
Hideo Kojima wraca z kolejnym, jeszcze bardziej osobliwym i emocjonalnym projektem. Death Stranding 2 właśnie zaliczyło swój pierwszy weekend po premierze i – choć recenzje są świetne, a gracze chwalą kierunek artystyczny i fabularny – to sieć zaczynają zalewać niepokojące doniesienia. Konsola PlayStation 5 zaczyna się przegrzewać… i to tylko przy jednym, konkretnym elemencie gry.
Czym w ogóle jest Death Stranding?
To nie jest typowa gra akcji. Death Stranding to unikalne doświadczenie, które łączy eksplorację, kurierkę i głęboką symbolikę na temat samotności i odbudowy relacji międzyludzkich. Wcielamy się w Sama Portera Bridgesa – człowieka, który po końcu świata próbuje na nowo połączyć odizolowane od siebie enklawy. Kojima stworzył tu świat, w którym każdy krok ma znaczenie, a deszcz może... postarzać. Ta opowieść balansuje na granicy sci-fi i mistycyzmu, a jednocześnie porusza niezwykle aktualne tematy społeczne.
Czym różni się Death Stranding 2 od pierwszej części?
Dwójka to nie tylko kontynuacja historii – to technologiczny i fabularny skok naprzód. Kojima Productions usprawniło praktycznie każdy aspekt rozgrywki: poruszanie się jest bardziej płynne, przeciwnicy ciekawsi, a planowanie trasy zyskało zupełnie nowy poziom głębi. Do tego więcej znanych twarzy (m.in. Norman Reedus, Léa Seydoux, Elle Fanning), bardziej dopracowana oprawa wizualna i jeszcze bardziej złożony świat, w którym nie wszystko jest tym, czym się wydaje. Historia również skręca w nowe rejony – bardziej metafizyczne, jeszcze bardziej „kojimowe”.
Świetna gra, ale… PS5 może nie wytrzymać
Brzmi jak sukces? Niestety nie dla każdego. W sieci pojawiły się głosy graczy, którzy donoszą o poważnych problemach technicznych – ich PS5 przegrzewa się przy uruchomieniu... mapy. Tak, mapa w Death Stranding 2 najwyraźniej nie ma limitu klatek, co prowadzi do dziwnej sytuacji: sama gra działa płynnie, ale kiedy tylko włączysz ekran mapy, wentylatory wchodzą na pełne obroty, a niektórym graczom pojawia się nawet komunikat o przegrzaniu konsoli.
Jeden z użytkowników Reddita opisał sytuację tak:
„Gra działa świetnie, ale jak tylko przywołam mapę, wentylator zaczyna wyć jak odkurzacz i zaraz potem pojawia się ostrzeżenie o przegrzaniu. Konsola stoi w dobrze wentylowanym miejscu i jest regularnie czyszczona, więc to na pewno nie problem z kurzem czy przepływem powietrza.”
Pod postem natychmiast zaczęły pojawiać się kolejne relacje z identycznym problemem. Gracze podejrzewają, że brak ograniczenia FPS-ów w menu mapy powoduje nagłe obciążenie GPU, co prowadzi do podbicia temperatury. Co gorsza – weekendowa aktualizacja gry nie rozwiązała tego problemu.
Lepiej poczekać na łatkę...
Na razie nie wiadomo, kiedy Kojima Productions naprawi ten błąd. Jeśli masz PS5 i planujesz zatopić się w świat Death Stranding 2, lepiej uzbrój się w cierpliwość lub... nie dotykaj mapy zbyt często. A przynajmniej – miej oko na temperaturę swojej konsoli. Jedna z najbardziej klimatycznych gier roku może się okazać również... najgorętszą. Dosłownie.