QN80F to pierwsza w historii „osiemdziesiątka” Samsunga dostępna w wersji 100-calowej (wcześniej „zaledwie” 98 cali 😉) i jednocześnie model, który trafił do serii z podświetleniem Mini LED. I trzeba przyznać, że w tej skali wypada naprawdę dobrze. Choć liczba stref wygaszania nie robi wrażenia przy tak ogromnym ekranie, to kontrast i czerń stoją na solidnym poziomie, a w połączeniu z wysoką jasnością telewizor potrafi dostarczyć świetnych wrażeń w filmach i serialach w HDR. Matryca 144 Hz dba o płynność ruchu, a pełen zestaw funkcji dla graczy – VRR, ALLM czy Game Motion Plus – sprawia, że QN80F trudno nazwać czymś innym niż ekranem stworzonym zarówno do konsoli, jak i PC. Do tego dochodzi szybki i stabilny Tizen, który daje dostęp do wszystkich kluczowych aplikacji i może pełnić rolę centrum inteligentnego domu dzięki autorskiej aplikacji SmartThings. Oczywiście nie obyło się bez braków – nie ma Dolby Vision, nie ma nagrywania na USB, a kąty widzenia przy 100 calach bywają naprawdę problematyczne. Mini LED wciąż ma też swoje ograniczenia, więc osoby oczekujące absolutnie perfekcyjnej czerni muszą mieć to na uwadze. Z drugiej strony, przy obecnych cenach OLED-ów w takim rozmiarze trudno mówić o realnej konkurencji.
QN80F to telewizor uniwersalny, dopracowany i dający sporo satysfakcji na co dzień. Patrząc na historię tej serii, można być pewnym, że gdy tylko pojawi się na sensownych promocjach, będzie jedną z najciekawszych propozycji w swojej klasie. A jeśli Samsung dopracuje drobne niedociągnięcia aktualizacjami, ta 100-calowa bestia może okazać się naprawdę trudna do przebicia podobnie jak jego mniejsze odmiany.