
Warner Bros. Discovery wycofuje się z jednej ze swoich najbardziej kontrowersyjnych decyzji ostatnich lat. Po tym, jak w 2023 roku serwis streamingowy Max zastąpił HBO Max, marka HBO – synonim jakości i prestiżu – na moment zniknęła z rynku VOD. Teraz firma robi krok wstecz i przywraca dobrze znaną nazwę. To nie tylko korekta wizerunkowa, ale też sygnał, że liczy się z opinią widzów i planuje poważnie powalczyć o ich uwagę.
Oficjalne stanowisko: HBO Max znów stawia na prestiż i rozpoznawalność!
Decyzję ogłosił Casey Bloys, prezes ds. treści HBO i Max. Jak zaznaczył, „HBO Max znacznie lepiej oddaje naszą obecną ofertę dla konsumentów”. Powrót do oryginalnej nazwy ma na nowo podkreślić, że platforma oferuje nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość – dokładnie to, z czym od lat kojarzy się HBO. W dobie przeciążenia treścią, jasny komunikat o ekskluzywności i selekcji to dla wielu widzów gamechanger.
Globalna zmiana już latem 2025, a aplikacja zaktualizuje się sama.
Rebranding do HBO Max rusza latem 2025 roku i obejmie wszystkie kraje, w których usługa jest dostępna. Użytkownicy nie muszą podejmować żadnych działań – aplikacja Max automatycznie przekształci się w HBO Max przy okazji jednej z letnich aktualizacji. To już kolejna zmiana w długiej historii tej platformy – pamiętacie jeszcze czasy HBO Go, HBO Now, czy HBO Nordic?
A jeśli do tego lata planujecie kupić nowy telewizor, żeby w pełni wykorzystać potencjał nowego HBO Max, koniecznie sprawdźcie nasze aktualne rankingi telewizorów od LG i Samsunga – tam znajdziecie modele idealne do streamingu w najwyższej jakości.
Ambitny cel: 150 milionów subskrybentów do końca 2026 roku!
Warner Bros. Discovery mierzy wysoko – firma planuje osiągnąć aż 150 milionów subskrybentów do końca 2026 roku. Powrót do silnej, rozpoznawalnej marki to dla niej karta przetargowa w walce z gigantami pokroju Netflixa i Disney+. Czy odświeżone HBO Max podbije serca widzów i odzyska swoją dawną pozycję? Czas pokaże. Jedno jest pewne – do gry wraca zawodnik z najwyższej ligi.