Wypełnij ankietę aby poznać wynik
Matryca: LCD VA Odświeżanie: 165Hz Producent: SAMSUNG Rozdzielczość: 3840x2160 System: Tizen Rok modelowy: 2025
Samsung QN900F to młodszy brat flagowego QN990F. Nie znajdziemy tu może bezprzewodowego modułu One Connect ani ekstremalnie minimalistycznej ramki, ale cały rdzeń i sens konstrukcji pozostaje taki sam. To wciąż Mini-LED, wciąż matowa matryca, wciąż 8K – czyli zestaw, który sam w sobie robi ogromne wrażenie. QN900F nie jest pokazem kosmicznych gadżetów, tylko bardziej „przyziemnym” telewizorem 8K premium, który nadal ma ambicje konkurować z najlepszymi ekranami na rynku. W jaki sposób? I czy robi to skutecznie? O tym przeczytacie w naszej recenzji!
7.7
Ogólna ocena
Samsung QN900F to telewizor, który potrafi zrobić ogromne wrażenie. Największą siłą tego modelu jest połączenie Mini-LED-owego podświetlenia z matową matrycą. Dzięki temu mamy nie tylko niezłą czerń, ale przede wszystkim niesamowitą jasność i świetną czytelność w każdych warunkach. W ciągu dnia, w mocno nasłonecznionym salonie, to prawdopodobnie najlepiej radzący sobie telewizor w tegorocznej ofercie Samsunga. Gracze również znajdą tutaj sporo dla siebie – mimo że to ekran 8K, w 4K potrafi działać z częstotliwością aż 165 Hz. Do tego dochodzi pełny pakiet HDMI 2.1, funkcje VRR i ALLM oraz niski input lag, więc QN900F sprawdzi się zarówno z konsolami nowej generacji, jak i z PC-tem. Na duże brawa zasługuje też design – po powieszeniu na ścianie, z grubą metalową ramką, ten model przypomina bardziej luksusową wersję kultowego The Frame. W połączeniu z matową matrycą i trybem Art Store faktycznie można go traktować jak sprzęt, który nie tylko gra i świeci, ale też zdobi salon.
Nie wszystko jednak jest idealne. Mimo imponującej specyfikacji zarządzanie lokalnym wygaszaniem nie zawsze wypada tak dobrze, jak można by oczekiwać. Przy tak dużej liczbie stref Samsung mógłby lepiej dopracować kontrolę nad czernią i efektami HDR – widać, że potencjał jest ogromny, ale nie zawsze przekłada się to na obraz z najwyższej półki. Do tego trzeba pamiętać, że rozdzielczość 8K to wciąż bardziej ciekawostka niż realna potrzeba, a cena tego modelu sprawia, że łatwo zacząć rozglądać się za tańszymi alternatywami, również w ofercie samego Samsunga. Mimo tych zastrzeżeń QN900F to telewizor, który zdecydowanie potrafi zachwycić. Jego siła nie tkwi w samym 8K, ale w tym, jak prezentuje obraz, jak wygląda i jaką daje frajdę z użytkowania.
Dobra czerń
Bardzo wysoka jasność - do 2000 nit w HDR
Świetna płynność ruchu - 4k@165hz z niskim smużeniem
Wiele funkcji dla graczy: VRR, ALLM, Game-bar, niski inputlag
Niezłe kąty widzenia
Wysoka sprawność użytkowa w trudnych warunkach oświetleniowych: Matowa matryca + wysoka jasność
Przyjemny i bardzo szybki system opercacyjny: Tizen
Przyjemny dźwięk z wbudowanych głośników
Algorytmy loklanego wygaszania mogły być lepiej dopracowane
Brak obsługi nagrywania z wbudowanych tunerów
Brak DTS:X (kina domowe)
Brak HGiG*
*Jest to prawdopodobnie błąd aktualizacji a temat śledzimy na bieżąco.
Filmy i seriale w jakości UHD
7.3
Klasyczna telewizja, YouTube
7.3
Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)
7.4
Granie na konsoli
8.8
Telewizor jako monitor do komputera
8.4
Oglądanie przy mocnym świetle
7.1
Funkcje użytkowe
7.2
Aplikacje
8.7
Jakość dźwięku
8.2
Wypełnij ankietę aby poznać dopasowanie do Twoich preferencji
Wejścia HDMI: 0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 (40Gbps) Inne wejścia: Toslink (Optical audio), IR (remote) Wyjścia: Toslink (Optical audio), eARC (HDMI), ARC (HDMI) Podłączenie do sieci: Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania: Premium
Rodzaj podstawy: Nogi
Kolor ramki: Grafitowa
QN900F to telewizor, który już na pierwszy rzut oka wygląda jak sprzęt z kategorii premium. I faktycznie – tak właśnie jest. Mimo że ramki są dość grube jak na dzisiejsze standardy, to ich solidne, metalowe wykończenie w odcieniu ciemnego grafitu robi świetne wrażenie. W połączeniu z matową matrycą całość może przywodzić na myśl telewizor The Frame... tylko w wersji „super ekstra pro” 😉. Miłym dodatkiem jest możliwość zlicowania telewizora ze ścianą mimo jednostajnej bryle. Szkoda tylko, że do tak dopracowanego sprzętu dorzucono dość przeciętne, czyboczące się plastikowe nóżki. Nie pasują do całości i wyglądają raczej jak z niższego segmentu. Na plus trzeba jednak zaliczyć to, że nóżki można regulować zarówno w pionie, jak i w poziomie – w sumie mamy do dyspozycji cztery kombinacje ustawienia.
Wybierz rozmiar:
7.2/10
Funkcja lokalnego wygaszania: Tak, ilość stref: 1056 (24 x 44)
Wynik
126,000:1
Wynik
41,650:1
Wynik
49,800:1
Wynik
5,350:1
Wynik
2,250:1
Widoczność detali w światłach:
QN900F został wyposażony w matrycę VA, która sama w sobie zapewnia niezły kontrast, ale nie tu leży jego największa siła. To telewizor mini-LED, więc mamy tu do czynienia z technologią lokalnego wygaszania, pozwalającą przyciemniać wybrane strefy obrazu. W wariancie 65 cali naliczyliśmy aż 1056 stref, co przełożyło się na naprawdę solidne wyniki. W najlepszym możliwym scenariuszu QN900F osiągnął kontrast przekraczający 100 000:1, co jest wynikiem absolutnie imponującym – w takim momencie czerń potrafiła naprawdę przypominać tę z OLED-a. Trzeba jednak pamiętać, że OLED-em on nie jest i ma swoje klasyczne mini-ledowe naleciałości. Ponieważ telewizor musi decydować, którą strefę rozjaśnić, a którą przyciemnić – zdarzają się momenty, w których algorytm nie do końca wie, co zrobić. Tak było np. w jednej z naszych testowych scen, gdzie QN900F wybrał jasność ponad głębię czerni, co skutkowało ogromnym spadkiem kontrastu do poziomu 2300:1. Owszem, elementy na ekranie były jaśniejsze, ale wokół nich widoczna była charakterystyczna poświata (efekt halo) – czerń wtedy bardziej przypominała granat. Generalnie czerń w QN900F jest naprawdę bardzo dobra – ale nie aż tak, by porównywać ją z telewizorami z matrycą organiczną.
Efekt halo i widoczność detali w czerni:
6.4/10
Wspierane formaty: HDR10, HDR10+, HLG Pokrycie palety barw: DCI P3: 90.6%, Bt.2020: 66.0%
Pomiar jasności w HDR:
Wynik
1200 nit
Wynik
609 nit
Wynik
850 nit
Wynik
214 nit
Wynik
1415 nit
QN900F to naprawdę jasny telewizor – potrafi wygenerować prawie 2000 nitów, a to wartość, która dla większości modeli dostępnych na rynku pozostaje nieosiągalna. Ale sama możliwość osiągnięcia takiej jasności to nie wszystko – liczy się jeszcze to, czy telewizor potrafi z niej dobrze korzystać. I tu nie zawsze jest idealnie. Nasze testy na filmowych planszach pokazały, że w scenach takich jak te z Życie Pi czy The Meg QN900F potrafi naprawdę błysnąć – dosłownie i w przenośni. W takich momentach jego największa zaleta, czyli jasność, robi ogromne wrażenie. Jednak w bardziej wymagających scenach zaczynają się schody – podobnie jak przy ocenie kontrastu. Kiedy na ekranie pojawiają się mniejsze, jasne elementy, telewizor często ma problem z decyzją: czy je uwypuklić kosztem czerni, czy może zachować głęboką czerń, ale stonować jasność. Efektem tego są sytuacje, gdzie np. w filmie Sicario 2 jasność spadła do zaledwie 200 nitów, przez co detale były ledwo widoczne. Algorytmy wygaszania mogłyby być zdecydowanie lepsze, jak na telewizor tej klasy.
Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)
Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)
Kiedy porównaliśmy QN900F z najlepszymi telewizorami na rynku, to, co zobaczyliśmy, wyglądało naprawdę nieźle. Obraz – mimo lekkiego ocieplenia względem faktycznej wizji reżysera – prezentował się bardzo dobrze dzięki świetnemu tone mappingowi. Najjaśniejsze sceny, jak te z filmu Pan czy Billy Lynn, potrafiły zrobić ogromne wrażenie, a elementy takie jak słońce czy fajerwerki wręcz oślepiały światłem, dokładnie tak, jak planowali twórcy. Trudno mieć tu większe zastrzeżenia poza lekkimi odchyłami w widoczności szczegółów i sposobie, w jaki Mini-LED zarządza czernią przy lokalnym wygaszaniu.
Wykres jasności HDR:
Luminancja HDR
Jasność barw RGB
Dzięki świetnemu tone mappingowi QN900F radzi sobie bardzo dobrze nawet przy statycznych metadanych, czyli w zwykłym formacie HDR10. Szczegółowość obrazu jest na niezłym poziomie, a w połączeniu z bardzo wysoką jasnością ekranu daje to naprawdę solidne rezultaty. W większości scen wygląda to tak, jak powinno, i trudno mieć poważniejsze zastrzeżenia. Oczywiście zdarzają się momenty, w których sama jasność i dobry tone mapping nie wystarczają – wtedy z pomocą przychodzi HDR10+. To format dynamiczny, który potrafi jeszcze lepiej zarządzać detalami, zwłaszcza w trudnych scenach. Choć nie jest tak popularny jak Dolby Vision, to efekty z użytkowania są bardzo podobne – widzimy więcej szczegółów, obraz staje się bardziej naturalny i wierny wizji twórców. Świetne jest też to, że HDR10+ powoli staje się coraz bardziej powszechny na platformach streamingowych, więc coraz częściej możemy korzystać z jego możliwości. A to właśnie dynamiczne formaty dają najlepsze odwzorowanie detali w HDR.
Statyczny HDR10
Dynamiczny: HDR10+
5/10
Testując QN900F w trybie Filmmaker, szybko dało się zauważyć charakterystyczne cechy obrazu mimo tego, że jest to tryb stworzony z myślą aby oddać wizję reżysera. Balans bieli nie był idealny – telewizor miał wyraźne ubytki w kolorze niebieskim. To sprawiało, że cała scena nabierała cieplejszego tonu, jakby ktoś nałożył na obraz delikatny filtr w odcieniach żółci i pomarańczu. W filmach, gdzie dominują jasne ujęcia – na przykład sceny w śniegu czy przy mocnym świetle dziennym – dawało to wrażenie lekkiego ocieplenia, które nie zawsze oddaje zamysł reżysera. Drugim zauważalnym elementem było zarządzanie jasnością. QN900F potrafił czasami rozjaśnić obraz bardziej, niż było to potrzebne. Wyglądało to tak, jakby ekspozycja została nieco „podciągnięta”, przez co scena traciła na naturalności. Cienie bywały zbyt płytkie, a kontrast delikatnie osłabiony. Nie są to błędy dyskwalifikujące, ale jak na telewizor z tej półki cenowej widać, że tryb Filmmaker nie został dopracowany w stu procentach. Szczególnie widać to wtedy, gdy zestawimy jego obraz z tym co było widać po kalibracji ekranu.
8.7/10
Po kalibracji udało nam się zniwelować błędy w balansie bieli i wyrównać je do poziomu, który można uznać za akceptowalny. Nie jest idealnie, ale zdecydowanie lepiej niż na ustawieniach fabrycznych. Większość błędów kolorystycznych mieści się teraz w granicy deltaE 2–3, więc w praktyce nie powinny rzucać się w oczy podczas codziennego oglądania. Największą poprawę widać jednak w tym, jak telewizor zarządza jasnością w treściach SDR. Cienie i detale nie są już spłaszczone, przez co obraz zyskał głębię i naturalność. Jeśli chodzi o materiały 4K HDR – kolory same w sobie przestały być problemem, ale nadal można zauważyć pewne niedoskonałości technologii Mini-LED. QN900F ma tendencję do zbyt mocnego przygaszania najmniejszych, jasnych elementów, co sprawia, że czasem mogą one zniknąć z pola widzenia. Trzeba jednak dodać, że jest to o wiele lepsze rozwiązanie niż podbijanie całego ekranu, które psułoby kontrast. To raczej cecha tej technologii niż typowa wada, ale warto mieć ją na uwadze. Efekty kalibracji są naprawdę bardzo dobre.
8.3/10
QN900F wypada naprawdę bardzo dobrze pod względem gradacji. Przejścia tonalne są gładkie i naturalne, bez wyraźnych konturów czy bandingu. Co ciekawe, to jeden z nielicznych telewizorów, który lepiej radzi sobie z ciemnymi przejściami niż z jasnymi – delikatne niedoskonałości zauważyliśmy dopiero przy mocno rozjaśnionych scenach jak ta z filmu Kingsman. W większości przypadków obraz wygląda po prostu bardzo dobrze i nie mamy do czego się przyczepić
7.5/10
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
Obraz bez overscanu na sygnale SD
Jeśli chcielibyśmy pozbyć się niepłynnych przejść tonalnych, które potrafią irytować np. podczas oglądania YouTube’a, możemy skorzystać z funkcji o nazwie redukcja szumu. Działa ona naprawdę skutecznie – usuwa problemy z łączeniem kolorów kiedy ustawimy ją na poziom Standardowy. Jak w większości telewizorów Samsunga, wiąże się to jednak z kompromisami. Choć nie zauważyliśmy, by funkcja ta mocno wpływała na strukturę przedmiotów w obrazie, to niestety dość agresywnie reaguje na ziarno filmowe. Większości osób taki efekt się spodoba – szumy zostają po prostu usunięte – ale jeżeli ktoś szuka obrazu możliwie najbliższego referencyjnym ustawieniom, wtedy zdecydowanie zalecamy wyłączyć tę opcję.
Jeśli chodzi o skalowanie, czyli radzenie sobie z treściami bardzo niskiej jakości, QN900F wypada naprawdę dobrze. Na testowej planszy z modelką obraz wyglądał czytelnie, z jedynie delikatnym ząbkowaniem, które nie powinno przeszkadzać większości widzów. Trzeba jednak wspomnieć o jednym problemie – telewizor miewa kłopoty z tzw. overscanem, przez co starsze treści mogą być lekko przycięte. Może się to objawiać np. znikającymi napisami na dole ekranu.
7.9/10
Maksymalne odświeżanie matrycy: 165Hz
Opcja poprawy płynności filmów: Tak
Opcja redukcji smużenia: Tak
Funkcja BFI 60Hz: Tak, 60Hz (obraz migocze)
Funkcja BFI 120Hz: Nie
Spadek jasności przy użyciu BFI: 74%
Tutaj naprawdę nie ma się do czego przyczepić – QN900F wygląda bardzo dobrze, jeśli chodzi o ruch. Dzięki matrycy 165 Hz w 4K można śmiało powiedzieć, że ten telewizor nadaje się zarówno do oglądania sportu, jak i do grania. Kluczową rolę odgrywa tutaj upłynniacz ruchu. Działa rewelacyjnie – nie tylko przy transmisjach sportowych, gdzie potrafi zniwelować smużenie i drgania obrazu, ale też w grach, gdzie animacja staje się wyraźniejsza i bardziej płynna. No i oczywiście, jeśli ktoś lubi eksperymentować przy filmach – też ma taką możliwość. W niższych ustawieniach widać lekką ziarnistość i charakter filmowy, w wyższych wchodzi już efekt opery mydlanej. Czyli każdy może dobrać obraz pod swoje preferencje, a telewizor ma na to zapas mocy.
Smużenie przy odświeżaniu do 120Hz (tak jak konsola i sport):
Smużenie (funkcja BFI włączona):
Obraz migocze w tym trybie
Smużenie (4K@165Hz):
QN900F w kwestii smużenia wypada naprawdę bardzo dobrze. Jak na telewizor z matrycą VA to wręcz rzadkość – w naszym teście z „ufoludkiem” trudno było dopatrzyć się większych problemów. Oczywiście, na ciemnym tle pojawiają się typowe dla LCD niedoskonałości, ale to coś, z czym borykają się praktycznie wszystkie modele z tej technologii. Samsung dorzucił też opcję „Wyraźny ruch LED”, czyli inaczej BFI. Można dzięki temu jeszcze bardziej ograniczyć smużenie, ale jest tu haczyk – ekran zaczyna wtedy migotać i robi się to dość nieprzyjemne w odbiorze. To raczej ciekawostka niż coś, z czego korzysta się na co dzień a my raczej nie zaleamy korzystania z tej opcji.
8.2/10
Tutaj naprawdę jest dobrze. QN900F oferuje pełen zestaw funkcji, jakich oczekiwalibyśmy od topowego telewizora do grania – mamy VRR, ALLM, Game Bar, a także aplikacje do grania w chmurze. Największym wyróżnikiem jest jednak autorski upłynniacz, który działa także w grach i – co ważne – nie dodaje zauważalnych opóźnień. To coś, czego nie znajdziemy u innych jego konkurentów.
Niestety, jest też coś niepokojącego. W tym roku Samsung najwyraźniej coś namieszał w swoich telewizorach. Podczas testu QN900F przed jego aktualizacją posiadał funkcję HGIG, która pozwalała idealnie dopasować ustawienia HDR pod konsolę. Jednak zgodnie z naszymi procedurami zawsze aktualizujemy sprzęt do najnowszej wersji – żeby dać producentowi szansę na naprawę niedociągnięć. A tutaj… wyszło odwrotnie.
Po aktualizacji funkcja HGIG zniknęła z menu, przez co poprawna konfiguracja konsoli pod HDR stała się praktycznie niemożliwa. Miał być komplet – 165Hz, cztery złącza HDMI 2.1, pełny pakiet gamingowy… a niestety wyszła mała wpadka. A szkoda.
9.8/10
Pod względem input lagu QN900F prezentuje klasę samą w sobie. Niezależnie od ustawionej rozdzielczości czy częstotliwości odświeżania – czas reakcji pozostaje błyskawiczny. To jeden z tych telewizorów, przy których naprawdę trudno odczuć jakiekolwiek opóźnienie. Gracze mogą liczyć na pełną responsywność i pewność, że każda akcja z pada zostanie natychmiast odwzorowana na ekranie. W tej kategorii – to po prostu najwyższa półka.
SDR | HDR | Dolby Vision |
---|---|---|
1080p60: 13 ms | 2160p60: 13 ms | |
1080p120: 12 ms | 2160p120: 10 ms | |
2160p60: 14 ms | 4320p60: 18 ms | |
2160p120: 11 ms |
8.4/10
Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie): Tak
Czytelność czcionek: Dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów: Średnia
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie): 18ms
Układ subpikseli matrycy: BGR
Maksymalna częstotliwość odświeżania: 165Hz
G-Sync: Tak
QN900F to telewizor 8K, więc nawet w większym rozmiarze można go traktować jako pełnoprawny monitor do pracy – oczywiście pod warunkiem, że ktoś w ogóle zmieści takiego kolosa na biurku. Urządzenie obsługuje chromę 4:4:4, więc ogólna czytelność czcionek jest dobra, choć zauważyliśmy pewne problemy z najcieńszymi liniami. Może to wynikać z faktu, że przy natywnej rozdzielczości 8K niektóre teksty są po prostu tak mikroskopijne, że telewizor niekoniecznie jest do tego idealnie przystosowany. Brzmi to trochę kuriozalnie, ale jak inaczej to wytłumaczyć? 😉
Z drugiej strony QN900F może być świetnym wyborem dla graczy pecetowych. Obsługuje technologię G-Sync, a przy rozdzielczości 4K oferuje odświeżanie aż do 165 Hz. Jeśli więc macie bardzo mocny komputer, to QN900F pozwoli mu rozwinąć skrzydła i zaprezentować gamingowy pazur w pełnej krasie.
5/10
spadek jasności pod kątem 45 stopni: 67%
Kąty widzenia w QN900F są naprawdę niezłe, ale mamy wrażenie, że powłoka „Ultra Viewing Angle”, którą Samsung mocno reklamuje, wypada słabiej niż w ubiegłym roku. Owszem – efekt jest wciąż dużo lepszy niż w większości telewizorów LCD z matrycą VA, ale do poziomu OLED-ów czy dobrych matryc IPS jeszcze sporo brakuje. Obraz przy patrzeniu z boku trzyma się przyzwoicie, kolory nie gasną tak szybko jak w standardowych VA, jednak spodziewaliśmy się czegoś więcej, zwłaszcza że poprzednie generacje Samsunga potrafiły wypadać lepiej. Być może wpływ na to ma dodatkowa matowa powłoka, która w tym roku pojawiła się w serii 8K.
7.1/10
Powłoka matrycy: Matowy
Tłumienie odbić: Bardzo dobre
Czerń w trakcie dnia: Średnia
Jedną z nowości w 8K od Samsunga jest matowa matryca. Koreańczycy w tym roku sukcesywnie „matowią” swoje telewizory i trzeba przyznać, że QN900F to ścisła czołówka w tym wykonaniu – odbicia są tłumione lepiej niż w jakimkolwiek innym modelu na rynku. W praktyce oznacza to, że nawet w mocno nasłonecznionym salonie obraz pozostaje czytelny, a refleksy praktycznie znikają z ekranu. Oczywiście taka powłoka ma też swoją cenę. Kolory tracą trochę na intensywności, a czerń w mocnym świetle nie wygląda aż tak głęboko, jak na błyszczących ekranach. Ale to raczej detal niż realny problem, bo przecież soczystość barw i głębia czerni liczą się najbardziej wieczorem, przy zgaszonym świetle – a wtedy ten efekt całkowicie znika.
Jasność matrycy
Średnia jasność SDR
Samsung QN900F: 723 cd/m2
7.2/10
System: Tizen
Szybkość działania: Bardzo dobre
QN900F ma naprawdę sporo do zaoferowania. Oprócz standardowych złączy i tunerów znajdziemy na nim też dużo funkcji typowo telewizyjnych. Jest telegazeta, czytelny EPG, a nawet funkcja PiP, która w dzisiejszych czasach to już rzadkość. QN900F bez problemu obsługuje inne urządzenia za pomocą pilota solarnego dołączonego w zestawie, co w pewnym sensie rekompensuje brak nagrywania z wbudowanych tunerów antenowych.
Jeśli chodzi o funkcje smart, to Samsung jak zwykle daje sporo – znajdziemy tu dużą liczbę aplikacji (choć nie wszystkie), a sam Tizen na QN900F działał bardzo płynnie. Trudno też o lepszy telewizor do podłączania zewnętrznych sprzętów – AirPlay, Miracast, Chromecast – wszystko działa bez zarzutu. Ciekawostką jest tryb Art Gallery, który – podobnie jak w The Frame – pozwala wyświetlać obrazy na wyłączonym ekranie. Dzięki dość grubej, masywnej ramce efekt jest naprawdę niezły – na ścianie wygląda to jak cyfrowy obraz i może to zrobić na kimś wrażenie. QN900F można więc nazwać żarobliwie The Framem Super Ekstra Pro 😉
8.7/10
9.1/10
Maksymalna rozdzielczość zdjęcia: | Obsługiwane formaty zdjęć: |
---|---|
Wbudowany odtwarzacz multimedialny w QN900F działa naprawdę dobrze. Podczas testów nie zauważyliśmy większych problemów z obsługą różnych formatów audio i wideo – zresztą możecie to sami sprawdzić w naszej rozpisce plików. Jedyna zagwozdka pojawiła się przy napisach – działały u nas tylko te zapisane w formacie .txt, mimo że według informacji Samsunga telewizor powinien obsługiwać znacznie więcej rozszerzeń. Z czego to wynika? Trudno powiedzieć. Możliwe, że to tylko tymczasowy błąd, który zostanie poprawiony w jednej z najbliższych aktualizacji.
8.2/10
-
Maksymalna głośność
Wspierane kodeki
(głośniki telewizora)
Dolby Digital Plus 7.1
Dolby True HD 7.1
Dolby Atmos w Dolby Digital Plus (JOC)
Dolby Atmos w Dolby True HD
DTS:X w DTS-HD MA
DTS-HD Master Audio
QN900F gra naprawdę przyjemnie – tak, jak przystało na telewizor premium. Bas jest całkiem mocny, ale delikatnie przygaszony. Nie porównywalibyśmy go z topowymi systemami audio, ale jak na wbudowane głośniki, robi robotę. Na plus wypadają również wysokie tony – całkiem czyste i wyraźne, co przydaje się szczególnie podczas oglądania filmów z dużą ilością dialogów. Niestety, Samsung wciąż nie wspiera formatu DTS:X w swoich telewizorach. Oznacza to, że jeśli chcemy usłyszeć dźwięk zapisany w tym standardzie, musimy podłączyć zewnętrzne kino domowe przez amplituner – telewizor sam z siebie go po prostu nie odtworzy.
Pomiary akustyczne
Brak danych akustycznych
Wersja oprogramowania podczas testów: T-OSCPFDEUC-0090-1110.7, E2500007, BT-S
Jednorodność matrycy:
Rodzaj widma podświetlenia: Mini-LED QLED
Założyciel i pomysłodawca portalu "Wybierz TV"
Dziennikarz, recenzent i felietonista portalu "Wybierz TV"
6/23/2025
1/9/2025
6/12/2025
5/26/2025
Przeglądy zakupowe
Najlepsze telewizory Samsung 2024 / 2025! Który telewizor Sa... 4/30/2025
2/15/2025
12/17/2024
Nasz kanał Youtube
Inteligentna kalibracja telewizora Samsung w SmartThings 9/2/2024