Dostępne przekątne:
Wypełnij ankietę aby poznać wynik
Matryca: LCD VA Odświeżanie: 60Hz Producent: SAMSUNG Rozdzielczość: 3840x2160 System: Tizen Rok modelowy: 2025
Samsung Q8F to najwyższy przedstawiciel serii QLED na 2025 rok. Koreańczycy solidnie namieszali w nazewnictwie, więc na pierwszy rzut oka łatwo go pomylić z serią telewizorów Q80. Tymczasem w rzeczywistości mamy do czynienia z kontynuacją dobrze przyjętej linii Q60D z ubiegłego roku. Jakie poprawki i niespodzianki przygotował producent? Czy Q8F to tylko lifting starego modelu, czy może coś, co faktycznie odmieni codzienne oglądanie filmów i seriali?
6.3
Ogólna ocena
Samsung Q8F to całkiem udana kontynuacja modelu Q67D. Oferuje podobną jakość obrazu w treściach HDR, a dzięki jasności sięgającej około 500 nitów potrafi stworzyć efekt, który trudno nazwać przeciętnym. Pomaga mu też obsługa formatu HDR10+, który od pewnego czasu realnie konkuruje z Dolby Vision i w wielu produkcjach dostarcza porównywalnych wrażeń. Na plus trzeba zapisać również kontrast – jak na matrycę VA wypada on solidnie i pozwala cieszyć się przyjemną czernią w filmach i serialach. Największym atutem Q8F pozostaje jednak system operacyjny. Tizen działa szybko, daje dostęp do wielu aplikacji i dobrze współpracuje z ekosystemem SmartThings, więc telewizor można łatwo włączyć w większą sieć urządzeń domowych. Co ciekawe, Q8F ma też pewne niszowe zastosowanie – dzięki bardzo dobrej czytelności czcionek świetnie sprawdzi się jako ekran do pracy z tekstem. Do tego dochodzi regulowana podstawa, która pozwala ustawić telewizor na praktycznie każdym biurku czy węższej szafce pod TV. Największym brakiem, naszym zdaniem, nie jest sama jakość obrazu – bo w tej klasie cenowej trudno oczekiwać cudów – lecz to, co stało się z funkcjami dla graczy. Przez aktualizacje zniknęły opcje takie jak VRR czy HGiG, które w poprzednich generacjach były dostępne nawet w prostszych konstrukcjach. Ba! Producent nawet chwali się dostepnością tych funkcji w swoim katalogu. To sprawia, że Q8F trudno dziś polecić komukolwiek, kto planuje podpiąć konsolę i liczy na pełne wsparcie nowych technologii. Q8F to więc telewizor, który potrafi się podobać – przede wszystkim swoim designem, ponad przeciętną jakością obrazu i sprawnym systemem Tizen. Ale jednocześnie widać tu krok wstecz względem poprzednika. Miejmy nadzieję, że Samsungowi uda się szybko poprawić te niedociągnięcia, bo inaczej nawet tak udany „codzienny” telewizor może pozostawić część użytkowników z poczuciem niedosytu.
Solidny kontrast dzięki matrycy VA
Całkiem dobra jasność w SDR i HDR (do ok. 500 nitów)
Satynowa powłoka dobrze radzi sobie z odbiciami
System operacyjny Tizen – szybki, intuicyjny, z bogatą ofertą aplikacji
Solarny pilot z ładowaniem USB-C
Integracja z ekosystemem SmartThings
Świetny input lag
Dobra czytelność czcionek przy współpracy z PC, sprawdzi się w roli monitora do pracy z tekstem
Regulowana podstawa na wielu płaszczyznach
Mocno ograniczone funkcje dla graczy (brak VRR w praktyce, brak HGiG)*,
Brak funkcji nagrywania na USB czy PiP
Przeciętna obróbka cyfrowa obrazu
*Mamy nadzieje, że obietnicie na broszurach reklamowych zostaną szybko spełnione przez aktualizacje oprogramowania.
Filmy i seriale w jakości UHD
6.3
Klasyczna telewizja, YouTube
6.0
Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)
5.6
Granie na konsoli
7.0
Telewizor jako monitor do komputera
6.0
Oglądanie przy mocnym świetle
5.6
Funkcje użytkowe
7.3
Aplikacje
8.7
Jakość dźwięku
6.0
Wypełnij ankietę aby poznać dopasowanie do Twoich preferencji
Wejścia HDMI: 3 x HDMI 2.0, 0 x HDMI 2.1 Wyjścia: Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI) Podłączenie do sieci: Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania: BuildQuality-Good
Rodzaj podstawy: Nogi
Kolor ramki: Grafitowa
Regulacja podstawy: Regulacja wysokości, regulacja szerokości
Montaż na płasko: Tak
Akcesoria: Podstawa
Patrząc na Samsunga Q8F, trudno nie odnieść wrażenia, że to niemal bliźniak ubiegłorocznego Q60D. Telewizor od razu sprawia dobre wrażenie — i to nie tylko dlatego, że Samsung od lat stawia na estetykę jako pierwszy punkt kontaktu z klientem. Jak na konstrukcję z tej półki cenowej, wykonanie wypada naprawdę solidnie. Ramki są co prawda plastikowe, ale smukłe i nadają całej bryle lekkości. Sama konstrukcja jest bardzo smukła, dzięki czemu telewizor zawieszony na ścianie wygląda niemal jak obraz. Jeśli jednak ktoś woli klasyczną podstawę, znajdzie tu przydatne rozwiązanie: nóżki można zamontować w różnych ustawieniach — szerzej lub bliżej siebie, co docenią właściciele węższych szafek. Co więcej, da się regulować także ich wysokość, co pozwala swobodnie wsunąć pod ekran soundbar bez ryzyka zasłonięcia obrazu. Całość prezentuje się schludnie i solidnie, sprawiając wrażenie produktu przemyślanego.
Wybierz rozmiar:
5.5/10
Funkcja lokalnego wygaszania: Nie
Wynik
5,200:1
Wynik
4,650:1
Wynik
3,650:1
Wynik
4,100:1
Wynik
4,150:1
Widoczność detali w światłach:
Samsung Q8F korzysta z matrycy LCD VA, a to od razu ustawia go na dobrej pozycji w kwestii kontrastu. Z natury takie panele oferują głębszą czerń niż IPS-y i tutaj faktycznie widać ten efekt. Na testowych planszach kontrast utrzymywał się w przedziale od około 4000:1 do nawet 6000:1, co w praktyce daje obraz zaskakująco angażujący, zwłaszcza w lekko przyciemnionym salonie. Nie jest to oczywiście poziom ekranów LCD ze strefowym wygaszaniem a tym bardziej OLEDa — czasem czerń potrafi uciec w odcień granatu, a całość wydaje się spłaszczona. Samsung sięga jednak po prosty trik: tzw. global dimming, czyli przyciemnianie całego ekranu, gdy pojawia się na nim dużo ciemnych fragmentów. Efekt bywa imponujący, ale okupiony utratą części detali, co nie każdemu przypadnie do gustu. Mimo tego Q8F i tak prezentuje się znacznie lepiej niż na telewizorach z matrycami IPS, oferując solidny kontrast i czerń, która potrafi wciągnąć w filmową atmosferę.
Efekt halo i widoczność detali w czerni:
5.2/10
Wspierane formaty: HDR10, HDR10+, HLG Pokrycie palety barw: DCI P3: 90.7%, Bt.2020: 66.2%
Pomiar jasności w HDR:
Wynik
473 nit
Wynik
417 nit
Wynik
457 nit
Wynik
210 nit
Wynik
471 nit
Pod względem jasności Samsung Q8F wypada zaskakująco dobrze jak na telewizor bez lokalnego wygaszania. W pomiarach osiąga do 500 nitów, co w praktyce oznacza, że większość scen filmowych i serialowych wygląda przyjemnie i zdecydowanie nie można mu zarzucić braku „efektu HDR”. W filmach takich jak Life of Pi czy The Meg ekran potrafił rozbłysnąć i oddać efekt świetlny na poziomie satysfakcjonującym. Słabiej radzi sobie w trudniejszych momentach — przy ciemnych planszach z pojedynczymi jasnymi punktami. Zastosowany global dimming sprawia, że telewizor przyciemnia obraz, aby zachować głęboką czerń, ale kosztem jasności detali. Widać to wyraźnie na scenie z Sicario 2, gdzie światła helikoptera spadły nawet do około 200 nitów. To świadoma decyzja projektowa, która daje wrażenie głębszej czerni, ale odbiera nieco blasku pojedynczym elementom i trzeba mieć to poprstu na uwadze. Jeśli chodzi o odwzorowanie barw, Q8F korzysta z technologii kropek kwantowych, co poszerza gamę kolorów. Pokrycie palety DCI-P3 na poziomie 91% można uznać za wynik przyzwoity, choć na tle innych QLED-ów nie jest to rekordowy rezultat.
Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)
Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)
Oczywiście nie zatrzymaliśmy się wyłącznie na pomiarach — sprawdziliśmy też, jak Q8F radzi sobie w praktyce podczas seansów. Na warsztat poszły zarówno wymagające produkcje jak Pan czy Billy Lynn, jak i kilka bardziej codziennych tytułów. Ku naszemu zaskoczeniu telewizor wypadł naprawdę dobrze. Jasność nie dorównuje topowym ekranom, ale obraz i tak potrafił przyciągać uwagę. Fajerwerki w Billy Lynn nie zlewały się w jedną plamę światła, a zachód słońca w Pan wyglądał spójnie i naturalnie. Owszem, widać pewne ubytki kolorystyczne względem referencyjnych wyświetlaczy, jednak w tej klasie cenowej trudno to uznać za poważny minus. Sporą zasługę miała tutaj funkcja dynamicznego mapowania tonów, którą tym razem zostawiliśmy włączoną. w przeciwieństwie do innych modeli Samsunga. Dzięki niej Q8F, udało się odzyskać sporo detali w trudnych scenach, bez efektu sztucznego rozjaśnienia całego obrazu.
Wykres jasności HDR:
Luminancja HDR
Filmy, które testowaliśmy wcześniej, były nagrane w standardowym HDR10, więc tamte spostrzeżenia dotyczyły właśnie tego formatu. I choć HDR10 na Q8F daje przyjemny efekt, to widać, że w najjaśniejszych scenach, pełnych detali, klasyczne mapowanie tonów bywa niewystarczające. Wtedy do gry wchodzi HDR10+ — format dynamiczny, coraz częściej obecny na platformach takich jak Netflix, Amazon Prime czy Apple TV. To właśnie dzięki niemu obraz zyskuje dodatkową porcję detali i wygląda pełniej niż w statycznym HDR. Szkoda, że zabrakło Dolby Vision, które jest bardziej rozpowszechnione, ale biorąc pod uwagę rosnące znaczenie HDR10+, trudno traktować ten brak jako poważną wadę. Można wręcz podejrzewać, że w niedługim czasie większość treści i tak będzie dostępna w wersji z dynamicznymi metadanymi Samsunga. Przynajmniej mamy taką nadzieję.
Statyczny HDR10
Dynamiczny: HDR10+
4.6/10
Zdecydowaliśmy się sprawdzić tryb Filmmaker, bo już po wyjęciu z pudełka dawał nam najlepszy obraz. Nie oznacza to jednak, że był idealny. Balans bieli miał zbyt dużą domieszkę niebieskiego i czerwieni, przez co biel wpadała w lekki odcień fioletowo-różowy. Taka nierównowaga wpływała na widoczność praktycznie wszystkich kolorów, co dobrze widać na zdjęciu porównawczym poniżej. Sama charakterystyka jasności w treściach SDR była całkiem nieźle skorygowana, choć w materiałach HDR zauważyliśmy, że telewizor nie zawsze radzi sobie ze swoim global dimmingiem — momentami ekran był zbyt przygaszony, a innym razem potrafił nagle się rozjaśnić. Na szczęście kwestie związane z kolorami można skutecznie poprawić narzędziami kalibracyjnymi, dlatego postanowiliśmy zabrać się do pracy.
7.8/10
Po kalibracji udało nam się skorygować balans bieli niemal do ideału. Starsze treści SDR wyglądają znakomicie — większość błędów mieści się w granicy wartości 2, czyli zdecydowanie poniżej progu postrzegalności ludzkiego oka. W HDR również doprowadziliśmy balans bieli do poprawnego poziomu, ale pojawia się tu inny problem. Skąd więc nadal stosunkowo duże błędy w odwzorowaniu kolorów? Wynika to głównie z ograniczonej palety barw oraz sposobu, w jaki telewizor zarządza jasnością. Zastosowana technika global dimmingu nie daje użytkownikowi kontroli w ustawieniach, więc analizując przebieg krzywej EOTF w filmach HDR, widać, że Q8F potrafi samodzielnie modyfikować luminancję. Można to uznać za pewne ograniczenie, ale mimo tego obraz po kalibracji i tak jest o wiele przyjemniejszy w odbiorze niż w wersji fabrycznej.
9/10
Płynność przejść tonalnych w Q8F wypada naprawde bardzo dobrze. Telewizor bardzo ładnie łączy kolory, i to zarówno w jasnych fragmentach nieba, jak i w ciemniejszych ujęciach, gdzie łatwo o widoczne "schodki" kolorystyczne. Owszem, zdarzają się sporadyczne błędy, ale trzeba się im dobrze przyglądać, żeby je wychwycić. W praktyce podczas oglądania filmów czy seriali obraz wygląda spójnie i nie rozprasza żadnymi artefaktami. Dlatego w tej kategorii ocena musiała być wysoka. 😉
5/10
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
Obraz bez overscanu na sygnale SD
Sprawdźmy więc, jak Q8F radzi sobie z treściami starszej daty, które często mają kiepską jakość. Zacznijmy od plusów: sam upscaling, czyli podciąganie obrazu do wyższej rozdzielczości, działa naprawdę solidnie. Telewizor dobrze radzi sobie zarówno z klasyczną telewizją, jak i materiałami z YouTube’a, nie dając wrażenia, że obcujemy z czymś zupełnie nieatrakcyjnym. Słabiej wypadają materiały w bardzo niskich rozdzielczościach, takich jak 576p — obraz bywa przycinany, a zjawiska overscanu niestety nie da się wyłączyć. Gorzej natomiat wyglądłąa też sama obróbka cyfrowa. Funkcja redukcji szumów, zamiast usuwać niepożądane zakłócenia, wygładza niemal wszystko: filmowe ziarno (które dla wielu widzów jest pożądane) znika razem z fakturą obrazu, a twarze aktorów zaczynają przypominać bohaterów z tanich tureckich telenowel. Trudno więc uznać tę opcję za użyteczną — najlepiej zostawić ją całkowicie wyłączoną. Być może Samsung dopracuje działanie tej funkcji w aktualizacjach, ale na dziś trudno traktować ją inaczej niż zbędny dodatek.
5.7/10
Maksymalne odświeżanie matrycy: 60Hz
Opcja poprawy płynności filmów: Tak
Opcja redukcji smużenia: Nie
Funkcja BFI 60Hz: Tak, 120Hz (rozdwojone kontury)
Spadek jasności przy użyciu BFI: 50%
Ze względu na zastosowaną matrycę 60 Hz trudno nazwać Q8F telewizorem stworzonym do grania czy oglądania sportu. Panel nie jest szczególnie szybki, przez co smużenie jest wyraźnie widoczne. Jeśli liczyliście na widowiskowe, wręcz „stadionowe” wrażenia podczas transmisji, możecie poczuć lekki zawód. Na szczęście w przypadku filmów i seriali Samsung nie zrezygnował z funkcji redukcji drgań. To nic innego jak upłynniacz, który pozwala poprawić płynność produkcji nagrywanych w 24 lub 30 klatkach na sekundę. Dzięki temu można samemu zdecydować, czy wolimy bardziej płynny, „telewizyjny” obraz, czy zachować kinowy charakter. Wszystko zależy od preferencji widza, a możliwość dostosowania tego parametru to niewątpliwy plus.
Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):
Smużenie (funkcja BFI włączona):
3.7/10
Nie do końca wiadomo, co Samsung namieszał w tym roku ze swoimi telewizorami, ale Q8F nie jest wolny od całego zamieszania z aktualizacjami i niedociągnięciami. Podczas gdy jego starszego kuzyna, Q67D, można było jeszcze z czystym sumieniem polecić niedzielnym graczom, tutaj trudno znaleźć ku temu powód. Poza automatycznym trybem gry i atrakcyjnie wyglądającym Game Barem nie dostajemy praktycznie nic, co mogłoby przyciągnąć osoby grające. Brak poprawnej implementacji HGiG to spory problem zwłaszcza że po aktualizacji 1126 funkcja po prostu zniknęła. Jeszcze gorzej wygląda kwestia VRR. Mimo, że widnieje w broszurach producenta i pojawia się ona w Game Barze, to nie udało nam się jej uruchomić. Konsola Xbox Series X w ogóle nie pozwalała jej aktywować, a opcja pozostawała szara i nieaktywna. Trudno chwalić taki telewizor nawet niedzielnym graczom, a szkoda, bo Samsung przez lata miał mocną kartę przetargową właśnie w segmencie gamingowym.
9.9/10
Na szczęście w kwestii grania Samsung nie próbował niczego „udoskonalać” i input lag pozostał na świetnym poziomie. Wyniki oscylujące w granicach 10–15 ms oznaczają, że opóźnienia praktycznie nie da się odczuć. Sterowanie jest natychmiastowe, a reakcje konsoli czy komputera pojawiają się na ekranie bez zauważalnej zwłoki. Pod tym względem Q8F wypada naprawdę wzorowo i trudno mu cokolwiek zarzucić.
SDR | HDR | Dolby Vision |
---|---|---|
1080p60: 14 ms | 2160p60: 12 ms | |
2160p60: 14 ms |
6/10
Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie): Tak
Czytelność czcionek: Bardzo dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów: Dobra
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie): 14ms
Układ subpikseli matrycy: BGR
Maksymalna częstotliwość odświeżania: 60Hz
G-Sync: Nie
Choć granie na Q8F raczej nie należy do najatrakcyjniejszych — brak tu trybów z niższą rozdzielczością i wyższym odświeżaniem, a do tego dochodzą problemy z VRR (G-Sync) oraz ograniczenie matrycy do 60 Hz — to w roli monitora do pracy telewizor sprawdza się znakomicie. Czytelność czcionek stoi na bardzo wysokim poziomie, więc praca z tekstem czy arkuszami w Excelu to czysta przyjemność. Pod tym względem Q8F może być realną alternatywą dla dużego monitora biurowego.
3.4/10
spadek jasności pod kątem 45 stopni: 79%
Kąty widzenia w Q8F można określić jako przeciętne, co wynika z zastosowanej matrycy VA. Oglądając telewizor na wprost, obraz prezentuje się bardzo dobrze, ale wystarczy przesunąć się nieco w bok, by zaczął blednąć i tracić kontrast. Kolory stopniowo tracą nasycenie, a czerń przybiera odcień szarości. To typowe ograniczenie tego typu paneli i trudno oczekiwać tutaj cudów. W porównaniu z matrycami IPS różnica jest wyraźna — te, choć słabsze w kontraście, lepiej trzymają kolorystykę pod kątem. Q8F najlepiej sprawdzi się w klasycznym ustawieniu, gdy widzowie siedzą centralnie przed ekranem. Jeśli planujecie seanse w większym gronie, z osobami rozsiedlonymi szerzej po salonie, efekt może już nie być tak satysfakcjonujący.
5.6/10
Powłoka matrycy: Satynowy
Tłumienie odbić: Dobre
Czerń w trakcie dnia: Dobra
Q8F radzi sobie w dzień całkiem dobrze. Jego jasność oscyluje w okolicach 450 nitów, co okazuje się wystarczającym poziomem do umiarkowanie jasnych salonów. Nie jest to telewizor, który wygra walkę ze słońcem wpadającym bezpośrednio przez okno, ale w typowych warunkach domowych obraz pozostaje czytelny i atrakcyjny. Dużym plusem jest satynowa powłoka matrycy, która skutecznie tłumi odbicia światła i pozwala zachować nasycenie kolorów nawet wtedy, gdy w pokoju jest jasno. Dzięki temu oglądanie seriali w ciągu dnia czy wieczornych transmisji sportowych przy zapalonym świetle nie sprawia problemu. Q8F nie aspiruje do roli telewizora kinowego w pełnym słońcu, ale jako codzienny ekran w normalnych warunkach domowych radzi sobie naprawdę solidnie.
Jasność matrycy
Średnia jasność SDR
Samsung Q8F: 430 cd/m2
7.3/10
System: Tizen
Szybkość działania: Dobra
Pod względem funkcji smart Q8F nie odstaje od tego, do czego Samsung zdążył nas już przyzwyczaić. Na pokładzie mamy system Tizen – szybki, intuicyjny i dobrze dogadujący się z innymi urządzeniami. AirPlay, screen mirroring czy proste komendy głosowe działają bez problemu, więc podstawy są odhaczone perfekcyjnie. Do tego dochodzi SmartThings, czyli aplikacja, dzięki której telewizor staje się centrum domowego ekosystemu. Można tu podpiąć pralkę, odkurzacz, żarówki czy głośniki i sterować wszystkim z jednego miejsca łącznie z telewizorem. Aplikacji w samym Tizenie do samego oglądania filmów czy seriali też nie brakuje – Netflix, YouTube, Disney+, Prime Video są obecne od ręki. Trzeba jednak pamiętać, że Tizen to system zamknięty, więc jeśli ktoś liczy na instalowanie mniej popularnych programów, może się rozczarować.
Gorzej wypada klasyczna telewizja. Q8F sprawdzi się tu po prostu jako ekran – obraz pokaże, ale dodatkowych funkcji, takich jak nagrywanie na USB czy tryb PiP, nie znajdziemy. Pilot jest niewielki i mocno minimalistyczny. Wygląda nowocześnie, można go ładować przez baterie słoneczą na tylnej klapce lub też za pomocą USB-C ale trzeba widzieć, że nie każdemu przypadnie do gustu – szczególnie starszym użytkownikom może brakować tradycyjnych przycisków. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że Samsung od kilku lat konsekwentnie kieruje swoje telewizory (jak i konkurencji, która zgapia od nich część pomysłów) w stronę inteligentnego domu, a nie w stronę sprzętu „dla babci i dziadka”. Patrząc na ogromną popularność marki, można przypuszczać, że większość użytkowników nawet tych starszych już przywykła do faktu, iż era pilotów z całą gamą gumowych guzików powoli dobiega końca.
8.7/10
9.1/10
Maksymalna rozdzielczość zdjęcia: | Obsługiwane formaty zdjęć: |
---|---|
Samsung Q8F radzi sobie z odtwarzaniem plików z USB całkiem sprawnie. Obsługuje praktycznie wszystkie popularne formaty wideo oraz zdjęcia, więc bez problemu można wrzucić film z wakacji czy rodzinny album. Bywają pojedyncze wyjątki przy mniej popularnych formatach zdjęć, ale najważniejszy JPEG działa bez zarzutu, a to dla większości użytkowników będzie kluczowe. Szkoda tylko, że w Tizenie nie ma możliwości zainstalowania alternatywnych odtwarzaczy, takich jak VLC. Wtedy nawet mniej popularne formaty nie stanowiłyby żadnego problemu.
6/10
84dB
Maksymalna głośność
Wspierane kodeki
(głośniki telewizora)
Dolby Digital Plus 7.1
Dolby True HD 7.1
Dolby Atmos w Dolby Digital Plus (JOC)
Dolby Atmos w Dolby True HD
DTS:X w DTS-HD MA
DTS-HD Master Audio
Dźwięk w Q8F można określić jako akceptowalny. Da się usłyszeć lekko zarysowany bas, ale jest on naprawdę minimalny – smukła konstrukcja telewizora zwyczajnie nie daje miejsca, by para głośników 2 × 10 W rozwinęła skrzydła. To typowy scenariusz dla większości telewizorów: jeśli komuś zależy na prawdziwie kinowych wrażeniach, warto pomyśleć o soundbarze. Samsung ma w tej kategorii naprawdę szeroką ofertę w różnych budżetach, więc łatwo znaleźć coś odpowiedniego. Sam telewizor sprawdzi się do oglądania klasycznej telewizji i seriali od czasu do czasu, ale na większe emocje dźwiękowe raczej nie ma co liczyć.
84dBC (Max)
75dBC
Wersja oprogramowania podczas testów: T-RSLFDEUC-0090-1126.0, E2540300, BT-S
Struktura subpikseli matrycy:
Jednorodność matrycy i termowizja:
Rodzaj widma podświetlenia: QLED
Założyciel i pomysłodawca portalu "Wybierz TV"
Dziennikarz, recenzent i felietonista portalu "Wybierz TV"
Przeglądy zakupowe
Najlepsze telewizory Samsung 2024 / 2025! Który telewizor Sa... 4/30/2025
2/15/2025
12/17/2024
Nasz kanał Youtube
Inteligentna kalibracja telewizora Samsung w SmartThings 9/2/2024
5/26/2025
8/19/2025
1/9/2025