Katarzyna Petru
Telewizor, który jeszcze niedawno oglądaliśmy jako prototyp na targach, właśnie dotarł do Warszawy. Model Hisense 116UXQ można już zobaczyć na żywo w salonie Audiocolor pod Warszawą – i jest to pierwszy gotowy produkt wykorzystujący technologię RGB MiniLED. Brzmi ciekawie? Zdecydowanie tak, bo to coś więcej niż kolejny “jasny ekran z tysiącem stref”.
Czym faktycznie jest RGB MiniLED bez marketingu?
Większość telewizorów MiniLED korzysta z białych lub niebieskich diod LED z warstwą kwantowych kropek, które dopiero później nadają obrazowi kolory. Hisense poszedł w inną stronę – zamiast tego zastosował diody RGB, czyli osobne czerwone, zielone i niebieskie źródła światła. W praktyce oznacza to, że ekran nie potrzebuje dodatkowych filtrów barwnych, a światło, które widzimy, jest czystsze i bardziej naturalne. To rozwinięcie koncepcji MiniLED, ale z istotną różnicą – diody są nie tylko mniejsze, ale też “pełnokolorowe” składające sie z trzech mniejszych diód: Czerwonej, Zielonej oraz Niebieskiej. Dzięki zastosowaniu tych mniejszych, pełnokolorowych diód uzyskujemy: Lepsza jasność, bogatsze kolory i potencjalnie mniejsze zużycie energii.
Jasność na poziomie 5000 nitów. Tak, pięć tysięcy.
W testach przeprowadzonych przez naszą redakcję, w trybie Filmmaker, Hisense 116UXQ osiągnął niemal 5000 nitów na planszy testowej. To jeden z najwyższych wyników, jakie kiedykolwiek zmierzyliśmy w telewizorze o tak dużej przekątnej.
Na realnych scenach wartości są oczywiście niższe – jak w każdym MiniLED-zie – ale poziom wciąż robi ogromne wrażenie. W codziennym oglądaniu oznacza to, że telewizor radzi sobie świetnie nawet w bardzo jasnych pomieszczeniach, a HDR faktycznie wygląda jak HDR. Paleta barw? Ponad 90% pokrycia przestrzeni BT.2020, co w praktyce stawia ten model powyżej większości QLED-ów i nawet wyżej niż niektóre panele QD-OLED. Kolory są po prostu bardziej “żywe”!
116 cali czystego światła
Nie da się ukryć – to ogromny telewizor. 116 cali sprawia, że praktycznie każdy film wygląda jak seans w kinie, o ile masz ścianę, która to udźwignie. Rozdzielczość 4K w tym rozmiarze wciąż ma sens – gęstość pikseli jest wystarczająca, by z kanapy widzieć pełen detal. Do tego dochodzi częstotliwość 165 Hz z obsługą VRR i pełnym pakietem HDMI 2.1, więc 116UXQ nie boi się konsol nowej generacji. Niski input lag i pełna przepustowość 48 Gb/s robią swoje – gry w HDR wyglądają tu naprawdę imponująco.
Jeśli jesteście zainteresowani zakupem takiego telewizora z RGB MiniLED, model Hisense 116UXQ jest dostępny do kupienia w salonie Audiocolor pod Warszawą. Link do strony jest poniżej!
Audio i detale, które robią różnicę
Warto też wspomnieć o dźwięku, bo Hisense nie poszedł na skróty. W środku znajdziemy system 6.2.2 stworzony we współpracy z Devialet i Opéra de Paris, który faktycznie daje przestrzenne, potężne brzmienie. Nie potrzebujesz soundbara, żeby poczuć kinowy efekt. Ekran pokryto powłoką Anti-Reflection PRO, a czujnik AI Chroma Light Sensor sam dostosowuje jasność i balans barw do oświetlenia w pomieszczeniu. To szczegół, ale robi różnicę – szczególnie przy tak wysokiej luminancji.
Rewolucja? Nie. Ale bardzo mocny krok naprzód
Czy RGB MiniLED to rewolucja? Marketingowcy pewnie powiedzą, że tak, ale my wolimy słowo ewolucja. Ewolucja w kierunku coraz bardziej precyzyjnego, kolorowego i energooszczędnego podświetlenia. Hisense pokazał, że MiniLED ma jeszcze sporo do zaoferowania – i że można poprawić to, co wielu uznawało już za “szczyt” tej technologii. Jasność, odwzorowanie barw i ogromna skala 116 cali robią swoje.
Kiedy model 116UXQ trafi do naszego laboratorium, sprawdzimy dokładnie kontrast, czernie i kąty widzenia. Ale już teraz możemy powiedzieć jedno – Hisense wszedł w segment premium bardzo pewnym krokiem.
