Pierwsze testy TCL C8K – mamy pierwsze autorskie pomiary! Jest super jasno!

Kalendarz 6/17/2025

Mieliśmy okazję przez krótką chwilę pobawić się nowym telewizorem TCL-a i już teraz możemy podzielić się z Wami naszymi pierwszymi, autorskimi pomiarami. A te wyglądają naprawdę obiecująco. TCL C8K to tegoroczny przedstawiciel segmentu „premium dla każdego” – telewizor Mini LED, który ma konkurować z dużo droższymi konstrukcjami konkurencji. Na papierze dostajemy niemal wszystko: matrycę 120 Hz (144Hz), lokalne wygaszanie, Dolby Vision, porty HDMI 2.1, tryb gra i świetną jasność. Ale jak jest w praktyce? Na razie podzielimy się tym, co udało się pomierzyć i zauważyć w pierwszych minutach kontaktu z tym modelem. I uprzedzamy – będzie naprawdę jasno!

Wygląd TCL C8K: duża zmiana, odważne decyzje i srebrna rama

Wygląd C8K
Nowy wygląd TCL C8K z aluminiową ramką – brak czarnej obwódki wokół ekranu, odważny projekt jak w modelach premium

C8K czy QM8K? Spokojnie, to ten sam telewizor. Za oceanem TCL postawił na nazwę QM8K, ale w Europie producent trzyma się dobrze znanej konwencji – litera „C” zarezerwowana jest dla modeli z podświetleniem QD-MiniLED. Ale zostawmy już te nazwy – skupmy się na tym, co naprawdę robi wrażenie od pierwszego spojrzenia. A jest nim… zupełnie nowy design.

TCL postawił na srebrną, aluminiową ramkę – decyzję nie ma co mówić, odważną, zwłaszcza że większość producentów wciąż celuje w klasyczne, ciemne wykończenia. To jednak dopiero początek. Największym zaskoczeniem (pozytywnym!) jest fakt, że telewizor pozbawiony jest czarnej obwódki wokół panelu – tak, dobrze czytacie. To rozwiązanie, które do tej pory spotykaliśmy w konstrukcjach z najwyższej półki, takich jak Samsung QN900 (czy obecnie QN990F), trafia teraz do modelu za niemal czterokrotnie niższą cenę. To ogromna zmiana na plus!

Nie zabrakło też subtelnych detali designerskich, które mają podkreślać aspiracje modelu C8K do segmentu premium. Jednym z nich jest widoczne logo Bang & Olufsen – firma ta w tym roku zastąpiła Onkyo jako partnera odpowiedzialnego za dostarczanie systemu audio w tym modelu. Czy przyniesie to realną poprawę dźwięku? Mamy nadzieję przekonać się o tym w pełnym teście już wkrótce.

Inna podstawa w zależności od rozmiaru

Warto też zaznaczyć, że podstawa telewizora różni się w zależności od przekątnej. Model C8K dostępny jest w rozmiarach od 65 aż do 98 cali. Wersje "mniejsze" 65", 75" i 85" wyposażono w centralną stopę. Natomiast w przypadku największego, 98-calowego kolosa, producent zastosował dwie skrajnie rozstawione nóżki, mające zapewnić stabilność dla konstrukcji ważącej blisko 61 kg!

Czerń, kontrast i jasność HDR – czy prawie 4000 stref robi różnicę?

TCL C8K, czyli europejski brat bliźniak QM8K, już na papierze wygląda jak sprzęt, który ma coś do udowodnienia. Wersja 98 cali została wyposażona – trzymajcie się – w aż 3840 stref podświetlenia. Tak, nie przesłyszeliście się. Prawie cztery tysiące niezależnych obszarów wygaszania to wynik, który zawstydza większość konkurencji, a niektórych – jak się okazuje – wręcz miażdży. Ale papier papierem. Co z praktyką? Postanowiliśmy to sprawdzić, bo liczby to jedno, a obraz to drugie.

Nie mierzyliśmy jeszcze samego kontrastu, ale już podczas krótkich testów na żywo widać było, że sceny z gwiaździstym niebem wyglądają znacznie lepiej niż w ubiegłorocznym C855. Detale w cieniach były bardziej wyraziste, a efekt halo – znacznie mniej widoczny.

Testy syntetyczne jasności

Pomiary jasności

Największe wrażenie zrobiła jednak jasność. W trybie filmowym, na planszy 10% w HDR, TCL C8K osiągnął aż 3500 nitów. Tak, dobrze czytacie – ponad trzy tysiące nitów w telewizorze, który nadal mieści się w rozsądnym budżecie. Dla przypomnienia – najlepszy MiniLED 2024 roku, Sony Bravia 9, osiąga bardzo zbliżony wynik. A kosztuje dwukrotnie więcej!

Testy jasności w filmach

Pomiary jasności w filmach

Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie sprawdzili C8K również w prawdziwych filmowych scenariuszach, a nie tylko na planszach testowych – i tu obraz robi nadal bardzo dobre wrażenie, choć nie aż tak spektakularne. W najbardziej wymagających warunkach, np. pełnym ekranie z dużą jasnością, telewizor trzyma poziom około 1700–1800 nitów, a w najtrudniejszych scenach – jak nocna sekwencja z Sicario 2 – jasność spada do około 620 nitów. To i tak znaczna poprawa względem C855, który w takich scenach wyglądał po prostu wyraźnie słabiej.

Poprawione kąty widzenia! W końcu!

* W shorcie powyżej, w którym Maciej opowiada o pierwszych wrażeniach z użytkowania telewizora, doskonale widać różnicę między klasyczną matrycą VA a panelem WHVA.

W tegorocznym modelu C8K TCL zaskoczył nas naprawdę pozytywnie – zrezygnowano z klasycznej matrycy VA, która od lat była piętą achillesową chińskiego producenta. Zamiast niej zastosowano panel typu WHVA (Wide View VA), czyli wariant VA o zauważalnie szerszych kątach widzenia. Jaki jest tego efekt? Obraz nawet przy lekkim zejściu z osi nadal zachowuje dobrą jasność i nasycenie kolorów. To ogromna zmiana względem poprzednich modeli, gdzie wystarczyło minimalnie przesunąć się na kanapie, by czernie zaczęły przypominać szarość. Taki poziom kątów widzenia w matrycy VA do tej pory był zarezerwowany głównie dla topowych modeli jak Sony Bravia 9 czy seria QN90/QN900 od Samsunga. Teraz TCL dołącza do tego grona – i to w dużo niższej cenie!

GoogleTV – pierwsze wrażenia zaskakująco... pozytywne?

Podczas pierwszych chwil spędzonych z nowym TCL C8K nie zauważyliśmy żadnych irytujących przycięć czy spowolnień, z którymi niestety często kojarzona była dotąd wizja GoogleTV w wydaniu tego producenta. Przełączanie aplikacji, poruszanie się po menu czy uruchamianie treści, wszystko działało płynnie i bez zadyszki.

Oczywiście, mieliśmy telewizor w rękach zbyt krótko, by wydać ostateczny werdykt (ten pojawi się niebawem na naszej stornie) – dopiero dłuższe użytkowanie pokaże, jak sprawuje się system pod większym obciążeniem, z zainstalowanymi aplikacjami czy po kilku aktualizacjach. Mimo to, po cichu liczymy, że TCL naprawdę wziął sobie do serca liczne głosy użytkowników i poprawił te drobne, ale irytujące błędy, które wcześniej potrafiły odbierać radość z korzystania z GoogleTV. Jeśli tak się stało – to będzie kolejny duży krok naprzód.

C8K może być hitem dla graczy – 144 Hz, przyspieszacz do 288 Hz i aż cztery HDMI 2.1!

Nie mieliśmy jeszcze okazji przetestować telewizora w trybie gra, ale już teraz możemy powiedzieć, że TCL C8K wygląda bardzo obiecująco dla graczy. Przede wszystkim – matryca 144 Hz to już coś, ale producent dołożył do tego tzw. „przyspieszacz” aż do 288 Hz. Jak to działa w praktyce? Tego nie wiemy – zapewne chodzi o klasyczną interpolację klatek (czyli upłynniacz), ale jeśli udało się osiągnąć efekt zbliżony do Game Motion Plus znanego z telewizorów Samsunga, to może być to ogormona zmiana na plus!

Jeszcze większy plus? Aż cztery porty HDMI 2.1!

Dotąd tylko dwa wejścia obsługiwały pełne HDMI 2.1, a jedno z nich musiało służyć jako eARC, a to ograniczało możliwości podłączenia dwóch konsol i soundbara. Dzięki nowemu układowi Mediatek, C8K oferuje cztery pełne HDMI 2.1, co będzie świetną wiadomością dla każdego, kto ma więcej niż jedną konsolę lub zestaw audio z eARC. J

Jeśli TCL nie zepsuł input laga i wszystko zagra jak trzeba, to może to być jeden z najbardziej opłacalnych telewizorów MINI-LED do grania w 2025 roku. Sprawdzimy to już niebawem!

TCL C8K: To będzie hit w 2025 roku?

Pierwsze wrażenia? TCL C8K może nie tylko zamieszać na rynku – on może go konkretnie przeorać. Nowy design z aluminiową ramką i brakiem czarnej obwódki robi świetne wrażenie. Jasność? Ponad 3000 nitów w trybie filmowym i blisko 4000 stref wygaszania w największym wariancie. To nie tylko imponujące paramentry na papierze, ale i realnie widoczne zmiany w filmowych scenariuszach. Do tego lepsze kąty widzenia dzięki matrycy WHVA, aż cztery HDMI 2.1, szybki system Google TV (mamy nadzieję, że już bez przycięć) i obietnica mocnych funkcji dla graczy. Już teraz cena modelu C8K wygląda bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza że TCL od lat pozycjonuje swoje telewizory tak, jak będą wycenione przez cały rok. Jeśli więc bardzo zależy Wam na szybkim zakupie dobrego Mini LED-a, wszystko wskazuje na to, że C8K jest jednym z lepszych kandydatów w tej kategorii.

Czy to OLED killer? Raczej nie. Napewno, za wcześnie na takie deklaracje, ale TCL wreszcie pokazuje produkt klasy premium, który nie tylko wygląda, ale i działa jak coś z wyższej półki, a przy tym nie ma metki z 6 cyfrową kwotą.