Katarzyna Petru
Po miesiącach oczekiwania, Disney+ wprowadza obsługę HDR10+, czyli formatu z dynamicznymi metadanymi, który pozwala uzyskać lepszy kontrast i bardziej naturalne kolory – scena po scenie, dokładnie jak w Dolby Vision.
Na początek nowy standard trafił do ponad 1000 tytułów z biblioteki Hulu, a w kolejnych tygodniach obejmie również treści z głównego katalogu Disney+. Oznacza to, że filmy i seriale dostępne w serwisie będą teraz oferowane w trzech formatach HDR – klasycznym HDR10, Dolby Vision i nowym HDR10+.
Co daje HDR10+?
W przeciwieństwie do zwykłego HDR10, który stosuje statyczne dane o jasności, HDR10+ dostosowuje obraz do każdej sceny osobno, dzięki czemu kolory są dokładniejsze, a kontrast bardziej naturalny. To szczególnie dobra wiadomość dla posiadaczy średniej klasy telewizorów, które nie potrafią w pełni wykorzystać potencjału Dolby Vision.
Na razie tylko dla Samsunga
Nie jest niespodzianką, że na premierze z HDR10+ skorzystają głównie użytkownicy telewizorów Samsunga. Technologia została opracowana właśnie przez Samsunga i Amazon, a firma od lat konsekwentnie unika Dolby Vision. Na starcie HDR10+ działa na modelach LCD i OLED od 2018 roku, a także na wybranych monitorach Smart Monitor z Tizenem. Wystarczy zaktualizować aplikację Disney+ do najnowszej wersji.
„Cieszymy się, że możemy wprowadzić tę technologię do Disney+ i poszerzać wsparcie HDR10+ w naszych produktach i całym ekosystemie streamingu” – powiedział Inbeom Kim, wiceprezes działu wyświetlaczy w Samsung Electronics.
HDR10+ także w Apple TV i Fire TV… ale nie teraz
Choć aplikacja Disney+ na Apple TV 4K już pokazuje oznaczenie „HDR10+”, technicznie format nie działa jeszcze na urządzeniach Apple ani Amazon Fire TV. Disney nie podał żadnego konkretnego terminu, kiedy wsparcie zostanie rozszerzone. Na ten moment, aby obejrzeć „Avengers: Endgame”, „The Bear” czy „Prey” w HDR10+, trzeba mieć telewizor Samsunga i plan Disney+ Premium (czyli także 4K i Dolby Atmos).
Co to oznacza dla rynku?
Dodanie HDR10+ do Disney+ to duży krok – nie tylko dla Samsunga, który wreszcie ma mocny argument w dyskusji z fanami Dolby Vision, ale też dla całego rynku streamingu. Jeśli HDR10+ zyska popularność, możemy zobaczyć większy nacisk na otwarte standardy, a mniej na formaty licencjonowane jak Dolby. Na razie jednak – jak to często bywa w świecie technologii – użytkownicy spoza ekosystemu Samsunga muszą poczekać.
