Plotki o końcu Forzy Motorsport okazały się przesadzone. Mimo niedawnych zwolnień w Turn 10 Studios, Microsoft nie planuje uśmiercać swojej kultowej serii wyścigowej. Jak potwierdził sam Phil Spencer w rozmowie z japońskim magazynem Famitsu – marka nadal będzie rozwijana, choć na razie nie jest priorytetem koncernu.
„Nie! Czasami musimy przesunąć priorytety na tytuły, które trafią na rynek wcześniej. Rozumiem, że wiele osób zareagowało na zmniejszenie skali działalności Turn 10 Studios, ale czasami warto dać zespołowi więcej czasu, by uniknąć napięcia i wypalenia” – powiedział Spencer.
Słowa szefa działu gier Microsoftu rozwiewają wątpliwości, które narastały po serii restrukturyzacji i zwolnień w studiu odpowiedzialnym za symulacyjną gałąź Forzy. Turn 10 ma więc czas, by spokojnie dopracować projekt i odbudować reputację po chłodno przyjętym reboocie z 2023 roku. Choć poprzednia Forza Motorsport imponowała realizmem jazdy i technicznym rozmachem, gracze narzekali na ubogą zawartość i mało angażującą karierę. Dla Microsoftu seria ma jednak pozostać technologiczną wizytówką marki Xbox, podobnie jak kiedyś dla Sony było Gran Turismo 7.
Za kulisami widać jednak, że cała sekcja gamingowa Microsoftu przechodzi poważną transformację. Według raportu Jasona Schreiera, firma narzuciła działom gier agresywny cel marży na poziomie 30%, co wyraźnie wpływa na strukturę zatrudnienia i decyzje produkcyjne. Na szczęście Spencer uspokaja:
Forza Motorsport nie została anulowana, a studio otrzymało więcej przestrzeni, by tworzyć grę z pasją – bez presji czasu i finansów. Tymczasem na horyzoncie widać coś, co z pewnością ucieszy fanów bardziej zręcznościowej jazdy – Forza Horizon 6, która według nieoficjalnych informacji przeniesie graczy do Japonii i zadebiutuje już w 2026 roku.
Katarzyna Petru












