Sony znów podpala internet, i to nie w pozytywnym sensie. Ostatnie zgłoszenia graczy PlayStation wywołały prawdziwą burzę — mowa o jednej z najpopularniejszych gier indie w historii, Stardew Valley, która… zaczęła znikać z kont użytkowników. I to bez ich udziału.
„Zwrot przyjęty”. Problem w tym, że nikt niczego nie zwracał
Część graczy, którzy kupili Stardew Valley cyfrowo — często lata temu, niektórzy nawet dzięki cross-buy — otrzymała ostatnio maile z informacją o rzekomym żądaniu zwrotu pieniędzy. Brzmi jak klasyczna pomyłka? Cóż, konsekwencje są znacznie poważniejsze.
Po wejściu na swoje konto gracze odkrywają, że:
ich zakupiona kopia gry zniknęła,
została zastąpiona wersją oznaczoną jako powiązana z PlayStation Plus,
w bibliotece przestała być widoczna jako „posiadana na własność”.
Najgorsze? Nikt niczego nie refundował. Sony jakimś sposobem „uznało”, że tak było — i odebrało ludziom grę, za którą zapłacili.
PS Vita trzyma się dzielnie, ale tylko dlatego, że gra była wcześniej pobrana
Ciekawy wątek: wersja na PS Vitę w wielu przypadkach… nadal działa. Jeśli była kiedyś pobrana, można ją odpalić bez problemu. Ale czy to oznacza, że nowe zakupy zostały zablokowane? Chwilowo nikt nie umie tego potwierdzić — wygląda to raczej na efekt wcześniejszej instalacji, niż realną dostępność. Gracze słusznie pytają: jak to możliwe, że fizycznie pobrana gra działa, ale jej „prawa” na koncie nagle znikają?
„Absurd”. „Chaos”. „Brak szacunku do kupujących”. Internet nie zostawia na Sony suchej nitki
Na Reddicie i X rozpętała się burza. Wielu nazywa sytuację absurdalną, inni — nieuczciwą. Zwłaszcza że porównania z innymi platformami wypadają dla Sony druzgocąco. Przykład? Użytkownicy Xboxa przypominają, że tytuły z dawnego Games with Gold są ich na zawsze — nawet jeśli program dawno przestał istnieć.
Na PlayStation natomiast gracze często:
tracą dostęp do gry, którą kupili,
widzą ją jako przypisaną do PS Plus,
a po wygaśnięciu subskrypcji zostają z niczym.
A to wszystko to tylko wierzchołek góry lodowej
Od dłuższego czasu w ekosystemie PlayStation występuje kolejny irytujący problem: jeśli masz grę w ramach PS Plus Extra, nie możesz kupić jej innej wersji — nawet jeśli to edycja premium, rozszerzona czy z dodatkami.
Przykład? Returnal. Gracze chcieli kupić lepszą edycję, ale… nie mogli. System uznał, że skoro mają ją w PS Plus, to „po co”. Sytuacja ze Stardew Valley tylko pogłębia wrażenie, że chaos w zarządzaniu cyfrowymi licencjami na PlayStation wymknął się spod kontroli.
Co zrobi z tym Sony?
Sony oficjalnie milczy. Gracze czekają na wyjaśnienia, a presja rośnie z każdą godziną. Jeśli firma szybko nie naprawi sytuacji i nie przywróci użytkownikom legalnie zakupionych gier, to ten kryzys może być jednym z najpoważniejszych w historii PlayStation w kontekście zaufania do zakupów cyfrowych.
Katarzyna Petru












