VVC (H.266) praktycznie martwy na starcie? Analityk: rynek nie chce następcy HEVC!

Kalendarz 12/3/2025

VVC (H.266) praktycznie martwy na starcie – analitycy wskazują, że rynek stawia na HEVC i AV1, a kolejna generacja kodeków jak AV2 pojawi się dopiero za kilka lat. Sprawdź, dlaczego adopcja VVC zatrzymała się już w 2020 roku.

Który kodek przejmie pałeczkę po MPEG4 AVC (H.264)? HEVC (H.265) wciąż rośnie, AV1 coraz wyraźniej zaznacza swoją pozycję, ale VVC – oficjalny następca HEVC – według Rethink Research praktycznie nie ma szans na masową adopcję.

Przez lata MPEG2 napędzał DVD i telewizję cyfrową, po czym został zastąpiony przez MPEG4 AVC. Później HEVC stał się standardem dla 4K i HDR, a AV1 zyskał poparcie gigantów technologicznych jako bezpłatna alternatywa. Teraz branża powoli rozgląda się za kolejną generacją kodeków – z myślą o 4K, 8K, VR i zmniejszeniu kosztów przesyłu danych.

Czy VVC jest „martwy na starcie”?

Teoretycznie następnym krokiem miał być VVC (H.266) – kodek zaprojektowany jako bezpośredni następca HEVC. Wydany w 2020 roku, obiecywał redukcję bitrate o połowę przy tej samej jakości 4K. Jednak cztery lata później praktycznie nikt go nie wdraża. Alex Davies, starszy analityk w Rethink Research, ocenia to jednoznacznie:

„Nie jest do końca prawdą, że VVC jest martwy na starcie, ale odbiegł tak bardzo od historycznych norm adopcji kodeków, że w praktyce tak właśnie jest. Rynek nie ma żadnej motywacji, by go wdrażać. Wynika to z ogromnego wzrostu przepustowości internetu mobilnego i stacjonarnego oraz skokowego wzrostu mocy obliczeniowej urządzeń. Nikt nie domaga się VVC, a na tym zyskuje AV1 i AOMedia”.

W skrócie: streamingi nie widzą potrzeby przechodzenia na VVC, a producenci sprzętu nie oferują nawet układów wspierających ten kodek sprzętowo.

AV1 już tu jest. AV2 w drodze

AV1 – tworzony przez AOMedia i wspierany przez Amazon, Apple, Disney, Google, Intela, Metę, Microsoft, Nvidię czy Samsunga – ma już realne wdrożenia w streamingu i w sprzęcie. Nadal jednak przegrywa skalą z HEVC, który według prognoz dopiero w 2028 roku stanie się najczęściej używanym kodekiem na świecie, wyprzedzając MPEG4 AVC. Kolejna generacja, czyli AV2, ma zostać ukończona pod koniec 2025 roku. AV2 ma przynieść większą efektywność w 4K, 8K i VR – czyli obszarach, na które celował również VVC. Jednak nawet tutaj analitycy zakładają powolne tempo adopcji.

Pierwsze urządzenia z hardware’owym wsparciem dla AV2 i VVC jeszcze nie istnieją.

Co dalej? Możliwy zwrot w stronę kodeków autorskich i AI

Davies dodaje, że przyszłość może wyglądać zupełnie inaczej niż poprzednie generacje kodeków:

„Nadal istnieje szansa, że największe serwisy streamingowe zaczną rozwijać własne, wewnętrzne kodeki. Do tego dochodzi trend przechodzenia na kompresję opartą na AI, wykorzystującą układy NPU w urządzeniach końcowych. To może podważyć tradycyjne, blokowe podejście do kodowania obrazu – ale to perspektywa znacznie dalsza niż zakres naszej prognozy”.

Innymi słowy: zanim AV2 czy VVC staną się powszechne, branża może już skręcić w stronę algorytmów opartych na uczeniu maszynowym.

Podsumowanie: co naprawdę jest standardem?

  • HEVC (H.265) – dominuje w 4K, rośnie stabilnie.

  • AV1 – szybko zyskuje poparcie dużych firm i sprzętu.

  • VVC (H.266) – praktycznie bez adopcji, brak popytu i brak sprzętu.

  • AV2 – nadchodzi, ale ekspansja zajmie lata.

W praktyce oznacza to, że jeszcze przez długi czas rynek będzie działał w duecie HEVC + AV1, a rewolucja kodeków – jeśli nastąpi – prawdopodobnie przyjdzie z zupełnie innej strony niż VVC.

Katarzyna Petru Avatar
Katarzyna Petru

Dziennikarz, recenzent i felietonista portalu "Wybierz TV"