
Wielki format, duże ambicje i jeszcze większe pytania. Samsung rozpoczął testową produkcję nowego telewizora o przekątnej aż 115 cali, który określa jako RGB MicroLED. Brzmi imponująco, ale sprawa nie jest tak jednoznaczna, jak sugeruje sama nazwa.
Czym będzie RGB MICRO LED?
Według informacji podanych przez The Elec, na pierwszy ogień poszła właśnie największa wersja – potężny ekran, który nie zmieści się w typowym mieszkaniu. Należy jednak pamietać, że nie jest to klasyczny MicroLED, znany z astronomicznych cen i samoświecących pikseli. Nowy model Samsunga to tak naprawdę Mini LED z podświetleniem RGB – czyli nadal LCD, ale z bardziej zaawansowanym systemem diod. Zamiast białych LED-ów, zastosowano czerwone, zielone i niebieskie, co pozwala uzyskać czystsze kolory i wyższą jasność bez potrzeby stosowania filtrów czy kropek kwantowych (przynajmniej w teorii).
Nie jest to więc jeszcze konkurent dla OLED-ów czy pełnoprawnego MicroLED-a, ale zdecydowany krok w stronę poprawy jakości podświetlania w dużych telewizorach LCD. Nie bez powodu technologię tę można też spotkać w nadchodzących modelach Hisense czy TCL – ci producenci również sięgają po RGB Mini LED w topowych wariantach, a w przyszłym roku do tego grona ma dołączyć również Sony.
Podczas targów CES 2025 model ten zaprezentowano bardzo pobieżnie, ale redaktor HDTVTest, Vincent Teoh, miał okazję zobaczyć go na żywo. Wideo pokazuje, że wizualnie telewizor robi wrażenie. Choć na razie nie wiadomo, jak będzie wyglądać finalna jakość obrazu. (4:05 w filmie)
Ile to będzie kosztować?
Równie niepewna pozostaje cena. Samsung zaznacza, że nowe RGB MicroLED-y będą tańsze niż prawdziwe MicroLED-y, ale nadal trudno tu mówić o modelach „dla każdego”. Dla porównania: Hisense ogłosiło niedawno, że ich 116-calowy model z podobną technologią będzie kosztować w Chinach ok. 12 tys. euro. To nadal sporo, ale znacznie mniej niż obecne 76-calowe MicroLED-y Samsunga za 80 tys. euro.
Nowy kierunek Samsunga to próba znalezienia złotego środka – poprawić jakość bez windowania kosztów. Tyle że granica między prawdziwą innowacją a sprytnym rebrandingiem zaczyna się zacierać. Czy RGB Mini LED zyska nową tożsamość jako „prawie-MicroLED”? Odpowiedź poznamy pewnie w ciągu kilku najbliższych miesięcy – oby szybciej, niż spadną ceny prawdziwych MicroLED-ów o zakładane 90%.
Źródło: The Elec, HDTVTest