
Apple podkręca tempo. AirPods Pro 3 mają zadebiutować już tej jesieni i wszystko wskazuje na to, że to coś więcej niż tylko kosmetyczna aktualizacja. Nowy wygląd, chip H3, Bluetooth 5.4 i… funkcje zdrowotne. Tak, dobrze czytasz.
Nowy design, który wreszcie ma sens
Po latach kosmetycznych poprawek, Apple w końcu ruszyło z miejsca. AirPods Pro 3 dostają pełny redesign – wciąż in-ear, ale z lepszym profilem, bardziej ergonomicznie i z wyraźnie lepszym dopasowaniem. Dla tych, którym starsze Prosiaki wypadały z uszu – to może być zmiana na plus.
Chip H3, Bluetooth 5.4 i chip UWB U2
Nowy chip H3 ma znacząco poprawić działanie ANC (aktywną redukcję szumów), czas pracy na baterii i ogólną jakość dźwięku. Czyli to, co powinno być w standardzie, a co w poprzednikach bywało… różnie. Lepsze przetwarzanie oznacza też mniejsze opóźnienia i bardziej stabilne połączenia.
Nowy Bluetooth 5.4 to większy zasięg, mniej lagów i szybsze przełączanie się między urządzeniami Apple. Do tego dochodzi chip U2 – nowsza wersja Ultra-Wideband, który pomoże znaleźć zgubione słuchawki z dokładnością do kilku centymetrów. Funkcja „Znajdź moje AirPods” w końcu może zacząć działać tak, jak powinna.
AirPods jako opaska fitness?
I tu robi się ciekawie. AirPods Pro 3 mają dostać czujnik tętna i możliwe, że także pomiar temperatury. Apple powoli zamienia słuchawki w urządzenie health trackingowe – a to wpisuje się idealnie w ich ekosystem zdrowia z Apple Watchem i iPhonem. Jeśli działa – może mieć sens.
Ile to będzie kosztować i kiedy?
Cena startowa? 280 dolarów. W Polsce można się spodziewać kwoty w okolicach 1500–1600 zł, choć to tylko spekulacje. Premiera najpewniej we wrześniu – razem z iPhone 17. Sprzedaż? Możliwe, że ruszy jeszcze przed październikiem, o ile nic się nie opóźni w dostawach.
Czy to faktycznie ma sens?
AirPods Pro 3 nie są rewolucją, ale są konkretnym krokiem do przodu. Apple dorzuca to, co dawno powinno być standardem – lepsze ANC, lepszy dźwięk, więcej smart funkcji. Dla fanów ekosystemu to może być świetna aktualizacja. Dla pozostałych – trzeba będzie poczekać na pierwsze testy.