Przesyłanie plików między iPhone’ami a smartfonami z Androidem przez lata było… no, powiedzmy to wprost: koszmarem. Kombinacje z chmurą, wysyłanie zdjęć na Messengera z masakryczną kompresją, mailowanie samemu do siebie — każdy zna ten ból. Ale koniec tych czasów. Można odetchnąć.
Quick Share i AirDrop w końcu mówią wspólnym językiem
Użytkownicy Apple od zawsze mieli lekkie życie — AirDrop działa błyskawicznie, wygodnie i bez zastanawiania się, co gdzie kliknąć. Problem zaczynał się wtedy, gdy po drugiej stronie nie stał iPad, Mac czy iPhone, tylko… Android. I tu dzieje się historia. Google ogłosił, że Quick Share stał się kompatybilny z AirDropem. Tak — to znaczy dokładnie to, co myślisz.
iPhone wreszcie może wysłać plik bez kombinowania na Androida. I Android wreszcie może odebrać go jak normalny telefon.
Jak to działa? Tak jak powinno od zawsze
Zgodnie z animacją, którą Google wrzucił na X, proces wygląda tak, jakby Apple i Google po prostu podali sobie rękę i powiedzieli: „Dobra, koniec wojny, róbmy to jak należy”.
Quick Share wykrywa iPhone’y
AirDrop wykrywa smartfony z Androidem
Klikasz → wysyłasz → gotowe
Zero chmury, zero kabelków, zero frustracji. Brzmi jak bajka? No… prawie.
Jest jeden duży haczyk. I naprawdę duży.
Na ten moment nowa funkcja działa wyłącznie na Google Pixel 10. Tak — tylko na jednym, jedynym urządzeniu. Reszta świata musi poczekać, a Google bardzo ostrożnie mówi, że „ma nadzieję”, że inni producenci udostępnią aktualizacje „jak najszybciej”.
Czyli klasyk: najpierw ekskluzywność, potem rollout.
Nie wiemy, czy Samsung, Xiaomi, Nothing i pozostali rzucą się na to od razu, ale jeśli chcą przypodobać się użytkownikom, to… powinni.
Dlaczego to tak ważne?
Bo to symboliczny koniec muru między iOS a Androidem. Coś, czego nie udało się zrobić latami, nagle staje się rzeczywistością. To nie jest kolejna funkcja, o której nikt nie będzie pamiętał za tydzień. To jest realna zmiana tego, jak na co dzień używamy telefonów. Jeśli producenci szybko dołączą, to w 2025 możemy zapomnieć o wysyłaniu zdjęć przez Messengera „bo iPhone nie widzi mojego Samsunga”.
I dobrze.
Naprawdę dobrze.
Katarzyna Petru












