyświetlaniu obrazu bez irytujących zacięć. Co więcej, w kwestii HDR znajdziemy tutaj implementację HGiG, która dostosowuje efekt HDR do specyfiki gier, zapewniając bardziej naturalny obraz w odpowiednio zoptymalizowanych tytułach. Niestety, zabrakło wsparcia dla trybu Dolby Vision, co może być odczuwalne w grach, które korzystają z tego formatu.
Miłym dodatkiem jest obecność podstawowego „Game Bar”, który pozwala na szybki podgląd i modyfikację najważniejszych ustawień związanych z graniem. To prosty, ale przydatny akcent, szczególnie dla osób, które często zmieniają konfigurację między różnymi typami rozgrywki. Mimo pewnych ograniczeń, Philips PML8709 oferuje solidny zestaw funkcji dla mniej wymagających graczy.
10/10
Philips PML8709 wypada bardzo dobrze pod względem input laga. W obsługiwanych rozdzielczościach wyniki na poziomie około 13 ms są więcej niż wystarczające, aby zapewnić komfortową rozgrywkę. Taki czas reakcji sprawia, że nawet bardziej dynamiczne gry nie powodują irytujących opóźnień. Dzięki temu gracze mogą cieszyć się płynną rozgrywką bez niepotrzebnego stresu.
SDR | HDR | Dolby Vision |
---|---|---|
1080p60: 13 ms | 2160p60: 13 ms | |
2160p60: 13 ms |
2/10
Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie): Nie
Czytelność czcionek: Średnia
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów: Dobra
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie): 13ms
Philips PML8709 oferuje dedykowany tryb dla PC, jednak jego możliwości są mocno ograniczone. Telewizor nie obsługuje chromy 4:4:4, co znacząco wpływa na czytelność czcionek – teksty wyglądają rozmyte i trudno je odczytać, co dyskwalifikuje ten model dla osób planujących używać go jako monitora do pracy czy przeglądania dokumentów. Dodatkowo, mimo że w testach G-Sync telewizor wykazał kompatybilność, obraz podczas korzystania z tej funkcji jest bardzo niestabilny, z częstymi zrywami. Taka nieprzewidywalność eliminuje korzyści, jakie powinno zapewniać wsparcie dla synchronizacji adaptacyjnej.
Jedynym pozytywnym aspektem w kontekście współpracy z PC jest niski input lag, który może być zaletą dla osób korzystających z telewizora głównie do grania. Niemniej jednak, ograniczenia w obsłudze chromy i problemy z G-Sync sprawiają, że PML8709 nie jest najlepszym wyborem dla użytkowników PC.
2.9/10
spadek jasności pod kątem 45 stopni: 43%
Philips PML8709, wyposażony w matrycę VA, oferuje przeciętne kąty widzenia, typowe dla tego rodzaju paneli. Obraz traci na jakości, gdy patrzymy na ekran pod większym kątem – kolory blakną, a kontrast wyraźnie się obniża. Jest to cecha charakterystyczna matryc VA i warto ją mieć na uwadze, szczególnie jeśli planujemy oglądać telewizor z różnych miejsc w pomieszczeniu. Dla widzów siedzących na wprost obraz pozostaje jednak wyraźny i dobrze odwzorowany.
4.8/10
Powłoka matrycy: Satynowy
Tłumienie odbić: Średnie
Czerń w trakcie dnia: Bardzo dobra
Philips PML8709 został wyposażony w satynową matrycę, która średnio radzi sobie z tłumieniem odbić. W umiarkowanie oświetlonych pomieszczeniach odbicia nie będą zbyt uciążliwe, jednak w przypadku mocno nasłonecznionych warunków sytuacja może stać się problematyczna. Dodatkowym wyzwaniem jest stosunkowo niska jasność ekranu, wynosząca około 330 cd/m². Taki poziom może okazać się niewystarczający do zapewnienia komfortowego oglądania w jasnych pomieszczeniach, gdzie obraz może wydawać się zbyt ciemny i mało wyraźny. Telewizor sprawdzi się lepiej w warunkach kontrolowanego oświetlenia, ale dla osób szukających modelu dobrze radzącego sobie w dzień, może to być istotne ograniczenie.
Jasność matrycy
Średnia jasność SDR
Philips PML8709: 337 cd/m2
7.1/10
System operacyjny: Google TV
Odbiór telewizji: DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C
Philips PML8709 działa na systemie operacyjnym Google TV. To dość zaskakujący wybór, zważywszy że nie jest to flagowy model marki. Na szczęście ominęło go wdrożenie mniej popularnego TitanOS, co można uznać za plus. Google TV oferuje dobrze znany, przejrzysty interfejs oraz szerokie możliwości w zakresie instalacji aplikacji, co czyni telewizor bardziej wszechstronnym.
Pod względem funkcji użytkowych telewizor wypada solidnie. Codzienne korzystanie z urządzenia jest przyjemne dzięki wsparciu wyszukiwania głosowego w języku polskim. Możliwość podłączenia urządzeń peryferyjnych, takich jak klawiatury, myszki czy słuchawki przez Bluetooth, zwiększa jego funkcjonalność. Niestety, PML8709 nie oferuje bardziej zaawansowanych opcji, takich jak nagrywanie na USB czy funkcja PiP (obraz w obrazie), co może rozczarować bardziej wymagających użytkowników.
Ciekawostką, a zarazem sporym zaskoczeniem, jest brak systemu Ambilight, z którego Philips jest powszechnie znany. Decyzja o pominięciu tej technologii w modelu PML8709 wydaje się niezrozumiała, szczególnie że Ambilight jest często wymieniany jako jeden z największych atutów telewizorów tej marki.
7.6/10
Maksymalna rozdzielczość zdjęcia: | Obsługiwane formaty zdjęć: |
---|---|
4 Mpix | JPEG |
6 Mpix | HEIC |
8 Mpix | PNG |
10 Mpix | GIF |
12 Mpix | WebP |
16 Mpix | TIFF |
20 Mpix | BMP |
24 Mpix | SVG |
28 Mpix | |
32 Mpix |
Philips PML8709 radzi sobie dobrze z odtwarzaniem plików multimedialnych z USB. Telewizor nie powinien mieć problemów z obsługą większości popularnych formatów wideo, audio i zdjęć, co czyni go uniwersalnym narzędziem do domowej rozrywki. Pliki odczytywane są płynnie, a interfejs wbudowanego odtwarzacza jest prosty i intuicyjny.
Jednak znaczącym minusem jest brak obsługi polskich znaków w napisach, co wynika z braku pełnej implementacji standardu UTF-8. Napisy z polskimi znakami są wyświetlane nieprawidłowo, co może być irytujące dla osób oglądających filmy w rodzimym języku. To niedociągnięcie sprawia, że użytkownicy poszukujący pełnej kompatybilności z napisami mogą być zmuszeni do skorzystania z zewnętrznych odtwarzaczy multimedialnych.
10/10
5.1/10
5.1/10
Subiektywna jakość dźwięku
Dolby Digital Plus 7.1
Dolby True HD 7.1
Dolby Atmos w Dolby Digital Plus (JOC)
Dolby Atmos w Dolby True HD
DTS:X w DTS-HD MA
DTS-HD Master Audio
Jakość dźwięku w Philips PML8709 jest przeciętna i standardowa, jak na telewizor wyposażony w głośniki o mocy 2 x 10 W. Dźwięk jest wystarczający do codziennego oglądania, ale trudno oczekiwać głębi basów czy wyraźnych detali w bardziej wymagających scenach. Na plus można jednak zaznaczyć obsługę Dolby Atmos oraz DTS.