Hit Xboxa trafia na PS5. Microsoft się sypie?

Kalendarz 6/10/2025

Halo na PS5?! Po „Forzie” Microsoft znowu odpuszcza exy. Kultowi żołnierze w kosmosie trafiają na konsolę Sony. Nowa era multiplatformowych hitów właśnie się zaczyna.

Jeszcze nie tak dawno coś takiego brzmiałoby jak fantazja fanów Sony na forach. A dziś? Proszę bardzo. Po „Forza Horizon 5” na PS5 przyszedł czas na kolejny wielki tytuł od Microsoftu. Halo — ta sama seria, która przez dekady była twarzą Xboxa — ma trafić na konsolę konkurencji.

I nie, to nie jest żart ani przeciek od "kuzyna, co pracuje w Microsofcie". To realny scenariusz, który zaczyna się materializować.

Po Forzie poleciały hamulce

Forza Horizon 5 zadebiutowała na PlayStation 5 i... nikt się nie spodziewał, że Microsoft pójdzie aż tak daleko. A jednak. Po tym, jak ścigałki od Playground Games rozbiły bank na platformie Sony, Microsoft chyba doszedł do wniosku, że ekskluzywność to już przeżytek.

Teraz kolejny ruch: „japoński ekskluzyw o żołnierzach w kosmosie” – czyli oczywiście Halo – ma być kolejną marką, która opuści zielony ogródek i zadebiutuje na niebieskim trawniku.

Halo na PS5? Wszystko na to wskazuje

Branżowe przecieki mówią jasno: „Halo” pojawiło się w bazach danych kilku dużych sklepów w wersji na PlayStation. Insiderzy potwierdzają, że coś jest na rzeczy. Najwięcej mówi się o Halo: The Master Chief Collection, czyli zestawie zremasterowanych klasyków — od Combat Evolved po Halo 4.

Ale są też głosy, że to może być Halo 5: Guardians — gra, która nigdy nie doczekała się premiery na PC. Gdyby faktycznie trafiła na PS5, byłby to debiut dla całej rzeszy nowych graczy.

Microsoft rozdaje skarby? Nadchodzi nowa era

To wszystko wpisuje się w szerszą zmianę strategii Microsoftu. Zamiast trzymać swoje największe marki tylko na Xboxie, firma stawia na multiplatformowość. I wygląda na to, że nie chodzi już tylko o Game Passa i PC, ale pełną ekspansję na PlayStation.

Switch 2? Na razie cisza. Wygląda na to, że japońska konsola nie jest częścią tego planu – przynajmniej nie teraz.

Jeśli Halo faktycznie zawita na PS5, to będzie punkt zwrotny w historii gamingu. Symboliczny moment, w którym nawet najwięksi gracze zrozumieli, że gracze chcą po prostu grać — bez względu na to, czy trzymają w rękach DualSense'a czy pada od Xboxa.

Bo jeśli „Halo” może trafić na PlayStation, to… co następne? Gears? Fable? A może kiedyś nawet coś pokroju Starfielda?

Jedno jest pewne: granice między platformami się zacierają. I choć Microsoft jeszcze się trzyma, to widać, że jego ekskluzywność pęka w szwach.