Google testuje coś, co może wprowadzić małą rewolucję w jednej z najczęściej używanych aplikacji na świecie. W najnowszej wersji Tłumacza pojawia się przełącznik modelu tłumaczeń – z opcjami „zaawansowane” i „szybkie”. Brzmi niepozornie, ale to w praktyce pierwszy krok do personalizacji tłumaczeń na miarę… Gemini.
Dwa tryby, dwa światy tłumaczeń
Nowy suwak znajdziemy pod logo Tłumacza Google, tuż na górze ekranu. Domyślnie ustawiony jest tryb „zaawansowany”, który według opisu ma oferować lepsze tłumaczenia, ale tylko dla wybranych języków i – póki co – dla tekstu pisanego. Po dotknięciu można jednak przełączyć się na „szybki” model, który zapewne zużywa mniej zasobów i działa sprawniej w trybie offline czy przy słabszym połączeniu.
To rozwiązanie przypomina selekcję modeli w aplikacji Gemini, gdzie użytkownik może sam wybrać, czy woli mocniejszy model (Gemini 1.5 Pro) czy lżejszy (Gemini 1.5 Flash).
Na razie tylko dla części użytkowników
Nowa funkcja pojawia się na iOS, ale – jak to zwykle bywa u Google – rollout jest etapowy. Androidowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Funkcja może pojawić się zdalnie, po stronie serwera, bez konieczności aktualizacji aplikacji. Na razie brak jest jakichkolwiek informacji, czy tryb „zaawansowany” zostanie powiązany z płatną ofertą Google AI Pro. Portal 9to5Google sugeruje, że może tak być, skoro podobne rozwiązania testowane są już w innych aplikacjach koncernu. Google oficjalnie milczy – przynajmniej na razie.
Gemini coraz głębiej w Tłumaczu
Już w sierpniu firma informowała, że integracja modeli Gemini znacząco poprawiła jakość tłumaczeń. Miesiąc później na iOS pojawiły się widżety w Centrum sterowania – do szybkiego uruchamiania kamery, dyktowania czy rozmowy w trybie tłumacza. Wszystko wskazuje na to, że Google idzie w kierunku pełnej unifikacji swoich narzędzi językowych i AI. Jeśli więc zaawansowany tryb Tłumacza faktycznie okaże się oparty na Gemini, możemy spodziewać się tłumaczeń bardziej kontekstowych, precyzyjnych i naturalnych niż kiedykolwiek wcześniej.
Co dalej?
Na ten moment tryb „zaawansowany” działa wyłącznie dla tłumaczenia tekstu i tylko w wybranych językach. Ale Google raczej nie wprowadza takich zmian bez planu. Możemy spodziewać się, że w kolejnych aktualizacjach opcja obejmie również tryb rozmowy, aparat i tłumaczenie w czasie rzeczywistym. Czy to początek nowej ery w Tłumaczu Google – z AI na pełnych obrotach? Wszystko na to wskazuje.
Na razie jednak pozostaje czekać, aż przełącznik „zaawansowane / szybkie” pojawi się u wszystkich użytkowników Androida.
Katarzyna Petru












