To, co zaczęło się jako lokalny spór w Stanach Zjednoczonych, właśnie uderzyło w widzów na całym świecie. Disney i Google nie mogą dojść do porozumienia w sprawie umowy dotyczącej kanałów telewizyjnych – i wygląda na to, że ofiarą tego starcia stali się… fani filmów.
Spór o ESPN i Nat Geo, ale konsekwencje globalne
Wszystko zaczęło się od negocjacji dotyczących ceny za nadawanie kanałów Disneya (m.in. ESPN i National Geographic) w ramach amerykańskiego YouTube TV. Umowa wygasła w październiku, a kanały zostały odcięte kilka dni temu. Choć samo porozumienie dotyczyło rynku USA, sytuacja błyskawicznie odbiła się echem na całym świecie.
Wszystkie filmy Disneya zniknęły z Google TV i YouTube
Jak donosi 9to5Google, wszystkie filmy Disneya dostępne do zakupu lub wypożyczenia zostały usunięte z cyfrowych półek Google’a – zarówno w aplikacjach Google TV, Android TV, Google Play, jak i YouTube. Nie wiadomo jeszcze, która ze stron stoi za tą decyzją. Dotyczy to nie tylko USA – również w Europie użytkownicy napotykają błędy przy próbie obejrzenia filmów z uniwersów takich jak Star Wars, Marvel, Pixar, Alien czy Planeta Małp. Sekcje Disneya i Foxa w Google Store są teraz całkowicie puste.
Na ekranach pojawiają się komunikaty w stylu:
„This video contains content from DisneyROW. It is not available.”
lub
„This video contains content from Fox. It is not available.”
Dobra wiadomość: twoje filmy nadal działają
Jeśli wcześniej kupiłeś filmy Disneya w Google Movies, możesz spać spokojnie – wciąż działają bez problemu. Problem dotyczy jedynie nowych zakupów i wypożyczeń. W ich miejsce użytkownicy otrzymują sugestię, by obejrzeć dany tytuł na Disney+.
Kiedy filmy wrócą?
Według The Wall Street Journal, rozmowy między gigantami trwają, ale do porozumienia jeszcze daleko. Google ma naciskać na niższe ceny i krótsze umowy, ponieważ YouTube TV rozwija się kosztem tradycyjnych platform kablowych i satelitarnych.
Na razie więc, jeśli chcesz kupić lub wypożyczyć filmy Disneya, pozostają inne platformy – Amazon, Apple TV, Rakuten czy Fandango (Vudu).
Na ten moment wygląda na to, że Disney próbuje wykorzystać sytuację do wzmocnienia swojej platformy Disney+, a Google – do ograniczenia kosztów licencyjnych. Niezależnie od tego, kto wygra tę bitwę, przegranym są widzowie, którzy po prostu chcieli obejrzeć film.
Katarzyna Petru












