
Kupując nowy telewizor, większość z nas skupia się na jakości obrazu. Ale to, co często rozczarowuje już po kilku dniach, to… dźwięk. Wbudowane głośniki telewizorów – nawet tych z wyższej półki – rzadko kiedy oferują coś więcej niż przeciętną jakość. Dlatego nawet tani soundbar potrafi diametralnie zmienić wrażenia z oglądania filmów, seriali czy grania na konsoli.
W tym zestawieniu zebraliśmy kilka soundbarów, które naszym zdaniem warto rozważyć – modele w bardzo przystępnej cenie, nieprzyprawiającej portfela o zawrót głowy. 😉 Co prawda jeszcze ich nie testowaliśmy, ale bazując na specyfikacjach, opiniach użytkowników i zdrowym rozsądku, śmiało możemy powiedzieć: jeśli szukasz taniego, ale solidnego ulepszenia dźwięku w swoim TV – te propozycje są warte uwagi.
Mówimy tutaj o najtańszych możliwych soundbarach, które mimo niskiej ceny potrafią zagrać dużo lepiej niż głośniki wbudowane w 90% telewizorów.
Dwa najlepsze super tanie soundbary z subwooferem
Hisense HS2100 – super tani soundbar typu "pewniak"



Hisense HS2100 to najtańszy soundbar w tym zestawieniu, który możemy polecić bez żadnych wątpliwości. Ma świetne opinie użytkowników oraz bardzo dobre recenzje na niezależnych portalach – chociażby na RTINGS.com, gdzie został okrzyknięty najlepszym super tanim soundbarem.
W zestawie znajdziemy subwoofer i łączną moc 240 W w układzie 2.1. Nie będziemy tu opowiadać bajek o wirtualnym dźwięku przestrzennym z układu stereo – nie o to chodzi. Chodzi o to, że ten model potrafi diametralnie zmienić odbiór dźwięku z telewizora, i to za ułamek jego ceny. To przykład soundbara, który robi robotę, nie udając niczego więcej.
Philips TAB5309/10 – tani "niderlandzki" soundbar



Philips TAB5309/10 jest trochę droższy od Hisense’a, ale też godny uwagi. Parametrowo bardzo zbliżony, również 2.1 i z subwooferem. W praktyce ich różnice są kosmetyczne – dlatego najlepiej byłoby… po prostu posłuchać obu. Dźwięk to trochę jak buty – najlepiej „przymierzyć”.
Co go wyróżnia? Przede wszystkim bardziej przemyślane rozmieszczenie głośnika niskotonowego – subwoofer ma głośnik skierowany w dół, więc łatwiej „wtopić” go w mebel. To nie tylko kwestia designu, ale i praktycznego ograniczenia zbędnych rezonansów. A skoro o wyglądzie mowa – Philips prezentuje się naszym zdaniem najlepiej spośród tych najtańszych opcji. Jeśli więc zależy Wam również na estetyce – warto go rozważyć.
Najtańszy polecany soundbar bez subwoofera
Sony HT-SF150 – dla minimalistów bez subwoofera



Sony HT-SF150 to najstarszy i jeden z nielicznych soundbarów w tym zestawieniu bez subwoofera. Ma to oczywiście swoje konsekwencje – dźwięk jest płytszy, mniej przestrzenny i pozbawiony niskich tonów, które słychać (i czuć) w modelach 2.1.
Z drugiej strony, Sony SF150 to kompaktowa belka o mocy 120 W, która idealnie sprawdzi się w małych pomieszczeniach albo tam, gdzie po prostu nie ma miejsca na dodatkową skrzynkę. Nie jest to wybór dla każdego – ale jeśli szukacie minimalistycznego rozwiązania, bez kabli i zbędnych dodatków, to właśnie SF150 może być sensowną opcją. Choć… warto się zastanowić, czy nie lepiej wybrać pełnoprawnego zestawu 2.1 i nie żałować ograniczonej jakości dźwięku. Oczywiście, warto zwrócić uwagę na jego cenę, która w zależności od sklepu może być czasami dużo niższa. My go tutaj wyróżniliśmy patrząc oczywiście na tą najniższą 😉.
Soundbary za trochę więcej – ale nadal w dobrej cenie
Słowo tani może znaczyć coś innego dla każdego – dlatego poza absolutnie najtańszymi soundbarami, które opisaliśmy wyżej, chcemy zaproponować jeszcze kilka modeli z nieco wyższej półki cenowej. Nie są to sprzęty, które kosztują majątek, ale oferują więcej niż podstawowe belki.
Samsung HW-B650 – więcej mocy i dedykowany kanał centralny



Samsung HW-B650D to propozycja z nieco wyższej półki cenowej, ale wciąż mieszcząca się w granicach rozsądnego budżetu. Wyróżnia się przede wszystkim wyższą mocą – 370 W, czyli prawie dwu a czasami trzykrotnie więcej niż w przypadku najtańszych soundbarów. W samej belce umieszczono trzy kanały, w tym kanał centralny, który odpowiada za reprodukcję dialogów. Dzięki temu w filmach i serialach – szczególnie z lektorem – głos staje się lepiej słyszalny i bardziej odseparowany od reszty dźwięków.
Samsung HW-S700D / S701D – „błąd cenowy”? Stylowy soundbar trzy razy tańszy niż na premierę!
Podczas przeglądania ofert natrafiliśmy na ciekawą anomalię cenową – model Samsung HW-S700D (czarny) oraz jego biały odpowiednik S701D są dziś dostępne za około ⅓ ceny, jaką trzeba było zapłacić w dniu premiery. To spora przecena, którą możecie zresztą samodzielnie sprawdzić w naszym porównywarkowym narzędziu cenowym (poniżej).
W tej cenie soundbar ten wyróżnia się kilkoma cechami, które trudno znaleźć u konkurencji:
bardzo kompaktowa konstrukcja (super slim),
dostępność dwóch wersji kolorystycznych – czarna (S700D) i biała (S701D),
funkcje sieciowe dzięki modułowi WI-FI – pełna obsługa AirPlay, Chromecast, Spotify Connect, SmartThings i Q-Symphony.






Ale o co właściwie chodzi z tym Wi-Fi? Przede wszystkim: to nie tylko kolejna funkcja na liście. W odróżnieniu od Bluetooth, połączenie przez Wi-Fi umożliwia wysyłanie dźwięku bezpośrednio z internetu, z pominięciem telefonu jako źródła. Dzięki temu nie tracimy jakości, nie mamy problemów z zasięgiem ani przerywaniem odtwarzania przez powiadomienia. Smartfon działa jak pilot, a soundbar sam „ściąga” muzykę np. ze Spotify lub YouTube Music. Prościej i czyściej się nie da – a w tej klasie cenowej to naprawdę rzadkość.
To właśnie dlatego model HW-S700D / S701D zasługuje na szczególną uwagę – w niewielkiej, stylowej obudowie dostajemy funkcje, które zwykle pojawiają się dopiero w sprzętach o kilka półek droższych. Jeśli więc szukacie czegoś kompaktowego i nowoczesnego – ten soundbar zdecydowanie warto mieć na uwadze!
Tanie „premium” – Denon i Sonos też da się kupić bez wydawania majątku
Jeśli myśleliście, że w przystępnej cenie nie da się znaleźć soundbara od marek stricte „dźwiękowych”, to możliwe, że byliście w błędzie. Na rynku dostępne są dwa ciekawe modele bez subwoofera, które mimo braku basowej skrzynki oferują coś więcej niż większość podstawowych belek z sieciówek. Oba wpisują się w kategorię, którą można roboczo nazwać „tanie premium”.
Sonos Ray – mały wariat z dużym charakterem




Model Sonos Ray występuje w dwóch kolorach – czarnym i białym – i można go śmiało określić jako kompaktowy, ale zaskakująco kompetentny. Nie oferuje głębokiego basu, jak np. wcześniej wspomniane Soundbarym w tym Samsung S700D, ale broni się czystością dźwięku i świetną współpracą z resztą ekosystemu Sonosa. Kto korzystał z urządzeń tej marki, wie, że ich integracja, prostota obsługi i stabilność to nie przypadek.
Denon DHT-S217 – "klasyczek"



Z kolei Denon DHT-S217 to konstrukcja zupełnie inna – brak Wi-Fi, żadnych bajerów, obudowa dla niektórych wręcz toporna. Ale to właśnie w tej prostocie tkwi siła. Denon stawia na brzmienie, klarowność i funkcjonalność bez zbędnych dodatków. Ten soundbar gra naprawdę dobrze, a jego charakter może się spodobać fanom "klasyki".
Oba modele to propozycje dla osób, które nie chcą dodatkowego subwoofera, a jednocześnie chcą mieć wrażenie obcowania ze sprzętem klasy premium – nawet jeśli nie kosztuje on kilku tysięcy.
Jaki tani soundbar warto kupić?
Niezależnie od tego, czy wybierzecie model z subwooferem, kompaktową belkę bez dodatków, czy soundbar z funkcjami smart – każda z opisanych opcji realnie poprawi dźwięk w waszym telewizorze. Przedewszystkim, zwracajcie uwagę na aktualne promocje, bo – jak pokazaliśmy – ceny potrafią różnić się nawet dwukrotnie lub trzykrotnie w zależności od sklepu.
Którykolwiek z tych modeli wybierzecie, prawdopodobnie będziecie bardzo zadowoleni – zwłaszcza w porównaniu z tym, co oferują wbudowane głośniki KAŻEGO telewizora.