Rewolucja w komunikacji iPhone a Android! Czekaliśmy na to latami!

Kalendarz 11/21/2025

AirDrop i Quick Share w końcu współpracują! Przesyłanie plików między iPhone’em a Androidem stało się banalne. Sprawdź, jak działa nowa funkcja i dlaczego zmienia wszystko.

Przesyłanie plików między iPhone’ami a smartfonami z Androidem przez lata było… no, powiedzmy to wprost: koszmarem. Kombinacje z chmurą, wysyłanie zdjęć na Messengera z masakryczną kompresją, mailowanie samemu do siebie — każdy zna ten ból. Ale koniec tych czasów. Można odetchnąć.

Quick Share i AirDrop w końcu mówią wspólnym językiem

Użytkownicy Apple od zawsze mieli lekkie życie — AirDrop działa błyskawicznie, wygodnie i bez zastanawiania się, co gdzie kliknąć. Problem zaczynał się wtedy, gdy po drugiej stronie nie stał iPad, Mac czy iPhone, tylko… Android. I tu dzieje się historia. Google ogłosił, że Quick Share stał się kompatybilny z AirDropem. Tak — to znaczy dokładnie to, co myślisz.

iPhone wreszcie może wysłać plik bez kombinowania na Androida. I Android wreszcie może odebrać go jak normalny telefon.

Jak to działa? Tak jak powinno od zawsze

Zgodnie z animacją, którą Google wrzucił na X, proces wygląda tak, jakby Apple i Google po prostu podali sobie rękę i powiedzieli: „Dobra, koniec wojny, róbmy to jak należy”.

  • Quick Share wykrywa iPhone’y

  • AirDrop wykrywa smartfony z Androidem

  • Klikasz → wysyłasz → gotowe

Zero chmury, zero kabelków, zero frustracji. Brzmi jak bajka? No… prawie.

Jest jeden duży haczyk. I naprawdę duży.

Na ten moment nowa funkcja działa wyłącznie na Google Pixel 10. Tak — tylko na jednym, jedynym urządzeniu. Reszta świata musi poczekać, a Google bardzo ostrożnie mówi, że „ma nadzieję”, że inni producenci udostępnią aktualizacje „jak najszybciej”.

Czyli klasyk: najpierw ekskluzywność, potem rollout.

Nie wiemy, czy Samsung, Xiaomi, Nothing i pozostali rzucą się na to od razu, ale jeśli chcą przypodobać się użytkownikom, to… powinni.

Dlaczego to tak ważne?

Bo to symboliczny koniec muru między iOS a Androidem. Coś, czego nie udało się zrobić latami, nagle staje się rzeczywistością. To nie jest kolejna funkcja, o której nikt nie będzie pamiętał za tydzień. To jest realna zmiana tego, jak na co dzień używamy telefonów. Jeśli producenci szybko dołączą, to w 2025 możemy zapomnieć o wysyłaniu zdjęć przez Messengera „bo iPhone nie widzi mojego Samsunga”.

I dobrze.

Naprawdę dobrze.

Katarzyna Petru Avatar
Katarzyna Petru

Dziennikarz, recenzent i felietonista portalu "Wybierz TV"