Wypełnij ankietę aby poznać wynik
Matryca: WRGB OLED Odświeżanie: 144Hz Producent: LG Rozdzielczość: 3840x2160 System: WebOS Rok modelowy: 2025
8.2
Ogólna ocena
LG C5 to bardzo udana kontynuacja, a w kilku aspektach nawet krok naprzód względem zeszłorocznego modelu C4. Największą zmianą jest wyraźnie wyższa jasność – po raz pierwszy w historii serii C przekroczono barierę 1000 nitów, co znacząco poprawia jakość efektu HDR. Zarówno filmy, jak i seriale wyglądają dzięki temu bardziej dynamicznie, a jasne sceny mają w końcu odpowiedni „blask”. Po kalibracji jakość obrazu jest niemal referencyjna i można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia ze sprzętem znacznie droższym, niż wskazuje na to jego cena. C5 to także jeden z najlepszych wyborów dla graczy – cztery pełne porty HDMI 2.1, niski input lag, wsparcie dla VRR, G-Sync oraz poprawnie zaimplementowany HGiG. Do tego matryca 144 Hz sprawia, że nie tylko granie, ale też oglądanie sportu to czysta przyjemność. Na plus zasługuje również wygodny system WebOS oraz pilot Magic z funkcją sterowania kursorem – wszystko działa płynnie i intuicyjnie. To telewizor, z którego po prostu chce się korzystać.
Nie obyło się jednak bez kilku drobnych zastrzeżeń. W tym roku LG zdecydowało się na rezygnację z obsługi kodeków DTS, co może być kłopotliwe dla osób korzystających z fizycznych nośników i kolekcji filmów na Blu-ray. Warto też zwrócić uwagę na zamieszanie związane z różnymi wersjami pilota – w zależności od oznaczenia modelu możemy otrzymać zupełnie inny pilot niż ten, który trzymaliśmy w rękach podczas naszych testów. Mimo tych kilku uwag, LG C5 to telewizor, który pod prawie każdym względem robi świetne wrażenie. Jasność, kolory, funkcje dla graczy, płynność obrazu i ogólna jakość wykonania sprawiają, że to jeden z najlepszych OLED-ów w swojej klasie.
Świetna czerń i nieskończony kontrast dzięki matrycy OLED
Ponadprzeciętna jasność (jak na telewizor OLED)
Niemal referencyjna jakość obrazu po kalibracji
Pełny pakiet funkcji dla graczy: 4xHDMI 2.1, niski input lag, HGiG, VRR i więcej
Bardzo dobra płynność obrazu – matryca OLED 144 Hz
Intuicyjny i nowoczesny system WebOS
Wygodne sterowanie pilotem Magic z żyroskopem
Różne wersje pilota w modelach pochodnych – trudno przewidzieć, którą wersję dostaniemy
Przeciętne tłumienie odbić – przy bardzo jasnym świetle może to przeszkadzać
Brak wsparcia dla DTS:X – wymagany zewnętrzny amplituner do pełnej obsługi tego formatu
Filmy i seriale w jakości UHD
8.5
Klasyczna telewizja, YouTube
8.9
Transmisje sportowe (telewizja i aplikacje)
8.6
Granie na konsoli
9.4
Telewizor jako monitor do komputera
8.6
Oglądanie przy mocnym świetle
6.2
Funkcje użytkowe
8.3
Aplikacje
8.3
Jakość dźwięku
7.2
Wypełnij ankietę aby poznać dopasowanie do Twoich preferencji
Wejścia HDMI: 0 x HDMI 2.0, 4 x HDMI 2.1 (48Gbps) Inne wejścia: Toslink (Optical audio), IR (remote) Wyjścia: eARC (HDMI), ARC (HDMI) Podłączenie do sieci: Wi-Fi 2.4GHz, Wi-Fi 5GHz, Ethernet (LAN) 100Mbps
Jakość wykonania: Premium
Rodzaj podstawy: Centralna
Kolor ramki: Grafitowa
Na pierwszy rzut oka LG C5 wygląda niemal identycznie jak jego poprzednik, model C4. Ale czy to wada? Wręcz przeciwnie. C5 – podobnie jak ubiegłoroczna wersja, sprawia wrażenie urządzenia klasy premium. Ekran otoczony jest smukłą ramką, a całość przypomina taflę lewitującego szkła, szczególnie kiedy patrzymy na telewizor z boku. Do zestawu producent dołącza solidnie wykonaną, centralnie umieszczoną metalową podstawę. Jej konstrukcja nie tylko prezentuje się estetycznie, ale też została sprytnie zaprojektowana: z tyłu znajdziemy dyskretne korytka na przewody, które pomagają w utrzymaniu porządku. Tylna obudowa telewizora może zaskoczyć. Przypomina marmur, choć w rzeczywistości to tylko dobrze zaprojektowana imitacja, która według producenta lepiej odprowadza ciepło niż klasyczna plastikowa/aluminiowa obudowa. Ten detal docenią szczególnie ci, którzy nie planują montażu TV na ścianie. A jeśli już o tym mowa, LG C5, jak większość klasycznych telewizorów OLED, po zawieszeniu nie przylega idealnie do powierzchni. Delikatny odstęp od ściany jest tu czymś naturalnym więc w przypadku takiego telewizora warto wybrać uchwyt, który jest bardzo smukły.
Wybierz rozmiar:
10/10
Wynik
∞:1
Wynik
∞:1
Wynik
∞:1
Wynik
∞:1
Wynik
∞:1
Widoczność detali w światłach:
W kategorii czerni i kontrastu LG C5 wpisuje się w to, do czego przyzwyczaiły nas telewizory OLED – jest po prostu idealnie. Dzięki zastosowaniu matrycy organicznej (WOLED) każdy piksel świeci niezależnie, co przekłada się na nieskończony kontrast i perfekcyjną czerń. Nie ma tu żadnych poświat, smug, halo ani innych typowych dla telewizorów LCD artefaktów. Szczegóły w jasnych partiach obrazu są doskonale widoczne, a seans przy zgaszonym świetle to czysta przyjemność. Jeśli ktoś szuka telewizora do wieczornych seansów ze świetnym kontrastem – C5 to bardzo mocny kandydat.
Efekt halo i widoczność detali w czerni:
7.2/10
Wspierane formaty: HDR10, Dolby Vision, Dolby Vision IQ, HLG Pokrycie palety barw: DCI P3: 97.0%, Bt.2020: 73.0%
Pomiar jasności w HDR:
Wynik
1079 nit
Wynik
1059 nit
Wynik
1120 nit
Wynik
1094 nit
Wynik
707 nit
LG C5 w końcu robi to, na co czekaliśmy od lat w serii C – przekracza 1000 nitów jasności! To spora zmiana względem poprzednich modeli z serii, a zarazem bardzo ważna – bo właśnie wokół takiej luminancji tworzy się dziś większość treści HDR na platformach streamingowych. Obraz w końcu ma odpowiedni „blask”, a detale w światłach wyglądają tak, jak powinny nawet bez użycia dynamicznych metadanych. Są jednak sceny, w których C5 jak więkoszość telewizorów OLED ma pewne problemy. Szczególnie gdy ekran musi rozświetlić się w całości. W naszych sekwencjach testowych, jak jasna plansza z filmu The Meg, jasność wyraźnie spada. Nie zrozumnie nas źle, wynik ten nie jest zły, to bardziej przypomnienie, że technologia OLED ma nadal swoje ograniczenia. Z roku na rok coraz mniejsze, ale nadal.
Natomiast, co z kolorami? Są bardzo dobre. Choć C5 nie dorównuje OLED-om z matrycami QD-OLED czy Tandem RGB, to pokrycie palety DCI-P3 na poziomie 97% czy 73% BT.2020 zadowoli nawet bardziej wymagających widzów. Kolory są nasycone, naturalne i bardzo spójne w materiałach HDR.
Scena z filmu “Pan” (około 2800 nitów)
Scena z filmu “Billy Lynn” (około 1100 nitów)
Postanowiliśmy więc wyjść poza same plansze testowe i pomiary, by sprawdzić, jak LG C5 radzi sobie w prawdziwym świecie – czyli podczas zwykłego seansu filmowego. I właśnie tu szczególnie doceniamy przełamanie bariery 1000 nitów. Dlaczego to takie ważne? Bo w serialach i filmach kręconych z myślą o referencyjnych 1000 nitach – jak Billy Lynn – LG C5 potrafi oddać obraz z niezwykłą precyzją. Mimo drobnych różnic w kolorystyce, całość wygląda niemal identycznie jak na profesjonalnych monitorach. Czuć tu zamysł twórców, a nie interpretację elektroniki.
Jak natomiast wypada C5 w najbardziej wymagających produkcjach, gdzie liczy się każdy błysk, każda eksplozja i promień słońca? Naprawdę dobrze, choć zauważyliśmy pewną różnicę względem ubiegłorocznego modelu C4. W filmach takich jak Pan, w których pojawiają się ekstremalnie jasne detale – np. słońce na pełnym ekranie, telewizor czasem wyraźnie je przygasza. To typowe zachowanie dla matryc WOLED i nie ma w tym nic szokującego, ale widać to bardziej niż rok temu. Dlaczego? Z ciekawości włączyliśmy funkcję dynamicznego mapowania tonów, która w ubiegłorocznym C4 radziła sobie z tym problemem zaskakująco dobrze. Niestety, w C5 funkcja ta działa inaczej – owszem, odzyskujemy więcej detali w światłach, ale cały obraz staje się zbyt jasny i zbyt płaski. Traci na głębi i wygląda poprostu gorzej. Z tego powodu radzimy z niej nie korzystać.
Dlatego choć jakość obrazu w C5 nadal można określić jako znakomitą, nie wszystko poszło do przodu. Szkoda, że producent nie utrzymał świetnej implementacji dynamicznego mapowania tonów z ubiegłego roku – bo wtedy mielibyśmy niemalże ideał.
Wykres jasności HDR:
Luminancja HDR
Jasność barw RGB
A gdyby jednak w którymś momencie LG C5 zabrakło jasności – spokojnie, nie ma powodów do obaw. Telewizor obsługuje większość popularnych formatów HDR, w tym bardzo popularne Dolby Vision. To właśnie ten format odpowiada za adaptację obrazu – scena po scenie – do aktualnej scenerii filmu lub serialu. Dzięki temu na C5 jesteśmy w stanie uzyskać jeszcze lepszą jakość obrazu niż przy klasycznym HDR10. Na naszym zdjęciu testowym z białą polaną i końmi widać to gołym okiem – wersja w Dolby Vision pokazuje znacznie więcej szczegółów i lepiej zachowaną głębię w jasnych partiach obrazu.
Statyczny HDR10
Dynamiczny: Dolby Vision
8.2/10
LG C5, podobnie jak inne testowane przez nas telewizory, został sprawdzony w najlepszym możliwym trybie fabrycznym – a tym pozostaje Filmmaker Mode. I tu mamy dobre wieści: w materiałach SDR LG po raz kolejny wykonało kawał solidnej pracy. Balans bieli oraz odwzorowanie kolorów już po wyjęciu z pudełka są na bardzo wysokim poziomie. Większość błędów – zarówno w balansie, jak i w teście kolorów (Colour Checker) – nie przekraczała wartości ΔE 3, czyli progu, powyżej którego różnice stają się widoczne gołym okiem. Takie ustawienia fabryczne chciałoby się widzieć w znacznie większej liczbie telewizorów!
Sytuacja wygląda jednak inaczej w przypadku treści HDR, czyli tych, dla których seria C została tak naprawdę stworzona. Tu C5 wypada już słabiej. Zbyt duży udział koloru niebieskiego w balansie bieli powoduje, że obraz sprawia wrażenie wyraźnie ochłodzonego – co wpływa choćby na nienaturalnie blade odcienie skóry czy nieco przesuniętą tonację całej sceny. Na szczęście LG udostępnia bardzo precyzyjne narzędzia do kalibracji, a my – jak zawsze – z nich skorzystaliśmy.
9.4/10
Musimy uczciwie przyznać – w przypadku LG C5 naprawdę niewiele trzeba było, by uzyskać obraz niemal idealny. Po przeprowadzeniu kalibracji udało się osiągnąć zgodność z ekranami referencyjnymi na poziomie, który robi wrażenie nawet na tle znacznie droższych modeli. Obraz po naszej korekcie prezentuje się dokładnie tak, jak chcieliby tego twórcy filmów i seriali – bez przekłamań kolorystycznych z naturalną głębią i subtelną plastyką. LG w tym roku wykonało świetną robotę, jeśli chodzi o fabryczne ustawienia i potencjał do kalibracji. Chapeau bas!
8.2/10
Telewizory WOLED do tej pory nie słynęły z idealnej płynności przejść tonalnych. Często dało się zauważyć delikatne pasy między kolorami – szczególnie w ciemniejszych partiach obrazu – co sprawiało wrażenie, że barwy nie przechodzą gładko, tylko lekko „schodkują”. W tym roku LG zrobiło spory krok naprzód. W modelu C5 problem ten został w dużej mierze wyeliminowany. Owszem, w bardzo ciemnych scenach można jeszcze dostrzec subtelne granice między kolorami, ale są one na tyle nieinwazyjne, że raczej nikt poza bardziej wymagającymi widzami nie zwróci na nie uwagi. Dla większości użytkowników – płynność przejść tonalnych w C5 będzie po prostu bez zarzutu.
7.8/10
Funkcja wygładzania przejść tonalnych
Obraz bez overscanu na sygnale SD
LG C5 radzi sobie z materiałami niższej jakości naprawdę bardzo dobrze. Jednym z głównych problemów, z jakimi borykały się starsze WOLED-y, była posteryzacja – czyli niechciane „schodki” w przejściach kolorów. C5 korzysta z systemowej funkcji wygładzania tych przejść, która działa zaskakująco skutecznie. Efekt pasów zostaje niemal całkowicie wyeliminowany, a obraz zyskuje na spójności. W porównaniu do ubiegłorocznego modelu mamy wrażenie, że funkcja ta działa minimalnie słabiej – ale dobra wiadomość jest taka, że nie narusza ona struktury obrazu. Filmowe ziarno, faktury czy detale pozostają na ekranie – nic nie zostaje wygładzone na siłę.
C5 świetnie radzi sobie również z podbijaniem jakości starszych nagrań. Dzięki procesorowi α9 Gen6 (8-gen) "skalowanie do 4K" wypada naprawdę solidnie. Obraz jest czysty, szczegóły wyraźne, a jedynym drobnym mankamentem może być delikatnie widoczne ząbkowanie w niektórych krawędziach. Nie ma tu jednak problemu z overscanem – obraz nie jest sztucznie przycinany ani przesuwany, co jest sporym plusem i nadal nie jest oczywistością.
8.5/10
Maksymalne odświeżanie matrycy: 144Hz
Opcja poprawy płynności filmów: Tak
Opcja redukcji smużenia: Tak
Funkcja BFI 60Hz: Tak, 60Hz (obraz migocze)
Spadek jasności przy użyciu BFI: 49%
LG C5 został wyposażony w matrycę 144 Hz, a to w połączeniu z praktycznie zerowym czasem reakcji pikseli OLED-a sprawia, że mamy do czynienia z jednym z najlepszych ekranów do oglądania dynamicznych treści. Nieważne, czy chodzi o sport, szybkie gry czy po prostu akcję – obraz jest ostry jak brzytwa.
A co z filmami w 24 klatkach? LG też o tym pomyślało. Wbudowany upłynniacz "TruMotion" pozwala dostosować obraz pod własne preferencje. Suwak „de-judder” pozwala zwiększyć płynność w filmach, a „de-blur” delikatnie redukuje smużenie – choć uczciwie mówiąc, i tak jest ono tutaj niemal niewidoczne.
Smużenie (natywna rozdzielczość, maks odświeżanie):
Smużenie? Jakie smużenie? To OLED! Tu nie ma mowy o żadnych ciągnących się cieniach czy rozmazanych krawędziach. Nasz testowy ufoludek przesuwał się po ekranie tak czysto, że aż chciało się oglądać go w kółko. C5 to po prostu genialny wybór do wszystkiego, co szybkie i dynamiczne.
10/10
LG C5 to telewizor stworzony z myślą o graczach – i nie ma w tym ani grama przesady. Trudno się tu do czegokolwiek przyczepić. Mamy odświeżanie 144 Hz, pełne wsparcie dla VRR, ALLM i aż cztery porty HDMI 2.1 o pełnej przepustowości 48 Gb/s. Dla osób, które mają w jednym pomieszczeniu Xboxa, PS5, Nintendo i jeszcze gamingowego peceta – żadnych ograniczeń, wszystko można podłączyć bez kombinowania.
Konfiguracja HDR pod gry również nie sprawia problemów. Telewizor poprawnie obsługuje tryb HGiG, który pozwala uzyskać obraz zgodny z intencją twórców. Dla chętnych jest też Dolby Vision w wersji Gaming, choć MY nadal rekomendujemy HGiG jako najbardziej przewidywalny i „czysty” wariant HDRu w grach.
Na pokładzie nie zabrakło też Game Bara, czyli „centrum dowodzenia” dla gracza. Wszystko, co najważniejsze, od ustawień VRR, przez tryby obrazu, po informacje o liczbie klatek – mamy pod ręką. Interfejs jest prosty, czytelny. Może i wygląda jak z kosmicznego symulatora, ale spełnia swoją rolę i po prostu działa; tak, jak powinien.
C5 to naprawdę kompletny zestaw dla każdego gracza.
10/10
Czas reakcji LG C5 na nasze ruchy z pada jest wzorowy. Niezależnie od wybranej rozdzielczości czy liczby klatek – opóźnienie jest tak niskie, że w praktyce niemal niewyczuwalne. Granie na tym telewizorze to po prostu czysta przyjemność. Pewne opóźnienie wprowadza tryb Dolby Vision, co nie powinno być zaskoczeniem – dotyczy to praktycznie każdego telewizora na rynku wyposażony w ten tryb. Mimo to, nawet z aktywnym Dolby Vision, input lag pozostaje na tyle niski, że rozgrywka jest nadal płynna i responsywna.
SDR | HDR | Dolby Vision |
---|---|---|
1080p60: 11 ms | 2160p60: 11 ms | 2160p60 DV: 12 ms |
1080p120: 5 ms | 2160p120: 5 ms | 2160p120 DV: 6 ms |
2160p60: 11 ms | ||
2160p120: 5 ms |
8.6/10
Chroma 444 (maksymalna rozdzielczość i odświeżanie): Tak
Czytelność czcionek: Dobra
Czytelność ciemnego tekstu i kształtów: Bardzo dobra
Input lag w trybie PC (4K, maksymalne odświeżanie): 14ms
Układ subpikseli matrycy: RWBG
Maksymalna częstotliwość odświeżania: 144Hz
G-Sync: Tak
C5 – tak jak pisaliśmy – to telewizor stworzony dla graczy, więc granie nawet na komputerze to istna przyjemność. Matryca 144 Hz, niski input lag i oryginalna certyfikacja G-Sync tylko to potwierdzają.
Jeśli chodzi o pracę – też jest bardzo dobrze. Czcionki są czytelne, interfejs wyraźny, jednak należy pamiętać, że mamy tu do czynienia z matrycą WOLED i układem subpikseli WRGB. (widoczne lekkie cienie za czcionką). Dlatego jeśli ktoś planuje postawić C5 na biurku w mniejszych wariantach jak 42 czy 48 cali do codziennej pracy biurowej, warto wcześniej sprawdzić to na własne oczy. Do sporadycznego korzystania z pulpitu i przede wszystkim do grania – nie ma powodów do obaw.
7.4/10
spadek jasności pod kątem 45 stopni: 31%
Kąty widzenia w LG C5 są niemal idealne. Choć ustępują nieco takim technologiom jak QD-OLED czy WOLED z mikro soczewkami MLA, to jakość obrazu pod dużym kątem nadal robi świetne wrażenie. Kolory pozostają żywe, a ekran nie traci dużo swojej jasności nawet przy bardziej wymagającym ustawieniu ekranu pod kątem.
Uprzedzając pytania, które krążyły w zeszłym roku w kontekście modelu C4 – my w przypadku C5 nie zauważyliśmy żadnych zielonych zafarbów, różowienia czy innych efektów, o których można przeczytać w sieci. Obraz pod kątem wyglądał naprawde czysto.
6.2/10
Powłoka matrycy: Błyszcząca
Tłumienie odbić: Przyzwoite
Czerń w trakcie dnia: Bardzo dobra
LG C5 to jeden z jaśniejszych telewizorów OLED na rynku, więc w umiarkowanie jasnych pomieszczeniach powinien sprawdzić się bez większych problemów. Średnia jasność w trybie SDR wynosi około 450 nitów – to wartość wystarczająca, by obraz pozostał czytelny nawet w ciągu dnia. Co ważne, czerń nie traci głębi i nie robi się „szara”, co nadal bywa bolączką paneli QD-OLED.
Większym wyzwaniem mogą być natomiast refleksy. Matryca WOLED zastosowana w LG C5 ma typową dla tej technologii błyszczącą powłokę, która jedynie częściowo rozprasza odbicia. W dobrze oświetlonym salonie z dużymi oknami można zobaczyć swoje odbicie na ekranie – delikatnie przytłumione, ale nadal widoczne. W bardzo nasłonecznionym pomieszczeniu może się okazać, że konieczne będą rolety lub zasłony, by w pełni cieszyć się świetną jakością obrazu.
Jasność matrycy
Średnia jasność SDR
LG OLED C5: 435 cd/m2
8.3/10
System: WebOS
Odbiór telewizji: DVB-T, DVB-T2, DVB-S, DVB-S2, DVB-C
Pod względem klasycznych funkcji telewizyjnych LG C5 wypada naprawdę dobrze. Mamy tutaj możliwość nagrywania programów na USB z wbudowanych tunerów DVB-T(2), obsługę telegazety, listę programów EPG, a także bezproblemowe parowanie słuchawek przez Bluetooth. Dla wielu użytkowników to nadal bardzo istotne elementy codziennego korzystania z TV – i tu LG niczego nie brakuje oprócz funkcji PIP. Warto natomiast zwrócić uwagę na temat pilota, a właściwie... różnych wersji pilota. W naszym teście używaliśmy modelu C54, który został wyposażony w nową wersję pilota Magic. Przypomina on nieco minimalistyczne podejście Samsunga – brak tu klawiatury numerycznej czy przycisku „źródło”, ale wygląda nowocześnie i jest wygodny w codziennym użytkowaniu. Z kolei inne warianty, takie jak C5ELB, mogą być sprzedawane ze starszą wersją pilota – bardziej klasyczną, z większą liczbą przycisków i klawiaturą numeryczną. Niektórzy uznają go za praktyczniejszy, inni – za przestarzały. Słowem: spore zamieszanie, dlatego przed zakupem warto sprawdzić końcówkę modelu.
Niezależnie jednak od wersji pilota, obsługujemy ten sam system – WebOS. To jedno z najprzyjemniejszych rozwiązań w świecie Smart TV. Intuicyjne menu, szybkie działanie i wsparcie dla popularnych funkcji, takich jak AirPlay, screen mirroring czy asystent głosowy, sprawiają, że system sprawdza się na co dzień bardzo dobrze. Do tego sterowanie kursorem za pomocą żyroskopu w pilocie Magic nadal pozostaje jedną z najbardziej wygodnych form nawigacji w telewizorach. Aplikacji jest tu naprawdę sporo – Netflix, Disney+, HBO Max, Apple TV i wiele innych. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to system oparty na Androidzie/Google TV, więc może się zdarzyć, że jakiejś mniej popularnej aplikacji po prostu nie znajdziemy w sklepie LG.
8.3/10
8.8/10
Maksymalna rozdzielczość zdjęcia: | Obsługiwane formaty zdjęć: |
---|---|
LG C5 został wyposażony w całkiem niezły, wbudowany odtwarzacz multimedialny, który powinien spełnić oczekiwania większości użytkowników. Obsługuje popularne formaty wideo i audio, radzi sobie z napisami w formacie SRT, a także otwiera większość plików graficznych bez większych problemów.
Sam interfejs jest dość prosty i intuicyjny – nie zaskakuje, ale też nie sprawia trudności w codziennym użytkowaniu. Oczywiście nie jest to poziom zewnętrznych odtwarzaczy czy aplikacji z Google TV, ale do podstawowego odtwarzania filmów z pendrive’a czy dysku – jak najbardziej wystarczy.
7.2/10
7.2/10
Subiektywna jakość dźwięku
Wspierane kodeki
(głośniki telewizora)
Dolby Digital Plus 7.1
Dolby True HD 7.1
Dolby Atmos w Dolby Digital Plus (JOC)
Dolby Atmos w Dolby True HD
DTS:X w DTS-HD MA
DTS-HD Master Audio
Wspierane kodeki
(zewnętrzne audio HDMI eARC)
Dolby Digital Plus 7.1
Dolby True HD 7.1
Dolby Atmos w Dolby Digital Plus (JOC)
Dolby Atmos w Dolby True HD
DTS:X w DTS-HD MA
DTS-HD Master Audio
Jak na tak smukły telewizor, LG C5 zaskakuje całkiem dobrą jakością dźwięku. W cienkiej obudowie udało się zmieścić zestaw konkretnych głośników, które grają czysto, z dobrze słyszalnymi detalami i – co zaskakujące – lekkim, ale wyczuwalnym basem. Do codziennego oglądania spokojnie wystarczy, a w niejednym przypadku może nawet zaskoczyć pozytywnie. Szkoda tylko, że w tym roku LG zdecydowało się całkowicie zrezygnować z obsługi kodeków DTS. Dla większości osób nie będzie to problem, ale jeśli ktoś korzysta z płyt Blu-ray i lubi ten format – szczególnie w jego bardziej zaawansowanych wersjach – może poczuć jego brak. W takim przypadku pozostaje zewnętrzny amplituner lub soundbar z odpowiednią obsługą dźwięku.
Jednorodność matrycy:
Założyciel i pomysłodawca portalu "Wybierz TV"
Dziennikarz, recenzent i felietonista portalu "Wybierz TV"
5/14/2025
12/16/2024
11/20/2024
6/20/2025
5/16/2025
2/25/2025
1/10/2025
1/6/2025