LG OLED B5 vs Philips OLED770

Porównanie bezpośrednie

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

LG OLED B5
5 999 

Sprawdź najlepszą ofertę cenową:

Philips OLED770
6 499 

Dostępne przekątne: 48”55”65”77”83”

Dostępne przekątne: 48”55”65”

Matryca: WRGB OLED

Rozdzielczość: 3840x2160

System: WebOS

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Matryca: WRGB OLED

Rozdzielczość: 3840x2160

System: Titan OS

Rok modelowy: 2025

Wypełnij ankietę aby poznać wynik

Ogólna ocena

7.8

7.5

  • Filmy i seriale w jakości UHD

    7.9

    8.0

  • Klasyczna telewizja, YouTube

    8.6

    8.6

  • Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)

    8.5

    8.4

  • Granie na konsoli

    9.2

    9.2

  • Telewizor jako monitor do komputera

    7.6

    7.6

  • Oglądanie przy mocnym świetle

    4.9

    4.8

  • Funkcje użytkowe

    7.9

    5.5

  • Aplikacje

    9.1

    6.7

  • Jakość dźwięku

    7.0

    7.0

Zalety

  • Perfekcyjna czerń i kontrast

  • Przyjemny obraz w formacie HDR

  • Znakomite możliwości do reprodukcji barw

  • Matryca OLED 120Hz - świetna płynność ruchu

  • 4 porty HDMI 2.1 i pełne wsparcie dla graczy ( VRR, ALLM, Dolby Vision Gaming, HGiG)

  • Bardzo niski input lag

  • Poprawne skalowanie treści i dobra cyfrowa obróbka

  • Wygodny system webOS z pilotem Magic

  • Wbudowana funkcja nagrywania na USB z wbudowanych tunerów DVB-T/T2

  • Świetna jakość obrazu typowa dla OLED – idealna czerń, nieskończony kontrast

  • System AmblightTV

  • Wsparcie dla wielu formatów HDR w tym Dolby Vision i HDR10+

  • Świetna jakość obrazu po kalibracji

  • Niezłe kąty widzenia

  • Świetna płynność ruchu – matryca OLED 120Hz!

  • Wiele funkcji dla graczy: VRR, ALLM, Dolby Vision Gaming

  • Niski inputlag

  • 4 porty HDMI 2.1!

Wady

No like
  • Przeciętna jasność i słabe radzenie sobie w jasnych pomieszczeniach

  • Brak obsługi formatów DTS

  • Różne wersje pilota w modelach pochodnych – trudno przewidzieć, którą wersję dostaniemy

  • TitanOS ma bardzo mało aplikacji i posiada irytujące błędy

  • Pilot działa na podczerwień

  • Nie najlepsza jakość upscalingu

  • Przeciętne tłumienie odbić – ekran zachowuje się jak lekko przyciemnione lustro

Czy warto kupić? Werdykt

LG B5 to naprawdę dobry telewizor OLED, który pokazuje, że za bardzo dobrą jakość nie trzeba wcale wydawać fortuny. Oferuje głęboką czerń typową dla paneli organicznych, bardzo dobre odwzorowanie barw – szczególnie po kalibracji – oraz przyjemne wrażenia z oglądania filmów HDR. Wszystko to sprawia, że wieczorne seanse potrafią dostarczyć kinowych emocji nawet bez sięgania bo znacznie droższe ekrany. Na uznanie zasługuje także płynność obrazu oraz zestaw funkcji dla graczy. Matryca 120 Hz, niski input lag, pełne wsparcie dla HDMI 2.1, zmiennej częstotliwości odświeżania oraz trybu Dolby Vision Gaming czynią z B5 bardzo uniwersalny ekran – zarówno do grania, jak i oglądania sportu. Całość dopełnia przyjazny system webOS z pilotem typu Magic, który daje wygodny dostęp do treści i ułatwia obsługę. Nie wszystko jednak jest idealne. W porównaniu do modelu B4 da się zauważyć lekki spadek jasności, szczególnie w bardzo jasnych pomieszczeniach. Dla części użytkowników problemem może być również brak obsługi dźwięku DTS, co może wymusić kombinacje przy podłączaniu odtwarzaczy Blu-ray. Mimo to LG B5 pozostaje jednym z najrozsądniejszych wyborów dla tych, którzy chcą wejść w świat prawdziwego kina – bez przepłacania, ale też bez większych kompromisów. To ekran, który nie musi niczego udowadniać – po prostu cieszy oko świetnym obrazem i działa tak, jak powinien.

Philips OLED770 to telewizor, który na pierwszym planie wybija się oczywiście jakość obrazu – charakterystyczna dla OLED-ów perfekcyjna czerń i nieskończony kontrast sprawiają, że nawet zwykłe wieczorne oglądanie serialu potrafi zamienić się w małe kinowe doświadczenie. Po kalibracji kolory nabierają naturalności i spójności, a szczegóły w ciemnych scenach są oddzielone od świateł z chirurgiczną precyzją. To ekran, który daje poczucie obcowania z technologią klasy premium, mimo że formalnie jest to budżetowy OLED w portfolio Philipsa. Drugim filarem, na którym OLED770 stoi bardzo mocno, jest gaming. Tutaj producent naprawdę odrobił lekcję. VRR działa do 120 Hz, mamy automatyczny tryb dla gracza (ALLM), a input lag w standardowych trybach HDR10 czy SDR przy 120 Hz potrafi spaść do poziomu 5 ms – to wyniki, które spokojnie zadowolą nawet wymagających graczy. I wreszcie system Ambilight – dla wielu to gadżet, ale przy dłuższych sesjach naprawdę robi różnicę. Kolorowe diody za ekranem dynamicznie reagują na to, co dzieje się w grze, i potrafią wciągnąć w świat wirtualny jeszcze bardziej. Właśnie dlatego można zaryzykować stwierdzenie, że OLED770 jest jednym z ciekawszych budżetowych telewizorów gamingowych na rynku.

Nie wszystko jednak błyszczy tak jasno, bo gdy dochodzimy do kwestii Smart TV… TitanOS to największy hamulcowy tego modelu. Teoretycznie mamy tu wszystko, czego potrzeba: dostęp do aplikacji, obsługę AirPlay czy komendy głosowe. W praktyce jednak lista aplikacji jest ograniczona, screen mirroring często w ogóle nie działa, a wyszukiwanie głosowe nie wspiera języka polskiego. Do tego pilot, mimo że dobrze zaprojektowany i podświetlany – działa na podczerwień, co w 2025 roku brzmi wręcz anachronicznie. System jest niby szybki, ale potrafi zirytować błędami i zamiast zachęcać do korzystania, momentami raczej wręcz zachęca nas do jego wyłączenia. I tu dochodzimy do sedna: OLED770 jest telewizorem, który świetnie sprawdza się jako ekran do filmów i gier, ale niekoniecznie jako centrum multimedialnego domu. Dla kogoś, kto korzysta głównie z konsoli, kina domowego czy dekodera operatora – będzie to wybór trafiony. Dostajemy fantastyczny obraz, pełen zestaw nowoczesnych funkcji gamingowych i oczywiście autorski system podświetlenia AmbilightTV! Ale jeśli ktoś szuka telewizora, który ma zastąpić wszystko i być multimedialnym kombajnem, lepiej spojrzeć w stronę droższych modeli Philipsa, które oferują bardziej dopracowane rozwiązania systemowe jakim jest GoogleTV.

Wygląd telewizora

Wejścia HDMI
0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 (48Gbps)
0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 (48Gbps)
Inne wejścia
Wyjścia
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
Podłączenie do sieci
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania
BuildQuality-Good
BuildQuality-Good
Rodzaj podstawy
Nogi
Nogi
Kolor ramki
Czarna
Grafitowa
Regulacja podstawy
Stała
Stała
Akcesoria
Podstawa
Podstawa

Kontrast i czerń

10/10

10/10

Kontrast:

Test LG OLED B5 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test LG OLED B5 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test LG OLED B5 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test LG OLED B5 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test LG OLED B5 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Wynik

:1

Efekt halo i widoczność detali w czerni:

Test LG OLED B5 Kontrast i detale w czerni
Test Philips OLED770 Kontrast i detale w czerni

Jeśli szukacie zmian względem zeszłorocznego LG B4, to od razu rozwiejemy wątpliwości – w tej kategorii nie znajdziecie ich w ogóle. I dobrze. Bo jak poprawiać coś, co już teraz ociera się o perfekcję? LG B5, jak na telewizor z matrycą organiczną WOLED przystało, oferuje czarne jak smoła sceny i kontrast, którego próżno szukać nawet w najdroższych ekranach LCD. Ekran jest czysty jak łza – żadnych prześwitów, żadnych smug, żadnych efektów halo, które potrafią zniszczyć atmosferę w kinowych scenach. Tutaj wszystko jest na swoim miejscu. Detale oddzielają się od czerni z chirurgiczną precyzją, nic się nie zlewa, nawet w najbardziej wymagających sekwencjach z filmów takich jak Zjawa czy Oblivion. To właśnie ten typ telewizora, który potrafi oczarować Was szczególnie wtedy, gdy w pokoju robi się całkowicie ciemno. Gdy gasną światła, LG B5 gra pierwsze skrzypce – i to koncertowo. W tych warunkach OLED błyszczy najmocniej, a nawet topowe modele LCD – mimo zaawansowanego wygaszania i setek stref – zostają po prostu w tyle.

W kwestii czerni i kontrastu Philips OLED770 nie wprowadza żadnej rewolucji – ale w przypadku OLED-ów trudno byłoby się jej spodziewać. Matryca organiczna pozwala na całkowite wygaszanie pojedynczych pikseli, co w praktyce daje nam niemal idealną czerń i kontrast sięgający nieskończoności. Niezależnie od tego, czy oglądamy nocne ujęcia w filmach, czy sceny pełne drobnych jasnych punktów, telewizor precyzyjnie oddziela detale od tła. Nie występują tutaj efekty halo ani inne artefakty typowe dla telewizorów LCD z podświetleniem strefowym. Wybierając OLED-a – również w wydaniu modelu 770 – można być spokojnym, że w tej kategorii obraz będzie prezentował się znakomicie.

Jakość efektu HDR

6.2/10

6/10

Wspierane formaty
HDR10, Dolby Vision, Dolby Vision IQ, HLG
HDR10, Dolby Vision, HLG
Pokrycie palety barw
DCI P3: 99.5%, Bt.2020: 75.8%
DCI P3: 99.0%, Bt.2020: 74.5%

Pomiar jasności w HDR:

Test LG OLED B5 Jakość efektu HDR

Wynik

587 nit

Test LG OLED B5 Jakość efektu HDR

Wynik

593 nit

Test LG OLED B5 Jakość efektu HDR

Wynik

628 nit

Test LG OLED B5 Jakość efektu HDR

Wynik

589 nit

Test LG OLED B5 Jakość efektu HDR

Wynik

470 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

546 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

657 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

726 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

704 nit

Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wynik

275 nit

Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)

Test LG OLED B5 Jakość efektu HDR
Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)

Test LG OLED B5 Jakość efektu HDR
Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Statyczny HDR10

Test LG OLED B5 Jakość efektu HDR
Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Dynamiczny: Dolby Vision

Dynamiczny: Dolby Vision

Test LG OLED B5 Jakość efektu HDR
Test Philips OLED770 Jakość efektu HDR

Wykres jasności HDR:

Philips OLED770

Luminancja HDR

Jasność barw RGB

LG OLED B5

Luminancja HDR

Jasność barw RGB

LG B5 to umiarkowanie jasny telewizor OLED. Niezależnie od sceny – potrafi wygenerować około 500 nitów szczytowej jasności. I, co ciekawe, robi to nawet w pełnoekranowych ujęciach zalanych bielą, gdzie większość OLED-ów zwykle dawała ciała. Zatem czy ten ekran nadaje się do filmów HDR? Owszem – i to jak najbardziej, bo taka jasność pozwala już naprawdę poczuć magię efektów HDR. Warto jednak zaznaczyć, że względem ubiegłorocznego modelu B4, nowy B5 jest ciemniejszy – i to o około 100 nitów. Może wydaje się, że to niewiele, ale przy tak średnich wartościach szczytowych robi to już całkiem sporą różnicę. Na szczęście telewizor nadrabia innym atutem – świetnym pokryciem palety barw DCI-P3 i BT.2020. Dzięki temu filmy w HDR wyglądają naprawdę kolorowo, żywo i robią wrażenie nawet w bardziej wymagających scenach.

Philips OLED770 nie próbuje rywalizować z najjaśniejszymi OLED-ami na rynku i właściwie trudno byłoby tego oczekiwać, bo to najniższy model w serii Philipsa na rok 2025. W naszych pomiarach osiągnął maksymalnie około 700 nitów, co pozwala cieszyć się efektami HDR w scenach, gdzie światło pojawia się punktowo – na przykład w błysku reflektorów czy rozgwieżdżonym niebie. W takich momentach obraz potrafi naprawdę zachwycić. Inaczej jest jednak wtedy, gdy jasnych elementów na ekranie robi się więcej. Telewizor, jak wiele tańszych OLED-ów, ogranicza wtedy luminancję i cały obraz wyraźnie przygasa. Najlepiej było to widać w scenie z filmu The Meg, w której za platformą wiertniczą wychodzi słońce – jasność spadła wówczas do około 250 nitów, czyli niemal trzykrotnie mniej. Efekt HDR wciąż pozostaje przyjemny dla oka, ale warto mieć świadomość, że ten model najlepiej wypada w scenach z mniejszą ilością intensywnego światła. Na szczęście OLED770 ma też asa w rękawie – pokrycie palety barw DCI-P3 wynosi aż 99%, więc kolory w filmach i grach są nasycone i bardzo bliskie temu, co chciał przekazać twórca.

Odwzorowanie barw fabrycznie

8.2/10

6.2/10

Test LG OLED B5 Odwzorowanie barw fabrycznie
Test Philips OLED770 Odwzorowanie barw fabrycznie

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

Test LG OLED B5 Odwzorowanie barw fabrycznie
Test Philips OLED770 Odwzorowanie barw fabrycznie

Tryb Fabryczny

Po Kalibracji

B5 przetestowaliśmy w trybie Filmmaker i… chcielibyśmy częściej widywać takie telewizory prosto po wyjęciu z pudełka. Naprawdę. Balans bieli jest bardzo dobrze ustawiony – praktycznie nie ma się do czego przyczepić. No dobrze, jeśli bardzo się uprzeć, można zauważyć delikatny niedobór niebieskiego, co sprawia, że całość może mieć lekko żółtawy odcień. Ale to już nasze redakcyjne czepialstwo. Większość z Was pewnie tego nawet nie zauważy. Minimalne zastrzeżenia mamy też do zarządzania jasnością w formacie HDR. Krzywa EOTF – czyli ta odpowiedzialna za to, jak telewizor rozkłada jasność w scenie – znajduje się nieco poniżej ideału. W praktyce może się zdarzyć, że najciemniejsze fragmenty obrazu zostaną wyświetlone zbyt ciemno i po prostu… znikną. Ale to są detale, które wychodzą dopiero w pomiarach. Generalnie: jesteśmy pod wrażeniem. Ale wiemy też, że telewizory LG bardzo dobrze reagują na profesjonalną kalibrację. Można z nich wyciągnąć niemal referencyjny obraz, więc – choć fabrycznie jest już bardzo dobrze – pozwoliliśmy sobie pójść krok dalej i dopracować wszystko do końca.

Już pierwsze pomiary pokazują, że fabryczne ustawienia Philipsa OLED770 mają sporo do poprawy nawet w trybie Filmmaker. Na wykresie balansu bieli widać wyraźny brak niebieskiego, przez co obraz ma lekko żółtawy odcień. W praktyce biel nie jest śnieżna, tylko wpada w cieplejsze barwy – co niektórym może się nawet spodobać, ale z punktu widzenia dokładności jest to odstępstwo od normy. Gamma z kolei trzyma się raczej ciemniejszej strony – średnia wartość to około 2.6 zamiast referencyjnych 2.4. W średnich tonach obraz sprawia wrażenie przygaszonego i mocniej nasyconego, co może wyglądać zbyt "filmowo", ale odbiera nieco naturalności. Najwięcej problemów widać jednak w odwzorowaniu kolorów. Średni błąd jest stosukowo wysoki, a część barw – szczególnie odcienie szarości – wyraźnie odbiega od tego, co powinno się zobaczyć. W codziennym oglądaniu oznacza to, że czasem kolory mogą wyglądać mniej naturalnie, niżbyśmy sobie tego życzyli.

Odwzorowanie barw po kalibracji

9.1/10

9/10

Test LG OLED B5 Odwzorowanie barw po kalibracji
Test Philips OLED770 Odwzorowanie barw po kalibracji
Test LG OLED B5 Odwzorowanie barw po kalibracji
Test Philips OLED770 Odwzorowanie barw po kalibracji

Musimy przyznać, że z LG B5 nie mieliśmy wiele pracy. To jeden z tych telewizorów, które już na starcie wyglądają dobrze, ale po kalibracji… potrafią naprawdę zaimponować. Balans bieli udało się wyprowadzić niemal idealnie – do poziomu błędów niewidocznych dla ludzkiego oka, o ile nie jesteście zawodowym kolorystą z lupą przy ekranie. Udało nam się też opanować tendencję telewizora do lekkiego przygaszania najciemniejszych detali, szczególnie w scenach HDR. Po odpowiednim zestrojeniu wszystko wygląda spójnie: czerń nadal głęboka, ale nie pożerająca informacji. Światła zachowują naturalny błysk, a kolory – zgodność z wizją reżysera. To naprawdę jeden z tych modeli, które pokazują, że nie trzeba wydawać fortuny, by mieć obraz niemal referencyjny. Jeśli możecie zdecydować się na profesjonalną kalibrację – to zdecydowanie warto w przypadku B5.

Philips OLED770 od początku dawał sygnały, że drzemie w nim spory potencjał, ale w fabrycznych ustawieniach trudno było to w pełni zobaczyć. Obraz bywał zbyt ciepły, a niektóre kolory wyglądały, jakby zgubiły po drodze naturalność. Kalibracja pokazała jednak, że to telewizor bardzo wdzięczny do pracy – reagował na każdą korektę i niemal od razu odsłaniał kolejną warstwę swoich możliwości. Balans bieli udało się ustawić zarówno w SDR, jak i HDR tak, by zniknęła żółtawa poświata i pojawiła się neutralna, klarowna biel. Gamma ustabilizowała się bliżej ideału, dzięki czemu średnie tony odzyskały naturalność, a cienie przestały być sztucznie przyciemnione być może nawet z lekkim efektem rozjaśnienia. Efekt był oczywisty... Filmy ogląda się z większą swobodą obraz ma kinową głębię, ale bez poczucia, że coś jest przesadzone przyciemnione. Najciekawsza była jednak praca nad kolorami. Fabrycznie błędy nie były dramatyczne, ale lekko zauważalne – skóra bywała zbyt ciepła, a szarość nie zawsze miała ten odcień, którego oczekiwaliśmy. Po kalibracji wartości błędów spadły jednak w okolice 2, a w wielu przypadkach nawet poniżej 1. To poziom zdecydowanie niższy niż próg dostrzegalności dla ludzkiego oka. Innymi słowy, po korekcie kolory wreszcie „kliknęły” na swoje miejsce. Patrząc na ekran, mieliśmy wrażenie, że telewizor zaczął mówić pełnym głosem. Tak jak instrument, który wreszcie został dobrze nastrojony.

Płynność przejść tonalnych

7.2/10

7.6/10

Test LG OLED B5 Płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Płynność przejść tonalnych
Test LG OLED B5 Płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Płynność przejść tonalnych
Test LG OLED B5 Płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Płynność przejść tonalnych
Test LG OLED B5 Płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Płynność przejść tonalnych

LG B5 radzi sobie z gradacją kolorów całkiem przyzwoicie. W jasnych scenach, gdzie mamy łagodne przejścia między odcieniami skóry, nieba czy tła, telewizor łączy kolory płynnie i bez zgrzytów. Na pierwszy rzut oka – jest dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę cenę. Ale wystarczy sięgnąć po trudniejszy materiał – te ciemniejsze, bardziej wymagające sceny z dużą ilością subtelnych przejść – i zaczynają się schody. Pojawiają się drobne artefakty, fałszywe kontury, lekkie zgrubienia. To wciąż nie jest poziom, który razi czy odciąga uwagę od fabuły, ale różnica względem droższych modeli WOLED – i tym bardziej ekranów QD-OLED – staje się widoczna.

W tej kategorii widać wyraźną poprawę względem ubiegłorocznych modeli Philipsa. OLED770 radzi sobie z gradacją kolorów zdecydowanie lepiej, a mocno widoczne przejścia czy sztuczne pasy pojawiają się rzadziej niż wcześniej. Co ciekawe, najlepsze wyniki uzyskaliśmy w ciemnych scenach – tam, gdzie większość telewizorów, zwłaszcza z matrycami WOLED, miewa największe trudności. Dobrym przykładem jest ujęcie z aktorem płynącym w czerwonej wodzie – przejście z intensywnej czerwieni do czerni wygląda tu niemal idealnie, bez typowych „schodków”. Nieco gorzej sprawa wygląda w przypadku jasnych fragmentów obrazu. Przy ekstremalnie jasnych gradientach, szczególnie blisko bieli, telewizor ma problemy z utrzymaniem gładkości. Można to zauważyć choćby w scenie z filmu Kingsman, gdzie w tle jasnego nieba ze słońcem pojawiają się subtelne pasy wschodu słońca zamiast płynnego rozmycia. Na szczęście są to sytuacje stosunkowo rzadkie, a w codziennym oglądaniu OLED770 prezentuje się bardzo solidnie i nie wybija z immersji jak to miało miejsce w ubiegorocznych modelach.

Upscaling i obróbka cyfrowa obrazu

7.5/10

7/10

Obraz bez overscanu na sygnale SD
No
OK
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
OK
OK

Funkcja wygładzania przejść tonalnych

Test LG OLED B5 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych

Obraz bez overscanu na sygnale SD

Test LG OLED B5 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych
Test Philips OLED770 Skalowanie obrazu i płynność przejść tonalnych

LG B5 naprawdę pozytywnie zaskoczył nas pod względem radzenia sobie z treściami niższej jakości. Dzięki funkcjom poprawy i wygładzania obrazu, materiały w rozdzielczości HD czy nawet SD zyskują drugie życie. Co ważne – po włączeniu tej opcji na poziomie „niski” lub „średni”, nie mamy wrażenia, że obraz jest sztucznie zmiękczony czy wygładzony na siłę. Szczegóły zostają na miejscu, ziarno filmowe nie znika, a krawędzie obiektów nie wyglądają jak wyprane 😉. To naprawdę użyteczne narzędzie – zwłaszcza jeśli oglądacie telewizję naziemną, archiwalne materiały czy treści z YouTube w niższych rozdzielczościach. Obraz jest czysty, spójny i zwyczajnie miły dla oka.

Skalowanie jako takie działa bardzo dobrze – nawet treści o słabej jakości są odwzorowane z zaskakującą wiernością. Niestety, nie obyło się bez małego zgrzytu. Choć w menu znajdziemy opcję wyłączenia overscanu, to telewizor nadal miewa problemy z poprawnym wyświetlaniem obrazu o bardzo niskiej rozdzielczości. Niby detal, ale przy oglądaniu starszych materiałów – może być irytujący.

Problem wspomnianych wcześniej łączeń kolorów można w dużej mierze zniwelować dzięki funkcji „redukcja zniekształceń”, czyli algorytmowi wygładzania przejść tonalnych w Philipsie. Najlepiej sprawdza się on na poziomie niskim – wtedy skutecznie eliminuje niechciane pasy kolorów, a jednocześnie nie wprowadza dziwnych artefaktów ani nie gubi szczegółów obrazu. To jedna z tych funkcji, które faktycznie warto zostawić włączone.

Nieco gorzej wypada kwestia upscalingu. Obraz z niższej rozdzielczości bywa zbyt miękki, a jednocześnie w niektórych fragmentach pojawia się charakterystyczne „ząbkowanie”. Wrażenie jest takie, jakby algorytm próbował pogodzić dwa sprzeczne kierunki – wygładzanie i wyostrzanie – i ostatecznie nie znalazł złotego środka. Na pocieszenie można dodać, że telewizor nie ma problemów z overscanem, czyli nie obcina krawędzi obrazu, co czasami zdarza się w innych konkurencyjnych konstrukcjach.

Smużenie i płynność ruchu

8.5/10

8.4/10

Maksymalne odświeżanie matrycy
120Hz
120Hz
Opcja poprawy płynności filmów
OK
OK
Opcja redukcji smużenia
OK
OK
Funkcja BFI 60Hz
Tak, 60Hz (obraz migocze)
Nie
Funkcja BFI 120Hz
Tak, 120Hz
Nie
Spadek jasności przy użyciu BFI
49%
-%

Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):

Smużenie ():

Smużenie (4K@144Hz):

LG B5 to telewizor z matrycą OLED 120 Hz. Może nie brzmi to tak efektownie jak marketingowe „144 Hz” czy „165 Hz” spotykane w monitorach dla graczy, ale szczerze? I tak płynność wypada świetnie. Obraz jest ostry, płynny i po prostu przyjemny do oglądania – nawet wtedy, gdy na ekranie dzieje się naprawdę dużo. Organiczna matryca robi swoje – czas reakcji pikseli jest niemal natychmiastowy, dzięki czemu nie ma mowy o smużeniu czy rozmyciach, które potrafią popsuć dynamiczne ujęcia. Sport, dynamiczne gry – wszystko wygląda czytelnie i wyraźnie.

Do dyspozycji mamy też klasyczny upłynniacz LG, czyli TruMotion. To on pozwala wygładzić filmy kręcone w 24 klatkach – czyli, mówiąc wprost, większość tego, co oglądacie na Netflixie czy z płyt Blu-ray. Jeśli ustawicie niższe wartości suwaka „De-Judder”, dostaniecie obraz bliższy kinowemu – z lekkim szarpnięciem, ale bez sztuczności. Wyższe ustawienia? Efekt opery mydlanej gwarantowany. Na szczęście LG daje Wam wybór i można zestroić wszystko tak, jak lubicie.

Kwestia matrycy w Philipsie OLED770 nie jest do końca oczywista. Producent deklaruje panel 120 Hz, ale nasze pomiary pokazały, że ekran potrafi przyjąć sygnał 4K nawet przy 144 Hz. Brzmi to jak świetna wiadomość – bo kto by nie chciał dodatkowego trybu dla graczy PC w tej cenie? Rzeczywistość okazała się jednak bardziej złożona. Przy materiałach 120 Hz telewizor zachowuje się tak, jak większość OLED-ów – obraz jest absolutnie czysty, bez śladu smużenia czy rozmyć, idealny zarówno do dynamicznych gier, jak i transmisji sportowych. Problem pojawia się dopiero przy 144 Hz. W odróżnieniu od modeli z oficjalnym wsparciem tej częstotliwości, tutaj widać zjawisko tzw. frame skippingu. Oznacza to, że telewizor nie jest w stanie wyświetlić wszystkich klatek – część z nich jest pomijana, przez co ruch traci płynność, a na ekranie pojawiają się podwójne kontury. Efekt przypomina działanie funkcji BFI, której Philips w tym modelu i tak nie oferuje.

Funkcje dla graczy

10/10

10/10

  • ALLM
    Yes
    Yes
  • VRR
    Yes
    Yes
  • Zakres VRR
    40 - 120Hz
    40 - 120Hz
  • Tryb Dolby Vision Gra
    Yes
    Yes
  • Poprawna implementacja HGiG
    Yes
    Yes
  • 1080p@120Hz
    Yes
    Yes
  • 1440p@120Hz
    Yes
    Yes
  • 4K@120Hz
    Yes
    Yes
  • Game bar
    Yes
    Yes

Na rynku jest już trochę telewizorów z łatką „dla graczy”, które w praktyce nie rozumieją, co to znaczy. LG B5 nie jest jednym z nich. Tutaj wszystko się zgadza – są cztery porty HDMI 2.1, jest 120 Hz, jest VRR i ALLM, i jest też Game Bar, który faktycznie się przydaje, a nie tylko dobrze wygląda w folderze reklamowym. Podłączacie konsolę – działa. Ustawicie 4K przy 120 Hz – działa. Macie Xboxa i chcecie grać w Dolby Vision – też działa. I to nie na zasadzie „teoretycznie obsługuje”, tylko naprawdę włącza się, wygląda dobrze i nie trzeba grzebać w ustawieniach przez pół godziny. Do tego dochodzi jeszcze tryb obrazu HGiG, który LG zaimplementowało tak, jak trzeba – co znaczy, że HDR w grach nie robi z ekranu lampy błyskowej, tylko pokazuje dokładnie to, co powinien. Nie ma tu żadnych niespodzianek, żadnych dziwnych ograniczeń, żadnych „ale”. I wiecie co? Tak powinno być. Brawa dla LG B5!

Jeśli ktoś szuka telewizora do grania, Philips OLED770 to kandydat, którego trudno zignorować. Sam fakt, że mamy tu OLED-a, daje świetny punkt wyjścia – idealna czerń i nieskończony kontrast sprawiają, że wieczorne sesje w klimatycznych grach wyglądają jak żywcem wyjęte z kina. Do tego dochodzi system Ambilight, czyli LED-y na plecach telewizora, które rozszerzają obraz na ścianę za ekranem. Efekt jest taki, że nawet zwykłe granie w FIFĘ potrafi wyglądać jak małe widowisko, a w horrorach atmosfera staje się naprawdę gęsta. Od strony technicznej też jest nieźle. Philips OLED770 obsługuje zmienną częstotliwość odświeżania (VRR) w zakresie do 120 Hz, działa tryb automatyczny dla gracza (ALLM), a jeśli ktoś korzysta z Xboxa Series X, to może liczyć również na wsparcie Dolby Vision w grach. Trzeba tylko wiedzieć, że w tym trybie input lag jest odrobinę wyższy niż standardowo, choć nadal na poziomie akceptowalnym. Na deser dostajemy jeszcze panel „Game Bar”, czyli specjalny pasek narzędzi dla gracza. Nie jest to najwygodniej zaprojektowane rozwiązanie, ale pozwala podejrzeć kluczowe parametry bez wychodzenia z gry. W sumie daje to obraz telewizora, który z jednej strony ma wszystkie najważniejsze funkcje gamingowe, a z drugiej potrafi dodać coś unikalnego – Ambilighta. I to właśnie ten miks techniki i efektu wizualnego sprawia, że OLED770 wyrasta na jeden z lepszych ekranów do grania w domowych warunkach.

Input lag

9.9/10

9.8/10

SDR

1080p60
9 ms
14 ms
1080p120
5 ms
5 ms
2160p60
9 ms
13 ms
2160p120
5 ms
5 ms

HDR

2160p60
9 ms
13 ms
2160p120
5 ms
5 ms
4320p60

Dolby Vision

2160p60 DV
22 ms
30 ms
2160p120 DV
13 ms

Tutaj nie będziemy się rozpisywać – LG B5 ma po prostu świetny input lag. Dla treści 60 Hz osiąga wyniki poniżej 10 ms, a dla 120 Hz schodzi nawet do około 5 ms. To wartości, do których nie da się uczciwie przyczepić. Po prostu działa natychmiast, bez opóźnień, bez niespodzianek. No… prawie. Bo jak zwykle, pojawia się drobna gwiazdka przy trybie Dolby Vision Gaming. W tym trybie czas reakcji delikatnie rośnie. To nic dramatycznego – wciąż są to wartości bardzo niskie, raczej nieodczuwalne podczas grania – ale jeśli gracie wyłącznie w tytuły turniejowe i walczycie o każdą milisekundę na XBOXie, warto o tym pamiętać.

Tak jak wspominaliśmy wcześniej, jedyną anomalią, którą udało się wychwycić podczas testów, jest tryb Dolby Vision Gaming. W tym ustawieniu opóźnienie potrafi sięgnąć nawet 30 ms. Nie jest to wynik szczególnie imponujący i bardziej wymagający gracze mogą kręcić nosem, ale w praktyce – przy casualowych sesjach – różnica nie będzie mocno odczuwalna. Dużo lepiej wypadają natomiast standardowe tryby HDR10 i SDR. W przypadku sygnału 120 Hz input lag spada tutaj do minimalnych 5 ms, co jest wynikiem wręcz rewelacyjnym i stawia OLED770 w czołówce telewizorów nadających się do dynamicznego grania. Innymi słowy, jeśli ktoś nie upiera się przy Dolby Vision na Xboxie, to wrażenia z rozgrywki będą szybkie, płynne i bez zbędnych opóźnień!

Współpraca z komputerem PC

7.6/10

7.6/10

Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie)
Tak
Tak
Czytelność czcionek
Dobra
Dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów
Bardzo dobra
Bardzo dobra
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie)
5ms
5ms
Układ subpikseli matrycy
RWBG
RWBG
Maksymalna częstotliwość odświeżania
120Hz
120Hz
G-Sync
Tak
Tak
Test LG OLED B5 Współpraca z komputerem PC
Test Philips OLED770 Współpraca z komputerem PC

LG B5 to telewizor, który świetnie dogaduje się z komputerem. Nie znajdziecie tu gamingowych bajerów typu 144 czy 165 Hz, ale czy to naprawdę jest komuś potrzebne? Dzięki matrycy 120 Hz, niskiemu input lagowi i obsłudze G-Sync, to naprawdę bardzo dobry ekran do grania na PC. Bez zacięć, bez tearingu, z błyskawiczną reakcją.

Ale nie tylko do grania. Na B5 można też całkiem komfortowo... po prostu pracować. Telewizor poprawnie obsługuje chroma 4:4:4, więc czcionki są czytelne, interfejsy wyraźne, a oczy nie bolą od zamazanych liter. To nie jest oczywiste, nawet wśród droższych modeli. Jest jednak jedno „ale” – i to nie tylko w przypadku B5, ale każdego OLED-a z matrycą WOLED. Układ subpikseli RWGB może powodować delikatny cień przy krawędziach czcionek. To nie jest coś, co rzuca się w oczy z kanapy. Zauważy to raczej tylko ktoś, kto siedzi z nosem przy ekranie i spędza pół dnia w Excelu.

Philips wyciągnął lekcję z poprzednich modeli i w końcu poprawił implementację chroma 4:4:4. To ważna wiadomość dla osób planujących podłączyć telewizor do komputera, bo oznacza brak problemów z ostrością i czytelnością czcionek. Tekst wygląda wyraźnie i przejrzyście, więc OLED770 można bez przesady nazwać świetnym ekranem do pracy biurowej czy przeglądania internetu. Oczywiście bardzo wymagający użytkownicy mogą dostrzec pewne niedoskonałości wynikające z układu pikseli WRGB typowego dla matryc WOLED, ale w praktyce nie wpływa to znacząco na komfort . Równie dobrze telewizor sprawdza się w grach uruchamianych z PC. Panel pozwala na realne odświeżanie do 120 Hz, a przy niskim input lagu daje to bardzo płynny obraz bez widocznych zacięć. Brakuje jedynie wsparcia dla G-Sync i – jak już wspominaliśmy – poprawnego trybu 144 Hz, ale mimo tego całość wypada naprawdę solidnie. Dla osób szukających uniwersalnego ekranu do komputera i konsoli, OLED770 to wybór, którego trudno nie docenić.

Kąty widzenia

7.4/10

7.7/10

spadek jasności pod kątem 45 stopni
31%
28%

Pod względem kątów widzenia LG B5 wypada bardzo dobrze – dokładnie tak, jak można się tego spodziewać po matrycy WOLED. Niezależnie od tego, z której strony usiądziecie, obraz zachowuje swoją jakość. Kolory nie bledną, kontrast nie leci na łeb, a detale nadal są dobrze widoczne. Trzeba jednak uczciwie dodać, że to nie jest poziom QD-OLED-ów od Samsung Display. Te potrafią jeszcze lepiej trzymać nasycenie barw pod ekstremalnymi kątami. Ale jeśli nie planujecie oglądać filmów siedząc pod kątem 90 stopni – B5 w zupełności wystarczy. To jeden z tych telewizorów, na które po prostu dobrze się patrzy – z każdej strony.

Pod względem kątów widzenia Philips OLED770 prezentuje typowy dla OLED-ów bardzo wysoki poziom. Obraz pozostaje czytelny i nasycony nawet wtedy, gdy patrzymy na ekran z boku – praktycznie nie widać spadku kontrastu ani blaknięcia kolorów. W tej kategorii ustępuje jedynie matrycom QD-OLED, które znajdziemy albo w bardzo drogich modelach premium, albo w jednym wyjątkowym przypadku – w 55-calowym Samsungu S85F. W codziennym użytkowaniu różnice są jednak trudne do wychwycenia, a OLED770 i tak radzi sobie niemal idealnie. Dopiero przy naprawdę ekstremalnych kątach można zauważyć lekką degradację kolorów.

Sprawność telewizora w dzień

4.9/10

4.8/10

Powłoka matrycy
Błyszcząca
Błyszcząca
Tłumienie odbić
Przyzwoite
Przyzwoite
Czerń w trakcie dnia
Bardzo dobra
Bardzo dobra
Test LG OLED B5 Sprawność telewizora w dzień
Test Philips OLED770 Sprawność telewizora w dzień
Test LG OLED B5 Sprawność telewizora w dzień
Test Philips OLED770 Sprawność telewizora w dzień

Jasność matrycy

Średnia jasność SDR

Philips OLED770: 249 cd/m2

LG OLED B5: 279 cd/m2

LG B5 to telewizor, który najlepiej czuje się po zmroku. Ale gdy wpada słońce, robi się pod górkę. Jasność tego modelu jest raczej przeciętna, a warstwa tłumiąca odbicia… też przeciętna. Nie ma tu specjalnych powłok, które radzą sobie z refleksami czy bardzo jasnym światłem dziennym. Jeśli więc planujecie postawić ten telewizor naprzeciwko dużego, niezasłoniętego okna – może być poprostu ciężko coś zobaczyć.

Na szczęście jest coś, co warto pochawlić: błyszcząca matryca WOLED dobrze trzyma nasycenie kolorów. Nawet w trudnych warunkach obraz nie blaknie i nie robi się „wyprany”, jak to bywa w niektórych modelach telewizorów. Generalnie da się oglądać, ale jeśli szukacie telewizora typowo „do jasnego salonu”, to B5 nie powinien być tym pierwszym wyborem.

OLED770 nie należy do najjaśniejszych telewizorów, więc trudno polecić go do bardzo nasłonecznionych salonów. W jasnym pomieszczeniu szybko widać jego ograniczenia – ekran przyjmuje na siebie refleksy i działa raczej jak lekko przyciemnione lusterko. Tłumienie odbić jest przeciętne, a w bezpośrednim świetle ekran radzi sobie słabo. Na szczęście powłoka matrycy nie zniekształca kolorów, więc nawet w dzień barwy pozostają naturalne, a czerń nie traci dramatycznie swojej głębi. Mimo to trudno mówić, że OLED770 jest telewizorem stworzonym do jasnych przestrzeni – zdecydowanie lepiej odnajdzie się w przyciemnionym salonie albo w sypialni, gdzie jego mocne strony mogą w pełni wybrzmieć.

Szczegóły dotyczące matrycy

Rodzaj widma podświetlenia
Wersja oprogramowania podczas testów
33.20.70
TPN258E_VO58.002.179.041
Procesor obrazu

Struktura subpikseli matrycy:

Jednorodność matrycy i termowizja:

Test LG OLED B5 Szczegóły dotyczące matrycy
Test Philips OLED770 Szczegóły dotyczące matrycy

Funkcje telewizora

7.9/10

5.5/10

  • Wejścia HDMI
    0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 48Gbps
    0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 48Gbps
  • Wyjścia
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI)
    Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI), Mini-Jack (słuchawki)
  • Podłączenie do sieci
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
    Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
  • Odbiór telewizji
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C
    DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C

Funkcje klasyczne:

  • Nagrywanie na USB (TV naziemna)
    Tak
    Nie
  • Programowanie nagrań
    Tak
    Nie
  • Obraz w obrazie (PiP)
    Nie
    Nie
  • Pilot RF (bez konieczności celowania w ekran)
    Tak
    Nie
  • Podświetlany pilot
    Nie
    Tak
  • Telegazeta
    Tak
    Tak
  • Tryb tylko dźwięk
    Tak
    Tak
  • Podłączenie słuchawek bluetooth do telewizora
    Tak
    Tak
  • Słuchawki bluetooth i głośniki telewizora jednocześnie
    Tak
    Nie

Funkcje Smart:

  • AirPlay
    Tak
    Tak
  • Screen mirroring (Windows Miracast)
    Tak
    Nie
  • Wyszukiwanie głosowe
    Tak
    Tak
  • Wyszukiwanie głosowe po polsku
    Tak
    Nie
  • Możliwość podłączenia klawiatury i myszki
    Tak
    Tak
Test LG OLED B5 Funkcje telewizora
Test LG OLED B5 Funkcje telewizora
Test LG OLED B5 Funkcje telewizora
Test LG OLED B5 Funkcje telewizora
Test LG OLED B5 Funkcje telewizora
Test LG OLED B5 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora
Test Philips OLED770 Funkcje telewizora

Funkcje użytkowe

Choć LG B5 to sprzęt nowoczesny, nie zapomniano tu o tych, którzy czasem chcą po prostu... obejrzeć telewizję. Bez aplikacji, bez kont, bez logowania się gdziekolwiek. Znajdziemy tu wbudowane tunery DVB-T2 i możliwość nagrywania na USB, z przejrzystym i szybkim przewodnikiem EPG. Mało? Jest nawet działająca telegazeta – dla wielu pewnie relikt, dla innych codzienność. Na plus zaliczamy też opcję wyłączenia obrazu i zostawienia samego dźwięku, co świetnie sprawdza się przy słuchaniu muzyki. A jeśli chcecie oglądać po cichu – bez problemu sparujecie słuchawki Bluetooth, bez walki z ustawieniami i bez opóźnień. Wszystko działa jak trzeba.

SMART TV: webOS

Największym wyróżnikiem systemu webOS – wciąż! – pozostaje sposób sterowania. Pilot Magic, który dostajemy z LG B5 (w naszym egzemplarzu B56 – wersja bez klawiatury numerycznej), działa niczym magiczna różdżka. Wskazujemy, klikamy, wybieramy. I to po prostu… działa. Intuicyjnie, szybko i bez zbędnego klikania strzałkami w prawo-lewo. Do tego dochodzi asystent głosowy AI – całkiem sprawny. Można go wywołać bezpośrednio z pilota i za pomocą głosu przeszukiwać treści, zmieniać ustawienia czy przełączać źródła. WebOS sam w sobie nie jest może najbardziej "nowoczesnym" systemem na rynku, a wbudowane reklamy mogą irytować, ale jeśli chodzi o wygodę użytkowania – szczególnie z pilotem Magic – nadal wyprzedza konkurencję o krok.

Funcje użytkowe

Zacznijmy od podstaw, czyli klasycznych funkcji telewizora. Philips OLED770 nie wywraca tu stolika, mamy standardowy interfejs EPG, możliwość podłączenia urządzeń przez Bluetooth i kilka prostych opcji konfiguracyjnych w tym telegazetę. Ciekawostką jest obecność złącza jack, które w dzisiejszych czasach należy już do rzadkości. Docenią je jednak posiadacze starszych amplitunerów czy przewodowych słuchawek. Pilot sprawia dobre wrażenie – jest ergonomiczny i z podświetleniem klawiatury numerycznej – ale tu też czuć pewien krok wstecz. Działa na podczerwień, więc trzeba celować w telewizor, a przecież w 2025 roku oczekiwalibyśmy raczej pełnej obsługi bezprzewodowej. Wyjątkiem są komendy głosowe, które korzystają z Bluetooth, ale i tu nie ma powodów do euforii.

Funkcje SmartTV – TitanOS

No właśnie, a skoro jesteśmy przy głosie – przechodzimy do systemu Smart TV, czyli elementu, który dziś w dużej mierze definiuje codzienny komfort korzystania z telewizora. I tutaj OLED770 wyraźnie odstaje od konkurencji. TitanOS działa na tyle szybko, że trudno mówić o tragedii, ale codzienne użytkowanie potrafi frustrować drobnymi błędami i niedociągnięciami. Teoretycznie dostajemy wsparcie dla AirPlay, ale z drugiej strony screen mirroring w praktyce nie działał w ogóle. Wyszukiwanie głosowe? Jest, ale tylko przez Amazon Alexę i bez obsługi języka polskiego. Innymi słowy funkcje są, ale gdy próbujemy z nich skorzystać, okazuje się, że ich przydatność jest mocno ograniczona wręcz nieprzydatna. I to właśnie Smart TV staje się największym hamulcowym OLED770. Obraz potrafi zachwycić, granie wypada świetnie, Ambilight daje unikalny klimat – a gdy przechodzimy do codziennego korzystania z aplikacji i usług, czujemy niedosyt.

Ambilight – Philips OLED770

Choć w kwestii funkcjonalności smart Philips OLED770 wypada raczej przeciętnie, to ma w zanadrzu coś, czego konkurencja mu szczerze zazdrości. Mowa oczywiście o trójstronnym systemie Ambilight, który od lat jest znakiem rozpoznawczym telewizorów tej marki. Diody LED umieszczone z tyłu obudowy dynamicznie podświetlają ścianę w kolorach dopasowanych do tego, co w danej chwili dzieje się na ekranie. Efekt jest prosty, ale bardzo sugestywny – obraz zdaje się wychodzić poza ramy telewizora, a my dostajemy wrażenie, jakby ekran nagle urósł o dodatkowe cale. Podczas seansu filmowego potrafi to zbudować klimat, w grach zwiększa immersję, a przy codziennym oglądaniu telewizji po prostu cieszy oko. To właśnie ten dodatek sprawia, że mimo ograniczeń TitanOS, OLED770 ma coś, co może przyciągnąć uwagę i nadać mu charakteru.

Odtwarzanie plików z USB

8.6/10

8.5/10

Obsługiwane formaty zdjęć:

JPEG
Yes
Yes
HEIC
No
No
PNG
Yes
Yes
GIF
No
Yes
WebP
No
No
TIFF
No
No
BMP
No
Yes
SVG
No
No

Maksymalna rozdzielczość zdjęcia:

4 Mpix
Yes
Yes
6 Mpix
Yes
Yes
8 Mpix
Yes
Yes
10 Mpix
Yes
No
12 Mpix
Yes
No
16 Mpix
Yes
Yes
20 Mpix
Yes
No
24 Mpix
Yes
No
28 Mpix
Yes
No
32 Mpix
Yes
Yes

LG B5 radzi sobie z plikami z USB tak, jak powinien. Większość popularnych formatów działa bez zająknięcia, napisy – nawet z polskimi znakami – wyświetlane są poprawnie. Można spokojnie odpalić film z pendrive’a czy zrobić weekendowy pokaz zdjęć z wakacji i nie martwić się, że coś pójdzie nie tak. Zaskoczenie pojawiło się jednak przy plikach w formacie HEIC – czyli zdjęciach zapisywanych przez urządzenia Apple. O ile LG C5 nie miał z nimi żadnego problemu, tak B5 uparcie odmawiał współpracy i nie był w stanie ich wyświetlić. Drobny zgrzyt, który pewnie nie dotknie każdego, ale warto o nim wiedzieć.

Wbudowany odtwarzacz multimedialny w Philipsie OLED770 działa całkiem nieźle, zwłaszcza jeśli chodzi o napisy – praktycznie każdy format, jaki wrzuciliśmy, był poprawnie obsługiwany, co z pewnością ucieszy osoby oglądające filmy z własnej biblioteki. Pewne zastrzeżenia pojawiają się natomiast przy obsłudze zdjęć. Nie wszystkie rozdzielczości są rozpoznawane, co może zaskoczyć użytkowników przyzwyczajonych do przeglądania fotografii z klasycznych aparatów czy starszych kart pamięci. Poza tym jednak całość działa poprawnie – warto po prostu upewnić się, że telewizor radzi sobie z plikami, które faktycznie chcemy na nim odtwarzać.

Aplikacje

9.1/10

6.7/10

OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
OK
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
OK
Apple_TV_Plus
OK
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
OK
Spotify
OK
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
No
Kodi
OK
Apple_music
No
Eleven_sports
OK
Xbox Game Pass
OK
GeForce Now!
OK
Amazon Luna
OK
Boosteroid
No
Steam Link
OK
Disney_Plus
OK
Amazon_Prime_Video
No
Player_TVN
OK
Polsat_Box_Go
OK
Canal_Plus_Online
OK
TVP_VOD
No
Apple_TV_Plus
No
SkyShowtime
OK
Rakuten
OK
CDA_Premium_Browser
No
Spotify
No
Tidal
OK
Netflix
OK
YouTube
OK
HBO_MAX
No
Kodi
No
Apple_music
No
Eleven_sports
No
Xbox Game Pass
No
GeForce Now!
No
Amazon Luna
OK
Boosteroid
No
Steam Link

Dźwięk

7/10

7/10

  • Maksymalna głośność
    -
    80dB
  • Dolby Digital Plus 7.1
    Nie
    Tak
  • Dolby True HD 7.1
    Nie
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby Digital Plus (JOC)
    Tak
    Tak
  • Dolby Atmos in Dolby True HD
    Tak
    Tak
  • DTS:X in DTS-HD MA
    Nie
    Tak
  • DTS-HD Master Audio
    Nie
    Tak

Nie spodziewaliśmy się cudów – w końcu LG B5 nie ma zaawansowanego systemu audio, a jego wbudowane głośniki wyglądają... no właśnie, jak w większości płaskich telewizorów. A mimo to – zagrał naprawdę przyjemnie. Dialogi są czytelne, dźwięk nie dudni, a przy spokojniejszym seansie nie czuliśmy od razu potrzeby podpinania soundbara. Szkoda tylko, że w tym roku LG postanowiło wyciąć coś, co w poprzedniej generacji jeszcze działało. Mowa oczywiście o obsłudze formatów DTS, których w B5 już nie uświadczymy. Jeśli macie filmy zakodowane właśnie w tym standardzie – trzeba będzie posiłkować się zewnętrznym odtwarzaczem.

Jeśli chodzi o brzmienie, Philips OLED770 radzi sobie całkiem dobrze, choć nie ma co liczyć na mocny bas. Do zwykłego oglądania telewizji, serwisów streamingowych czy seriali jego możliwości są w pełni wystarczające – dialogi są wyraźne, a ogólna równowaga tonalna stoi na przyzwoitym poziomie. Kiedy jednak chcemy poczuć prawdziwe uderzenie w kinowych produkcjach czy grach, szybko okazuje się, że brakuje solidnego dołu pasma. W takiej sytuacji naturalnym uzupełnieniem staje się dodatkowy soundbar albo system audio, który pozwoli wykorzystać potencjał świetnego obrazu.

Na plus trzeba natomiast zapisać wszechstronność w obsłudze formatów. OLED770 radzi sobie praktycznie ze wszystkimi popularnymi kodekami, w tym Dolby Atmos, DTS:X czy Dolby TrueHD. Dzięki temu podłączając zewnętrzny sprzęt audio, można liczyć na pełnię wrażeń dźwiękowych, nawet jeśli same głośniki wbudowane w telewizor nie robią spektakularnego wrażenia.

Pomiary akustyczne

Brak danych akustycznych

80dBC (Max)

75dBC