
Aurzen to marka, o której do niedawna mało kto słyszał. Ale podczas targów CES 2025 przyciągnęła uwagę wielu osób (w tym nas), prezentując urządzenie, które można określić jednym zdaniem: prawdopodobnie najmniejszy projektor świata. Teraz Aurzen ZIP – trafił do sprzedaży.
Złożony wygląda jak Walkman, rozłożony jak litera Z
ZIP to nie kolejna kopia Samsunga Freestyle czy projektora XGIMI. To naprawdę miniaturowy sprzęt, który po złożeniu przypomina starego Walkmana lub kompaktowy powerbank. Waży zaledwie 280 gramów i bez problemu zmieści się w kieszeni spodni. Po rozłożeniu przyjmuje kształt litery „Z” – trzy połączone panele odpowiadają kolejno za optykę (z najmniejszym na świecie chipsetem DLP), dźwięk (trzy cienkie głośniki 1W) i zasilanie (bateria z antypoślizgową podstawą). To oryginalna konstrukcja, której zadaniem jest zachować pełną mobilność bez potrzeby zewnętrznych statywów czy ciężkich uchwytów.
Skromna specyfikacja, sprytne możliwości
Aurzen ZIP nie rywalizuje specyfikacją – jasność wynosi ledwie 100 lumenów, a rozdzielczość to 720p, co oznacza, że najlepiej używać go wieczorem lub w ciemnych pomieszczeniach. Zasięg obrazu to maksymalnie około 80 cali, czyli więcej niż przeciętny telewizor, ale mniej niż pełnowymiarowe projektory.
Na pokładzie znajdziemy jednak mnóstwo funkcji uprzyjemniających użytkowanie: automatyczna korekcja keystone, szybka regulacja ostrości, a także AirLink bezprzewodowe przesyłanie obrazu z urządzeń Android, iOS i Windows. Co ciekawe, ZIP potrafi wyświetlać obraz w pionie a więc jest idealnym towarzyszem do TikToka, Instagrama i YouTube Shorts. Serio – można rzucać pionowe wideo np. na pień drzewa albo wnętrze namiotu. 😉
Bateria o pojemności 5000 mAh pozwala na około 1,5 godziny oglądania – to niewiele, ale przypominamy – mowa tutaj przecież o urządzeniu wielkości składanego smartphona. Dodatkowo projektor można łatwo podłączyć do powerbanku przez USB-C.
Cena i dostępność
Urządzenie jest już dostępne w USA za 399 dolarów, a wersja w kolorze złotym oferowana jest obecnie w promocji za 379 dolarów. Producent zapowiada, że w ciągu kilku tygodni ZIP trafi również do Europy, Kanady i Wielkiej Brytanii. Obecnie na startym kontynecie jest w fazie preorderów.
To sprzęt, który nie zachwyci kinomanów szukających HDR i 4K, ale dla osób często podróżujących, biwakujących lub po prostu ceniących mobilność – może być idealny. Aurzen ZIP nie obiecuje rewolucji w jakości, ale robi dokładnie to, co powinien: pozwala oglądać filmy i treści mobilne w nietypowych miejscach, z pełną swobodą.
Źródło: hdtvtest.co.uk, aurzen.com